Nowe szlaki, nowe schroniska... inne Tatry?

Wysłany: Pią 10:35, 21 Mar 2008

Pudelek, w takim razie proponuję Ci zrobić celowy manewr i gdy będziesz wybierał się w Tatry to na stronę Słowacką. Np. w Zachodnie do dol. Rohackiej i okolicznych rejonów dolinnych i górskich. Tak samo jak np. od Chochołowskiej (gdzie też są tłumy, podobnie jak do Moka) można wejść na Rakoń, Wołowiec czy Rohacze. Jest też wiele innych bardzo atrakcyjnych szlaków w całości po stronie Słowackiej. Same zalety, sam to stosuje jakiś czas. Dla mnie polskie doliny Tatrzańskie i ogólnie mówiąc realia są już dawno spalone.
- parking tańszy
- krótsza i znacznie mniej oblężona droga do miejsc wypadowych
- ładniejsze trasy i tym samym więcej możliwości ich zmodyfikowania w czasie dnia
Powyższe to zalety, które w żadnej mierze nie można przypisać naszym przysiółkom i trasom.
Co prawda w grzbiecie od Grzesia po Rohacz Ostry zbiera się zwykle najwięcej luda ale to już efekt tego, że na tej grani mamy skupisko nawałnicy z Polski i dodatkowo część ze Słowacji. Ale by temu zaradzić wystarczy obrać inny kierunek, np. w stronę Banikowskiego Siodła (Spaloną doliną), Salatynów i Brestowej. Ludzie myślą, że jak zdobędą wylansowaną perć Tatr Zachodnich, lub chociaż jej uszczkną to są kimś - stąd wszyscy z reguły walą w ten deseń omijając wcale nie banalny odcinek przez Salatyn.
Także odpuść sobie komentowanie jednoznacznych faktów, bo nic to nie pomoże, a poza tym jak widzisz są jeszcze osoby, które poniekąd bronią tej całej paranoi

A bryczki... no cóż każdy orze jak może, a jeśli lokalne prawo zezwala na taką formę ingerencji na terenie parku to dlaczego by nie korzystać? Zakopiańscy górale są nacją, która wykorzysta do cna (nawet z nawiązką, po trupach

) każdą nadarzającą się okazję by dopaść do dudków. Już kilka razy sobie to uświadomiłem będąc tu i ówdzie w naszych Tatrach. I nie chodzi tylko o chciwość, ale również pychę, arogancję i głupotę - w skrajnych przypadkach utrata resztek dumy i publiczne ośmieszenie. Najlepszy był motyw, kiedy mocno wypity baca żądał za podwiezienie bryczką (do M. Oka) 50pln za osobę i dodatkowa opłata za plecak. Wszyscy zgromadzeni turyści drwili z niego ile wlezie, jeden nawet zaproponował aby podać mu alkomat, ogólnie zmieszali z błotem żałosnego capa

Zaręczam, że miałbyś tam Pudelek niezły ubaw i był w swoim żywiole, sam czułem się przyznam znakomicie Laughing

I gdzie w tym przypadku odruch poszanowania czyjegoś majątku i adoracja za oferowane usługi? Czyżby nie tym adres? Twisted Evil

Wysłany: Pią 14:50, 21 Mar 2008

ammo napisał:

Pudelek, w takim razie proponuję Ci zrobić celowy manewr i gdy będziesz wybierał się w Tatry to na stronę Słowacką. Np. w Zachodnie do dol. Rohackiej i okolicznych rejonów dolinnych i górskich. Tak samo jak np. od Chochołowskiej (gdzie też są tłumy, podobnie jak do Moka) można wejść na Rakoń, Wołowiec czy Rohacze. Jest też wiele innych bardzo atrakcyjnych szlaków w całości po stronie Słowackiej. Same zalety, sam to stosuje jakiś czas. Dla mnie polskie doliny Tatrzańskie i ogólnie mówiąc realia są już dawno spalone.
- parking tańszy
- krótsza i znacznie mniej oblężona droga do miejsc wypadowych
- ładniejsze trasy i tym samym więcej możliwości ich zmodyfikowania w czasie dnia

