 |
 |
|
 |
 | |  |
jarek
Dołączył: 28 Cze 2008 |
Posty: 274 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Beskid Śląski |
|
 |
Wysłany: Nie 15:35, 23 Lis 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Nie wiem czy klient na kółkach jest mniej awanturujący się,ale jestem pewien,że zostawia więcej kasy.
Na Turbacz dwa lata temu wpadali wieczorami na skuterach chłopaki na wódeczkę,której normalnie nie sprzedawali w schronisku.
Gospodarz Karkoszczonki sprowadza do siebie wycieczki ludzi,którzy nigdy nie poszliby w góry,gdyby w ramach imprezy integracyjnej z firmy nie było atrakcji typu-nauka jazdy na skuterze.
Do rancza pod szczytem Błatniej,wycieczki są dowożone samochodami terenowymi.
Po prostu turystyka rozwija się w tym kierunku a my jesteśmy skazani na ich towarzystwo.
W schronisku wszyscy jesteśmy klientami i tyle.
|
Ostatnio zmieniony przez jarek dnia Nie 15:37, 23 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
 |
Wysłany: Nie 18:58, 23 Lis 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Interes interesem, rozumiem, ale po lesie i drogach leśnych jest zakaz jazdy a wiec to zbijanie kasy na ludziach łamiących prawo. W dodatku oferuje sie wypożyczenie narzędzi do łamania tego prawa. Nie zgrzyta tu coś?
|
|
 |
 | |  |
ammo
Dołączył: 18 Kwi 2006 |
Posty: 1277 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 21:51, 23 Lis 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Może się Piotrze okazać, że prędzej dojdzie do zalegalizowania możliwości poruszania się pojazdami typu quad po lasach państwowych (póki co legalnie wyszumieć mogą się jedynie osoby biorące udział w szeroko zakrojonych imprezach\rajdach na specjalnie wyznaczonym do tego terenie) niż wyeliminowania problemu za pośrednictwem stosowania radykalnych metod zwalczania nieposkromionych leśnych lwów.
Zbyt wielu ludzi czerpie (lub dopiero zaczyna czerpać) korzyści z tego tytułu (poczynając od producentów, poprzez pośredników - wypożyczalnie, a kończąc na klientach) by coś miało ruszyć się w tej sprawie np. po myśli człowieka wiernemu turystyce pieszej i szanującego przyrodę, któremu jak zwykle pozostało bezradne rozkładanie rąk.
W naszym kraju taki scenariusz jest jak najbardziej prawdopodobny.
Mówiąc na marginesie to największe szkody w lasach wyrządzają wszelkiego rodzaju maszyny angażowane do prac leśnych (przecież skandalicznie pogarszający się stan podłoża w Beskidach stanowi jedną z podstawowych bolączek).
Ciężko dziś znaleźć szlak którego nie przecina lub wzdłuż którego nie biegnie sztucznie utworzona droga leśna. Wystarczy, że gość przejedzie raz jakimś forwarderem czy innym bydlęciem po ścieżce i obraz dotąd przyzwoitego szlaku w jednej chwili przeistacza się w poszerzoną, bagnistą utopię.
Ale to już inna sprawa, choć w pewnym stopniu ukazująca porównywalną skalę szkód wyrządzanych przez takie oto maszyny a omawiane quady. Tyle, że kierowcy tych drugich jeżdżą jak na złość zwykle po szlakach. To raz. Poza tym w przeciwieństwie do maszyn kierujący quadami wprowadzają się do lasów niezgodnie z prawem i wyrządzają bezsprzecznie same szkody. To też nie ulega wątpliwości. Dlatego temat jest tak drażliwy...
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
ammo
Dołączył: 18 Kwi 2006 |
Posty: 1277 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Pon 12:10, 24 Lis 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Piotrek napisał: | To jednak nie powinno być usprawiedliwieniem quadów w lesie ani argumentem za legalizacją ich poruszania sie po lesie. |
Sam osobiście niczego nie starałem się postulować, tym bardziej w tej sprawie. Ale fakt jest niestety faktem
A o tym, że ten cieżki sprzęt jest tam przez nas-mnie, Ciebie, wszystkich tu na forum -nie trzeba chyba sobie przypominać. Wystarczy spojrzec na swój dom, ileż w nim rzeczy z drewna lub opartych w produkcji na drewnie. Tego sobie jednak nikt w oczy nie mówi.  |
Oczywiście, do tego też zmierzałem. Pracownicy leśni robią rozpiernicz ale jakby nie patrząc wokół drewna kręci się wiele rzeczy i pozyskiwanie go jest po dziś dzień koniecznością.
