Polska, a Zachód - różnice

a ja sie tam ciesze ze mieszkam w Polsce Smile

nigdy bym nie wyjechala na zachod... uwazam nawet ze nasz kraj powoli zaczyna sie robic za bardzo "zachodni"... rozumiem ludzi ktorzy nie mogac znalezc u nas pracy wyjezdzaja do innych krajow na sezonowe prace zeby dorobic...ale nigdy nie zrozumiem tych co wyjezdzaja tam na stale..

smieszne ze najbardziej na polske pluja ci wlasnie ktorzy prace maja i to bardzo dobra i zarabiaja ponad przecietna... tylko sa nienazarci i chcieli by jeszcze wiecej...

a jesli symbolem wspanialych zachodnich krajow ma byc wylacznie jednoznacznie pojeta tolerancja i budowanie wszedzie autostrad to wole zostac zacofanym wschodem Very Happy

buba napisał:

a jesli symbolem wspanialych zachodnich krajow ma byc wylacznie jednoznacznie pojeta tolerancja i budowanie wszedzie autostrad to wole zostac zacofanym wschodem Very Happy

Kiedyś nazwano by nas "Ciemnogrodem"

Kilerus,
widzę że się napracowałeś próbując przelać na papier swe myśli, ale trąci z nich takim chaosem, że nie chciało mi się tego czytać. Referat został odrzucony, ze względu na przerost formy nad treścią.

[link widoczny dla zalogowanych]

To tak w kwestii jeśli ktoś chciałby zarobić/dorobić Very Happy

Wysłany: Śro 0:33, 28 Mar 2007

WojtekB napisał:

Niesłusznie bo nie mamy się czego wstydzić

Coz, wiem ze temat byl dawno juz nieporuszany, ale wlasnie go przeczytalam i dodam pare swoich groszy.

Po pierwsze, to mamy sie czego wstydzic, oj mamy. Zaczynajac od pana prezydenta, przez rzad, sejm i senat. Po prostu istny Muppet Show.
Jak wiecie sama mieszkam w Irlandii od dluzszego czasu i wstydze sie nie tego, ze jestem Polka, ale tego kto reprezentuje moj kraj na zewnatrz. Moich Irlandzkich znajomych ubawil Prezydent Nieudacznikow.

Po drugie, jestem osoba dobrze wyksztalcona, znajaca biegle jezyk obcy z duzym doswiadczeniem zawodowym, ale jesli wroce do Polski to tylko dlatego ze kocham Pana Z, a on jest lokalnym patriota i bez Beskidow zyc nie moze, a nie dlatego, ze ten kraj bedzie dla mnie kraina mlekiem i miodem plynaca. Mam szczescie (def. szczescie, jest wtedy, gdy okazja spotyka przygotowanie), pracuje na stanowisku tu w Irlandii zgodnym z moim Polskim wyksztalceniem, zdobytym w jednej z wielu polskich uczelni i o dziwo kochaja mnie tu i doceniaja. W Polsce za cztery lata pracy nie dostalam podwyzki, w Irlandii po 8 miesiacach moja pensja wzrosla dwukrotnie!! Dlaczego? Bo jestem dobra, ale widzocznie nie za dobra na polskie warunki.

Po trzecie, z pensji tutaj zyje wygodnie calkowicie na wlasny rachunek, nie patrze na mame i tate, a nawet sama im pomagam (nie czujac obciazenia w portfelu). Czy w Polsce byloby mnie na to stac?? Co wiecej sprzataczka, czy pani w Tesco tez zyje godnie. Po prostu ona mniej oszczedza niz ja. Ale kupujemy te same produkty, nie ma miedzy nami roznicy typu ja Dior, a ona Pani Walewska.