cóż, na słowackie Tatry od dawna patrzę łaskawszym okiem Smile

Także odpuść sobie komentowanie jednoznacznych faktów, bo nic to nie pomoże, a poza tym jak widzisz są jeszcze osoby, które poniekąd bronią tej całej paranoi

odpuścić nie odpuszczę, bo 1) Pudelki nie odpuszczają Wink

, 2) od tego jest forum, żebym wyrażał swoją jednoznaczną i ostrą i nie wszystkim się podobającą opinię.

A bryczki... no cóż każdy orze jak może, a jeśli lokalne prawo zezwala na taką formę ingerencji na terenie parku to dlaczego by nie korzystać? Zakopiańscy górale są nacją, która wykorzysta do cna (nawet z nawiązką, po trupach

) każdą nadarzającą się okazję by dopaść do dudków.

dlatego też nie jeżdzę w polskie Tatry, a jak widzę lub słyszę takowego górala to nóż mi się w kieszeni otwiera. najśmieniejsze jest to, że górale tatrzańscy, u których osoboście nie znalazłem ani jednej cechy pozytywnej jako grupy społecznej (chciwi, chamscy, krętacze, wywyższyjący się ponad inne grupy społeczne - choć zupełnie nie mają ku temu powodów, chodzące przykłady konserwy i nietolerancji) są tak wyświęcani przez niektóre środowiska w Polsce. ale w sumie nie od dzisiaj wiadomo, że w Polsce cwaniactwo i chamstwo imponuje

Wysłany: Pią 23:44, 21 Mar 2008

Popieram wypowiedź Piotrka. Poza tym te bryczki tam to już nieomal część historii.

Wysłany: Sob 0:51, 22 Mar 2008

Pudelek napisał:

A bryczki... no cóż każdy orze jak może, a jeśli lokalne prawo zezwala na taką formę ingerencji na terenie parku to dlaczego by nie korzystać? Zakopiańscy górale są nacją, która wykorzysta do cna (nawet z nawiązką, po trupach

) każdą nadarzającą się okazję by dopaść do dudków.

dlatego też nie jeżdzę w polskie Tatry, a jak widzę lub słyszę takowego górala to nóż mi się w kieszeni otwiera. najśmieniejsze jest to, że górale tatrzańscy, u których osoboście nie znalazłem ani jednej cechy pozytywnej jako grupy społecznej (chciwi, chamscy, krętacze, wywyższyjący się ponad inne grupy społeczne - choć zupełnie nie mają ku temu powodów, chodzące przykłady konserwy i nietolerancji) są tak wyświęcani przez niektóre środowiska w Polsce. ale w sumie nie od dzisiaj wiadomo, że w Polsce cwaniactwo i chamstwo imponuje

No dokładnie tak! Nawet nie muszę jakoś specjalnie dodawać do tej wypowiedzi

Wysłany: Sob 13:33, 22 Mar 2008

Pudelek napisał:

chodzące przykłady konserwy

Czy bycie konserwatystą to coś złego? IMHO nie...

Pudelek napisał:

... i nietolerancji

Akurat Ty w tym temacie bijesz wszelkie rekordy, więc słowa "Przyganiał kocioł garnkowi, a sam się smoli" są jak najbardziej na miejscu

Wysłany: Sob 15:04, 22 Mar 2008

WojtekB napisał:

Pudelek napisał:

chodzące przykłady konserwy

Czy bycie konserwatystą to coś złego? IMHO nie...

różnica pomiędzy konserwatystą a konserwą jest jak pomiędzy krzesłem, a krzesłem elektrycznym

