Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Pete


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm Śląski/Kraków

menelkij napisał:
Też myślę, że wyśmiewanie się z crossowców to nasza najlepsza broń Smile

Może ktoś wymyśli kawał o kierowcy crossa?


A co Ty tu tak ni z gruchy ni z pietruchy z crossowcami wyskoczyłeś Razz
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

crossowiec zatrzymał, bo chciał na chwilę pomyśleć...

znaleźli go za 2 tysiące lat i stał się bardzo cennym obiektem w muzeum Smile
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

turystykon napisał:
Z tą przebudową drzewostanu nie jest do końca tak jak mówią leśnicy. Rzeczywiście wycinają mnóstwo drzew... Mi najbardziej rzuca się w oczy wycinka na odcinku Rajcza Bździnka (okolice dworca PKP) - Milówka Zabawa - tam nad drogą wycinane są połacie lasu na odnogach Suchej Góry. dawniej jechało się bardzo przyjemnie po jednej stronie mając rzekę, a po drugiej las... teraz tam jest po jednej stronie rzeka a po drugiej stronie połacie wycinanego lasu... Natomiast nie widzę odbudowy drzewostanu. Na sporej większości wykarczowanych lasów nic się nie sadzi, a jeśli już to są to świerki (!) , co w efekcie skutkuje plagą brzozy samosiejki, która nie jest naturalnym drzewem na tych terenach i najprawdopodobniej za kilkadziesiąt lat problem będzie ten sam... (leśnicy nie mówią wprost, że brzoza nie jest naturalnym drzewem w tych terenach, jednak mówią, iż tylko buk, jodła i świerk górnoreglowy są tu naturalnym drzewostanem, więc są świadomi i tego, że za ileś lat problem się powtórzy)


A ja jestem pewien, że oni dużo lepiej wiedzą co robią. Zajmowanie sie lasem to nie jest takie sobie "widzi mi się" że sobie lesniczy chodzi i robi co sobie wymyśli tylko cały zaplanowany i zatwierdzony przez N-ctwo proces w którynm dokładnie określone jest co, gdzie i jak będzie prowadzone(oczywiście z bieżącymi modyfikacjami na skutek wiatrołomów, gradacji i.t.p.). Nawet ilość drzew do wycięcia jest określona na podstawie szacunków w terenie a ilośc ta jest w takiej wielkości by nie zagrażała istnieniu rzewostanów (tu znów z bieżącymi modyfikacjami na skutek wiatrołomów, gradacji i.t.p)
Wiadomo, że nie zawsze to wygląda pięknie-bałagan na zrębach, nie raz powycinane duże płaty lasów-ale trzeba wziąśc pod uwagę, my widzimy przez chwilę proces który twa latami. Teraz widać niby zniszczony obszar ale za kilkanaście czy raczej kilkadziesią lat to miejsce będzie zupełnie inaczej wyglądało.
Pomijając fakt, że leśnictwo zajmuje sie pozyskaniem drewna (bo przecież każdy z nas używa codziennie produktów opartych na drewnie Wink ) to jego głównym zadaniem jest utrzymanie lasów, opieka nad nimi i dbanie o dobrą zdrowotnośc orraz odpowiedni sład gatunkowy. To jednak nie jest zajęcie na tydzień ale na pokolenia.
Zobacz profil autora
turystykon


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rajcza

No niby zgadza się, że wiedzą co robią, niby wszystko jest O.K. Jednak ja swoje twierdzenia odnośnie samosiejek brzozy oparłem właśnie na tym co ci leśnicy mówią. Niejednokrotnie nadleśniczy w Ujsołach, Pan Worek, mówił o potrzebach wycinki świerków i sadzenia rodowitych buków, niejednokrotnie mówił także o tym, iż jedyną właściwą opcją, która nie zaszkodzi w przyszłości lasom jest sadzenie takich drzewostanów, jakie rosły tutaj przed okropnymi Habsburgami... Nawet na terenie nadleśnictwa były przy przystankach autobusowych czy słupach ogłoszeniowych wywieszone plakaty, gdzie było swego rodzaju "orędzie do narodu", w którym Pan Worek informował mieszkańców i turystów o potrzebie przywrócenia starych drzewostanów, wycinki chorych świerków.