Mimo tego należy wspomnieć, iż istnieją lasy z rodzaju przemysłowych - przeznaczonych z góry do wycinki i późniejszej obróbki jako jeden z podstawowych materiałów budowlanych. Tylko po co u nas myśleć o takim czymś skoro drewna jeszcze pod dostatkiem a i kornik jest dodatkowym 'sprzymierzeńcem'. Tylko problem w tym, że kiedyś drzewa np. w Beskidach się skończą, a ta garstka młodników która jest dziś sadzana w miejscach powyrębowych będzie malutką kroplą w morzu naprzeciw oczekiwaniom i wszelkim potrzebom. I co wtedy?
|
|
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Pon 12:25, 24 Lis 2008 |
|
 |
|
 |
 |
[link widoczny dla zalogowanych]
to tak przy okazji...
|
|
 |
 | |  |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
 |
Wysłany: Pon 13:20, 24 Lis 2008 |
|
 |
|
 |
 |
ammo napisał: | Oczywiście, do tego też zmierzałem. Pracownicy leśni robią rozpiernicz ale jakby nie patrząc wokół drewna kręci się wiele rzeczy i pozyskiwanie go jest po dziś dzień koniecznością.
Mimo tego należy wspomnieć, iż istnieją lasy z rodzaju przemysłowych - przeznaczonych z góry do wycinki i późniejszej obróbki jako jeden z podstawowych materiałów budowlanych. Tylko po co u nas myśleć o takim czymś skoro drewna jeszcze pod dostatkiem a i kornik jest dodatkowym 'sprzymierzeńcem'. Tylko problem w tym, że kiedyś drzewa np. w Beskidach się skończą, a ta garstka młodników która jest dziś sadzana w miejscach powyrębowych będzie malutką kroplą w morzu naprzeciw oczekiwaniom i wszelkim potrzebom. I co wtedy? |
W każdych lasach prowadzi sie pozyskanie, (oczywiscie z pominieciem w obszarach chronionych n.p. PN, rezerwat, lasach ochronnych gdzie to trochę inaczej wygląda, ) i nie ma tu większego znaczenia czy to las w beskidach czy na pomorzu. Technika, rodzaje rebni i.t.p. moga sie nie co róznić i tyle.
Z resztą, ja już w tym zawodzie dość długo nie pracuje i sporo mi z głowy uciekło ale daję Ci słowo, że to nie jest takie sobie chodzenie z piłą i cięcie co popadnie i co tam się chce. Nie licząc sytuacji nadzwyczajnych-wiatrołomy, wiatrowały, gradacje i.t.p.-cały proces wycinania drzew (bo lasów jako powierzchni się nie ścina, nie prowadzi się zrębów zupełnych w normalnych warunkach) jest poparty wcześniej dość dogłębnymi obliczeniami, rozeznaniem, planem na lata a wycinak jest ściśle związana z przyrostem. musi sie równoważyć.
Pewnie sie uśmiejesz ale drzewa sie w lesie liczy i mierzy
A to, że serc boli widząc rozcharatany ciągnikami las czy pościnane pnie drzew na stoku i już inna inszość.
|
|
 |
 | |  |
Nbt
Dołączył: 05 Mar 2009 |
Posty: 361 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: gmina Nidźwiedź |
|
 |
Wysłany: Czw 20:24, 05 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
andre napisał: | Niebieskie nygusy musiałyby przestać bawić się suszarkami i spać w radiowozie za stodołą. |
Hmm... kolego sympatyczny, chyba w swoich wycieczkach osobistych za daleko się zapędziłeś!
Powiem tak.
Ja jestem posiadaczem quada - nim jednak wystawicie mi opinię, przemyslcie na spokojnie moje słowa.
Więc tak quada kupiłem w kredyt, więc jak widać nie jestem nadziany ( miałem wybór albo amiana auta które mam już od 4,5lat - a w sumie ma 15lat, czy quad) -
hobby - hmm.. raczej zważywszy na specyficzny charakter pracy (kumaty domyśli się jaka to praca), raczej coś w stylu najlepszego psychologa na świecie - no bo czy jest coś lepszego niż łyk wody źródlanej na zupełnym odludziu, w pocie czoła, przy promieniach opadającego słońca?