Po czwarte, tolerancja, nie tolerancja - generalnie, mysle ze tu bardziej trzeba mowic o tradycji, niz o tolerancji. Chyba lepiej nalezy uzyc slow "bo tak nas wychowali" na zachodzie wychowano ich inaczej. Maja inna tradycje i kulture, to wszystko. Nas wychowano w naszych polskich zasciankach, wkladajac do glowy co jest dobre, a co zle. Odmienne myslenie, zachowanie jest mocno tepione i trzeba byc silnym by ta nagonke przetrwac. A tu, robta co chceta, nikt Cie nie bedzie za odmiennosc palcem wytykac. Mozesz byc! A kim jestes to juz twoja sprawa twoj wybor moralny.

Po piate, jesli mowa o Czarnych sa nachalni wzgledem kobiet i maja manie myslenia, ze "nie" w stosunku do nich oznacza ty "czarnuchu". Reasumujac, jesli mu odmawiasz to jestes rasistka, a to nietolerancyjne, nieetyczne, niemoralne itp. Chyba ich trzeba by bylo pomalu na rekach nosic. Sami sobie pracuja na opinie.

Po szoste, sorry za bledy i brak polskich znakow, ale mam klawiature ustawiona na jezyk angielski.

"...do kraju tego gdzie kruszyne chleba podnosza z ziemii dla uszanowania darow nieba, Teskno mi Panie..." te slowa towarzysza mi od pierwszych moich krokow na emigarcji w roku 2000, gdy nie trzeba sie bylo jeszcze az tak wstydzic za Polski rzad. Teraz tym bardziej bola, bo "nie o taka Polske moi rodzice walczyli"
Tak, Panie Adminie, nie wstydze sie polski, ale wstydze sie za polske.
Pozdrawiam,

Wysłany: Śro 11:57, 28 Mar 2007

Asia Pisarek napisał:

Coz, wiem ze temat byl dawno juz nieporuszany, ale wlasnie go przeczytalam i dodam pare swoich groszy.

Juz widzę jak się poleje świeża krew. A tak było spokojnie. Smile

Asia Pisarek napisał:

Po pierwsze, to mamy sie czego wstydzic, oj mamy. Zaczynajac od pana prezydenta, przez rzad, sejm i senat. Po prostu istny Muppet Show.

Wstydzisz się pogladów prezydenta czy sposobu w jaki rządzi?

Wysłany: Śro 14:46, 28 Mar 2007

Asia Pisarek napisał:

Po czwarte, tolerancja, nie tolerancja - generalnie, mysle ze tu bardziej trzeba mowic o tradycji, niz o tolerancji. Chyba lepiej nalezy uzyc slow "bo tak nas wychowali" na zachodzie wychowano ich inaczej. Maja inna tradycje i kulture, to wszystko. Nas wychowano w naszych polskich zasciankach, wkladajac do glowy co jest dobre, a co zle. Odmienne myslenie, zachowanie jest mocno tepione i trzeba byc silnym by ta nagonke przetrwac. A tu, robta co chceta, nikt Cie nie bedzie za odmiennosc palcem wytykac. Mozesz byc! A kim jestes to juz twoja sprawa twoj wybor moralny.,

niestety, w Polsce panuje typ wychowania modny już przed wojną - o kraju nie mówi się źle, wiara naszych dziadków wiarą naszych dzieci, no i wszystko co odbiega od polskiego standartu jest złe

już od jakiegoś czasu jak widzę polityków w TV to zmieniam kanał - mnie krew zalewa z powodu że miałem pecha dożyc czasów, gdy co wypowiedz polityka to żenująca kompromitacja. za granicą już od dawna sie nie przyznaje ze jestem z Polski. z drugiej strony - sporo tych zenujacych wypowiedzi ma popracie w społeczeństwie no i ktos tych polityków wybrał

Wysłany: Śro 15:40, 28 Mar 2007

ziolek napisał:

Wstydzisz się pogladów prezydenta czy sposobu w jaki rządzi?

