Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
daniel
Moderator

Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: żYwIeC/TwArDoRzEcZkA

Turyści odwiedzający Beskidy są pod wrażeniem wycinki lasów, którą widac praktycznie wszędzie. Niektórzy przyjeżdżają w Beskidy od lat, widzą jak zmienia się otoczenie, jak znika las. Każdy też zadaje sobie pytania: Czy trwająca tu grabież lasu spowodowana jest tylko chęcią zysku, zarobku? Czy wycinanie drzew na taką skalę jest konieczne?

W odpowiedzi na te pytania przytoczę kilka ważnych faktów, które pozwolą zrozumieć dlaczego tak się dzieje i jakimi metodami leśnicy walczą z chorobą lasów. Tak, bo to właśnie choroba a nie jak wydawałoby się wycinanie w imię korzyści finansowych lasu powoduje takie spustoszenie w Beskidach.

A więc od początku. Zanim w Beskidach pojawił się człowiek, rosła tu pierwotna puszcza karpacka. Tworzyły ją mieszane lasy bukowe z jodłą i świerkiem. Puszcza ulegała jednak ciągłej presji człowieka, który potrzebował coraz więcej miejsca na pola uprawne, miasta, wsie.

W XIX wieku wraz z rozwojem przemysłu wzrastało zapotrzebowanie na drewno. Najpierw wykorzystano duże ilości drewna bukowego, z którego wypalano węgiel drzewny dla hut. Następnie rozwój górnictwa spowodował ogromne zapotrzebowanie na drewno świerkowe, wykorzystywane do zabudowy górniczych chodników. W miejsce wycietych buków sadzono więc świerki, które szybciej dawały ówczesnym właścicielom lasów cenne drewno. W taki sposób przed wiekami człowiek zmienił przyrodę.

Lasy świerkowe okazały się jednak nieodporne na zmieniające sie warunki środowiska takie jak zanieczyszczenie powietrza przez emisje przemysłowe, ocieplenie klimatu i spadek wilgotności powietrza. Osłabione lasy nie były w stanie obronić się przed zagrożeniami ze strony owadów - głównie kornika drukarza oraz przed grzybami - głównie z rodzaju opieniek.

Sytuacja jest bardzo poważna i wymaga od leśników i prywatnych właścicieli lasów zdecydowanego działania. Zjawisko zamierania lasów świerkowych miało juz miejsce w Górach Izerskich, w Górach Harzu i Lesie Bawarskim oraz na Szumawie w Czechach. Aby nie dopuścić do katastrofy ekologicznej beskidzcy leśnicy prowadzą przebudowę lasu. Stare i chore świerki są wycinane, a na ich miejsce sadzone są młode buki, jawory, jodły i dęby zgodnie z wymaganiami siedlisk.

Prognozy

Inwazja kornika w beskidzkich lasach powoduje, że w tym roku piły drwali dosięgną ponad 30 % obszaru tutejszych lasów. Chore drzewa należy wycinać - ponoć to jedyna szansa aby ocalić te, które są zdrowe. Już dziś jednak wiadomo że świerkowych drzewostanów nie uda się ocalić. Najtrudniejsza sytuacja panuje pod tym względem w nadleśnictwach w Wiśle, Ujsołach i Węgierskiej Górce.

Zdaniem eksperta (Hubert Kobarski z Nadleśnictwa Bielsko)

W przypadku braku opadów przez miesiąc, przez dwa, a nawet przez trzy, były takie przypadki, że nie spadła przez prawie trzy miesiące kropla wody, drzewostany świerkowe, które mają płaski system korzeniowy, nie mają skąd brać wody. Najpierw się męczą, wegetują, aż w końcu przychodzi taki czynnik jak grzyby, opieńka miodowa, czy huba korzeniowa, a później owady, które je dobijają i po prostu drzewostany zamierają.

Prośba do turystów i mieszkańców

Zrozumcie fakt, że jest to konieczność, że to nie jest nasz wymysł, żeby zarobić na tym w jakiś sposób, czy coś innego. Niektórzy myślą, że tak jak kiedyś nazywano frymarczeniem, cięciem, rabunkową gospodarką, jest to konieczność w tej chwili, żeby uporządkować drzewostany pod kątem sanitarnym i na to miejsce zasadzić takie gatunki drzew, żeby były jak najbardziej odporne na te czynniki, które doprowadziły między innymi do takiego stanu.