Ja w żaden sposób nie neguję tego, że chore drzewa trzeba wycinać, nie neguję tego, że powinny być naturalne stosunki gatunkowe w lesie... Jednak osobiście uważam, że skoro brzoza podobnie jak świerk (w dolnych partiach gór i dolinach) nie jest naturalnym drzewem, to dlaczego brzoza miałby się tak wspaniale przyjąć? Brzoza podobnie jak świerk też ma płytki system korzenny, który tez jej nie pozwoli na utrzymanie się na dużych wysokościach, gdzie będzie narażona na wiatry... Nie mam zamiaru kłócić się czy leśnicy robią dobrze czy źle - robią w każdym bądź razie inaczej niżeli ich opinia jak jest dobrze... - mówią, że dobry jest buk, ale tam gdzie powinien rosnąc buk wyrastają samosiejki brzozy... Chore Wink

Ten bałagan podczas koniecznej wycinki jest czymś normalnym, z resztą bardzo często po jednej grupie, która wycięła jakiś kawałek lasu, kilka miesięcy później przyjdzie inna grupa, która wysprząta teren i wszystkie gałęzie puści z dymem... Teraz można i tak zauważyć jakiś "postęp", mianowicie zamiast robić tunele błota, którymi spływałaby woda i byłby naruszany system wodny, tworzone są szerokie szosy, którymi ciężki sprzęt może wyjechać na górę... Z jednej strony to dobrze, z drugiej źle - nie mnie to oceniać...

Piotrek napisał:
Pomijając fakt, że leśnictwo zajmuje sie pozyskaniem drewna (bo przecież każdy z nas używa codziennie produktów opartych na drewnie Wink ) to jego głównym zadaniem jest utrzymanie lasów, opieka nad nimi i dbanie o dobrą zdrowotnośc orraz odpowiedni sład gatunkowy. To jednak nie jest zajęcie na tydzień ale na pokolenia.


Zgadzam się... To co my dzisiaj zasadzimy, dla naszych dzieci i wnuków będzie lasem "w wieku dojrzałym" (takim w sam raz do chodzenia i pozyskiwania drewna). Dlatego też, jeżeli takie samosiejki miałyby za te kilkadziesiąt lat walić się czy chorować na coś i musiałyby być wycinane, to chyba właśnie lepiej jest patrzeć w przyszłość i nie pozwalać rosnąć brzozom, tylko sadzić np. buki? Chyba tak...
Zobacz profil autora
tomix


Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: B-B

Wycinanie drzew rozumiem, ale kiedy zaczną wreszcie coś sadzić na tych pobojowiskach ?
Przecież jeśli nic nie rośnie na stokach (przeoranych spychaczami !),
rozpocznie się proces erozji, a wtedy już nic nigdy nie urośnie w tych miejscach !
Zobacz profil autora
turystykon


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rajcza

Tomix, zwróciłeś uwagę na inny problem, o którym ja nie raczyłem wspominać... Erozja w tym wypadku jest także bardzo niebezpieczna, a je nie chciałbym mieć za oknem łysych gór, w sytuacji gdy wiem, że jest to skutkiem nieudolnej działalności człowieka, a nie dziełem natury od wielu lat...
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

To może, jeżeli spotkasz przy okazji n-czego p.Worka, zapytaj co jest z tą brzozą? Czy nie mają kasy na prace w tym miejscu?, czy chęci?, czy ma to jakiś cel?. Sam jestem ciekaw bo w zwykłe zaniedbanie raczej nie wierze. Jakiś powód pewnie jest, może odnowienia w planach za rok, dwa i nie ma teraz sensu robić czegoś co i tak będzie robione.
To jest gdybanie i snucie przypuszczeń więc całkiem dobrze byłoby znać opinie i plany nadleśnictwa lub leśniczego-"Co z tą brzozą" Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Piotrek dnia Pon 11:29, 28 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
turystykon


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rajcza

No właśnie... Problem w tym, że takie brzozy w na stoku Biernatki rosną już od 10 lat, na Suchej Górze od 6 lat, a na Complu od 15 lat... I takich gór można przytaczać mnóstwo, osobiście nie miałem styczności z Panem Workiem, a jakoś redaktorzy o to nie pytają, jednak postaram się jakoś dotrzeć do prawdy, jeśli nie przez Worka to przez innego leśniczego...
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

To jak się czegoś dowiesz od leśników daj znać.


Ostatnio zmieniony przez Piotrek dnia Wto 7:46, 29 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
menelkij


Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Glisne, hej!

Pete napisał:

A co Ty tu tak ni z gruchy ni z pietruchy z crossowcami wyskoczyłeś Razz


Okienka mi się pomyliły Laughing
Zobacz profil autora
wtak


Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Piotrek napisał:
...-"Co z tą brzozą" Very Happy

