Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
ecowarrior


Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zdzieszowice

grzesiekodm napisał:
Ba, dla niektórych (co wnioskuje po zamieszczanych relacjach) imprezy są ważniejsze niż całokształt atrakcji turystyczno-krajoznawczych i dla nich góry mogłyby w ogóle nie istnieć, byle byłoby piwo!

Sądzę, że z tym brakiem gór nieźle przesadziłeś. Podobnie jak Pudelek mam wrażenie, że masz na myśli m.in. moją osobę.
Nie ma to jak powrzucać do jednego wora forumowiczów siedzących po przebytych trasach przy piwie, bo kto siedzi po 22 przy więcej aniżeli 2-3 piwach to jest imprezowiczem dla którego góry się nie liczą, a na domiar złego robi rozpierduche schroniska traktując je, i pozostałych współlokatorów, niczym chlewik z całą trzódką.
A w praktyce, siedzę zazwyczaj do 1-2 przy większej ilości alkoholu aniżeli w/w i co ciekawe, na ogół wstaję jako jeden z pierwszych w schronisku czy chatce, ruszając na szlak co najmniej 7-12 godzinny, żeby było tego mało, czuję się dobrze, podziwiam górskie widoki i staram się wyłapywać jak najpiękniejsze elementy mijanego krajobrazu...


Ostatnio zmieniony przez ecowarrior dnia Nie 23:59, 10 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
ufok


Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: czaniec

Po pierwsze.Jeśli bijesz do mnie z tym że chodzę w góry tylko po to by sie napić to chyba Ci sie w głowie poprzewracało. Dużo chodzę po górach z dziećmi a wtedy ani grama alkoholu. Po drugie nikt nie pisał o wywalaniu ze schroniska tych co nie piją wiec nie wiem skąd Ci to do łba wpadło. Po trzecie można sie dobrze bawić chodząc za dnia po górach a wieczorem pogadać i napić sie piwa ze znajomymi, jedno drugiego nie wyklucza. Po czwarte. Jeśli widzę ze ktos ma zamiar spać to sam wiem że mam sie zachowywać cicho bez gadania mi o tym. Po piąte. Wiem co to cisza nocna
Zobacz profil autora
skald


Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sucha Beskidzka

Z punktami od jeden do pięć zgadzam się w całej rozciągłości, ale jednak słowa "jeśli jest impreza to raczej dziwne by z powodu jednego gościa który chce spać reszta gości miała sie bawić przed schroniskiem" są z punktami 4 i 5 sprzeczne, no i stąd wzięła się ta cała dyskusja...
Zobacz profil autora
trotyl


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WARKA

W moich relacjach z gór ,też jest o piwie...ale nie jestem alkoholikiem...a według innych pewnie tak Twisted Evil
Zobacz profil autora
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

Ja nie odniosłem się do konkretnych osób, ale skoro sami się zgłaszacie, to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko się z tym zgodzić. Nie wiem jak wyglądają wasze wyjazdy w góry i w jaki sposób spędzacie czas? Nie znam większości z was, dlatego jakiekolwiek opinie mogę sobie wyrabiać jedynie na podstawie zamieszczanych na forum wypowiedzi, fotek czy relacji z wyjazdów. Kiedy tak sobie przeglądam, szczególnie relacje z wyjazdów tudzież zlotów, to naprawdę trudno mi jest pozbyć się wrażenia, że alkohol nie odgrywa podczas nich najważniejszej roli. Wiem, że to co piszę nie będzie pozytywnie odebrane, no ale skoro już jesteśmy przy temacie alkoholu w górach, to dlaczego by o tym nie wspomnieć? Myślą przewodnią wielu wątków jest piwo i to przedstawiane na przeróżne sposoby – a to zdjęcia puszek, a to butelek, to znowu kufle, czy toasty… zatruć się można od samego oglądania! A gdzie góry, przyroda, las? Żeby tak chociaż zdjęcie motyla na kwiatku czy jaszczurki…, nie – piwo jest najważniejsze! A skoro tak to skąd te oburzenia?? Przecież to nie ja zamieszczam te zdjęcia, ja je tylko oglądam i wyrażam swoją opinie na ich temat. Eco wspomina o swoich przeżyciach i przemyśleniach na szlaku… no dobrze, ale skąd ja mam to wiedzieć co myślisz czy co czujesz, przecież tego nie piszesz? Piszesz za to co innego i na tym się opieram.
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

grzesiekodm napisał:
Ja nie odniosłem się do konkretnych osób,

myślę, że się odniosłeś i doskonale o tym wiemy i my i ty Smile


Nie wiem jak wyglądają wasze wyjazdy w góry i w jaki sposób spędzacie czas?