Akurat Ty w tym temacie bijesz wszelkie rekordy, więc słowa "Przyganiał kocioł garnkowi, a sam się smoli" są jak najbardziej na miejscu

tak, wiem - jeszcze do teraz nie umiesz się otrząsnąć, że ktoś ośmielił się nie wychwalać twoich ukochanych szlaków papieskich. co do tolerancji - to ja nie będę wspominał, kto się chwalił, jaki to jest nietolerancyjny i trąbił o tym na lewo i prawo cały z tego dumny

Wysłany: Sob 15:06, 22 Mar 2008

WojtekB napisał:

Pudelek napisał:

... i nietolerancji

Akurat Ty w tym temacie bijesz wszelkie rekordy, więc słowa "Przyganiał kocioł garnkowi, a sam się smoli" są jak najbardziej na miejscu

co tu duzo pisac, chociaz nie chce to musze sie zgodzic.

Wysłany: Sob 15:13, 22 Mar 2008

jak już wspominałem - nie toleruję nietolerancyjnych i tego nie mam zamiaru zmieniać. za co Wojtek zagroził mi wyrzuceniem z forum, bo najwyraźniej tutaj można być tylko otwarcie nietolerancyjny (jak admin) i oficjalnie nie znosić np. innych krajów, "żydowskiego stylu życia", długowłosowych brudasów (czyli np. mnie), gejów itp - to jest ok, bo szanowny pan admin ma takie poglądy, więc wszyscy mamy takie prawo mieć (skąd innąd przypomina to poglądy pierwszego lepszego działa MW).

ale jeśli nie toleruje się katolickich dewotów, narodowców, szlaków papieskich, stonki, chamstwa, chciwości i ideologicznej konserwy - wtedy na forum jest się już niepożądanym. tak oto wygląda "dopuszczalna nietolerancja" według Wojtka B.

Wysłany: Sob 15:41, 22 Mar 2008

Pudelek napisał:

jak już wspominałem - nie toleruję nietolerancyjnych i tego nie mam zamiaru zmieniać. za co Wojtek zagroził mi wyrzuceniem z forum

Napisałem: "gdyby tak było to już dawno powinienem cię wypieprzyć z forum", więc nie mów że Ci groziłem.

Nigdy nie byłem dumny z tego że jestem nietolerancyjny, tylko uważam też że nie mam się zanadto czego wstydzić. Bardziej powinni ci którzy mówią że są tolerancyjni, a w co drugim poście już piszą coś zgoła innego.

Nie wiem, gdzie napisałem że jesteś na forum niepożądany za swoje poglądy? Napisałem tylko że jesteś nietolerancyjny i tyle... . Ale kreowanie się na męczennika to wygodny sposób.

Wysłany: Sob 15:48, 22 Mar 2008

wygodnym sposobem to jest napisać "nie napisałem tego wprost". zauważyłem taką tendencję u kilku forumowiczów, że ponieważ nie napisali dokładnie jakiegoś zdania, to "przecież oni nic takiego nie napisali".

a tak dokładnie to napisałeś:

Więc już dawno powinienem cię z forum wypieprzyć...

to była odpowiedź na moje zdanie: "jest takie pewno bardzo mądre zdanie - zero tolerancji dla nietolerancyjnych. i tego się trzymam."

wniosek, jaki można z tego wyciągnąć - jest dość jednoznaczny

Bardziej powinni ci którzy mówią że są tolerancyjni, a w co drugim poście już piszą coś zgoła innego.

wstydzić to się powinni ci, którzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem. swoją filizofią życiową przedstawiałem już wielokrotnie i nigdzie nie napisałem, że jestem Jezusem Chrystusem, który miłuje każdego człowieka, nawet gdyby był niewiadomo jaką łajzą albo góralem z bryczki

Wysłany: Sob 20:03, 22 Mar 2008

Zdanie to było wnioskiem na twoje słowa. Jeśli uważasz to za groźbę to jestem naprawdę mocno zdziwiony takim tokiem myślenia.