Obuwie \ również wątek testingowy

W lutym 2003r w sklepie Go Sport kupilam buty Hi Tec model LAGO - prawie bez szwów, skóra, podeszwa typ eva, cena promocyjna 199 zł . Po zakupie zostały zaimpregnowane po raz pierwszy metodą mojej babci czyli rozgrzanym tłuszczem baranim (to nie żart) 3x. Każdego następnego roku tuż przed zimą są w ten sam sposob impregnowane. Buty używane każdej zimy w warunkach miejskich, średnio raz w miesiącu depczą trasy Beskidów i Pienin na odcinkach 1-4 dniowych Efekt: Skóra mięciutka, podeszwa minimalnie przytarta, niewielkie przetarcie na pięcie od środka. Mimo całej skóry buty nie grzeją stopy. I jeszcze coś dla tych co pośmiali się z mojej impregnacji - buty zostały przetestowane w sierpniu zeszłego roku jako kalosze - przez 3 dni ciągłego, całodziennego łażenia po wodzie nadal były suche ( dopiero jak wlazłam do kałuży i wlało mi się od góry to zamokły)

No i widzicie ?? Mamy sposób impregnacji butów. Dziękujemy serdecznie za pomysł Smile

. Jeśli o mnie chodzi to na pewno go wykorzystam Smile

. Jeszcze raz dzięki

Pozdrawiam

Wojtek B.

Anonymous napisał:

rozgrzanym tłuszczem baranim

a jak pachna?

Kilerus to już sprawa drugorzędna Wink

Myślę, że warto zainwestować w jakieś konkretne buty trekkingowe - tym bardziej że jest to inwestycja na długi okres czasu. Wcześniej chodziłem w normalnych adidasach, później zakupiłem [link widoczny dla zalogowanych] za 250 zł, wiadomo nie są to buty jakiejś znanej i markowej firmy, jednak dla mnie w zupełności wystarczają - są przede wszystkim bardzo wygodne, wbrew pozorom latem nie poci się w nich aż tak bardzo noga, nie muszę się przejmować że przemokną mi po przejściu przez jakieś kałuże czy mokrą trawę. Więc za naprawdę rozsądną cenę można mieć porządne buty tym bardziej że w przedziale cenowym 250-350 zł jest naprawdę szeroki wybór nawet z tych bardziej znanych marek.

Przy zakupie butów trekingowych też miałem na oku model firmy Kefas, z tym że nie było rozmiaru 44... Laughing

Kilerus zapytal jak pachną buty po impregnacji (bo to anonimowe u gory to moje)
Odpowiadam. W czasie topienia łoju baraniego na tluszczyk - makabra (jak to baran Laughing

) Natomiast później trochę czuć jak pierwsza warstwa jest podgrzewana na bucie suszarką lub kaloryferem celem lepszego wchlaniania. W sklepach obuwniczych mozna kupić gotowy "Tłuszcz do butów" ale to cienizna bo trzeba częściej nakładać warsztwy i nadaje się raczej do zwykłych codziennych butów zimowych. Oczywiście każdy tluszczyk ma zastosowanie do naturalnej skóry - ze skóropodobnych materiałów po prostu spłynie.

A nie można by potem tego tłuszczu "pojechać" dezodorantem do stóp ?? Nie straci właściwości ??

Pozdrawiam

Wojtek B.

Musze zgodzić się z Piotrkiem , sprzęt do turystyki górskiej jest za drogi i przereklamowany. Z drugiej strony turystyka górska coraz szybciej się rozwija. Każdy uprawia niby jakiś extremalny sport, więc ceny są jakie są

.

Piotrek czy ja kiedyś z Tobą nie rozmawiałem w sprawie pracy?

--->>>>>>>www.turystyka.beskidy.pl

daniel napisał:

Piotrek czy ja kiedyś z Tobą nie rozmawiałem w sprawie pracy?

--->>>>>>>www.turystyka.beskidy.pl

Tą stronę którą wskazałeś (turystyka.beskidy) wcześniej nie widziałem, więc chyba to nie o mnie chodzi.
Chyba, że byłeś u mnie w pracy złożyć podanie lub zapytać o miejsce a wtedy to możliwe bo co jakiś czas ktoś o pracę pytać przychodzi.
Nie wiem Very Happy

Napisz coś dokładniej na pw to może skojażę.

Qurcze widze ze nie masz w profilu podanego e-maila. Wiec tak! Kiedyś "wpadłem" na ofertę prace w gazecie. Gość był z Łodygowic oferował prace przedstawiciela handlowego. Miało to polegać na zbieraniu ofert (aktualizacja i zbieranie nowych danych na stronkę, którą Ci podałem).

A do Ciebie można złożyć podanko. Czym się wasza firma zajmuje?

To jednak nie chodzi o mnie. Mam zupełnie inną pracę Very Happy

takiemu to dobrze;-)

a co myslicie o chodzeniu po Beskidach w glanach firmy Steel lub Dr. Martens...?

nimm2 napisał:

a co myslicie o chodzeniu po Beskidach w glanach firmy Steel lub Dr. Martens...?

w steelach ja chodzilem
napisze tyle
da sie
ale nie polecam
do konca zycia bede mial te blizny
jesli jestes odporny na bol i nie zalezy ci na tym jak wygladaja twoje stopy to ok
problemow jest kilka
1. nie ma zadnej amortyzacji. stopy strasznie bola pozniej przy schodzeniu po wiekszych kamieniach (oczywiscie jest to problem kilkudniowej wycieczki)
2. mi na malych palcach tworzyly sie pechcerze i to strasznie duze.
3. jak sie wychodzi pod stroma gore to jezyk obciera prze zgieciu stopy (te blizny juz mi nigdy chyba nie zejda).
4. obcieraja piety (a nawet zmieniaja ich ksztalt)

jeden dzien mozna przebolec, pozniej to juz jest jazda
ale da sie wytrzymac
tylko po co?
lepiej kupic sobie buty trekkingowe

ogolnie te buty sa bardzo wygodne jak sie w nich za duzo nie chodzi
poprostu lubia napic sie krwi Twisted Evil

ale sporo przeszedlem w tych butach
i dobra rada: tak je zawiazac i tak rozchodzic zeby kostka nie dotykala tylu buta