źródło: naszemiasto.pl
Zobacz profil autora
Bazyliszek76


Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Podbeskidzia

Na pociechę zostaje fakt,iż las bukowy wygląda piękniej niz świerkowy Cool
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

czegoś nie rozumiem. skoro niektórych drzewostanów nie można ich ocalić to dlaczego ich nie zostawić? przecież zanim korniki dokończą dzieła kilka lat minie i jeszcze przez parę lat nie będą tam gołe polany
Zobacz profil autora
menelkij


Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Glisne, hej!

Pudelek napisał:
czegoś nie rozumiem. skoro niektórych drzewostanów nie można ich ocalić to dlaczego ich nie zostawić? przecież zanim korniki dokończą dzieła kilka lat minie i jeszcze przez parę lat nie będą tam gołe polany


Bo to jest kasa. Za kilka lat drzewo nie będzie nadawało się do sprzedaży. Po drugie jak korniki 'dokończą dzieła' to będą atakować nowe, zdrowe drzewa.
Zobacz profil autora
andre


Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Pudelek napisał:
czegoś nie rozumiem. skoro niektórych drzewostanów nie można ich ocalić to dlaczego ich nie zostawić? przecież zanim korniki dokończą dzieła kilka lat minie i jeszcze przez parę lat nie będą tam gołe polany


to proste:
pozostawienie zarażonych drzew spowoduje dalszy rozwój szkodników w postępie geometrycznym, a wycinka to jedyny sposób aby nad tym zapanować.
Te puste polany nie wyglądają zbyt dobrze, ale w tym momencie to jedyny sposób na uratowanie zdrowych jeszcze obszarów.
Miejsca wycinek są systematycznie zalesiane innym drzewostanem tak jak powyżej napisano.
Zobacz profil autora
daniel
Moderator

Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: żYwIeC/TwArDoRzEcZkA

Dokładnie tak jak to napisał andre tu nie chodzi o nabijanie sobie kieszeni kasa ale o uratowanie zdrowego drzewostanu, który nie został jeszcze zaatakowany przez kornika
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

To jest akurat ta optymistyczna teoria o której chciałbym być przeświadczony w 100%.
Prawdy w tym jest napewno sporo, ale niestety klasycznych złodziejaszków z końmi i wozami wykorzystujących zaistniałą okoliczność, którzy napychają własne stodoły tonami dorodnych "gnotków" nie brakuje. Zwłaszcza we wsiach na skraju lasu, przysiółkach gdzie prowadzi przejezdna droga - tam się widuje takich każdego dnia.
Na całe szczęście organy nadleśnictw prowadzące akcję przebudowy lasów nie spoczywają zbytnio na laurach i przynajmniej przyświęca im właściwy cel w postaci realizowania standardowej procedury w tej sytuacji, czyli wycinka określonej partii drzewostanu, zwózka, uprzątanie, tworzenie miejscowych palenisk, sadzenie. Co prawda nie świerki, ale jodła czy buk to znakomite rodzaje drzew.
Z kolei dzięki podrzędnym rabusiom działającym na własny rachunek mamy później doczynienia z tworzeniem się polan z ewentualnymi marnymi soliterami pośrodku, najczęściej w postaci suszek. Confused
Zobacz profil autora
Pete


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm Śląski/Kraków

To prawda złodziejaszków można spotkać - i to nie jednego. Kilku spotkałem na traktorach...
Zobacz profil autora
dmirstek


Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Mam nadzieję, że to jest takie proste, jak w tym artykule. Że drzewostan uda się przebudować, a nie tylko urąbać, pozbyć się i zapomnieć. Beskidy bez drzew to jak człowiek bez głowy...
Zobacz profil autora
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

