 |
Jaka pore roku najbardziej lubisz w gorach? |
wiosne |
|
5% |
[ 1 ] |
lato |
|
25% |
[ 5 ] |
jesien |
|
40% |
[ 8 ] |
zime |
|
30% |
[ 6 ] |
|
Wszystkich Głosów : 20 |
|
 |
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
kilerus
Dołączył: 18 Kwi 2006 |
Posty: 713 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Monoklina Śląsko-Krakowska |
|
 |
Wysłany: Wto 19:30, 30 Sty 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Pudelek napisał: | wszystko zależy od proporcji. jeśli przejdę dalej i zobaczę jedną panoramę więcej, ale jednocześnie będę tak zmęczony, że po przyjściu do schroniska od razu padnę to nie uznam tego za udane zakończenie dnia. |
ja jestem masochista.
generalnie nie chodzi mi o to zeby szybko chodzic po gorach ale dlugo.
dobrze sie z tym czuje jesli po jedniodniowej wycieczce w nocy nie moge spac, bo mnie nogi bola.
13 godzin lazenia po gorach, fajna sprawa. wtedy tez dochodzi apekt walki ze soba. podczas takiej wyprawy czlowiek przechodzi zalamanie, mysli sobie, ze juz dalej nie pojdzie. chwila przerwy, lyk herbaty i gryz batona i nadchodzi nowa fala. nagle zaczyna sie isc lepiej, nowy przyplyw sil. idac w gory chce tez odkryc cos w sobie.
ale kazdy robi to co lubi i jesli nie robi krzywdy przez to innej osobie, to dlaczego trzeba zaraz potepiac ja za to?
choc zawsze staram sie wymyslac cos nowego, mam tysiac pomyslow na gory. nie wyobrazam sobie zebym mial poddac sie jakiemus schematowi.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
ammo
Dołączył: 18 Kwi 2006 |
Posty: 1277 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 20:11, 30 Sty 2007 |
|
 |
|
 |
 |
W ostatnią sobotę szliśmy od rana do zmroku wzdłuż Worka Raczańskiego. Ledwo doszliśmy z Przegibka na Wielką Raczę. Zajęło nam to dobrze ponad 4h, regulaminowo jest 3.30h, przy tym ciągle niska temperatura, wiatr i nieustanny gęsty opad śniegu.
Z Wielkiej Raczy schodziliśmy już niemal w nocy.
Po takim czymś odczuwa się nie lada satysfakcję, tym bardziej, że teren był trudny, pogoda ekstremalna, szlak nie przetarty, miejscami prawie 1m świeżego śniegu. Realnie rzecz ujmując trasa niezła na lato, która do niedawna wydawała się nam zimą nie do przejścia (zwłaszcza odcinek graniczny) została zrealizowana w wielkim stylu. Taki rodzaj wypadu popieram tym bardziej, że nie było co oglądać, tzn. zupełny brak widoków > max 100m
Są jednak wady takiego chodzenia... obecnie tworzymy ze znajomym zgraną parę, mającą porównywalne poglądy co do chodzenia po górach w danym okresie czasu. Do niedawna ruszaliśmy nawet zdarzało się, że w 5cio osobowym składzie, jednak grupa się rozbiła, głównie jak się okazało za naszą sprawą - reszta uznała, iż szalejemy, wariujemy, jesteśmy nastawieni na jedno a przy tym kojarzy się nas ze snobami i egoistami.
No cóż.. wiadomo... wyszły różne rzeczy... a w tej chwili jest powiedziałbym optymalnie - każdy chodzi jak, kiedy i z kim chce - na ten temat to wszystko.
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 3 z 3
|
|
|
|  |