to na pewno


Nie znam większości z was,

a do tych co pijesz nie znasz nikogo, więc nie tylko większości


Kiedy tak sobie przeglądam, szczególnie relacje z wyjazdów tudzież zlotów, to naprawdę trudno mi jest pozbyć się wrażenia, że alkohol nie odgrywa podczas nich najważniejszej roli.

i nie pozbywaj się tego wrażenia. zloty nie są po to aby bić kolejne rekordy na jakiś Staszek-Gibas-Perć lub coś w tym rodzaju, ale żeby się spotkać w miłym towarzystwie. i w tym miłym towarzystwie alkohol nie jest zakazany, więc bywa obecny i to bardzo. Nie przypominam sobie zresztą akcji typu "zapraszmy na zlot bezalkoholowy". Skoro większość forumowiczów lubi się w miłym towarzystwie napić to raczej z tego nie zrezygnujemy, aby komuś zrobić przyjemność albo żeby coś udowodnić

Myślą przewodnią wielu wątków jest piwo i to przedstawiane na przeróżne sposoby – a to zdjęcia puszek, a to butelek, to znowu kufle, czy toasty… zatruć się można od samego oglądania!

mam jedną, złotą radę - nie oglądaj. wtedy na pewno się nie zatrujesz. może obejrzą to inni, którzy na alkohol nie reagują jak na Ojca Dyrektora, i oni wyjdą z tego oglądania zdrowi i czyści. A jak ktoś się zatruł? Różne przypadki chodzą po ludziach, zdarza się...


A gdzie góry, przyroda, las? Żeby tak chociaż zdjęcie motyla na kwiatku czy jaszczurki…

jak byś dokładnie oglądał galerie to byś jaszczurki zauważył. A motyle jakimś dziwnym trafem w zimę nie chcą latać. Może powinieneś z nimi pogadać?

A galerie, jeśli pozwolisz, będę robił według własnego widzimisię. Czyli tak jak ja chcę żeby to wyglądało i oglądało. Bo gdybym robił według twoich sympatii to bym w ogóle nie mógł np. na galerii zamieszczać miast, bo to w końcu ręka ludzka zbudowała. A że ja mam zboczenie nie bywać tylko i wyłącznie w górach, to jest to moja, zasrana, pierdolona sprawa robić galerie według siebie. Galerię możesz obejrzeć a nie musisz. I wtedy na pewno się nie zatrujesz, gwarantuję ci.

nie – piwo jest najważniejsze!

niektórzy mówią, że dupczenie a inni, że samochody. A my tylko piwo.


A skoro tak to skąd te oburzenia??

na razie jedyna słowa oburzenia to były twoje odnośnie alkoholu w górach który jest czymś większym niż przystawka... cóż. Bywa.
Zobacz profil autora
ecowarrior


Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zdzieszowice

grzesiekodm napisał:
Eco wspomina o swoich przeżyciach i przemyśleniach na szlaku… no dobrze, ale skąd ja mam to wiedzieć co myślisz czy co czujesz, przecież tego nie piszesz? Piszesz za to co innego i na tym się opieram.

Więc oglądasz jedynie zdjęcia a nie opisy, przykre. Do każej fotorelacji, zazwyczaj raz na miesiąc, zamieszczam poprzedzający opis, uwzględniając w nich podziw piękna gór, spokoju na szlakach, sentymentalizmu do wschodów i zachodów słońca. Zresztą przeglądając jedynie zdjęcia również można to zauważyć, ale Ty sie wolisz skupić jedynie na fotorelacjach, gdzie z założenia idzie się na imprezę. Zauważ, że zazwyczaj ruszam na nią bladym switem albo w dzień poprzedni aby jak najwięcej czasu spędzić na szlaku, i to samotnie bądź w bardzo wąskiej grupie, nie wspominając o godzinach doatrcia, które oscylują w przedziałach 20-01 w nocy.
Proponuję przejrzeć moje fotorelacje z wypadów nie zlotowych, naprawdę warto, ale pewno by się zakończyło podobnym efektem, wychwyciłbyś nie to co zostało uchwycone podczas całodniowej wędrówki lecz jedynie fakt zakończenia jej przy piwku...
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

skald napisał:
Więc rozumiem, że gdybyś mieszkał w hotelu i nie mógł spać, bo pozostali mieszkańcy piętra urządzili sobie balangę na korytarzu o drugiej w nocy, to uważasz, że nie miałbyś prawa interweniować, bo przecież ich jest więcej i mają prawo robić co chcą?