myślę, że jest to tak:
wycięto drzewa chore osłabione, zaatakowane itp
tzw "moce przerobowe" przy takim zamieraniu drzewostanów są zbyt małe by w krótkim czasie obsadzić cały teren (do tego dochodzić może problem z pozyskaniem w krótkim czasie takiej ilości sadzonek o odpowiedniej proweniencji).
Brzoza jest gatunkiem tzw pionierskim, który w naturalnym środowisku rozpoczyna powstawanie drzewostanu na terenach nieleśnych, a po niej "wchodzą" kolejne gatunki, aż do powstania klimaksowego (czyli ostatecznego) składu gatunkowego.
Brzoza charakteryzuje się szybkim wzrostem , zwieraniem koron itp natomiast jest krótkowieczna.
Myślę że tameczni leśnicy śwaidomie pozwalają jej na obsiew i wzrost w celu odbudowy środowiska leśnego - sadzonki większości drzew, lepiej przyjmują się w sąsiedztwie rosnących starszych drzew (chociażby dobowa amplituda temperatur na otwartym terenie jest znacznie większa niż w, nawet przerzedzonym, drzewostanie).
W przypadku możliwości obsadzenia danej powierzchni gatunkami docelowymi (wiemy że w Beskidzie Żywieckim jest ona ogromna) zostaną one wprowadzonoe pomiędzy rosnące brzozy , bądź zostaną wykonane cięcia w tej brzezinie i wtedy wprowadzi sie sztuczne odnowienie.
Ale do czasu odnowienia powierzchni gleba będzie chroniona (m.in. przed erozją i wodną i wietrzną itd) właśnie przez te brzozy. A może jakiś niewielki procent z nich pozostanie jako drzewa domieszkowe...


Ostatnio zmieniony przez wtak dnia Czw 11:34, 17 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
turystykon


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rajcza

Wtak, ciekawa teoria o tych brzozach... Nie powiem, że nie ma ona sensu, i powiem śmiało, że zgadzam się z Tobą!
Jednak to jest idealna sytuacja, jakoś sukcesywnie od kilku lat szkółki leśne w mojej okolicy, a zwłaszcza w Nickulinie, zamiast się rozrastać stają się bardziej ogródkiem przydomowym dla leśniczówek... Sad I tu mam problem z dokładnym określeniem czy leśnicy aby na pewno patrzą na to wszystko w długim okresie...
Zobacz profil autora
wtak


Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

pewnie lasy państwowe przechodzą na masową produkcję sadzonek w niewielu ale wielkich szkółkach (obniżenie kosztów i takie tam).
Nie wiem czy pamiętasz pożary lasów koło raciborza z 10 lat temu. Spaliło się wtedy kilkadziesiąt (20 - 30 ? ) tysięcy hektarów lasów.
Dla celów odnowienia tych pożarzysk pod Kuźnią Racidorską stworzono ogromną szkółkę która zaopatrywała okoliczne nadleśnictwa.
Może gdzieś w Twojej okolicy istnieje bądź powstaje taka jedna a ogromna szkółka ?
Zobacz profil autora
turystykon


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rajcza

Pożary koło Raciborza są mi znane. Nie mogę powiedzieć, żebym pamiętał bo to już prawie 20 lat temu było... Ja miałem wtedy 4 latka... Jednak znam ten pożar, chociażby z wikipedii

[link widoczny dla zalogowanych]

A czy w mojej okolicy jest jakaś duża szkółka? Mogę powiedzieć, że ta największa jest w Jaworzynce i Istebnej, gdzie hodowane są świerki istebniańskie, jednak jeszcze dwa lata temu ponad 80% "produkcji" szło na eksport, a ta odmiana świerków jest bardzo dobra, jednak raczej nie o świerki nam chodzi... Wink Wiem, że w drobniejszych szkółkach hodowane są zarówno świerki jak i sosny, nie wiem jednak nic o bukach (poza tą malutką szkółką w Nickulinie)... Jednak jakby zgłębić temat szkółek w mojej okolicy, to można by powiedzieć, że na polanach czy halach jest dużo sadzonych równiuteńko drzewek, w tym i buków, jednak nie mam wiedzy odnośnie tego czy te drzewka mają do końca rosnąć właśnie na tych polankach czy może mają potem być przesadzane bo np. w dobrych warunkach się rozwijały (tu już wchodzę w zakres biologii, a z tego mocny nie jestem) Wink

Coś Nadleśnictwo Węgierska Górka kombinuje CHYBA ze szkółką, bo nad Małym Ciścem jest bardzo dużo sadzonych sosen, jednak też nie znam przeznaczenia tych sadzonek, gdyż nawet płocikiem one nie są zabezpieczone.
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

No, w Kużni to była niezła jazda. Wysłali nas w dwie klasy z leśnika na zalesianie. Takich widoków jakie tam były to długo nie zapomnę. Piasek, popiół i resztki kikutów spalonych drzew.
Charowaliśmy tam przez miesiąc a niedawno jakaś firma wymyśliła by tam teraz, gdy już las rośnie, wyciąć go i coś wydobywać, pewnie piasek.
Zobacz profil autora
Wielkie wycinanie w Beskidach
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 9  

  
  
 Odpowiedz do tematu