Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Biały


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

chemica napisał:
... z wiertarką jestem za pan brat...


A to tak a propos gór? Razz No jeśli ją zabierasz jeszcze na górskie wędrowanie - to na pewno większość facetów w schronisku do Ciebie zagada, jak ją wyciągniesz z plecaka. Wink
Zobacz profil autora
ziolek


Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb

Biały napisał:
chemica napisał:
... z wiertarką jestem za pan brat...


A to tak a propos gór? Razz No jeśli ją zabierasz jeszcze na górskie wędrowanie - to na pewno większość facetów w schronisku do Ciebie zagada, jak ją wyciągniesz z plecaka. Wink


Ciekawe ilu facetom te nowe wiertła pospadają Wink
Zobacz profil autora
Biały


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

- o i masz wiertła z widiowymi końcówkami?!
- a tak coś czasem sobie lubię w betonie powiercić....


Wink
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

groszek napisał:
a który Ci się przyzna, że woli nieporadne? gadki szmatki a Ty się przyjrzyj ich obiektom westchnień. ja nie namawiam do nie bycia sobą. poprostu czasami trzeba nie mieć siły przynieść wody ze strumienia, nie umieć rozpalić w piecu, bać się przejść przez ciemny las, żeby się co niektórzy mogli wykazać.


dziwne teorie, które pasują raczej do "średniej", ale często nie do górskich łazików.

ktoś tutaj napisał o wyśmiewaniu się z nieporadnych dziewczyn - może wyśmiewanie się to przesada, ale co "nieporadna" dziewczyna z postu powyżej robi w górach - taka byłaby moja myśl, a nie, żeby się wykazać!

najbardziej mnie rozwalają zawsze takie standarty typu: faceci wolą nieporadne, blondynki, cycate, umalowane, w szpilkach, w kozakach, w futerkach, z odkrytym brzuchem itp itp itp powtarzam - to może mieć podstawy na forach typu "dobry flirt" albo "fura, skóra i komóra (jedna)", ale nie w stosunku do ludzi gór. chyba nie rozminę się tutaj za bardzo z prawdą, jeśli powiem, że w tej rejonach najbardziej się będą liczyły naturalność, stosunek do przyrody i charakter, a nie "nieporadność"
Zobacz profil autora
chemica


Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stargard Szczeciński

Pudelku miło przeczytać Twoją wypowiedź.
Myślę jednak, że Groszek ma sporo racji twierdząc, że faceci lubią nieporadne, bo przy takiej łatwo wykazać się i wyleczyć ze swoich kompleksów.
Mnie nie interesują faceci którzy boją się samodzielnych kobiet-szkoda życia na leczenie kompleksów, lepiej połazić po górach.
Nie ma to jak naturalność o której pisze Pudelek-deszcz leje, włoski mokre, cudne rzęski z kropelkami deszczu, nosek zasmarkany... Wink
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

chemica napisał:

Myślę jednak, że Groszek ma sporo racji twierdząc, że faceci lubią nieporadne, bo przy takiej łatwo wykazać się i wyleczyć ze swoich kompleksów.

nieporadne kobiety są nudne. zresztą większość dzisiejszych kobiet jest nudnych, bo przecież musi się wpisać w jakiś standard, a ja nie cierpię standardów.
co do wyleczania kompleksów to przy nieudanej próbie wykazania się (np. facet chciał pomóc kobiecie i sam sie zgubił Laughing ) to można wpaść w jeszcze większe
Zobacz profil autora
ziolek


Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb

Pudelek napisał:
chemica napisał:

Myślę jednak, że Groszek ma sporo racji twierdząc, że faceci lubią nieporadne, bo przy takiej łatwo wykazać się i wyleczyć ze swoich kompleksów.

nieporadne kobiety są nudne. zresztą większość dzisiejszych kobiet jest nudnych, bo przecież musi się wpisać w jakiś standard, a ja nie cierpię standardów.
co do wyleczania kompleksów to przy nieudanej próbie wykazania się (np. facet chciał pomóc kobiecie i sam sie zgubił Laughing ) to można wpaść w jeszcze większe