prawo jedno, a czy odniesie to jakis skutek to drugie...zdarzalo mi sie spac w hotelach gdzie wszyscy pozostali zakwaterowani to byli goscie weselni czy uczestnicy jakiejs konferencji i cala noc byla impreza na dole (jakos to ze pija i sie dra mi nie przeszkadzalo a raczej bardziej muzyka bum bum niosaca sie po scianach). Drobne proby interwencji nie bardzo sie na cos zdawaly, obsluga twierdzila "pani jest w mniejszosci , wiec trzeba sie dostosowac, nam bardziej zalezy na grupie 50osob, aby sie bawili niz na kilku osobach ktore chca spac, jak sie pani nie podoba to prosze znalezc sobie inny hotel"

darkheush napisał:
.. Wypada mieć odrobinę szacunku dla kogoś, kto faktycznie chce się wyspać.


to jest chyba podstawa..

ja chcialam zauwazyc jeszcze inny problem, jak na razie jako "trudnosc w spaniu w schronisku" poruszamy jedynie problem imprez wieczornych, gdzie ludzie krzycza, spiewaja itp.(i gdzie glownym wrogiem jest alkohol Wink ) Nikt jakos nie wspomnial ze wiekszym problemem sa ci ktorzy klada sie spac o 4, i niestety nie potrafia zrobic tego po cichu tylko kontynuuja impreze juz w spiworach pokrzykujac w pokoju na cale gardlo jeszcze przez pol godziny..

oraz cos , co osobiscie mnie wkurza najbardziej, ekipy ktore wstaja o 4, totalne trzezwi, aby isc na wschod slonca/wrocic do domu / cierpia na bezsennosc itp. i nie moga sie po cichu spakowac i wyjsc, tylko zapalaja swiatlo, rozmawiaja ze soba podniesionym glosem, szeleszcza workami, upuszczaja na ziemie ciezkie przedmioty, trzaskaja drzwiami..

jakos ten ostatni model jest bardzo popularny zwlaszcza w tych miejscach gdzie przywiazuje sie duza wage do "szanowania" spokoju wypoczywajacych nie pozwalajac na glosne imprezy nocne..

bo ktos kto robi bydlo kladac sie o 4 to alkoholik jest be, a ktos kto halasuje wstajac o 4 to milosnik gor i prawdziwy turysta Wink


darkheush napisał:
TNT'omek napisał:
(...)Ale skoro ktoś strudzony całym dniem ,zapłacił za nocleg i chce wypcząć. to on ma większe prawo do spokojnego snu niz cała reszta. do pijackich wrzasków.

Nic dodać, nić ująć. Podpisuję się obydwoma ręcami.


czyli co, jak pojedziemy na zlot na lasek (czy w inne miejsce zlotowe) i przyplata sie jedna zmeczona i spiaca osoba to w trzydziesci osob mamy wszyscy zrezygnowac z imprezy i polozyc sie wraz z nim spac o 20?? czy wyjsc imprezowac przed chatke? isc do baru do koszarawy? wrocic do domu? (bo jak jest impreza na dole to na gorze wszystko slychac- wiem sprawdzalam, nie da sie spac, nawet ze stoperami , chyba ze ktos jest mocno "znieczulony" Wink


grzesiekodm napisał:
. Nie wiem jak wyglądają wasze wyjazdy w góry i w jaki sposób spędzacie czas? Nie znam większości z was, dlatego jakiekolwiek opinie mogę sobie wyrabiać jedynie na podstawie zamieszczanych na forum wypowiedzi, fotek czy relacji z wyjazdów. .


wiec proponuje poogladac zdjecia i poczytac relacje nie tylko w dziale "imprezy" ale rowniez w "wyprawy i fotki" czy "off topic", bo w dziale imprezy zwykle glownym celem relacji nie jest przedstawianie piekna przyrody i gorskich wyryp..


Ostatnio zmieniony przez buba dnia Pon 10:27, 11 Sty 2010, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

Pudelek napisał:
(...)to moja, zasrana, pierdolona sprawa robić galerie według siebie(...)

