Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
bardakon


Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Makowski

Nbt napisał:
andre napisał:

Piszesz, że jestes za regulacją prawną, przeciez ona jest.

muszę zmartwić tutaj każdego niewtajemniczonego - niestety jest jeden wielki burdel za przeproszeniem co do quadów w Polsce pod kątem rejestracji, dopuszczenia do ruchu, etc.

andre napisał:
w tym momencie motocykl może wjechać, quad nie (pojazd samochodowy inny)
domyslam się, że prawa jazdy, nie posiadasz???

to nie chodzi o to czy ktos się zna na przepisach czy nie.
Na powyższym przykładzie równie dobrze mogę i Tobie zadać pytanie czy posiadasz prawko? Bo quady w Polsce rejestruje sie na kilka sposobów, jako samochodowy inny , jako ciagnik rolniczy, lub bez rejestracji tylko na samo OC jako pojazd wolnobieżny a i spotkać można jeszcze jako motory.

Moim zdaniem dość sporo złego robią właściciele pensjonatów. Zobaczcie na pensjonaty w górskich rejonach - praktycznie w każdym jest opcja wypożyczenia quada - jest to bardzo dobry interes, gdyż wypozyczenia quada na jeden dzień to koszt ok. 1000zł. Fajna kwota, z którą z pewnością własciciel pensjonatu dzieli się się zarządcą lasów/terenów po których są organizowane wyprawy.
Tutaj jest dosłownie meksyk!
Wątpię ażeby trzeźwo myślący, odpowiedzialny użytkownik quada wjeżdżał w rejony parków. Równie dobrze można by napisać iż my - idąc w góry zawsze wyrzucamy puszki po piwie na szlaku - owszem są i tacy, ale czy są w większości? Dlaczego oni muszą pracować na wizerunek pozostałych? Mentalność Polaka, aby spostrzegał wszystko w czarnych barwach? - przynajmniej ja nie wpisuję się w ten kanon stereotypu.


Ale zauważ. Nie ma znaczenia czy motor czy kład jest zarejestrowany. To pojazd silnikowy i jako taki nie ma prawa wjazdu do lasu.
Co z tego że ktoś jest świadomym kładowcą czy nie skoro po przejeździe przez las zostawia koleiny i nie pozwala mi jeździć tą samą drogą na rowerze?
Nie odróżniam kłada wypożyczonego od prywatnego. Co to jest za różnica dla lasu i moich uszu?
Zobacz profil autora
andre


Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Nbt
pisząc o regulacjach prawnych odniosłem się do wjazdu do lasu, jak są a raczej były rejestrowane quady, nie bardzo mnie to interesuje.
Ale z tego co wiem obecnie te które można rejestrowac zakwalifikowane sa jako pojazdy samochodowe inne (możesz śmigać bez kasku)
A tak na marginesie
idziesz złą drogą. Posiadanie prawa jazdy zobowiązuje do znania przepisów i znaków drogowych, natomiast nie ma nic wspólnego z kwalifikacja quada przy rejestracji. Pojechałes troszeczkę.

Co do wypożyczenia quada, ostatnio widziałem cenę 35 zł/godz. (pewno plus paliwo)
taki średniej wielkości maszyna

Za 2 godz czyli 70 zł można niezłego syfu narobić i nie powiesz mi że to cena zaporowa.A czy ktoś coś z tego ma raczej pomiń, bo tego nie wiesz.
Zobacz profil autora
ks


Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

A ja pomysł takiego stowarzyszenia popieram. Wiadomo że od razu nie należy oczekiwać cudów, ale chociażby rozdawanie ulotek na szlakach czy wieszanie plakatów w schroniskach moim zdaniem na pewno spowodowałyby że więcej tego typu przypadków byłoby zgłaszanych na Policję czy innym służbom. Na prawdę świadomość tego że wjazd do zwykłego lasu jest zakazany w Polsce jest bardzo mała, bardzo często spotykam się z ludźmi którzy twierdzą że to jest dozwolone i w związku z tym nic nie możemy na to poradzić.

