katmandu
|
Twardzi zawodnicy z Was, pobudka o 5.30 i taka długa trasa - to mi się podoba!
A panoramki wciągają, oj wciągają... |
||||||||||||||
|
darkheush
Stary zgred
|
Uwierz mi, to było w sumie i tak późno Dzień czwarty - bajecznie-powrotowo 4:40 ( na początku nie wierzyłem w to, co teraz napisałem, ale to prawda - w końcu "wypoczywam" na urlopie ). Znów ten cholerny budzik. Jak mi się nie chce wstawać, ale mamy przecież sieknąć Wetlińską i wracać do Andrychowa. Jest chyba jeszcze zimniej niż wczoraj. Chyba??? Na pewno. Schodzę na dół. Kris odpala kuchnię. Auto skute lodem. Jak to wszystko dziś wolno idzie. Tradycyjnie - kawusia, śniadanko (paprykarz szczeciński - pewien forumowicz byłby "zachwycony" ) i jedziemy do Berehów. Autko zostaje na parkingu, a my punktualnie o 6:00 ruszamy na szlak. Drugi dzień z rzędu wschód słońca podziwiamy już ze sporej wysokości. Jest pięknie. Schody, schody, schody... Kto wybudował to ustrojstwo??? Po równej godzinie wychodzimy ponad granicę lasu. Rest. Kris pyta: - "Masz otwieracz?" - "A po kiego Ci?" Po chwili już wiem po kiego. Metodą surviwalowo-menelską kapsel z piwa żegna się z butelką pod naporem mojego kijka A więc z "dziadkami" nie jest jeszcze tak źle, skoro mogą wyżłopać browara o 7 rano niedaleko Chatki Puchatka Powyższe dwie fotki dedykujemy naszej kochanej wnuczce - Janiołkowi Ale wracajmy do tematu. Czas ruszać dalej. Po kilku minutach dochodzimy do uśpionej jeszcze Chatki Puchatka. W przeciwieństwie do poprzednich dwóch dni, dziś po wietrze nie ma ani śladu. Jest wręcz bardzo ciepło, a i widoki mamy przednie. Przy Chatce nie zapominam zrobić panoramki. Kris fotografuje schroniskowego akrobatę foto by Kris Ruszamy dalej. Przed nami Roh. W zasadzie spacerek, tylko pod koniec troszkę rypania w górę. Zdobywamy szczyt i... Jezusicku - widoki tak dają, że ścina się białko w oczach. Schodzimy powolutku na Przeł. Orłowicza. W jarzębinach robi się na tyle ciepło, że zastanawiam się nad ściągnięciem polara. Ale nie, jeszcze nie. Na przełęczy jednak troszkę wieje. Krótki rest i sesja foto. Góry puste. Jak się okaże później, "stonka" zacznie podchodzić, gdy my będziemy już niemal w Wetlinie. Na drogowskazie stoi jak byk - Wetlina 2 h. My jesteśmy na dole po godzinie Tu łapiemy stopa do Berehów. Nie wiem, może przynosimy pecha albo cuś, dość powiedzieć, że przy kampingu w Górnej Wetlince kierowca zagaduje się z nami. Nagle słyszę tylko Krisowe - "Hamuj!!!" i siłą bezwładności walę w przednie siedzenie. Na szczęście prędkość nie była jakaś przesadna i bus, którym jedziemy wychodzi bez szwanku, a auto przed nami ma tylko lekko zadrapany lakier nad tylnym zderzakiem. Zaczyna się spisywanie protokołu. No nic. Dziękujemy za podwiezienie i ruszamy "z buta". Po kilkuset metrach łapiemy busa, który podwozi nas na Berehy. Krótka walka z polarem Krisa. Zapiął w wewnętrznej kieszonce kluczyki od auta, i jak to czasem bywa, rzeczy martwe lubią być złośliwe. Zamek nijak nie chce się odpiąć W końcu się udaje. Odpalamy auto i jedziemy do Ustrzyk. Jest godzina 12:00. Po drodze jeszcze odrobina miejscowego folkloru Dobijamy do naszego Sheratona. Dziewczyny miały za zadanie wszystko popakować, więc wrzucamy przygotowane tobołki do samochodu, obiad, pożegnanie z naszymi gospodarzami, i jedziemy do domu. 6 godzin jazdy. Ale za to jakiej. Na początek Biesy. Potem Niski, Sądecki, Gorce, Wyspowy, Żywiecki, Makowski i wreszcie ten nasz - Mały. Mówią, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Czy ja wiem. Gdy kładę się spać, po raz pierwszy od kilku dni nie słyszę ryczących jeleni. A szkoda KONIEC [link widoczny dla zalogowanych] oraz Slide-show od Krisa i krótki filmik z Wetlińskiej pt. Wesoło nam |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Śro 15:09, 23 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