Z drugiej strony jak można zaopiekować się kimś kto nie potrzebuje opieki? Smile
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Lubie kobiety które nie są "zmierzłe", marudne i narzekające na wszystko.
Jeżeli chodzi o "cycatość" tu wspomnianą to ona mi wcale nie przeszkdza.
Zobacz profil autora
Biały


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Nie wiem, czy dobrze to odczytuję, ale wyłania się tu dosyć mocny podział na dwie kategorie:

- kobiety zaradne - które same chodzą po górach (i broń Boże je spytać dlaczego są same i czy się nie boją tak wędrować), nie przeszkadza im deszcz i zawierucha, przejście rwącego potoku z 30-to kilowym plecakiem to żaden dla nich problem i jeszcze są za pan brat z wiertarkami. To są kobiety wzorcowe, warte zaczepiania w schronisku, na wszelkie tematy, bo można z nimi rozmawiać o mapach, wycieczkach i o butach.

- kobiety nieporadne - wręcz zawsze występują w szpilkach lub klapkach, marudzą, w przypadku niesprzyjających warunków siadają na ziemi i płaczą. Są nudne (bo marudzą). Prawdziwy facet nie powinien ich zaczepiać - na szczęście łatwo je rozpoznać dzięki obuwiu... Słabi faceci mogą leczyć przy nich kompleksy, nosząc im plecak.
Prawdziwy Facecie - jeśli widzisz kobietę, która nie radzi sobie z czymkolwiek w górach - uciekaj czym prędzej! Ona właśnie należy do tej kategorii! Grozi Ci próba samobójcza z powodu zanudzenia podczas wspólnej dalszej wędrówki!

Czy na prawdę ten świat jest taki czarno-biały? Trochę wyrozumiałości....
Zobacz profil autora
chemica


Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stargard Szczeciński

Oj Biały, Biały...
Z Twoich wypowiedzi wnioskuję , że lubisz pomagać dziewuszkom na szlaku no i po wymianie zdań wychodziłoby, że zakompleksieni pomagają.
Nie należy tak interpretowac mojej wypowiedzi.
Przyznaję się bez bicia, że boję się burzy w górach i sztormu na morzu (mam za sobą taki 9B przez 16h w tym 3 h za sterem) i nie chcę tego powtarzać, oraz nie mam kondycji żeby targać ze sobą przez 7 dni plecak z gratami.
Poza tym należy pamiętać, że pozory mylą Laughing
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

Biały napisał:
Nie wiem, czy dobrze to odczytuję, ale wyłania się tu dosyć mocny podział na dwie kategorie:

- kobiety zaradne - które same chodzą po górach (i broń Boże je spytać dlaczego są same i czy się nie boją tak wędrować), nie przeszkadza im deszcz i zawierucha, przejście rwącego potoku z 30-to kilowym plecakiem to żaden dla nich problem i jeszcze są za pan brat z wiertarkami. To są kobiety wzorcowe, warte zaczepiania w schronisku, na wszelkie tematy, bo można z nimi rozmawiać o mapach, wycieczkach i o butach.

- kobiety nieporadne - wręcz zawsze występują w szpilkach lub klapkach, marudzą, w przypadku niesprzyjających warunków siadają na ziemi i płaczą. Są nudne (bo marudzą). Prawdziwy facet nie powinien ich zaczepiać - na szczęście łatwo je rozpoznać dzięki obuwiu... Słabi faceci mogą leczyć przy nich kompleksy, nosząc im plecak.
Prawdziwy Facecie - jeśli widzisz kobietę, która nie radzi sobie z czymkolwiek w górach - uciekaj czym prędzej! Ona właśnie należy do tej kategorii! Grozi Ci próba samobójcza z powodu zanudzenia podczas wspólnej dalszej wędrówki!