A co do analogii z pijanymi kierowcami, to sorry ale chciałbym żeby Policja organizowała tyle akcji przeciwko crossowcom co pijanym kierowcom. Wiadomo że problemu nie da się wyeliminować, ale oczywistym jest że jak nie będzie się nic robić to problem będzie narastać.

No i oczywiście ważny problem hermetyczności środowisk na wsiach i w małych miasteczkach, co za tym idzie przyzwolenia na łamanie prawa. Podobnie jak na wsi nikt nie wsypie sąsiada że jeździ po pijaku, tak samo nikt go nie wsypie że jeździ po lesie, bo po co robić sobie wrogów w najbliższym otoczeniu. Jedyne rozwiązanie to twarde reagowanie przez turystów na takie przypadki łamania prawa, ponieważ oni nie należą do tego hermetycznego świata.

Na koniec powiem tyle że większa egzekwowalność tego zakazu na pewno przyczyni się do uregulowania problemu i powstania wydzielonych torów motocrossowych. Zwykła kalkulacja - jeśli crossowiec dostanie mandat raz, to oleje, drugi raz się zastanowi, a za trzecim po prostu stwierdzi że taniej mu wyjdzie zapłacić 20 zł za wjazd na tor.


Ostatnio zmieniony przez ks dnia Śro 14:57, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
npietrow


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znienacka

Wracając do pytania z pierwszego posta:
Co myślicie o zorganizowaniu się w jakieś Stowarzyszenie?

Grupa ludzi, która weźmie na siebie ciężar przedstawienia „opinii publicznej” problemu, która zaproponuje rozwiązanie, może i ma sens. Ale popatrzcie na tą dyskusję. Nie potraficie człowiekowi „który nie ma nic przeciwko kulturalnym zmotoryzowanym” zarysować problemu tak żeby chciał was poprzeć. Dodajmy człowiekowi, który niemal każdą wolną chwile spędza w górach i zna sytuacje. Wśród ludzi, którzy tematu nie znają w ogóle nie dacie po prostu rady a tam też trzeba. Choćby projekt na przykład zaostrzenia kar. Musielibyście zainteresować tym więcej ludzi.

Ktoś powiedział, że ludzie nie wiedzą, że do lasu nie można z silnikiem między nogami i trzeba ich uświadamiać. Ale kiedy ja spytałem o przepis posypały się gromy i wypominanie, że nie znam prawa a w ogóle to nie mam prawka i bóg wie co jeszcze.
Nie ma to jak pokazać komuś, że jest idiotą chcąc go tym sposobem przekonać do swoich racji.
Nawiasem mówiąc kolega(żanka) stopquadom_pl nie ustosunkował się do tego mojego zapytania o 29/3/6, który jak rozumiem daje możliwość jeżdżenia po swoim lesie. Warto byłoby napisać (bo ja na przykład nie wiem) jaki jest naprawdę stosunek własnościowy (prywatne/państwowe) na terenach turystycznych w górach. I czy to rzeczywiście „10metrów” Kaziukowego zagajnika jest czy może trochę więcej i nie jest to zatem „sprowadzanie problemu do banału”. Chyba, że znowu ktoś mi wskaże Google (bo nie mam rączek) jako źródło wiedzy i że mam sobie poszukać. To wy macie uświadamiać nieuświadomione masy a nie kazać im googlować ;-] Dodam, że uświadamiać raczej pokojowo niż tak jak tu.

Jaki macie pomysł na „opinię publiczną”? skoro tak opornie wam idzie z kimś komu to po prostu „nie przeszkadza”. To jak sobie poradzicie ze zwolennikami to już nawet nie chcę sobie wyobrażać (chyba, że kosami na sztorc)?!

Mówicie o hermetyczności małych społeczności i o turystach „donosicielach” jako panaceum na hermetyczność. I tu mam poważne obawy czy takie stowarzyszenie mało, że w niczym nie pomoże to jeszcze zaszkodzi, bo skłóci lokalne społeczności z turystami (a ta ustawa o lasach pozwala też zamknąć las prywatny umieszczając tablicę o zakazie wstępu). I ciekawe kto wtedy będzie przepisy łamał. Wszysko trzeba z głową a nie tak na hura...

