Polecam schronisko pod Bereśnikiem - Szczawnica!

No toś mnie Turystykon ubiegł w wypowiedzi...Co do znizki to Ci się Pudelku udało coś wywalczyć ale w sytuacjach poważniejszych typu zamknięcie schroniska czy tak jak ze mną odnośnie noclego to wydaje mi się tylko strata czasu...Ale dla samej zasady jeśli ktoś ma czas to zawsze można zainterweniować....

Ecowarrior, widzisz... - Kiedyś musiał być ten pierwszy raz

turystykon napisał:

Pudelek napisał:

gdybym był złośliwy, to bym napisał do PTTK Karpaty

Złośliwość wyrządziłbyś tylko sobie... I tak nikt nic by sobie z tego nie zrobił... Straciłbyś czas na pisanie, a oni zyskaliby makulaturę na rozpałkę w kominku Wink

Osobiście nie narzekam, bo się przespałem a i płacić dużo nie płaciłem. Co jednak z ludźmi którzy przyjdą w środku nocy z chęcią noclegu i się nie dostaną do środka? Na szczęście Szczawnica blisko.

Opek napisał:

Co jednak z ludźmi którzy przyjdą w środku nocy z chęcią noclegu i się nie dostaną do środka? Na szczęście Szczawnica blisko.

No niby tak, ale nazwa Schronisko zobowiązuje... Jakieś zasady powinny jeszcze być przestrzegane...
Ważne, że Ty nie narzekasz, ja z autopsji z Bereśnikiem czy Orlicą nie miałem nic do czynienia, więc praktycznie nie powinienem mieć głosu, ja jedynie gadam hipotetycznie... A hipotetycznie schronisko powinno być cały czas otwarte, a jak jest praktycznie - każdy widzi... Przykra ta rzeczywistość...

Na szczęście Szczawnica blisko... Ktoś mógł ledwo co dostać się do schroniska, bo w śniegu brnął, słabo mu, a tutaj taka niespodzianka... Schroniska są od zapobiegania takim sytuacjom, a może przede wszystkim od pomocy takim ludziom...

turystykon napisał:

Pudelek napisał:

gdybym był złośliwy, to bym napisał do PTTK Karpaty

Złośliwość wyrządziłbyś tylko sobie... I tak nikt nic by sobie z tego nie zrobił... Straciłbyś czas na pisanie, a oni zyskaliby makulaturę na rozpałkę w kominku Wink

sobie złośliwości bym raczej nie wyrządził, bo dla mnie to by było po ptokach.
zawsze jest jakaś szansa, mała bo mała, że może jednak PTTK Karpaty nie wie o takich działaniach dzierżawców i może by ktoś dostał opier....ol.

zawsze można spróbować

opek napisał:

turystykon napisał:

Pudelek napisał:

gdybym był złośliwy, to bym napisał do PTTK Karpaty

Złośliwość wyrządziłbyś tylko sobie... I tak nikt nic by sobie z tego nie zrobił... Straciłbyś czas na pisanie, a oni zyskaliby makulaturę na rozpałkę w kominku Wink

Osobiście nie narzekam, bo się przespałem a i płacić dużo nie płaciłem. Co jednak z ludźmi którzy przyjdą w środku nocy z chęcią noclegu i się nie dostaną do środka? Na szczęście Szczawnica blisko.

nie ma żadnej gwarancji, że w Szczawnicy pod wieczór dla samotnego wędrowca znalazłoby się jakieś miejsce. latem czasem jest znaleźć ciężko nocleg, bo samotny i ubrodzony wędrowiec nie jest zbyt chętnie widziany - a zimą to dopiero!

Ponadto nieraz bywa, że padają pytanie "na ile nocy chcesz zostać?". Ja we wrześniu chciałem w Krynicy znaleźć kwaterę na jeden nocleg. Miałem pecha bo albo wygórowane ceny albo odpowiedź, że na jeden nocleg nie przyjmują...

no ja miałem to samo w tamtym roku. krążyłem z koleżanką po Szczawnicy i jak ludzie słyszeli, że na 1 noc to spadówa. w końcu trafiliśmy na jedną panią i ona nas przenocowała - w sumie było całkiem nieźle, oprócz syna właścicielki który non stop mi mówil, ze w Szczawnicy łatwo stracić żonę (wskazując na kumpelę) Very Happy

Pudelek napisał:

latem czasem jest znaleźć ciężko nocleg, bo samotny i ubrodzony wędrowiec nie jest zbyt chętnie widziany - a zimą to dopiero!

