Latem quady...Zimą skutery...i co my na to?

"W drugiej polowie lutego przynajmniej trzykrotnie po Babiej Gorze jezdzily skutery sniezne. Wczoraj (25.02.2007), pelniac dyzur GOPR sam spotkalem trojke. Miedzy Mala, a Wielka Babia widzialem liczne slady na calej szerokosci stoku, polamane galezie, w kilku miejscach zniszczona kosodrzewine.

Turysci skarzyli sie, ze z trudem unikneli potracenia. Slady skuterow zauwazylem w rezerwacie scisłym Izdebczyska. Ja spotkałem ich jezdzacych w Dolinie Kamiennej pod Kosciolkami (rowniez scisly rezerwat). Rozmawialem z jednym z nich. Niestety poza upomnieniem i nastraszeniem nic nie moglem zrobic. Sprawe oczywiscie zglosilem natychmiast do Parku i Strazy Granicznej oraz do Starosty. Bardzo prosze o pomoc w naglosnieniu i rozwiazaniu tego problemu"

ks. Maciej Ostrowski

[link widoczny dla zalogowanych]

No i co my na to?

Jak tak dalej pojdzie i nic się nie zmieni w tym naszym prawie to zmiotą nas z tych szlaków czy to latem czy to zimą...

Może po Rospudzie ZIELONI by się przenieśli w Beskidy?

keraj napisał:

No i co my na to?

Ja ostrzę kose.

keraj napisał:

Może po Rospudzie ZIELONI by się przenieśli w Beskidy?

Ekolodzy przeniosą się tam gdzie będą mogli zrobić dużo szumu i się promować.

parę wypadków i też będzie szum...

a tak poważnie - są skargi, że za bardzo nie ma jak karać tych wariatów, bo przepisy są dziwne. wprowadzić całkowity zakaz poruszania się w terenie "nieasfaltowym"...

Pudelek napisał:

parę wypadków i też będzie szum...

a tak poważnie - są skargi, że za bardzo nie ma jak karać tych wariatów, bo przepisy są dziwne. wprowadzić całkowity zakaz poruszania się w terenie "nieasfaltowym"...

Do wielu przysiółków w górach prowadzą tylko drogi "nieasfaltowe", więc ten pomysł nie ma szans na realizację.

Zdaje się, że nie tylko na Babiej skuterowcy zaczynają być zmorą na szlakach turystycznych. W okolicach Rysianki, Miziowej, Krawcowego Wierchu (ogólnie w całym pasmie Pilska i Lipowskiej) moda na jazdę tymi bydlakami staje się powszednia. Po minięciu takiego delikwenta przez najbliższe kilka minut cuchnie spalinami, nie mówiąc już o tym, że w rez. przyrody - przecinając je \ poruszając się po ich terenach w ten sposób łamią regulamin tegoż. Smród, zgiełk...itp.
Podchodząc w ostatnią sobotę halą do schr. na Rysiance minęło nas ładnych kilka, jak nie kilkanaście wariatów kursujących tam i z powrotem, bezporduktywnie będąc zarazem zagrożeniem dla otoczenia, nie mówiąc już o kwestii zatruwania środowiska.
Słabą mamy zimę - śnieg twardy, zmrożony to tacy się panoszą. Gdy w ostatnich latach śniegu było po 1,5 - 2,5m na szlakach i ciągle dosypywało to tematy z cyklu szaleńcy na szlakach nie były tak rozpowszechnione. Po prostu część z nich bała się wyruszyć na trasę.
Sprawa na dzień dzisiejszy jest taka, że w Beskid Mały już nie ma po co jechać, bo śniegu brak, to trza w Żywiecki w wyższe partie i tam się wykazać Póki nie nadejdą konkretne roztopy należy się liczyć z takimi "zwiedzającymi".

Mimo wszystko skutery nie wyrządzają tak wielkich szkód jak quady. Przede wszystkim nie niszczą szlaków (chyba, że jak było wspomniane zmiatają kosówkę w grzbiecie Babiej), ale jeżdżąc po niższych partiach górskich są raczej nieszkodliwe. Quady natomiast, gdy wyruszą w deszczowy, letni dzień na szlak to sami najlepiej wiemy jak po przejeździej takiego wygląda już nie ścieżka a droga - przykład szlak z Rysianki na Miziową. Poza tym też smrodzą i hałasują jak skutery... Confused

ammo napisał:

kilkanaście wariatów kursujących tam i z powrotem, bezporduktywnie.

Pewnie gdyby ich jazda była "produktywna" to byśmy ich nie widzieli wogóle Wink

ammo napisał:

Mimo wszystko skutery nie wyrządzają tak wielkich szkód jak quady.