Jeśli całe to stowarzyszenie ma przypominać pospolite ruszenie tylko nie wszyscy wiedzą na co ruszyli i pod jakimi hasłami. To odpowiadając na pierwsze pytanie, jestem przeciwny (bo nic z tego dobrego nie wyniknie). No i pudelek olał moje piwo a zapomniałem dodać, że ja stawiam, tym bardziej jestem na NIE ;-]

pozdrawiam wszystkich, ide sobie ;-]


Ostatnio zmieniony przez npietrow dnia Śro 18:37, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

npietrow napisał:
No i pudelek olał moje piwo a zapomniałem dodać, że ja stawiam, tym bardziej jestem na NIE ;-]


trzeba było od razu pisać o stawianiu Razz
Zobacz profil autora
bardakon


Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Makowski

npietrow napisał:
Wracając do pytania z pierwszego posta:
Co myślicie o zorganizowaniu się w jakieś Stowarzyszenie?

Grupa ludzi, która weźmie na siebie ciężar przedstawienia „opinii publicznej” problemu, która zaproponuje rozwiązanie, może i ma sens. Ale popatrzcie na tą dyskusję. Nie potraficie człowiekowi „który nie ma nic przeciwko kulturalnym zmotoryzowanym” zarysować problemu tak żeby chciał was poprzeć. Dodajmy człowiekowi, który niemal każdą wolną chwile spędza w górach i zna sytuacje. Wśród ludzi, którzy tematu nie znają w ogóle nie dacie po prostu rady a tam też trzeba. Choćby projekt na przykład zaostrzenia kar. Musielibyście zainteresować tym więcej ludzi.

Ktoś powiedział, że ludzie nie wiedzą, że do lasu nie można z silnikiem między nogami i trzeba ich uświadamiać. Ale kiedy ja spytałem o przepis posypały się gromy i wypominanie, że nie znam prawa a w ogóle to nie mam prawka i bóg wie co jeszcze.
Nie ma to jak pokazać komuś, że jest idiotą chcąc go tym sposobem przekonać do swoich racji.
Nawiasem mówiąc kolega(żanka) stopquadom_pl nie ustosunkował się do tego mojego zapytania o 29/3/6, który jak rozumiem daje możliwość jeżdżenia po swoim lesie. Warto byłoby napisać (bo ja na przykład nie wiem) jaki jest naprawdę stosunek własnościowy (prywatne/państwowe) na terenach turystycznych w górach. I czy to rzeczywiście „10metrów” Kaziukowego zagajnika jest czy może trochę więcej i nie jest to zatem „sprowadzanie problemu do banału”. Chyba, że znowu ktoś mi wskaże Google (bo nie mam rączek) jako źródło wiedzy i że mam sobie poszukać. To wy macie uświadamiać nieuświadomione masy a nie kazać im googlować ;-] Dodam, że uświadamiać raczej pokojowo niż tak jak tu.

Jaki macie pomysł na „opinię publiczną”? skoro tak opornie wam idzie z kimś komu to po prostu „nie przeszkadza”. To jak sobie poradzicie ze zwolennikami to już nawet nie chcę sobie wyobrażać (chyba, że kosami na sztorc)?!

Mówicie o hermetyczności małych społeczności i o turystach „donosicielach” jako panaceum na hermetyczność. I tu mam poważne obawy czy takie stowarzyszenie mało, że w niczym nie pomoże to jeszcze zaszkodzi, bo skłóci lokalne społeczności z turystami (a ta ustawa o lasach pozwala też zamknąć las prywatny umieszczając tablicę o zakazie wstępu). I ciekawe kto wtedy będzie przepisy łamał. Wszysko trzeba z głową a nie tak na hura...