Więc tak - ja i mój kolega jeździmy głównie w rejonach w ogóle niedostępnych dla ludzi. Niektórzy pomyślą - tak jasne niedostępne - ale biorąc pod uwagę fakt że nieraz to my tak naprawdę wytyczamy nowe szlaki dla przyszłych piechurów, czasami jest tak,że w ogóle trzeba zostać na noc przy quadzie przy ognisku. Turystów na szlakach rzadko co spotykamy - a jak już się tak ewentualność przytrafi to zjeżdżamy na bok i przeważnie wyłączamy maszyny. Większość naszych spotkań z piechurami jest raczej pozytywnych dla obydwu stron - więc dzień dobry, jak się masz itp.- nigdy nie przytrafiło się nam aby pieszy rzucał na nas jakieś obelgi,czy coś w tym stylu.
Co to za problem jeździc po szlakach? Dla bogatych dzieciaków, crossowców(nienawidzę ich) , aut terenowych, to normalka - dostaną mandat 500 zł i zadowoleni bo się pochwalą w szkole.
Dla mnie sztuką jest nie wjeżdzać na szlak i próbować swoich sił w terenach gdzie dla normalnego turysty jest to po prostu teren beznadziejny
Oczywiście w górach zdarzały się również i przygody - kto z Was resustytował przy +30'C? (wszystko ok) 
|
|
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Czw 20:41, 05 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
możesz sobie jeździć nawet w odstępach leśnych nie tkniętych ludzką stopą, ale nie zmienia to faktu że i tak łamiesz prawo. i choćbyś przejechał po mało uczęszczanym szlaku nawet 100 metrów, to i tak o 100 metrów za dużo. a o zjechanych ścieżkach, smrodzie i hałasach w terenach gdzie nie powinno ich być nawet wspominać nie będę... bo chyba niektórzy zapominają, że quady, crossy i terenówki przeszkadzają nie tylko ludziom - a raczej przeszkadzają przede wszystkim nie ludziom, tylko że tamci pokrzywdzeni raczej nie napiszą tutaj na forum (nie są tak zdolni jak Luna od Krisa )
|
Ostatnio zmieniony przez Pudelek dnia Czw 20:44, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
 |
 | |  |
Nbt
Dołączył: 05 Mar 2009 |
Posty: 361 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: gmina Nidźwiedź |
|
 |
Wysłany: Czw 21:04, 05 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Pudelek napisał: | możesz sobie jeździć nawet w odstępach leśnych nie tkniętych ludzką stopą, ale nie zmienia to faktu że i tak łamiesz prawo |
Zgadza się. Jak każdy praktycznie na co dzień - punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia.
Zobacz - jedziesz autem -przekraczasz prędkość - jesteś potencjalnym zabójcą,gdyż w pobliżu jest ośrodek dla niedowidzących,rzucasz papierek na chodnik, (nie piszę że niedopałek papierosa,gdyż wiadomo-górale nie palą), dalej wychodzisz na spacer z psem, który sobie biega luzem, wymieniać dalej ... nie ma potrzeby raczej.
Mi chodzi tylko o to aby nie przypinać łatki rozbójników,złoczyńców i niedorozwiniętych umysłowo, wszystkim "normalnym" jeżdzącym na quadzie.
Hałas, smród,zniszczona gleba - mam zdjęcia z okolic Śnieżnicy - wyręb drzewa - jakbym nie widział tego na własne oczy, to bym w życiu nie uwierzył, że coś takiego dzieje się w Polsce i to w sumie w miejscu raczej dość dostępnym.
Fakt - gdy jest mokro,gleba jest nasiąknięta - w momencie przejazdu quadem po takim czymś od razu bajzel. Ja nie jestem skory do zabaw błotnych od tego jest Gracjan Roztocki 
|
Ostatnio zmieniony przez Nbt dnia Czw 21:05, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
ammo
Dołączył: 18 Kwi 2006 |
Posty: 1277 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 21:07, 05 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Nbt napisał: | Większość naszych spotkań z piechurami jest raczej pozytywnych dla obydwu stron - więc dzień dobry, jak się masz itp.- nigdy nie przytrafiło się nam aby pieszy rzucał na nas jakieś obelgi,czy coś w tym stylu. |
Tylko problem w tym, że nie wszyscy zmorotyzowani zachowują się jak należy w stosunku do piechurów w momencie, gdy ich wymijają i gdy dochodzi do kontaktu - nierzadko na wąskich ścieżkach, gdzie pole manewru jest z góry ograniczone. Już nie raz spotykałem quadowców jak sunęli przez las niczym diabły tasmańskie nie zważając na nic wokoło. I w takich sytuacjach, gdyby nie czujność i desperacja turystów wpadających często w borowiny dla ratowania własnej skóry wypadki byłyby nieuniknione. I jak tutaj nie stosować krytyki i wylewania pomyj!? Bo właśnie o takich przypadkach tutaj rozmawiamy.