Pudelek napisał:

trafiliśmy na jedną panią i ona nas przenocowała - w sumie było całkiem nieźle

Tak naprawdę dużo zależy od życzliwości ludzi. Choć właścicielom pensjonatów nie ma się co dziwić, że sobie nie życzą ubłoconego turysty na jedną noc. 'Tylko wszystko zabrudzi, trzeba wstać w nocy i mu otworzyć, a i zysku nie będzie'. Oczywiście wiemy, że nawet najbardziej źle wyglądająca osoba jest w stanie pozostawić po sobie, czystość większą niż nie jeden 'garniturek', ale jesteśmy oceniani organoleptyczne - przez wygląd i zapach.

zuza, ja wiem że to Remik
pytanie bylo podchwytliwe, bo chodzilo mi o to czy na drodze przetargu czy co...
i przede wszystkim kiedy.

szkoda ze nie ma czegos takiego w pensjonatach czy agroturystykach jak obowiazek przenocowania turysty jesli sa wolne miejsca i placi tyle ile trzeba..ponoc w hotelach tak jest..powinni to rozszerzyc, jak ktos kogos nie przenocuje powinni mu odbierac licencje na prowadzenie obiektu..co to jest zeby sobie dobieral klientow po wygladzie!!!! to ich praca- to jak ja w aptece bym powiedziala ze kogos nie obsluze bo mi sie nie podoba albo kupuje tylko cos za 2 zl...zaraz by mnie wywalili z roboty...

mamy wolny rynek. to święte prawo właścicieli takich obiektów, że mogą przenocować kogo chcą. nie wprowadzajmy socjalizmu du usług hotelarskich

Pudelek napisał:

mamy wolny rynek. to święte prawo właścicieli takich obiektów, że mogą przenocować kogo chcą. nie wprowadzajmy socjalizmu du usług hotelarskich

Dokładnie... Ludzie mają prawo wyboru, to jest ich święte prawo. Jednak nie jestem za "dyskryminacją" ze względu na hobby - włóczenie się po górach. Ludzie prowadzący takie pensjonaty lub kwatery nigdy nie staną się przyjaźnie nastawieni do włóczykijów, gdy ich mentalność się nie zmieni... Póki co nawet w Rajczy ludzie dziwnie patrzą się na mnie jak wracam w deszczowy dzień z gór...
Muszę tutaj zrobić reklamę, z właściwym podejściem do turystów spotkałem się w MałoFatrzańskiej Terchovej, tam gospodarze Kwater621 uwielbiają piechurów, jedyne o co proszą to o zdjęcie butów w przedsionku (buty można, ale nie trzeba zabrać ze sobą do pokoju)... Lubią nawet tych co przychodzą późną nocą na tą jedną noc...

Sądzę, że i w Polsce są tacy ludzie, niestety u nas jest to póki co mniejszość. Mam nadzieję, że wraz ze wzrostem prawdziwej (patrz niestonkowej) turystyki górskiej, podejście ludzi do turystów także ulegnie zmianie na dobre...

pudelek, a czy rowniez uwazasz ze prawem wolnego rynku byloby jakby ktos ci powiedzial ze ci nie sprzeda piwa w sklepie i masz spier****** z jego sklepu a to powiedzmy jedyny sklep w tej miejscowosci i ty masz kase... bo sprzedawca np. nie lubi dlugowlosych...

bo jak tak to ja wole socjalizm...

myslalam ze prawem kapitalizmu jest haslo "klient nasz pan".. ale widac nie...
i jeszcze ludziom to pasuje (nawet tym co wylecieli na bucie), dziwne...

Jak już zostało napisane wyżej, z punktu widzenia właścicieli kwater prywatnych wyglada to niestety tak, ze nie opłaca się im nocować na jedną noc ubrudzonego włuczykija tylko kogoś kto pozostanie na dłużej i da więcej zarobić...Zależy to również od miejscowości. Jak wiadomo są miasta czy wioski gdzie nocleg się praktycznie zawsze znajdzie, niezależnie od pory roku. Bywają jednak miasta kurortowe, typowo nastawione na ludzi z wypchanymi kieszeniami i wtedy (teoretycznie) gwarantem noclegu pozostają schroniska/bazy namiotowe pttk. Każdy kto liczy na nocleg w mieście musi się liczyć z tym, ze w najgorszym wypadku przekima w jakimś parku bądź na dworcu...