Jeśli całe to stowarzyszenie ma przypominać pospolite ruszenie tylko nie wszyscy wiedzą na co ruszyli i pod jakimi hasłami. To odpowiadając na pierwsze pytanie, jestem przeciwny (bo nic z tego dobrego nie wyniknie). No i pudelek olał moje piwo a zapomniałem dodać, że ja stawiam, tym bardziej jestem na NIE ;-]

pozdrawiam wszystkich, ide sobie ;-]


Ja mam wrażenie że bardzo lubisz dyskutować. Na tym forum są jeszcze dwa gigantyczne kiludziesięciopostowe tematy na temat tego problemu. Co ja poradzę że nie którzy lubią hałas i mają totalnie gdzieś że szlaki z dostępnych wszystkim stają się dostępne tylko zmotoryzowanym (bo po zaoranym szlaku można jeździć tylko na motorze). Inni lubią się ciąć i tego też nie zrozumiem. W tym temacie przechodzimy dalej, organizujemy się.
Ja nie widzę twojej wizji, nie widzę w jaki sposób my mielibyśmy skłócać "lokalną społeczność z turystami". Lokalna społeczność to nie buraki we wsi, to tak samo inteligentni ludzie ale uważają że ich ten problem nie dotyczy. Mam wrażenie że w twojej wersji najlepiej nie robić nic, a jak napisałem w pierwszym zdaniu w pierwszym poście nic nie zrobiliśmy od tamtego roku i w mojej miejscowości już wyjechali ze swojego toru i zajeździli moją najlepszą trasę rowerową na amen.

Przykład- wracałem z lubomira ze starszym małżeństwem, zabrali mnie bo jechali do Krakowa z Pcimia. Całe życie w górach. Byli załamani tym jak wyglądają teraz szlaki tam, a na górze spotkaliśmy 3 grupy kładów i dwóch gości na krosach którzy jeździli non stop od schroniska do obserwatorium rozrzucając wokół błoto. W takich ludziach też widzę poparcie, bo jedyne co mogliśmy zrobić to tylko ponarzekać i zapomnieć o wszystkim jak najszybciej.


Ostatnio zmieniony przez bardakon dnia Śro 20:52, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
stopquadom_pl


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

npietrow napisał:


Nawiasem mówiąc kolega(żanka) stopquadom_pl nie ustosunkował się do tego mojego zapytania o 29/3/6, który jak rozumiem daje możliwość
jeżdżenia po swoim lesie.


Co do wzmiankowanego przez npietrow artykułu, to artykuł 29, ust. 3 brzmi:
"Przepisy ust. 1 oraz art. 26 ust. 2 i 3, a także art. 28, nie dotyczą wykonujących czynności służbowe lub gospodarcze:"

punkt 6:
"6) właścicieli lasów we własnych lasach;"

Z powyższego wynika, że zakaz ruchu pojazdem silnikowym itd. (ust. 1) nie dotyczy m. inn. właścicieli lasów w ich własnych lasach (ust. 3 pkt 6) wykonujących czynności służbowe lub gospodarcze.

Nie wynika z tego bezwzględne prawo (w szczególności do jazdy dla przyjemności) nawet po własnym lesie.
Zobacz profil autora
cezaryol


Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole

npietrow napisał:
przepis mówi też o biwakowaniu byle gdzie ;-] ech my turysci piesi chyba też mamy cos na sumieniu ;-]

Ale chrapanie zdecydowanie mniej przeszkadza, niż ryk silnika.


Ostatnio zmieniony przez cezaryol dnia Śro 21:20, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
npietrow


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znienacka

stopquadom_pl:
przyjąłem, zrozumiałem, jak najbardziej masz racje ;-] Kaziuk quadem może pojechać tylko po to żeby doglądać swój dobytek