Coz jako Nieudacznik (jakoz nim jestem w opinii Pana Prezydenta) wstydze sie i za Pana Prezydenta i za jego wlasnie ten zasciankowy sposob myslenia i za jego sposob rzadzenia tez.

Jest mi wstyd.

Kobieta Sukcesu (ja mysle o sobie w ten sposob, troche odmiennie od Pana Prezydenta).

Wysłany: Śro 16:57, 28 Mar 2007

a ja zauwazylam jeszcze jedna rzecz u dzisiejszych polakow- wszystko chca miec "JUZ" Czlowiek konczacy studia chce miec od razu samochod (i to nie byle jaki, bo gruchotem jezdzic nie bedzie), chce od razu dom lub super urzadzone mieszkanie, bo nie bedzie mieszkal w mieszkaniu gdzie kafelki sa w stylu "wczesny gierek (ale sa dobre i jeszcze nie odpadaja) Nasi rodzice wszystkiego dorabiali sie latami i bylo ok. I potrafili wiecej czerpac radosci z zycia niz ludziska teraz, non stop pochlonieci biegiem za kolejnymi dobrami ktore musza miec. Obserwuje moich znajomych i wlasnie takie wnioski mi sie nasuwaja... z mojego roku nikt nie potrafi mnie zrozumiec, ze koncze studia i obiecalam sobie do jesieni nie szukac pracy, (rodzice jesc mi dadza, z domu nie wyrzuca a kase na wyjazdy sobie zalatwilam sama). Wszystkie moje kolezanki dostaja wrecz obledu z szukaniem pracy (najlepiej takiej gdzie mozna brac nocne dyzury i weekendowe) bo one nie beda mieszkac w bloku ze ssypem, bo one nie beda jezdzic autem co ma ponad 10 lat, bo one musza miesiecznie wywalic 200zl na fryzjera... zastanawiam sie skad taka nienazartosc sie wziela w naszym spoleczenstwie. Czy wyscie to tez zauwazyli?? ze duzo ludzi musi byc od razu "czlowiekiem sukcesu", "awansowac" i i wpada w nalog kupowania??

Wysłany: Śro 17:30, 28 Mar 2007

To ambicja napedza ten swiat, gdybysmy nie dazyli, to bysmy nigdy z jaskin nie wyszli. Popatrz na to, Buba w ten sposob.

Wysłany: Śro 18:21, 28 Mar 2007

buba napisał:

... ze dużo ludzi musi być od razu "człowiekiem sukcesu", "awansować" i i wpada w nałóg kupowania??

Człowiek z natury jest chciwy i zawsze chce mieć więcej i więcej. A jeśli ma więcej i lepiej np. od sąsiada to już myśli, że jest bóg wie kim. Lans, bauns i orzeszki.

Więc z całego serca: zdrowia, szczęścia i jeszcze raz pieniędzy wszystkim Wink

Wysłany: Śro 18:49, 28 Mar 2007

To się nazywa społeczeństwo konsumpcyjne Evil or Very Mad

Dużo ludzi pytało mnie juz w ten sposób:"Co ty masz z tego chodzenia po górach,jedynie sie zmeczysz ,a kasy i tak z tego żadnej,lepiej isc w niedziele do roboty i zarobic 100zl"Nie staram się im wytlumaczyc dlaczego ,tylko w duchu współczuje,kiedyś próbowałem ale uznałem ,że to bez sensu. Cool

Wysłany: Śro 19:27, 28 Mar 2007

U mnie w szkole jest aktualnie wymiana z Francuzami. Ludzie w moim wieku (17 l.) z nie byle jakiej wiochy bo z dość dużego miasta (Troyes) nie potrafili wymienić żadnego Polaka!!! Dla nas był to szok. O ile jeszcze rozumieliśmy brak Adama Małysza (w końcu nie cały świat skokami się pasjonuje), o tyle brak Polaków powiązanych z Francją (Chopin, Skłodowska - Curie, Boy - Żeleński) uznaliśmy za kompromitujący. Więc co powiedzieć o tym że nie wymienili Papieża Jana Pawła II !!! A na pytanie "Z czym kojarzy się wam Polska" odpowiedzieli że z pijakami... . Czy do takiego oświecenia dążymy? Chwilami dziękuję za naszego Romana...

