Latem quady...Zimą skutery...i co my na to?

Dołączył: 28 Mar 2008

ot w zeszłym roku na niebieskim szlaku w paśmie podhalańskim

ciekawe czy poskutkowalo!

Dołączył: 28 Mar 2008

no na całym szlaku od przeł. Sieniawskiej aż po przeł. Zubrzycką spotkałem tylko ...... 3 quady i to nie w miejscu gdzie była ta tablica

Po przeczytaniu tego artykułu można się załamać!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

Najbardziej podobają mi się te zdania:
"Liczba zawodników przeszła najśmielsze oczekiwania organizatorów"
"W Extreme Cross Country Cup wystartowało około 400 zawodników" Shocked

"Piotr van der Coghen poseł i naczelnik Jurajskiej Grupy Gopr mówił, że takie imprezy mogą być pomysłem na turystyczne wykorzystanie gór" - a to już wogóle porażka... Jak tam jeżdżą to gdzieś muszą trenować... a im więcej takich imprez ...tym bardziej zajeżdżone góry Sad

Nie wspomnę, że tego dnia Beskid Mały musiał być oazą ciszy i spokoju Wink

Nie wspomnę, że tego dnia Beskid Mały musiał być oazą ciszy i spokoju Wink

Byłem tego dnia na Czupelu. Przez całe zejście do Międzybrodzia było ich słychać.

to było w niedzielę? - bo właśnie coś strasznie dużo cross'owców, harley'owców itp./itd. widziałam na trasie Czaniec-Międzybrodzie-Czernichów-Łękawica-Przełęcz Kocierska-Targanice...
na odcinku Międzybrodzie Bialskie-Czernichów chyba doszło do wypadku z udziałem jednego z nich, bo z daleka widziałam kask leżący na drodze Confused

eh...wygląda na to, że trasa "imprezy" częściowo wiodła czerwonym szlakiem:
[link widoczny dla zalogowanych]
źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Sad

[quote=]"Piotr van der Coghen poseł i naczelnik Jurajskiej Grupy Gopr mówił, że takie imprezy mogą być pomysłem na turystyczne wykorzystanie gór"[quote]

Nie spodziewałem się po tym człowieku takich słów. Shocked

Nie chciałbym dożyć czasów gdy jego pomysł się spełni i co druga góra będzie takim tandetnym i Żarem.

Pół biedy, że siedzi na Jurze... gorzej, że jest posłem Sad

xaga napisał:

na odcinku Międzybrodzie Bialskie-Czernichów chyba doszło do wypadku z udziałem jednego z nich, bo z daleka widziałam kask leżący na drodze Confused

Widziałem te wypadek. To jednak był przypadkowy motocyklista. Choć patrząc na jego motocykl (GSXR) wnioskuję, że wolno nie jechał.

W części tematu jest pytanie-co my na to?

Zobaczcie te zdjęcia:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak w niedzielę 19 października wyglądał szlak z przełęczy Salmopolskiej na przełęcz Karkoszczonka.

Nie mamy wpływu na to czy takie rajdy będą organizowane na szlakach czy nie,bo skoro można zamknąć publiczną drogę to znaczy wstrzymać ruch na czas rajdu to pewnie ze szlakiem turystycznym można zrobić to samo.

Chodzi mi jednak o coś innego...
Czy potrafimy sprawić by po sobie posprzątali?
Zostawili przecież wizytówkę.

Szlaku do poprzedniego stanu nie przywrócą,ale czy przez najbliższe lata wiatr będzie roznosił po lesie te wstążki?

Co my na to?

Trzeba by tworzyć takie grupy-trochę kamikadze Very Happy

-które chodzą kupą i nie ustępują nadjeżdźającym. Taka próba sił.
Klopot w tym, że po wygranej potyczce quadowcy chcąc przejechac bokiem rozjeżdżaliby nowe miejsca.

Jak dla mnie szlak Karkoszczonka-Salmopol już dawno jest "skończony". Totalnie rozjeżdżany przez co się da, wraz z siecią odnóg do doliny Brennej. A na Karkoszczonce jeno wtórują zmotoryzowanym Sad

To prawda,Tomek z Karkoszczonki i jego ekipa nieźle rozjeżdżają okoliczne szlaki i zabiegają o zmotoryzowanych turystów.
Chyba można u nich nawet wynajmować quady i skutery snieżne.
Dla niego to poprostu kasa.
Jak wpadnie taka offroadowa ekipa to napewno nie ograniczy się do zamawiania wrzątku.

dlatego ja z ludźmi z Karkoszczonki nie chcę mieć nić wspólnego...

swoją drogą temat zniszczenia szlaku przez Automobil Klub Śląski to powinien być ciekawy temat dla prasy.

Mi tylko zależy na tym żeby posprzątali.