To na pewno, ale jak przepisy się nie zmienią w przeciągu paru lat i nikt nie będzie z nimi walczył to za te kilka lat widzę w beskidach scenariusz rodem z Marszałkowskiej w Warszawie Wink

...

menelkij napisał:

Ekolodzy przeniosą się tam gdzie będą mogli zrobić dużo szumu i się promować.

Tak jak Pudelek napisał, jeszcze przyjdzie taki czas, że im się będzie "opłacać" w Beskidy przyjechać, bo już będzie taki szum!

Nawet jeżeli powstaną restrykcyjne przepisy i kary a nikt ich nie będzie egzekfował to nic się nie zmieni. Już teraz, przy obecnych przepisach nie powinno być quadów, krosowców i.t.p. i co z tego. Nikt się nie zajmje łapaniem delikwentów więc to martwe przepisy. I jak powstaną nowe to pewnie będzie podobnie, niestety.
Przykra sytuacja. Samo prawo u nas niestety nie wystarcza, brakuje zainteresowania/ludzi którzy by go egzekfowali. W bardzo prosty nawet sposób-wystarczy żeby n.p. jeden policjant sziedział przed schroniskiem (gdzie zazwyczaj można znaleść krosowców i.t.p., często ich widuję) i wyłapał, wlepił mandaty. Niby żadna trudność a jakoś nikt tego nie robi.

czyli znowu trzeba chwycić sprawy w swoje ręcę...

gdzieś w piwnicy miałem taką fajną żyłkę

Podobno do nas (Sudety) zjeżdżają już nawet obcokrajowcy, bo tu mogą szaleć bezkarnie, a u siebie to jest problem...

keraj napisał:

Pewnie gdyby ich jazda była "produktywna" to byśmy ich nie widzieli wogóle Wink

Nie koniecznie. Dlaczego nie ruszają na trasy podczas, gdy śniegu jest np. po pachy? Właśnie wtedy należałoby ubić śnieżek na szlaku, by móc się jakoś w miarę poruszać. A teraz gdy mamy praktycznie końcówkę zimy i wszystkie szlaki są przetarte oni z uporem maniaków przeszywają nie tylko znakowane szlaki ale także miejsca poza wytyczonymi ścieżkami...

Pudelek napisał:

gdzieś w piwnicy miałem taką fajną żyłkę

Tylko po jej założeniu pamiętaj w którym miejscu się dokładnie znajduje by później... nie wpaść samemu Twisted Evil

Przepisy są i to dość restrykcyjne, tylko jak na razie nie ma kto ich wyegzekwować, policja twierdzi że nie ma czym, straż leśna że jest ich za mało i też nie mają czym, Straż Graniczna też to olewa, tak więc moda na jazdę będzie trwała i na razie nie zanosi się że ktokolwiek coś z tym zrobi.

Co ja na to?

Chyba tak jak większość z nas. Jestem na nie i trzeba tak lobbować żeby kary dla tych durniów były jak największe bo ich "ingerencja" w przyrodę jest ogromna i wywołuje szalone straty. Można by też robić jakieś akcje "anty" na forach typu fotografowanie ich i zamieszczanie fotek w serwisach górskich i innych

ammo napisał:

Dlaczego nie ruszają na trasy podczas, gdy śniegu jest np. po pachy? Właśnie wtedy należałoby ubić śnieżek na szlaku, by móc się jakoś w miarę poruszać.

No tu się zgodzę, faktycznie. Zeszłej zimy jak szlak był ubity przez skuter to się dreptało jak latem Smile

...ale to by musieli idealnie po szlaku jeździć.

WojtekB napisał:

Można by też robić jakieś akcje "anty" na forach typu fotografowanie ich i zamieszczanie fotek w serwisach górskich i innych

A pozniej oni zrobią to samo na swoich forach i będą na nas polować Wink

szlaki górskie, ścisłe rezerwaty przyrody itd... to nie miejsca na rajdy quad'owe/motorowe/skuterowe Evil or Very Mad

w Beskidzie Małym też takich "bezmózgowców" pełno..... zagłuszają ciszę rykiem silników, zatruwają powietrze spalinami, niszczą przyrodę....coś okropnego

może te zdjęcia to nie taki zły pomysł...tylko chyba bezprawny i jeszcze autorowi zdjęcia by się dostało Sad

WojtekB napisał:

Jestem na nie i trzeba tak lobbować żeby kary dla tych durniów były jak największe bo ich "ingerencja" w przyrodę jest ogromna i wywołuje szalone straty.

Jak już wyżej napisano, nie chodzi o wysokość kar ale o ich nieuchronność. Wjechałeś - to i tak Cię znajdziemy i słono za to zapłacisz. Jeśli tak nie będzie to możemy tu sobie pianę bić do końca świata i jeden dzień dłużej