Ojej, ależ się podirytowałaś! Nie rozumiem po co tyle jadu i złośliwości? Taki inteligentny chłopak, a taki małostkowy... Rozszarpujesz mnie na strzępy tylko dlatego, że nie wyrażam aprobaty w tym, co robisz. A czy powinienem? Mam nieodparte wrażenie, że sam się kreujesz na piwnego herosa, a gdy ktoś to dostrzega i nazywa po imieniu, to się obrażasz. Przecież to tylko wymiana poglądów na forum - jest temat, są wypowiedzi. Rozumiem, że niektóre mogą budzić większe emocje, inne mniejsze, ale przecież nie każda musi być po myśli innych.
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

grzesiekodm napisał:
Pudelek napisał:
(...)to moja, zasrana, pierdolona sprawa robić galerie według siebie(...)

Ojej, ależ się podirytowałaś! Nie rozumiem po co tyle jadu i złośliwości? Taki inteligentny chłopak, a taki małostkowy... Rozszarpujesz mnie na strzępy tylko dlatego, że nie wyrażam aprobaty w tym, co robisz. A czy powinienem? Mam nieodparte wrażenie, że sam się kreujesz na piwnego herosa, a gdy ktoś to dostrzega i nazywa po imieniu, to się obrażasz. Przecież to tylko wymiana poglądów na forum - jest temat, są wypowiedzi. Rozumiem, że niektóre mogą budzić większe emocje, inne mniejsze, ale przecież nie każda musi być po myśli innych.


nie przesadzaj, użyłem tylko 2 mocniejszych słów. gdybym miał cię "rozszarpywać" to użyłbym ich więcej.

"piwny heros" - podoba mi się to określenie


Ostatnio zmieniony przez Pudelek dnia Pon 12:55, 11 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Pudelek napisał:
[

"piwny heros" - podoba mi się to określenie


pudel, zrob sobie koszulke z takim nadrukiem!
Zobacz profil autora
ufok


Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: czaniec

Przykro mi że Pudel zrezygnował z bycia alkoholikiem na rzecz bycia herosem. Crying or Very sad Zdradziłeś swych braci. Confused
Zobacz profil autora
chemica


Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stargard Szczeciński

Nie wiem w jakim celu odbywają sie ostatnie zloty. Ale te, w których miałam przyjemność "kiedyś" uczestniczyć miały na celu przede wszystkim wspólną wędrówkę po górach, całodzienną z wieczornym dotarciem na nocleg i tam spotkanie z ludźmi. Spotkać się nie oznacza pić.Owszem alkohol bywał ale nie przypominam sobie mocno nawianych gości, a z ostatnich relacji można takich wynaleźć.

Nie mam nic pzeciwko alkoholowi który jest w rozsądnych granicach, a te jak wiadomo są bardzo ruchome w zalezności od osobnika.

Szkoda, że zloty przeistoczyły się w jak najkrótsze dojście do miejsca X.

A co do szeleszczących woreczków nad ranem-faktycznie to jakaś epidemia Wink


Ostatnio zmieniony przez chemica dnia Nie 0:04, 14 Lut 2010, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
darkheush
Stary zgred

Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 1367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrychów (Beskid Mały)

chemica napisał:
Nie wiem w jakim celu odbywają sie ostatnie zloty. Ale te, w których miałam przyjemność "kiedyś" uczestniczyć miały na celu przede wszystkim wspólną wędrówkę po górach, całodzienną z wieczornym dotarciem na nocleg i tam spotkanie z ludźmi.(...)Szkoda, że zloty przeistoczyły się w jak najkrótsze dojście do miejsca X. (...)

Zastanawiam się skąd taki wniosek. Nie wiem, może niezbyt uważnie śledzisz moją galerię na Picasa oraz relacje z wypadów, więc napiszę to na własnym przykładzie:

VI Zlot BESKIDolubów - 16/17 maja 2009 Luboń Wielki - wspólne dojście w 7 sztuk z Lubnia przez Szczebel i Glisne, trasa ok 5,5 godziny

Międzyforumowy weekend na Potrójnej 30-31 maj 2009 - dojście może i krótkie na Potrójną, ale w programie było również odwiedzenie Staszka na Gibasach oraz Grot na Czarnych Działach, a na drugi dzień wspólny marsz na Leskowiec w 6 sztuk (trasa dojściowa ekipy Angi'ego - ok 7 godzin)

V zlot BESKIDoczubów - 27/28 czerwca 2009 - Polana Górowa - tu się zgodzę, trasa krótka przez ten cholerny deszcz. Jednak sporo nas szło wtedy na Górową - razem!!!

