![]() |
| Apteczka turystyczna. |
|
Do-misiek
|
Co wrzucacie do apteczki i w jakiej ilośći? O ile na jednodniówkę można zabrać wszystko (waga nie gra roli) to przy dłuższych wyjazdach robi się problem.
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
mat
|
hmmm... Plastry Compeed na obtarcia 2 rodzaje, bandaż, opatrunki jałowe, opaski na kolana, leki przeciwbólowe, coś gripexowatego, magnez, kocyk foliowy, penseta, nożyczki do paznokci.
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
katmandu
|
Plastry (mnie potrafią obetrzeć nawet kapcie...
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
trotyl
|
100 gram 98% napoju
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
TNT'omek
|
Zawsze nosiłem igłę z nicią chirurgiczną ale ostatnio trudno dostać( mają jakieś kłębki po 30m) W zamian noszę Steri Strip
Agrafki warto mieć ze soba i ze 2 igły 0,7 i 0,5 (strzykawkowe). Immodium na sraczkę i coś przeciwbólowego( ketonal). Bandaż- opaska elastyczna szeroka i wąska( z szerszej większy pożytek)do tego parę opatrunków jałowych. Folia NRC ! w dużej grupie mozna mieć pompkę odsysającą kleszcze, jad, itp. zależy w jaki teren się jedzie |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
katmandu
|
O kurcze, to taki zestaw do Afganistanu albo na jakiś survival!
Chociaż rzeczywiście tak jak piszesz - zależy gdzie się jedzie. Ja za granicę też pakuję więcej lekarstw, po Polsce raczej ograniczam się do zestawu minimum, no i w zimie biorę więcej różnych kaszlowo-gorączkowych. |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Do-misiek
|
Tomek, właśnie artykuł o pompce do kleszczy sprowokował mnie do założenia tego tematu
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
TNT'omek
|
Co do pompki ... to mam ten model obsługiwany jedną ręką ten ,który jest na wyposażeniu misji w Afganistanie
[link widoczny dla zalogowanych] Generalnie jest niezła, ale... Po użądleniu przez osę w czoło odessało jad ładnie ale zostawiło siniaka;) co tam siniak:) gorzej z miejscami owłosionymi |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Henio
|
folia NRC!, plastry, opaska uciskowa, wąski bandaż, termometr (cieńki przykładany na czoło, coś przeciw bólowego/gorączkowego/uniwersalnego - polopiryna, zimą coś na przeziębienie, fastum, zimą dobrze mieć aspirynę ponieważ rozrzedza krew i zapobiega odmrozeniom
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
Nigdy nie nosiłem apteczki. Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić sytuacji, w której byłaby mi potrzebna. No ale jak ktoś uważa inaczej... jego sprawa.
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Do pierwszego razu |
||||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||||
|
buba
|
nigdy nie miales sraczki sie na wyjezdzie, nie bolalo cie gardlo ani ząb ani nie uciales sie w palec? ani nikogo z twoich towarzyszy? zazdroszcze... |
||||||||||||||||
|
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Śro 7:23, 07 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|||||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
A żebyś wiedziała, że tak właśnie było! A co ja jestem jakimś wyżelowanym, miejskim chłoptasiem w obcisłej podkoszulce, żeby sobie nie dać rady w górach?? A cóż mi apteczka pomoże jeśli i tak nie umiem się nią posługiwać?? Przed wyjściem w góry zastanawiam się czy brać całą butelkę wody czy też może odlać połowę, żeby było lżej a tu jeszcze apteczkę miałbym nosić. Ja tam np. wiele razy chodziłem z rozciętą ręką czy nogą i nie robiłem z tego ceregieli. Jak sobą w coś walnąłem to syknąłem z bólu, wypowiedziałem jakieś magiczne zaklęcie typu ”O ty kur... ...bana!” no i ruszyłem dalej. Krew nawet jak się lała to przez chwilę, przetarłem ręką albo przykleiłem liścia a po chwili i tak samo zaschło. W skali innych problemów z jakimi przyszło mi się nieraz zmierzyć w górach to były głupstwa! Papier toaletowy natomiast noszę ze sobą zawsze. Zdecydowanie częściej uzależniałem swoje życie i zdrowie od czołówki niż apteczki, zwłaszcza w wysokich górach. A moi towarzysze...? No cóż... nie mogę myśleć za wszystkich. Wszak każdy jest dorosły i umie o siebie zabrać. Moim zdaniem apteczka to taki stereotyp zajmujący tylko niepotrzebnie miejsce w plecaku. Dodam jeszcze, że dwa razy w życiu znalazłem się w sytuacji, w której potrzebowałem pomocy medycznej. Cóż z tego, że wszyscy w koło brylowali nowiutkimi apteczkami z Tesco za 7.99zł, skoro i tak nikt nie potrafił mi pomóc?? Ich wyposażenie bardziej nadawało się do rozpalania ogniska niż do ratowania zdrowia... |
||||||||||||||||
|
Ostatnio zmieniony przez grzesiekodm dnia Śro 9:32, 07 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|||||||||||||||||
|
andre
|
grzesiekodm
uważam, troche przesadzasz, tu nie chodzi o wykonaywanie operacji na otwartym sercu podczas wedrowania. Tu chodzi o zwyczajny plaster, opaskę, jakiś opatrunek, coś przeciw bólowego itp. Po jaką cholerę łazić jak rambo z otwartą raną, jak można ja zalepić Tu chodzi o zwykłe niby mało znaczące sprawy. W sumie waży to tyle co nic, a naprawdę może się przydać |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
skald
|
Oczywiście, andre, w pełni się z Tobą zgadzam. A to, że wiele osób z apteczki skorzystać nie umie, to przecież całkiem inna sprawa.
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
| Apteczka turystyczna. |
|
||
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.