Piotrek
Administrator
|
No, stary, totalny kontrast
Przyjemnie patrzeć. |
||||||||||||||
|
luna
Gość
|
Darecki zapomnieliśmy odśpiewać dla wnusi "Jak diabełka (tfu Janioła )głos usłyszałem ją"
|
||||||||||||||
|
darkheush
Stary zgred
|
Jak w pewnej piosence kabaretowej - "Warto było czekać na te piękne czasy, by na własne oczy cuda te zobaczyć" Dla porównania warunków dwa filmiki (ten trzeci z Halicza już był) [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Wiesz, cały problem może polegać na tym, że nie wiem czy mi ta "piosenka" Pedo-Feel'a przez gardło przejdzie. Ale co mi tam. Niech będę przeklęty. Dla wnusi wszystko |
||||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Śro 17:00, 23 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
katmandu
|
Oj, rzeczywiście bajecznie, przepiękna pogoda! Najbardziej mi się podoba oczywiście kiciuś, to chyba drugi raz w ciągu tygodnia, jak koty wychodzą Wam na powitanie...
Trzeba było nagrać te jelenie i ustawić jako budzik w telefonie. |
||||||||||||||
|
Kaper
|
No Dareczku poszaleliście ale te Barbarzyńskie godziny pobudek i to jeszcze na urlopie ochh aż mi sie spać chce
|
||||||||||||||
|
luna
Gość
|
Kaper ja wiem,że ty o tej godzinie to byś szukał browara bo by paliła ruła misia pandę |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez luna dnia Czw 10:37, 24 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
janioł
|
Bardzo fajna wyprawa chłopaki, przygody, góry, kolory pojawiającej się jesieni, cudne
Dziękuje za "dedykacje", no widzę że jeszcze możecie...
No i po zamiatane [/quote] Nawet Wam się repertuar wzbogaca, zawsze wiedziałam że podróże kształcą Co do "wnusi", widze w tym same superlatywy.Zawsze chciałam mieć dziadka, a teraz będę miała dwóch Od nadmiaru głowa nie boli Nic tylko z takimi gonić po górach |
||||||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
ja bym z tymi dziadkami uważał, żeby potem nie zostać od razu jeszcze mamą
|
||||||||||||||
|
olo23333
|
Świetna relacja
Fakt faktem to z was nieźle ranne ptaszki Szkoda że nie mieliście pogody w drodze z Wołosatego na Halicz i Tarnicę, mimo tego podejścia asfaltem do przełęczy potem jest bosko i wbrew pozorom nie za wiele osób. Większość targa z Wołosatego od razu na Tarnicę a dalej sa przeważnie puchy. Zdjęcia z Wetlińskiej i Carycy świetne, aż mnie żal skręca że to tak daleko Gratuluję udanego wypadu. |
||||||||||||||
|
janioł
|
nawet jako "wnusia" mogę zostać mamą chrzestną bardziej uważałabym na Twoje "wąsate lub nie" myśli bo nie wiem co się z nich urodzi |
||||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
wbrew pozorom moje "wąsate" myśli są niegroźne, bo ja zawsze w górach jestem grzeczny
(PS>a inni są grzeczni z powodów technicznych, bo nie można jednocześnie być niegrzecznym i przybijać gwoździa ) |
||||||||||||||
|
Kaper
|
Pudlu jak ty jestes grzeczny to ja sie zapisuje na Balet
|
||||||||||||||
|
Jelenie na rykowisku czyli Darkheush na urlopie (część II) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.