Luboń Wielki i bacowanie na Jasieniu 09/11 października 2009 - jak łatwo zauważyć, jako jedyny wyruszyłem wtedy w góry w piątek rano Wink

Urodzinowo na Gibasach 21-22 listopada 2009 - fakt, impreza urodzinowa. Dojście bardzo krótkie. Jednak w programie znalazła się wyprawka do Groty Komonieckiego i na zad na Gibasy

Mikołajkowo na Luboniu - 5/6 grudnia 2009 - sama Xaga stwierdziła na dworcu w Kalwarii, że celowo nie pojechała autem tylko zdecydowała się na transport pociągiem i wspólne ze mną dojście z Jordanowa. Może trasa nie była jakaś przesadnie długa, ale z tego co pamiętam dreptało się nam bardzo miło

VII zlot BESKIDoczubów - Lasek 23/24 stycznia 2010 - tu akurat było krótko, jednak w miłym towarzystwie. Wyjątek od reguły.

Do tego wpadło jeszcze w międzyczasie kilka jedno/dwudniówek w górach. Za tydzień mam nadzieję udać się na I Zlot Forum Beskidu Małego na chatce pod Potrójną. Dziwnym trafem zaplanowałem sobie dojście nie najkrótszą drogą, ale przez Złotą Górkę i Jawornicę, co w panujących teraz warunkach może mi zająć 5-6 godzin. Jak dotrę na chatkę, nie omieszkam wypić zdrowia BESKIDolubów/czubów Wink


Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Nie 10:25, 14 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
angi
Wujek samo zło

Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...tam gdzie wiatr zawraca... czyli SJZ

chemica napisał:
Nie wiem w jakim celu odbywają sie ostatnie zloty. Ale te, w których miałam przyjemność "kiedyś" uczestniczyć miały na celu przede wszystkim wspólną wędrówkę po górach, całodzienną z wieczornym dotarciem na nocleg i tam spotkanie z ludźmi. Spotkać się nie oznacza pić.Owszem alkohol bywał ale nie przypominam sobie mocno nawianych gości, a z ostatnich relacji można takich wynaleźć.

Nie mam nic pzeciwko alkoholowi który jest w rozsądnych granicach, a te jak wiadomo są bardzo ruchome w zalezności od osobnika.

Szkoda, że zloty przeistoczyły się w jak najkrótsze dojście do miejsca X.
:
Na przykładzie darkheush`a Kilka albumów z mojej galerii:
Babia Góra - lipiec 2009 z Krisem, Wilczycą, Chemicą - było tam jakaś straszna libacja? Nie przypominam sobie... Na Babjuszkę dotarłem z Wilczycą z Hali Krupowej Prawie 6h łazikowania.
Velky Chocz ekspedition to samo(wejście na Kubińską Holę rozbicie namiotów, rozpalenie ogniska, następnie kolacja i wypicie po 1 słownie jednym piwie od Dzjinna i ćwiarki mojej nalewki może tam też była straszna libacja?, zejście do Kubina na zakupy w TESKO(piwo, czipsy i Beherovka na wieczór....) i marsz do Hotelu Chocz nie wspomnę kto wyrwał do przodu i to ma być wspólne chodzenie po górach....? Bez komentarza.
Międzyforumowy weekend na Potrójnej 30-31 maj 2009 - Pierwszy dzień przez Magurkę Wilkowicką do Hrobaczej Łąki prawie 6 h dojście na Potrójną z Hrobaczej Łąki przez Żar i )( Kocierską (- ok 7 godzin), a na drugi dzień wspólny marsz na Leskowiec w 6 sztuk. Chodzę po górach dla GÓR, a nie dla akloholu, czasem zdarzy mi się coś wiecej wypić i nie wstydzę się tego, ale wolno ci TOMKU w swoim domku. Bzz odbioru. Koniec tematu z mojej strony. Pozdrawiam wujek angi


Ostatnio zmieniony przez angi dnia Nie 10:10, 14 Lut 2010, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
alkohol a góry
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 6 z 11  

  
  
 Odpowiedz do tematu