Czy na prawdę ten świat jest taki czarno-biały? Trochę wyrozumiałości....


w sumie dobry podział. tak, zdecydowanie wolę pierwszą grupę, pewnie również dlatego, że jakieś 95% to jest ta druga. nuda, nuda i jeszcze raz nuda Cool

chemica - ja też się boję burzy, szczególnie w górach - wiadomo, to nic przyjmenego, a po sierpniowym wypadzie na Słowację gdzie na kempingu w Tatrzańskiej Łomnicy miałem w ciągu tygodnia 4 czy 5 raz burze, i to takie dziwne zmutowane, stojące na kempingiem w miejscu przez 2 godziny, to dziękuję z nimi bardzo na długo
Zobacz profil autora
Biały


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

chemica napisał:
Oj Biały, Biały...
Z Twoich wypowiedzi wnioskuję , że lubisz pomagać dziewuszkom na szlaku no i po wymianie zdań wychodziłoby, że zakompleksieni pomagają.
No ciekawa diagnoza. Mnie nieporadność w górach, tak jak i na wodzie, raczej irytuje niż urzeka więc ocena trochę nietrafiona. Nieporadność może być zabawna do pewnego stopnia - powyżej w górskich warunkach nie jest wskazana. I tego się trzymam. Dla mnie jedynym kryterium jest bezpieczeństwo.
Ale raczej nigdy nie odmawiam pomocy - raczej sam ją oferuję, dziewuszkom też, ale jak widzę, że facet sobie nie radzi to postępuję tak samo. No i staruszki przez jezdnie przeprowadzam i kobietom z wózkami pomagam wsiąść do autobusu. Leczę tym moje kompleksy.

A na poważnie to po prostu widzę w necie taką tendencję do zaostrzania kryteriów oceny innych ludzi. Dzielenie na kategorie. Na zasadzie - idziesz w sandałach - wynocha z gór! I tego nie rozumiem.

chemica napisał:
Poza tym należy pamiętać, że pozory mylą Laughing


I to jest sedno sprawy - stąd moje "trochę wyrozumiałości"...


Ostatnio zmieniony przez Biały dnia Wto 12:55, 11 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Pudelek napisał:
też się boję burzy, szczególnie w górach - wiadomo, to nic przyjmenego, a po sierpniowym wypadzie na Słowację gdzie na kempingu w Tatrzańskiej Łomnicy miałem w ciągu tygodnia 4 czy 5 raz burze, i to takie dziwne zmutowane, stojące na kempingiem w miejscu przez 2 godziny, to dziękuję z nimi bardzo na długo


To na kempingu, przynajmniej nie na jakimś totalnym pustkowiu i wysokości Cool Nie to co my na Cudzikowej pod Pilskiem. Pół nocy waliło centralnie nad nami, ale po zażyciu odpowiednich środków wydawało mi się, że adrenalina sięga co najwyżej poziomu oglądania seansu kinowego i się wyspałem. Drenacja za to tam perfekcyjna na szczęście była...
Zobacz profil autora
Biały


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Chyba zboczylismy z tematu... Smile
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

ammo napisał:
Pudelek napisał:
też się boję burzy, szczególnie w górach - wiadomo, to nic przyjmenego, a po sierpniowym wypadzie na Słowację gdzie na kempingu w Tatrzańskiej Łomnicy miałem w ciągu tygodnia 4 czy 5 raz burze, i to takie dziwne zmutowane, stojące na kempingiem w miejscu przez 2 godziny, to dziękuję z nimi bardzo na długo


To na kempingu, przynajmniej nie na jakimś totalnym pustkowiu i wysokości Cool Nie to co my na Cudzikowej pod Pilskiem. Pół nocy waliło centralnie nad nami, ale po zażyciu odpowiednich środków wydawało mi się, że adrenalina sięga co najwyżej poziomu oglądania seansu kinowego i się wyspałem. Drenacja za to tam perfekcyjna na szczęście była...


no tak, ale wiało tak silnie, że tylko czekałem, że jakieś drzewo w nas łomotnie.

Biały - nie dzielę ludzi na kategorię, raczej ludzie sami tak się dzielą. dzielą je też stereotypy o których wspomniałem - że faceci wolą to, a panienki tamto... i większość do tych stereotypów się do dostosowuje, a później jest zaszokowana, że po drugiej stronie brak reakcji lub jest ona nie taka jak się spodziewano.

prawda jest taka, że zazwyczaj "pokrewną duszę" idzie rozpoznać na pierwszy rzut oka - każdy to robi według swoich kryteriów. a w górach jest to jeszcze łatwiejsze
Zobacz profil autora
milosc a gory
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 9 z 13  

  
  
 Odpowiedz do tematu