 |
|
 |
Nbt
Dołączył: 05 Mar 2009 |
Posty: 361 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: gmina Nidźwiedź |
|
 |
Wysłany: Wto 12:01, 11 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Komu? Bo na pewno nie mi.
|
|
buba
Dołączył: 20 Kwi 2006 |
Posty: 3022 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: oława |
|
 |
Wysłany: Wto 15:53, 11 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
 |
a czemu to nie byl wypadek??? a co? spotkanie towarzyskie?
|
|
 |
 | |  |
darkheush
Stary zgred
Dołączył: 04 Lut 2009 |
Posty: 1367 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Andrychów (Beskid Mały) |
|
 |
Wysłany: Wto 17:28, 11 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Nbt napisał: | darkheush - policjantka chyba poczatkująca |
No cóż, to Twoje zdanie...
Nbt napisał: | atr.177kk mówi o wypadku a wypadek to nie jest.
art.178kk mówi o osobie nietrzeźwej - a tu niestety nie ma żadnego potwierdzenia z alkomatu/alkosensora,czy z krwi.
art.162kk-mówi o cięzkim uszczerbku,lub mozliwosci utraty życia - tak w tym przypadku nie było. |
Zauważ, że krzysiekM kilka postów wcześniej napisał o tym, iż zostało wszczęte postępowanie z art. 162 właśnie.
Art. 178 mówi również o ucieczce z miejsca, a nie tylko o jeździe na bani. Fakt - ucieczce z miejsca wypadku, a to buba nie będzie kwalifikowane jako wypadek. Dlaczego. Otóż wczoraj wieczorem dostałem jeszcze coś takiego (już nie zdążyłem wrzucić na forum)
Cześć!
Poszkodowany napisał, że nie ma obrażeń naruszających czynności narządu ciała powyżej 7 dni, a takie muszą wystąpić, by zdarzenie komunikacyjne zakwalifikować jako wypadek. Sugerowałam się tym, co napisał: "mam ogólnie potrzaskane nogi" - zrozumiałam. że potrzaskane, to połamane, a wszelkie złamania są kwalifikowane pow. 7 dni. Faktycznie podbiegnięcia krwawe (siniaki) i otarcia naskórka nie wchodzą w powyższe.
W takim wypadku można by się zastanowić nad kwalifikacją art. 160 § 1 kk i atr. 162.
Art. 160 § 1 KK. "Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
Bezpośredniość jest to sytuacja, w której sprawca wywołuje taki stan, że już bez jego dalszej aktywności istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia w najbliższej chwili określonych skutków. Taka bezpośredniość z art. 160 miała tutaj miejsce, ale przedstawili tylko zarzut z 162. Generalnie 160 sprawia nieco problemów w interpretacji, więc się go unika. |
Nie twierdzę, że kumpela ma absolutną rację (wszak nikt nie jest doskonały), ale z drugiej strony nie mam powodów aby jej nie wierzyć
|
Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Wto 21:10, 11 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Foox
Dołączył: 12 Sie 2009 |
Posty: 3 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 1:12, 13 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Nbt napisał: | musi być wtedy wykonane badanie alkomatem,alkosensorem na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu w odstępach co 15 min. i wynik musi być powyżej 0,5 mlg/litr w wydychanym powietrzu. Jeśli nie jest to tak zrobione bo np. gość uciekł to nie ma niestety o czym mówić. Ale jest wtedy nie udzielenie pomocy ofiarze wypadku, no o ile to się w ogóle kwalifikuje jako wypadek. Z tego co wyczytałem to ten przykry incydent nie będzie zakwalifikowany jako wypadek. Tak? |
O ho ho! Trochę się pomyliło (ale było blisko)
O stanie nietrzeźwości mówimy wtedy, gdy:
- zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila, lub
- zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu przekracza 0,25 mg/1 dm3.
Nie 0,5 mg/dm3, jak napisałeś, bo to jest 1 promil.
Jak dobrze pamiętam, to przelicznik jest chyba taki: ok. 2,01 x ilość mg/dm3 = ilość promili.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Foox
Dołączył: 12 Sie 2009 |
Posty: 3 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 11:45, 13 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Nbt napisał: | z ustawą w ręku i komentarzem do niej to każdy jest mądry
ale myslę że nie rejestrowaliśmy sie tu po to aby sie kłócić.
Foox - rozumiem,że to Ty jesteś tą policjantką
zatem witam na forum i mamy nadzieje że można na Ciebie liczyć w zagadnieniach prawnych?
pozdrawiam. |
Nie, ale blisko. Jestem emerytowanym policjantem, wiele lat przepracowałem w dochodzeniówce i wiem jak to jest w praktyce z kwalifikowaniem różnych zdarzeń. Dużo czynników na to wpływa: prokurator, statystyka, wątpliwości i niejasności w sprawie.
Ująłem się, bo wkurza mnie taka niekonstruktywna krytyka, a może z racji solidarności zawodowej
W każdym razie mogę pomóc w jakichś sprawach, a przynajmniej postaram się.
Też kocham góry, jak wszyscy tutaj i nie chciałbym na trasie swojej wędrówki z rodziną przeżyć taką sytuację, gdyż rodzi ona nie tylko obrażenia natury fizycznej. Ale domyślam się, że policjanci prowadzadzący przedmiotową sprawę nie mieli podstaw do przedstawienia innych zarzutów. Czego jestem pewien, to tego że nikt nie robi niczego, by sprawcy zasądzono jak najmniej dolegliwy wyrok.
A tak jak Krzysiek powiedział - badania biegłych jeszcze przed nim i jeszcze kwalifikacja może się zmienić.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Antyklina
Dołączył: 25 Sie 2009 |
Posty: 139 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Pią 20:29, 28 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Właśnie dobrze że pan/i ks poruszył tą sprawę. Czy dzwonienie na 997 gdy spotkamy na szlaku jakikolwiek pojazd silnikowy ma sens, jaka jest szansa na to że ktoś się sprawą zajmie. Z tego co wiem to do państwowego lasu nie ma prawa wjechać żaden pojazd silnikowy bez zgody.
A tak btw to wiele razy już musiałem uciekać przed motocyklami ze szlaku ;/ Zawsze mi to podnosi ciśnienie człek chce wyjść na łono natury posłuchać ptaszków a tu jedzie taki jeden z drugim i przez 15 minut wyrczy później trzeba zwiewać z drogi bo cię rozjadą a debil jeszcze dołoży gazu żeby przyłożyć Ci kamienień z pod opony.
Najlepiej jakby ustalili prawo że na trasie pieszej każdy pieszy turysta może włożyć patyk w szprychy pojazdowi a w zamian dostaję krate piwa od komendanta policji za zatrzymanie "Pirata".
|
Ostatnio zmieniony przez Antyklina dnia Pią 20:30, 28 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
jarek
Dołączył: 28 Cze 2008 |
Posty: 274 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Beskid Śląski |
|
 |
Wysłany: Nie 8:21, 30 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Wiecie co mi się ostatnio przydarzyło. Spotkałem na szlaku pięciu krosowców. Jechali z przeciwka ,obok mnie zwolnili i po kolei podnosili łapy w geście powitania(oczywiście śmigałem pieszo z plecakiem)
Mój stosunek do nich jest jednoznaczny,negatywny,ale tak mnie jakoś zahipnotyzowali,że odmachnąłem powitanie.
Ot takie dziwne zdarzenie.
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 3 z 4
|
|
|
|  |