Wysłany: Śro 19:50, 28 Mar 2007

WojtekB napisał:

A na pytanie "Z czym kojarzy się wam Polska" odpowiedzieli że z pijakami... . Czy do takiego oświecenia dążymy?

Młodzi europejczycy widocznie przystosowali się do wpajania im przez starszych od nich stereotypów krążących o Polakach. Pytanie z czym kojarzy wam się Polska było zbyt ogólnym, co nie znaczy zbędnym pytaniem. Nawiasem, to chyba spodziewaliście się jaka będzie odpowiedź... Wink

. To, że nasz kraj kojarzy im się właśnie z ludźmi żyjącymi na niskim i banalnym pułapie jest ich indywidualną sprawą - mają do takich sądów pełne prawo, mimo że nie mają racji, gdyż jest to ryzykowne pomówienie i obrażenie.

Mi przykładowo na pierwszy rzut - dajmy Holandia - kojarzy się z syfem i burdelami. Takiej obraźliwej odpowiedzi w dwóch słowach udzieliłbym na zapytanie mnie o ten konkretny kraj. A dlaczego? bo człowiek chce mówić i myśleć o tym co widzi, chciałby widzieć lub co słyszał z opowieści. Na pierwszy plan wypływają zwykle wady danego kraju, ludzi, rządów(...) a w dalszej kolejności sprawy godne uwagi, czyli np.: w Holandii podoba mi się obecny podział administracyjny, cenię sobie dokonania i sławę znanych malarzy, sportowców, uczonych. O ludziach innych narodowości słyszy się żyjąc w Polsce miliony razy w życiu i to często siłą rzeczy, nie z powodu zainteresowania czy fascynacji.

Wniosek z tego taki, że zachód ma Polskę i jakąkolwiek wiedzę na jej temat tam, gdzie my mamy np. Sudan.

Wysłany: Śro 20:31, 28 Mar 2007

Asia Pisarek napisał:

Coz jako Nieudacznik (jakoz nim jestem w opinii Pana Prezydenta) wstydze sie i za Pana Prezydenta

Nie przepadam za owym jegomościem, niemniej jednak muszę go czasami bronić. Słyszałem jego wypowiedź i nie było tam słowa o nieudacznikach.
Sens był mniej więcej taki: mnóstwo ludzi wyjeżdża do Wielkiej Brytanii i świetnie sobie tam radzą, jest też jednak grupa ludzi która wyjeżdżając bez przygotowania i języka jest NIEPORADNA i nie daje sobie rady w nowych realiach.
I ja się z nim w tej kwesti zgadzam. Nie wszyscy radzą sobie tak dobrze jak Ty. Są tacy którzy kompletnie nie odnaleźli się w nowej, emigracyjnej życiowej sytuacji

Wysłany: Śro 20:58, 28 Mar 2007

wyjazdy na zachod maja jeden plus Smile

paru moich znajomych dzieki nim znalazla sposob na zycie- wyjazd na zachod na pol roku, praca, zarabianie - nastepnie rzucanie pracy w cholere po pol roku, i zwiedzanie swiata za zarobione pieniadze. Niektorzy z nich maja pewien plan- starac sie za kazdym razem pracowac w innym kraju. Ile sie wspomnien wtedy ma Very Happy

i z pracy i z wyjazdow, nie ma problemu urlopow, a i kasa na wyjazdy jest. Fajny pomysl na zycie..

ktos kiedys fajnie na forum jakims napisal "pracowac na zachodzie, wypoczywac na wschodzie" Smile