Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

słabo mi się robi...
Zobacz profil autora
dakOta


Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

A Staszek wie o tym Waszym przejściu??
Zobacz profil autora
katmandu


Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław / Bystra Śląska

Rzeczywiście warunki były tak skrajnie dramatyczne, że muszę przyznać, iż nawet picie energizerów wywierało u mnie bardzo słabe efekty, nie mówiąc o tym, że rozległe odmrożenia buzi (dla mnie już nie starczyło cudownego żelu termicznego) powodowały rozlewanie połowy energizerów w przepaść!!! Żywności liofilizowanej nie dało się nawet pogryźć przy takim mrozie!!! Dopiero liofilizowane ampułki wprost do przełykania podnosiły natychmiast staminę niczym słynne elfickie lembasy...

Ciężko mi powiedzieć, czy Staszek wie o tym ekstremalnym przejściu... Tak jak wspominałam, doświadczona ekipa norwesko-włoska wycofała się po pierwszej próbie sforsowania pola lodowego, ekipa BBC z obłędem w oczach opowiadała o lodowej skorupie we wlotach silników helikoptera, nawet nieludzko odważni Sherpowie nie ważyli się wówczas na wyjście z bazy pod Hrobaczawiese dalej niż na siku...

Zatem świadków tego wyczynu nie było, choć niejednokrotnie już słyszałam w bazie wspinaczkowej Magurkahütte legendy na ten temat powtarzane szeptem przy kominku... Ale zawsze milczę siedząc niepozornie w półmroku - ta historia kiedyś obroni się sama...
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

Pudelek napisał:
nie wiem co braliście, ale ja też chcę Very Happy


kiedyś pisałem tak. ale po przeczytaniu jeszcze raz tego tekstu zaczynam się zastanawiać, czy czasem to nie miała być rozbudowana ironia odnośnie osób chodzących po "trudnych" Beskidach, w przeciwieństwie po tych, którzy rozbijają się po "prawdziwych górach"...

chciałbym się mylić, ale jakoś tak w porównaniu do szlaków w Beskidach rózne Stasze-Gibas-Quergang rzeczywiście brzmią jak wyśmiewanie się Confused

(z drugiej strony sylwestrowe wyjścia do wychodka u Staszka bywają nie mniej dramatyczne niż w Alpach, a i obrazenia mogą być cięższe Razz)
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Pudelek napisał:
[, czy czasem to nie miała być rozbudowana ironia odnośnie osób chodzących po "trudnych" Beskidach, w przeciwieństwie po tych, którzy rozbijają się po "prawdziwych górach"...

)


ja to jakos od poczatku troche tak odebralam..

dlatego uwazam ze pete zapodal najbardziej trafny komentarz.. nic dodac nic ujac Very Happy
Zobacz profil autora
katmandu


Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław / Bystra Śląska

Hej, troszkę dystansu...

Jestem ostatnią osobą, która by poważnie coś złego powiedziała na temat Beskidów (a zwłaszcza Śląskiego, z którym jak wiadomo łączą mnie dużo silniejsze i głębsze więzi niż jedynie ich "odkrycie") i co podkreślałam do znudzenia w wielu moich wypowiedziach. Dzięki tym, jak to <b>jarek</b> pod moją relacją z Alp napisał - "kapuścianym górom", odkryłam piękno gór niemalże od pierwszego otworzenia oczu na świat.

I to tyle chyba gwoli wyjaśnienia, w zasadzie nie czuję potrzeby dalszego tłumaczenia się, forum w końcu zrzesza ludzi o różnym poczuciu humoru i różnym odbiorze poczucia humoru innych.

Zachęcam jednak do przestawienia się na pozytywny odbiór z subtelną nutką pikantnego humoru oraz szczyptą dystansu dla podkreślenia smaku.

Pozdrawiam.
Zobacz profil autora
dakOta


Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

A mnie jakoś nie wyśmiewczo to brzmiało...raczej z przymrużeniem oka. Zwłaszcza, że jak życie to w lutym, zweryfikowało, w Beskidzie, również Małym, groźnie może być.


Ostatnio zmieniony przez dakOta dnia Śro 10:02, 21 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

Zwłaszcza, że jak życie to w lutym, zweryfikowało, w Beskidzie, również Małym, groźnie może być.
tak, i to nawet kilkaset metrów od bezpiecznej chatki...

katmandu napisał:
Dzięki tym, jak to <b>jarek</b> pod moją relacją z Alp napisał - "kapuścianym górom",


akurat to określenie bardzo mnie osobiście drażni, nawet powiedziane w żartach. jest bowiem często używane przez tzw. fanów tylko Tatr dla podkreślenia kim oni to nie są chodząc po skalnych graniach a przeciwieństwie do tych co łażą po pagórkach...


