Polska, a Zachód - różnice

@ Alcio

1. Dorabiasz ideologię do moich słów. Po pierwsze nigdy nie twierdziłem, że ludzie zarabiający mniej od moich rodziców są g***o warci. Napisałem tylko że każdy jest kowalem swojego losu. I nie widzę powodu dla którego miałbym się winić że ktoś zarabia 600, a ktoś inny 2600. Ponadto jeśli uważasz moje zachowanie za rasistowskie to ciekawi mnie czy nigdy w swoim życiu nie użyłeś słowa "żółty", "żółtek", "czarny", "asfalt"? W Afryce (tej Czarnej) jakbyś przeszedł ulicą wśród murzynów to każdy by wołał do ciebie "Nassara". Obrazisz się?

2. Wiem dużo o Holandii. Na pewno wieś holenderska jest zadbana. Ekologia na najwyższym poziomie. Drogi, infrastruktura kolejowa OK. Ale to stolica jest wizytówką kraju, nieprawdaż?! Wyobraź sobie wchodzisz do sklepu pamiątkarskiego i obok breloczków jest ganja (300 g). Ja miałem taką sytuację. Do moich znajomych podszedł czarny, który proponował im "Special coffee, or marihuana, or ganja chocolate?". Potem stwierdził, że "I hope that in Poland will be freedom too". Jeśli tak ma wyglądać wolność - wolę być zniewolony.

3. Śmiecie choćby nawet w okolicach Centralnego w Warszawie są niczym w porównaniu z tym co był na placu Dam. Byłeś tam? Jak mniemam nie - to nie wiesz jak to wygląda. Polecam ci taką kurację!

@ kilerus

1. Moje wykształcenie od 23 VI to gimnazjalne , ale wciąż się uczę bo bez wykształcenia nie ma dziś przyszłości.

2. Nie mam żadnej pogardy do nikogo (za wyjątkiem wspomnianych gejów i lesbijek). Po prostu uważam że nie wolno winić ludzi wykształconych że tym po ZSZ się gorzej powodzi czy coś.

I w ogóle jak dla mnie koniec dyskusji o pracy, wykształceniu i zarobkach. Każdy jest kowalem swojego losu.

Pozdrawiam

Wojtek B.

WojtekB napisał:

- mam głęboko w d***e że nie przyjadą tutaj te syfiaste czarnuchy i żółtki
- mam jeszcze głębiej to że nie będą po ulicach chodzić lesby i geje zaciągając się trawką.
- cieszę się że nie zabija się u nas ludzi za przyzwoleniem elit (aborcja, eutanazja)

Jeżeli będziesz sie takimi poglądami chwalił to Cie Młodzież Wszech"polska" zwerbuje

WojtekB napisał:

Po prostu uważam że nie wolno winić ludzi wykształconych że tym po ZSZ się gorzej powodzi czy coś.

tak tylko ty uzywasz takiego jezyka, ze... eh

Wojtek... użycie słów żółtki czy czarnuchy ma jednoznaczne, pejoratywne znaczenie. Bo są inne słowa określające, odmienną od twojej, rasę ludzi. Ponadto dodanie określenia "syfiaste" pokazuje jednoznacznie twoje do tych ludzi nastawienie.

Druga sprawa z tego tematu: chwalisz sie wiedzą o Holandii. i piszesz: " Na pewno wieś holenderska jest zadbana. Ekologia na najwyższym poziomie. Drogi, infrastruktura kolejowa OK. " No, słuchaj, powaliłeś mnie na kolana. Ale wiesz, nie o taką wiedzę mi chodzi... Ale trudno, żeby oczekiwać czegoś więcej, skoro ty szokiem kulturowym nazywasz fakt, że "obok breloczków jest ganja".
Masz rację, nie byłem w Holandii. Nie mam pojęcia jak wygląda na tym placu. Ale podejrzewam, że nigdy widok śmieci w centrum jakiegolwiek miasta nie byłby podstawą do stwierdzenia, że "przestałem się nawet częściowo dziwić tym z Blood & Honour".
A pogarda dla innych ludzi, tych mniej zarabiających, mniej wykształconych?
No tak. Teraz ci głupio. Tłumacz się, że nie o to ci chodzi. Ale twoje słownictwo, określenia, aż wprawiają w zdumienie od braku szacunku dla innych.
Twierdzisz, że każdy jest kowalem swojego losu. W tej chwili kowalami twojego losu są tatuś i mamusia. Życzę ci jednak, mimo wszystko, żebyś był tym szczęśliwcem i żebyś nie dostał kopniaka od życia. Żebyś mógł nadal pisać takie posty...

to prawda czlowiek jest kowalem swojego losu
tylko, ze kowal pracuje w kuzni

Dla mnie jak już wspomniałem dyskusja jest zamknięta. Jeśli kogoś uraziłem - przepraszam! W całym wątku chodziło mi tylko o to że nie powinniśmy mieć kompleksów wobec zachodu, a przykład Amsterdamu myślałem że będzie dostateczny.