Nie dramatyzujmy. Lasy sie wycina właśnie o tej porze roku (styczeń, luty), bo w drzewach nie ma jeszcze soków. Takie drewno łatwiej się obrabia, łatwiej się suszy i przede wszystkim jest lżejsze. Od marca zaczyna się okres lęgowy ptaków i ścinka drzew jest ustawowo zabroniona.
Goście, którzy wywożą drewna traktorami to wcale nie musza byc od razu złodzieje. wielu miejscowych jest zatrudnionych przy ścince, wielu też kupuje drewno na tzw. "pniu" i wycina go we własnym zakresie.
Złodziejstwem i to ogromnym jest natomiast wycinanie drzew przy drogach, w parkach i nad rzekami. tam działają głównie firmy, które żyją ze sprzedaży drewna kominkowego. Kradną oczywiście w majestacie prawa Pozwolenie załatwiają na jedno, a wycinają dwadzieścia! a potem rębakami sfrezują cały pień, że na drugi dzień nawet nie wiadomo gdzie drzewo rosło! Bandyci!
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Goście, którzy wywożą drewna traktorami to wcale nie musza byc od razu złodzieje.

Traktorami może i nie choć jesteś w stanie dokonać obiektywnej selekcji?
Już nieraz widziałem konie z ciągnące wozy z drewnem (bo o nich mówiłem), które nie wiadomo z jakich przyczyn kierując się główną drogą naraz niespodziewanie odbijały w uliczkę na prywatny plac. Poza tym kto teraz ściąga drewno końmi? najbardziej ubogie ekipy posiadają już konkretne ciągniki. Na marginesie mówiąc jest jeszcze jedna wytyczna, w Beskidzie, przynajmniej Śląskim i Żywieckim wycinki trwają naokrągło, są okresy mniej i bardziej intensywne ale zawsze. Zwłaszcza, że zeszłoroczna i obecna zima nie utrudnia realizowania wszelkich prac. Razz
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

grzesiekodm napisał:

Złodziejstwem i to ogromnym jest natomiast wycinanie drzew przy drogach, w parkach i nad rzekami.


no właśnie. wykorzystuje się do tego pretekst, że ktoś się zabił na jakimś drzewie przy drodze i już ścinamy wszystko jak leci! bo to oczywiście drzewo wskoczyło na pijanego kierowcę lub pirata drogowego, to drzewa jest winna, a kierowca ofiarą ! Evil or Very Mad

szczególnie smutnie to wygląda na Mazurach i Pomorzu - tam, gdzie zacienione aleje są historyczną częścią krajobrazu. w Niemczech uznano je za element chroniony - w Polsce wycina przy zachętach ministerstw i mediów, a ile ludzi się przy tym obłowi, że ho ho ho
Zobacz profil autora
turystykon


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rajcza

Z tą przebudową drzewostanu nie jest do końca tak jak mówią leśnicy. Rzeczywiście wycinają mnóstwo drzew... Mi najbardziej rzuca się w oczy wycinka na odcinku Rajcza Bździnka (okolice dworca PKP) - Milówka Zabawa - tam nad drogą wycinane są połacie lasu na odnogach Suchej Góry. dawniej jechało się bardzo przyjemnie po jednej stronie mając rzekę, a po drugiej las... teraz tam jest po jednej stronie rzeka a po drugiej stronie połacie wycinanego lasu... Natomiast nie widzę odbudowy drzewostanu. Na sporej większości wykarczowanych lasów nic się nie sadzi, a jeśli już to są to świerki (!) , co w efekcie skutkuje plagą brzozy samosiejki, która nie jest naturalnym drzewem na tych terenach i najprawdopodobniej za kilkadziesiąt lat problem będzie ten sam... (leśnicy nie mówią wprost, że brzoza nie jest naturalnym drzewem w tych terenach, jednak mówią, iż tylko buk, jodła i świerk górnoreglowy są tu naturalnym drzewostanem, więc są świadomi i tego, że za ileś lat problem się powtórzy)
Zobacz profil autora
menelkij


Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Glisne, hej!

Też myślę, że wyśmiewanie się z crossowców to nasza najlepsza broń Smile

Może ktoś wymyśli kawał o kierowcy crossa?
Zobacz profil autora
tomix


Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: B-B

Wyśmiewać może i można, ale czy Oni tak w ogóle mają jakieś tory do jeżdżenia ?
Może tu jest problem.
Zobacz profil autora
Wielkie wycinanie w Beskidach
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 9  

  
  
 Odpowiedz do tematu