I to tyle chyba gwoli wyjaśnienia, w zasadzie nie czuję potrzeby dalszego tłumaczenia się, forum w końcu zrzesza ludzi o różnym poczuciu humoru i różnym odbiorze poczucia humoru innych.

humor humorem, jednak jeśli ten wpis miałby być ironiczno-prześmiewny to tłumaczenie tego specyficznym humorem nie bardzo jest na miejscu.


Zachęcam jednak do przestawienia się na pozytywny odbiór z subtelną nutką pikantnego humoru oraz szczyptą dystansu dla podkreślenia smaku.

zatem taką intencję tych wpisów przyjmuję od Ciebie za prawdziwą
Zobacz profil autora
jarek


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Śląski

Każdy kto zaglądał lub zajrzy do mojej galerii na picasie nie będzie miał wątpliwości jaki jest mój stosunek do tych naszych niskopiennych górek Very Happy a słowo-kapuściane-to była taka mała bomba z opóźnionym zapłonem Laughing
Zobacz profil autora
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

Chyba pora, żebym i ja się wypowiedział. Wszak to od mojego wpisu wszystko się zaczęło.

Pudelek napisał:
po przeczytaniu jeszcze raz tego tekstu zaczynam się zastanawiać, czy czasem to nie miała być rozbudowana ironia odnośnie osób chodzących po "trudnych" Beskidach, w przeciwieństwie po tych, którzy rozbijają się po "prawdziwych górach"...

NIE!

Nie przeczę - jestem szydercą i prześmiewcą, a jednocześnie szczerze nie dbam o własny wizerunek – o to, co ludzie o mnie pomyślą i jakie zrobię na nich wrażenie. Zdaję sobie sprawę, że moje wypowiedzi mogą być różnie odbierane. Jednym się spodobają, innym (większości) nie. Mimo to mam swoje zasady - nigdy nie walczę ze swoimi sojusznikami – z ludźmi, którzy mają zbieżne z moimi idee i podobne priorytety! Myślałem, że to jest oczywiste? Widzę jednak, że nie obędzie się bez krótkiego wyjaśnienia.
Oczywiście, że mój post był delikatnym szyderstwem skierowanym do inteligentnych ludzi. Nikogo jednak w nim nie obrażałem. Jeśli nawet do tego doszło, to w wyniku czyjejś nadinterpretacji. No bo i jakże miałbym się naigrywać z tych, co chodzą po Beskidach, skoro sam spędziłem w nich bodaj najwięcej czasu spośród wszystkich użytkowników tego forum? Toż to byłoby sranie do własnego gniazda. W skali globalnej gramy w tej samej drużynie. Zdecydowana większość użytkowników na tym forum, podobnie jak ja kocha góry i przyrodę. W kluczowych dla Beskidów sprawach, jak wycinanie lasów, off-road, budowa kompleksów narciarskich, kłusownictwo, itp. mówimy jednym głosem. Możemy się różnić w poglądach ale idee mamy zbieżne! Czy ktoś, kto chodzi tylko po Beskidzie Małym jest w jakimś stopniu gorszy od lansera, który przejechał pół świata, a jedyne co pamięta to własny pokój w hotelu i drogę na plażę??? Tudzież kozaka wyznającego zasadę „im wyżej - tym bardziej coool”, mającego w pogardzie wszystkich tych, którzy nie zdobyli „Blanka”, „Matta”, „Grossa”, czy innej kozackiej górki?? Moim zdaniem zdecydowanie NIE! Tu liczą się przede wszystkim emocje i sposób w jaki je odbieramy! A do tego naprawdę nie potrzeba ani wysokich szczytów, ani urwistych skał. Czasem wystarczy łąka pełna kwiatów, innym razem zwalone, porośnięte mchem drzewo, to znowu strumień przedzierający się między korzeniami starych buków, dziupla sowy, poranna mgła w dolinie, zapach lata… I to są właśnie cechy wyróżniające miłośników „kapuścianych gór” – świadomość ekologiczna i wrażliwość na ulotne piękno przyrody! Tak to przynajmniej odbieram.