Nie chcę też by dyskusja ta w jakikolwiek sposób wpłynęła na rozwój forum, tudzież kontakty między jej uczestnikami, wszak naszym głównym "obiektem" są Beskidy, a nie sprawy socjalne w Holandii i Polsce. Jesteśmy różni i tak jak Alcio, Ammo i Kilerus nie przekonają mnie do swoich racji tak ja ich do swojej

Pozdrawiam

Dodam jeszcze tylko że 4/5 moich kolegów, znajomych ma rodziców po technikach, ZSZ-ach, czy nawet nie to i bynajmniej nie przeszkadza mi to w żaden sposób w kontaktach tak z nimi jak i z ich rodzicami

Troche poczytalem ten watek i musze zabrac glos, bo to jak cos wyglada z zenatrz nie znaczy, ze tak zawsze jest, a propos Amsterdamu.
Obecnie jestem w Londynie i pracuje w smieciach, dokladnie prowadze smieciarke, ale sam fakt, jestem po studiach i jakby ktos w Polsce dal mi prace jako kierowca smieciarki za stosunkowa wyplate do zycia jak tu, to bym spokojnie mogl pracowac.
Za duzo watkow bylo wczesniej i nie wiem na czym sie skupic, ale fakt jest taki, ze w tej chwili praca jest, ale za strasznie male pieniadze. Ja pracujac 3 miesiace w Anglii pozniej mam mozliwosc "wyzycia" przez pozostaly rok w Polsce na poziomie jakbym pracowal na pelen etat w TESCO.
Niesamowite, ze my w Polsce jestesmy bardzo dobrze wyksztalceni, ale nie mamy najwazniejszego doswiadczenia i potem ludzie po studiach pracuja, gdzie jakby sie mialo zawodowke to tez by sie dostalo taka prace.

Troszke sie tu pogubilem, bo w sumie nie wiem o czym chcialem napisac, ale tak ogolnie to poziom zycia na zachodzie przy pracy o ktorej czlowiek po studiach by nie snil w Polsce jest o wiele wyzszy niz jest obecnie w Polsce... niestety!

keraj napisał:

Niesamowite, ze my w Polsce jestesmy bardzo dobrze wyksztalceni, ale nie mamy najwazniejszego doswiadczenia i potem ludzie po studiach pracuja, gdzie jakby sie mialo zawodowke to tez by sie dostalo taka prace

Po studiach przez prawie 2 lata pracowałem jako magazynier za najniższą krajową (to było 540zł). Miałem podwójną ksywe "mgrmgr"-magister magazynier

Szczęśliwie teraz pracuję w zawodzie ale nie jest to norma bo z moich znajomych tylko mnie się udał znaleść prace zgodną z wykształceniem. Dzięki wysyskowi i charówie na magazynie teraz doceniam i szanuje obecną prace.

Podejrzewam ze szanujesz, ale wlasnie te prace jak np. magazynier czy tego typu dopiero ucza tego zycia, a w sumie szkola do tego powinna przygotowac...

keraj napisał:

Podejrzewam ze szanujesz, ale wlasnie te prace jak np. magazynier czy tego typu dopiero ucza tego zycia, a w sumie szkola do tego powinna przygotowac...

Przepraszam, ale nie bardzo rozumiem całego tego ciągu wypowiedzi. Ale nawiązując do ostatniego. Szkoła ma przygotowywać i wydaje mi się, że to robi. Doświadczenie zdobywa się w pracy zawodowej bo dziwne żeby w szkole mieli czas omawiać każdy przypadek z którym mozna się zetknąć. Jak to mawiali u mnie jak się przyjąłem "Masz łeb i h...j to kombinuj". Niestety w chwili obecnej namnożyło się szkół, które biorą ciężkie pieniądze tylko za to, żeby ich absolwenci potrafili wykładać chemię w Biedronce. Podsumowując w Polsce mamy zarówno wykształconych ludzi jak i tumanów którym przemiany jakie zaszły przez ostatnie 20 lat dały możliwość zdobycia papierka, a którzy z powodzeniem odbierają nieliczne miejsca pracy tym zdolnym.

no niestety "wyzsze szkoly biznesu i artystycznego lepienia pierogow" rosna jak grzyby po deszczu
coz zrobic?
pewnie dac wiekszej ilosci matury
tak to napewno rozwiaze problem

Tak, zdolni sobie poradza, ale tak jak mowisz nawet Ci zdolni maja sie coraz gorzej, a teraz jakies amnestie na mature wymyslaja, wiec niedlugo to wszyscy beda mieli srednie wyksztalcenie, a tak jak kiedys byla matura to teraz bedzie magister Wink

Nie ma się o co kłócić. W zasadzie to wszyscy macie rację i co z tego?

Kilerus wspomniał o nietoleracji w Polsce. Przypomnę ci jak około roku temu we Francji Tolerancja pobiła policję. Jeżeli pod definicją tolerancji rozumiemy głupotę i brak poszanowania dla ogólnie przyjętych na całym świecie zasad etyki to ja całym sercem deklaruję się za nietolerancją.

Kilerus, ale bywają też prywatne szkoły wyższe które renomę mają znakomitą. Dlatego nie wszystkie trzeba wsadzać pod jeden paragraf