bardakon:
lubię dyskutować czy to coś złego? po to jest forum - do dyskusji
Zadałeś pytanie, to się ustosunkowałem. Problem w tym, że nie tak jak chciałeś. O to Ci chodzi, że nie pieję peanów na propozycję stowarzyszenia !?
W sumie nie czytasz nawet za bardzo co piszę. Po pierwsze nie jestem zwolennikiem motoryzacji w ogóle [nie mam prawka i mieć nie zamierzam]. Napisałem, że wolę ciszę i spokój, ale kulturalny crosowiec (nawet jak trochę głośniejszy) mi nie przeszkadza (a tacy są, sam widziałem)... ale w ogóle nie w tym rzecz jest
Chodzi o formę jaką stosujesz, nie przysparza zwolenników nawet wśród ludzi, którzy znają temat. Jak chcesz przekonać innych? A stowarzyszenie powinno przede wszystkim uświadomić ludziom, że NIE WOLNO i szukać sprzymierzeńców.
A co do skłócania lokalnej społeczności z turystami to wyobraź sobie, że: Kaziuk jednak wjechał crosem do swojego lasu dla zabawy a ty go zakablowałeś. Na serio muszę Ci tłumaczyć jak zareaguje następnym razem kiedy będziesz przechodził koło jego chałupy albo przez ten jego zagajnik 10 na 10 metra? A chyba nie muszę dodawać, że szwagier Kaziuka jest sołtysem, a posterunkowy zięciem. No ludzie litości...
A co do mojej wizji rozwiązania, to już mówiłem. TRASY dla nich, nie koniecznie w sąsiedztwie turystycznych pieszych i rowerowych. Mogą być na zasadzie torów, tras po jakimś jednym masywie. Ale musi być tego więcej niż jest teraz. Oni gdzieś się muszą podziać kiedy wygonisz ich ze swoich ścieżynek. Na stronce stopquadom.pl jest dział ‘gdzie można legalnie’ - dobry ruch. Pokazać gdzie można a nie tylko gdzie nie można. Spójrz jednak obiektywnie, chyba przyznasz, że dość mizerny wybór mają. Ale co Ciebie to obchodzi, przecież rozjechali ci Twoją najlepszą rowerówkę. Ja po prostu nie widzę możliwości skutecznego działania w totalnej opozycji do nich. No i w jednym masz rację, bo skoro mam odpieprzać fuszerkę (czyt. koślawo działające i nieudolne stowarzyszenie) to wole siedzieć na tyłku z założonymi rękami. Ot perfekcjonista jestem - albo dobrze albo wcale.
W sumie nie wiem po co to piszę i tak nie przeczytasz i porównasz mnie do tnących się dzieci ENO.

PS:
Na dowód, że ja czasem też mam bliskie spotkania z mototurystom:
[link widoczny dla zalogowanych]
ale miała ładne te no... oczy, więc nie mam jej za złe ;-]
Jak dotąd tylko stopquadom_pl udziela rozsądnych odpowiedzi i nie obraża rozmówcy. Chwałą mu za to...

PS2:
cezaryol:
ale przepis jest przepis, albo przestrzegamy wszycy i wszystkie albo wcale. ja biwakuję gdzie popadnie, po parkach narodowych też. ale nie zamierzam się samobiczować.


Ostatnio zmieniony przez npietrow dnia Śro 21:49, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
bardakon


Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Makowski

Kupię sobie jacht pełnomorski. Czy przyjdziesz mi przekopać rzekę żebym mógł sobie na nim popływać? A może zapytasz po co go kupiłem jeżeli nie ma tu morza?
W stanach był taki gość który strzelał do ludzi ze snajperki. Trzeba mu było zrobić strzelnicę przecież wtedy by przestał prawda? A może jednak tor to coś innego niż prawdziwa wyprawa po prawdziwych górach?

Aczkolwiek przecież nie zakładamy że nie możesz mieć wpływu na kształt i działania takiej organizacji więc dlaczego jest przeciw powstaniu a nie zmianie programu?
Rozwijając. Przeczytałem twojego posta nie raz na pewno masz dużo racji, teraz przybrało to zbyt duże rozmiary żeby nagle wszyscy przestali jeździć, ale ja myślę tak: Zabronić- to pomyślą o zrobieniu sobie toru. Ty nie zabraniać- promować tory i sami przejdą. Chyba osobno się nie da. Trzeba zabronić (zwiększyć skuteczność przepisów) i jednocześnie promować tory.