Pudelek napisał:
chciałbym się mylić, ale jakoś tak w porównaniu do szlaków w Beskidach rózne Stasze-Gibas-Quergang rzeczywiście brzmią jak wyśmiewanie się Confused

I tutaj przyznam, że czuję się trochę zakłopotany. Zarówno Staszek Gibas jak i Władek Jałówka są postaciami wyssanymi z palca. Staszek - mój kuzyn - istnieje w rzeczywistości, jednak z górami nie ma nic wspólnego. Podobnie jak Władek z Kozubnika, którego poznałem kilkanaście lat temu. Rozumiem jednak, że jest jeszcze jeden Staszek Gibas, o istnieniu którego nie miałem pojęcia. No cóż, to typowa koincydencja.

dakOta napisał:
A mnie jakoś nie wyśmiewczo to brzmiało...raczej z przymrużeniem oka.

I taki właśnie miałem zamysł – ot post po trochu żartownisia i zgrywusa. Oczywiście napisany z przymrużeniem oka jak wiele podobnych na tym forum:
http://www.beskidzkie.fora.pl/off-topic,14/historyczny-wyczyn,2050.html
http://www.beskidzkie.fora.pl/off-topic,14/nasi-milusniscy,154-15.html
Katmandu od razu zareagowała właściwie, Pudelek też, choć jak widać brakło mu wiary i zbłądził. Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni. Nie miejcie mi tego za złe i nie liczcie, że się poprawię Wink

Czy zatem powinienem czuć się winny? Absolutnie nie! Czy kogoś obraziłem? Być może w ramach jakiejś własnej nadinterpretacji. Na pewno jednak nie miałem takiego zamiaru. Czy w związku z tym powinienem trochę wyluzować z podobnymi tekstami? Aaaa... niedoczekanie!


Ostatnio zmieniony przez grzesiekodm dnia Czw 9:18, 22 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

wydaje mi się że Staszek Gibas skojarzył się wszystkim chodzącym po Beskidzie Małym jednoznacznie - przecież Staszek prowadzi swoją chatkę na Gibasach Very Happy

dobrze, że jednak pomyliłem się w swojej późniejszej ocenie Smile
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Pudelek napisał:
[
kiedyś pisałem tak. ale po przeczytaniu jeszcze raz tego tekstu zaczynam się zastanawiać, czy czasem to nie miała być rozbudowana ironia odnośnie osób chodzących po "trudnych" Beskidach, w przeciwieństwie po tych, którzy rozbijają się po "prawdziwych górach"...



ja kiedys czytalam podobna w formie relacje jak grzska i katmandu, ale dotyczaca "gor" sudawskich na suwalszczyznie.. bylo wlasnie duzo o sprzecie, zakkladaniu baz i roznych odmrozeniach itp. Tamten artykul wybitniemi wygladal na ironie, ale nie w stosunku do spacerujacych po wzgorzach ale wymierzony raczej w strone wysokogorskich szpanerow i ich nadetego sposobu relacjonowania
Zobacz profil autora
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

buba napisał:

ja kiedys czytalam podobna w formie relacje (...) ale wymierzony raczej w strone wysokogorskich szpanerow i ich nadetego sposobu relacjonowania

No ciekawe... A możesz zapuścić link do tego wątku? Chętnie wziąłbym udział w dyskusji...
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

grzesiekodm napisał:
buba napisał:

ja kiedys czytalam podobna w formie relacje (...) ale wymierzony raczej w strone wysokogorskich szpanerow i ich nadetego sposobu relacjonowania

No ciekawe... A możesz zapuścić link do tego wątku? Chętnie wziąłbym udział w dyskusji...


to nie byl watek, to relacja z wypadu na czyjejs prywatnej stronce internetowej. Jak ja odnajde to dam linka
Zobacz profil autora
katmandu


Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław / Bystra Śląska

jarek napisał:
Każdy kto zaglądał lub zajrzy do mojej galerii na picasie nie będzie miał wątpliwości jaki jest mój stosunek do tych naszych niskopiennych górek Very Happy


Oczywiście, sąsiedzie zza góry i właśnie dlatego ze spokojną głową i bez autoryzacji zapożyczyłam użyte przez Ciebie sformułowanie.

A do galerii - jak zresztą sam wiesz - zaglądam chętnie.
Zobacz profil autora
Ekstremalne podejścia
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 9 z 10  

  
  
 Odpowiedz do tematu