A Tobie w sumie chwała za to, że starasz się zachowywać na poziomie wobec napotkanych pieszych turystów, nie jak chamidło. Ja osobiście też nie wpadam w szał widząc nadjeżdżającego quada z przyzwoitą prędkością który wyraźnie mnie zauważa - bo to już niewątpliwie sukces. I do takiego człowieka, pod warunkiem, że dobiera odpowiednie trasy nie mam w sumie nic, gdyż nie jestem uprawniony do egzekwowania kar za złamane przepisy. Góry są dla rozsądnych ludzi, także każdy powinien mieć choćby jedną szansę. A jako, że w naszych górach morotyzacja zagościła już na dobre to trzeba doceniać to co jest i nie starać się za wszelką cenę wypleniać ludzi stosujących taką technikę poruszania się po lasach bo to i tak nic nie da. Może być tylko gorzej a jak wiadomo zakazany owoc smakuje wybitnie.
Tak w ogóle to witaj na forum... 
|
|
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Czw 21:19, 05 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Nbt napisał: |
Zobacz - jedziesz autem -przekraczasz prędkość - jesteś potencjalnym zabójcą,gdyż w pobliżu jest ośrodek dla niedowidzących,rzucasz papierek na chodnik, (nie piszę że niedopałek papierosa,gdyż wiadomo-górale nie palą), dalej wychodzisz na spacer z psem, który sobie biega luzem, wymieniać dalej ... nie ma potrzeby raczej.
|
jest kilka rzeczy, które nas różnią. po pierwsze - ja wiem, że tak robić nie powinienem, że nie powinienem przekraczać prędkości itp. nie piszę haseł typy: "a mogłem jechać po chodniku, a ja szalałem tylko po drodze". po drugie - nie chwalę się tym na forum.
Hałas, smród,zniszczona gleba - mam zdjęcia z okolic Śnieżnicy - wyręb drzewa - jakbym nie widział tego na własne oczy, to bym w życiu nie uwierzył, że coś takiego dzieje się w Polsce i to w sumie w miejscu raczej dość dostępnym.
|
cóż, wyrąb drzewa to w ogóle inksza inkszość. wiadomo, że obecnie teraz spora część wycinek ma uzasadnienie, ale jak to wygląda w praktyce to wiedzą wszyscy, którzy przebywają w górach. czasem ma się wrażenie, że drwale to takie złośliwe nasienie, które specjalnie stara się jak najwięcej zniszczyć i zasyfić przy okazji wycinek.
Może być tylko gorzej a jak wiadomo zakazany owoc smakuje wybitnie. |
w sensie? to już w tej chwili jest zakazane, więc jak może być jeszcze bardziej zakazane?
|
|
 |
 | |  |
Nbt
Dołączył: 05 Mar 2009 |
Posty: 361 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: gmina Nidźwiedź |
|
 |
Wysłany: Czw 21:24, 05 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Te "szatany" to tak jak pisałem nowobogaccy - w większości dzieciaki nadzianych rodziców. Dla nich to po prostu kolejna zabawka - po skuterze śnieżnym, po rowerze za 10tys, po IPhone, po mp3 60gb - taki wiesz modny dodatek,do pustej główki
Nie jednego już przepędziliśmy z rejony górskiego!
Pamiętam w zeszłym roku koledzy spotkali 18'sto latka gdzieś przy stoku,na dole (znaczy się na asfalcie). Koleś dostał quada właśnie na 18'ste urodziny.(wartość tego modelu to ok. 25,000) Quad naprawdę sporej mocy, jak na początkującego - brak kasku,ochraniaczy,doświadczenia nie tylko w jeździe ale i życiowego.
Pojechał wieczorem w góry - quad go przygniótł - nie dał rady wjechać pod górę. Następnego dnia chłopaki z gopru go znalezli niestety już włoki
Byliśmy naprawdę w szoku!
W miejscu tej tragedii jest teraz krzyż na drzewie i znicze - byliśmy tam 1 listopada - straszne miejsce.
ammo napisał: | Tak w ogóle to witaj na forum...  |
witam również na forum. 
|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 26 z 59
|
|
|
|  |