Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
milosc a gory
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

pisze tego posta pod wplywem ciekawej dyskusji jaka sie wywiazala niedawno miedzy znajomymi

czy wyobrazasz sobie posiadanie chlopaka/dziewczyny/zony/meza, ktora nie lubi gor, wycieczek i wedrowki w nieznane???

np. ja sobie nie wyobrazam- nie na darmo w jakiejs ankiecie , pod "ideal mezczyzny" wpisalam "duze, kudlate, posiadajace instynkt wedrowny"

zdania znajomych byly jednak podzielone "gory i rodzina to dwie rozne rzeczy", "nie wozi sie drzewa do lasu" , "w gory sie jedzie odpoczac od zony" , "milosc to patrzenie w ta sama strone" , "po co miec chlopaka z ktorym sie wogole nie spedza wolnego czasu" , "meza sie trzyma w miescie zeby zarabial a w gory sie jedzie z kochankiem" itp itd....

a co wy o tym sadzicie????
Zobacz profil autora
xaga
Moderator

Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z podnóża Beskidu Małego [Andrychów/Kęty]

Smile
jak dla mnie, to ktoś taki - chłopak/mąż powinien interesować się górami, lubieć po nich chodzić, gdyż chciałabymz nim dzielić zachwyt, radość z wędrówek...

zresztą to właśnie mój "ex" "zaraził" mnie jaskiniami Smile
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Jeżeli w drugiej połówce płynie krew turysty\turystki, krajoznawczego\czej czy górskiego\kiej to dzięki Bogu.
Jeżeli nie, należy uświadamiać i utwierdzać ją\jego w tym, co piękne i urocze, ale jeśli zabieg ten się nie powiedzie to pozostaje liczyć na jego\jej tolerancję, czyli : "ok, jutro wyjeżdżam w góry, będę wieczorem" a gdy w odpowiedzi usłyszymy "dobrze, miłej wycieczki" to byłoby coś pięknego. Niestety taki obrót sprawy ma miejsce raczej rzadko Confused Laughing
Zobacz profil autora
WojtekB


Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

buba napisał:
czy wyobrazasz sobie posiadanie dziewczyny/zony, ktora nie lubi gor, wycieczek i wedrowki w nieznane?


Noo... z racji małego doświadczenia na tym polu powiem że w sumie nie wiem. Moja - była już - sympatia lubiła wyprawy w góry, więc chyba dobrze jest jak ta druga połowa cię rozumie, a nie słyszysz cały czas wymówek: "Co? Znowu cię w góry niesie? Chodź lepiej do kina, dzisiaj grają..." itp. Very Happy

Co wcale nie znaczy że dyskwalifikuję te nie lubiące turystyki Wink

Pozdrawiam
Zobacz profil autora
marol


Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radomsko

Połowica, która nie chodziła by ze mną po górach czy jurze to by była totalna porażka. Nie z tego powodu, że nie lubi gór bo kwestię lubienia czy nielubienia należy pozostawić oczywiście jej samej. Problem tutaj leży przede wszystkim w pytaniach typu: "To wolisz iść w góry zamiast zostać ze mna?" czy "Chciałabym odpocząć trochę nad morzem a ty ciągniesz mnie gdzieś pod górkę" (z góry przepraszam żeńską część za cytaty - fakt są straszliwie seksistowskie Wink ). Z żoną osiągnęliśmy kompromis i zamiast nocować w schroniskach jedziemy gdzieś "na kwaterę" i plecaki mamy z głowy. Ale życie to ponoć sztuka kompromisu.

Pozdrowionka
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

ja nie mam żadnych problemów. jeśli moja dziewczyna może iść (kasa, czas wolny, chęć) - to idzie. jeśli nie - to idę bez niej. spróbowałaby się oburzyć hasłem wspomnianym przez marola, to dosc szybko byłoby "papa".

czasem w gory idę sam, mimo, że mógłbym isc z połówką, ale świadomie z tego rezygnuję - idąc samemu odnajduje spokoj, idac z kumplami - różne takie Very Happy
Zobacz profil autora
Stan48


Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Myślenice

Ja jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że zarówno żona (ma dużą brązową GOT) jak i dzieci uwielbiają chodzić po górach Smile. I dlatego zazwyczaj w piątek wieczorem zasiadamy wspólnie nad mapą i przewodnikiem i wybieramy trasę na sobotnio - niedzielną wędrówkę Smile
Zobacz profil autora
Re: milosc a gory
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

buba napisał:

np. ja sobie nie wyobrazam- nie na darmo w jakiejs ankiecie , pod "ideal mezczyzny" wpisalam "duze, kudlate, posiadajace instynkt wedrowny"



to neandertalczycy jeszcze nie wygineli?
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

na szczescie nie!!!!! Smile ale szkoda ze ich tak malo Wink
Zobacz profil autora
mateusz_j


Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bielsko-b

a co, jeden Ci nie wystarcza? Wink
Zobacz profil autora
ziolek


Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb

mateusz_j napisał:
a co, jeden Ci nie wystarcza? Wink


Ale jak każda kobieta Buba lubi trochę poprzebierać Smile
Zobacz profil autora
ewa


Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sacz/Rabka

W góry zawsze z moja połówką, a ostatnio jeszcze z sasiadem (zawsze jeden facet więcej Laughing ) Małżowina moja wykorzystywany jest do taszczenia cięższych elementów wyposażenia i do podtrzymywania mnie na duchu (ponieważ mimo wielu lat w górach nadal mam problemy z wydolnością płucno-sercową przy szybkim podchodzeniu w górę więc mąż cierpliwie czeka na mnie na kolejnych miejscach "do umierania"i zacheca do dalszej drogi). Oczywiscie jako dobra partnerka w wędrówce najczęściej zajmuje sie planowaniem trasy i sprawdzaniem pogody - przy czym bardzo często zapominam podać pewnych istotnych (a zniechecajacych) warunków odległosciowych i pogodowych. Jednak na trasie panuje pełne zrozumienie i wspólpraca a to jest bardzo ważne w chodzeniu po górach. Nie rozumiem tylko dlaczego mój nastoletni syn odmówił 2 lata temu dalszych wycieczek z rodzicami tłumacząc swoja decyzję "jeszcze zdrowym umysłem"
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

ewa napisał:
Nie rozumiem tylko dlaczego mój nastoletni syn odmówił 2 lata temu dalszych wycieczek z rodzicami tłumacząc swoja decyzję "jeszcze zdrowym umysłem"


bo chodzenie po górach nie jest cool.

oczywiscie z wyjątkiem ceprostrad w Tatrach tudzież miejsca takich jak Czantoria i Równica
Zobacz profil autora
ewa


Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sacz/Rabka

właściwie syn odmówił dalszej współpracy po tym jak "zapomniało" mi sie wspomniec o rzeczywistej długości trasy albo wypadło zmienic ustalony szlak na inny bo wygladał ciekawiej (czyt. był bardziej stromy) Laughing
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

eee, mięczak Razz zamiast się cieszyć, że straci więcej kilogramów Wink
Zobacz profil autora
milosc a gory
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 13  

  
  
 Odpowiedz do tematu