Ostatnio zmieniony przez bardakon dnia Śro 22:33, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
npietrow


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znienacka

Bo ludzie, którzy chcą ją założyć robią ze mnie idiotę takimi właśnie wypowiedziami.
To co mówię sprowadzają do absurdów (jacht pełnomorski). Nie wykazują nawet odrobiny dobrej woli i chęci zrozumienia (mówię o wspieraniu powstawaniu tras i torów nie koniecznie własną łopatą, różnica chyba jasna?) itd...
Nie widzę możliwości aby ludzie z takim stosunkiem do innych byli coś w stanie zdziałać nawet jeśli miałbym zaszczyt z nimi współpracować. Zanim przyjdzie czas na zmianę programu trzeba zmienić nastawienie do ludzi.
Rozumieć?
Zobacz profil autora
bardakon


Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Makowski

Po przemyśleniu.
1) Uważam że twoje propozycje są słuszne o ile nasze stowarzyszenie miałoby mieć 100% efekt swojej działalności. Tymczasem ani nie dotrzemy do wszyskich turystów ani wszyscy którzy o nas usłyszą nie będą dzwonili na policję.
2) Uważam że twoje poglądy na mieszkańców jak ich określasz Kasiuków są stereotypowe i nieprawdziwe. Tylko nieliczni z nich mają krosy. 50% jest im przeciwna a 50% nie wie że jeżdżą bo całe dnie spędza przed telewizorem i wiem to z doświadczenia bo właśnie mieszkam w takiej wiosce twoich Kaziuków. Tak naprawdę jeździ ich 4-5 na całą wieś a argumenty wujek sołtys szwagier policjant tylko osłabiają inicjatywę a nic nie wnoszą do sprawy.

3) Widzę twoje propozycje o budowie torów i niewątpliwie w ewentualnych ulotkach trzeba będzie nadmienić o potrzebie ich budowy i tym gdzie można legalnie ale i tak będzie to propozycja dla nich absurdalna. Bo akurat najbardziej świadomą grupą co do prawa i możliwości są właśnie krosy. Oni dyskutują o tym na swoich forach, nawet tutaj poruszają tematy jak zawiłe i pomieszane jest prawo rejestracji.

Ostatecznie nie mówię nie twoim propozycjom ale nie możesz nas oceniać, bo przykład nie jest absurdalny jak to określiłeś ale zawsze przychodzi mi do głowy gdy słyszę "To gdzie mamy jeździć??". Jak można zadawać to pytanie, jeżeli nie ma gdzie to się nie kupuje tego motoru, teraz jesteśmy szantażowani przez nich bo wg. ciebie trzeba im pomagać (uświadamiać) budowę torów bo inaczej zajeżdżą nam las i drogi. To bezczelne a ty się z tym godzisz.

Moja reakcja jest taka bo polemizujesz ze wszystkim, a przez to temat się rozmywa i z poparcia zrobiła się kłótnia.

Wystarczy by oni mieli rejestrację- każdy turysta byłby fotoradarem i każdy i wyjazd to 500zł mandatu. Tak- to moje marzenie.

Moja rowerówka jak to określiłeś to przykład z życia wzięty, prawda jest taka że teraz 80% rowerówek w Beskidach jest rozjechanych ale tego nie widzisz.


Ostatnio zmieniony przez bardakon dnia Czw 10:24, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
Czort


Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Piekła Zdroju

Nie wiem co z tego wynikło, ale rok temu ktoś już zrobił jakiś krok do przodu:

[link widoczny dla zalogowanych]

A tu jest napisane o dość drastycznej akcji:

[link widoczny dla zalogowanych]

Która jest chyba jednak niczym strasznym, wobec tego co wszyscy pamiętamy:

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Czort dnia Czw 10:27, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
bardakon


Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Makowski

Czort napisał:
Nie wiem co z tego wynikło, ale rok temu ktoś już zrobił jakiś krok do przodu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Właśnie w celu lobbingu na takie akcje powinniśmy się zorganizować.
Zobacz profil autora
stopquadom_pl


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Witam serdecznie
Jeśli ktoś jest zainteresowany wyrażeniem chociaż wstępnej deklaracji zostania członkiem proszę skorzystać z komentarzy do artykułu pod adresem:
[link widoczny dla zalogowanych]

Proszę w wypadku takiej deklaracji wpisywać się wraz z adresem e-mail (nie będzie on publikowany).

Wszelkie _spójne i konkretne_ sugestie co do celów działalności takiego stowarzyszenia zostaną również opublikowane; myślę, że dla bardziej luźnych dyskusji doskonałe miejsce jest na tym forum Wink.
Zobacz profil autora
StopQuadom. Stowarzyszenie?
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 4 z 5  

  
  
 Odpowiedz do tematu