Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Beskidy zimą
maniulka


Dołączył: 25 Cze 2012
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

cześć, to znowu ja

Zakładam nowy temat, ponieważ nie miałam jeszcze okazji wycieczkować się zimą w Beskidy. Już jeden miły forumowicz napisał mi, że Beskidy zimą to dobry plan, a teraz chciałabym zasięgnąć więcej info Smile

Czyli, jakie trasy na zimę polecacie i czy wyprawa w pojedynkę ma w ogóle sens?

Z góry dzięki za pomoc Smile

Pozdrowienia!
maniulka
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

wyprawa w pojedynkę ma oczywiście sens, tylko należy rozsądnie dobrać trasy - takie, po których też ktoś chodzi bo przedzieranie się przez śnieg samemu to masakra. Oczywiście zakładając, że tej zimy w ogóle będzie więcej śniegu Wink

na początek, jako pierwsze zimowe, proponuję wspomnianą już tutaj Wielką Raczę z Rycerki Kolonii - z góry w zimie mogą być naprawdę dalekie widoki! tylko zabrać ze sobą ciepłą herbatę, bo nie liczyłbym na ogrzanie się w schronisku... trasy Wielka Racza - Przegibek samemu w zimie bym nie sugerował, to długi odcinek i najczęściej nieprzetarty.

Można też wejść np. na Rysiankę od Sopotni - spod schroniska również są ładne widoki.

No i pytanie, czy tylko Beskid Żywiecki czy też np. okoliczne inne?


Ostatnio zmieniony przez Pudelek dnia Wto 13:55, 25 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
maniulka


Dołączył: 25 Cze 2012
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Super, Wielka Racza bardzo chętnie, bo po skróceniu wyjazdu musiałam z tej pętli zrezygnować Sad

Absolutnie się nie ograniczam, więc każdy kierunek mile widziany! Smile

Jeśli chodzi o moje doświadczenie zimowe, to jest niewielkie, dawno dawno temu byłam nad Czarnym Stawem zimą Wink

Jak należy się dobrze przygotować do takich zimowych wojaży? Smile
Zobacz profil autora
dakOta


Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Z naszych doświadczeń wynika, że nie należy ruszać na szlak zimą po południu (vide: http://www.beskidzkie.fora.pl/zloty,36/iv-mini-zlot-beskidoczubow-14-15-luty,1934-45.html#30430).
I czy koniecznie musisz w pojedynkę? Znaczy, nie ma przeciwwskazań, ale jeśli masz ochotę na towarzystwo, to przecież też możesz.

PS: I mam nadzieję, że tamta relacja Cię nie wystraszy. Mimo wszystko warto było tamto przeżyć.
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

zlot walentynkowy to były warunki ekstremalne, ale takie się też zdarzają (ostatnia zima była dobrym przykładem) i nawet najprostsza latem trasa może zmienić się w horror...

o ubraniu nie będę pisał, bo to wiadomo, że należy się odpowiednio ubrać Wink coś ciepłego w plecaku, jak widziałem, to masz. Czołówka koniecznie, albo latarka, nawet jeśli zakładamy powrót przed zmrokiem. Może przydać się też gwizdek albo kompas.

Komórka, jak wiadomo, jest potrzebna (choć kiedyś ludzie radzili sobie bez niej), ale nadal nie wszędzie jest zasięg (i w sumie dobrze Smile )
Zobacz profil autora
darkheush
Stary zgred

Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 1367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrychów (Beskid Mały)

dakOta napisał:
Z naszych doświadczeń wynika, że nie należy ruszać na szlak zimą po południu (vide: http://www.beskidzkie.fora.pl/zloty,36/iv-mini-zlot-beskidoczubow-14-15-luty,1934.html).

A czy musisz dakOta straszyć kogoś takiego jak maniulka najgorszymi warunkami, na które trafiliśmy w Beskidach??? Owszem, trzeba ostrzegać, ale nie można zniechęcać!!!

Dla tych rozsądnych, do których zaliczam maniulkę, która się tu od kilku miesięcy rozpytuje o polecane trasy, wypytuje o warunki, Beskidy mogą być piękne.

Maniulka nie wyrusza w trasy beskidzkie zupełnie nieprzygotowana. Bazuje na naszych doświadczeniach i chwała jej za to, bo inaczej skończyć mogło by się to tak, jak pod Tarnicą 20 września...

Prośba dakOta - nie strasz nam forumowiczki Wink


Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Wto 15:14, 25 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
dakOta


Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Ale ja z przyjemnością wspominam tamten wypad! Teraz go z przyjemnością wspominam (notabene wtedy poznałam Ciebie i Renię osobiście Laughing ).
A w ogóle odkąd tu z Wami jestem, to już nie mam "sezonu górskiego" w sensie lata - teraz "sezon górski" mam całoroczny.
Zobacz profil autora
darkheush
Stary zgred

Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 1367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrychów (Beskid Mały)

Ja również Dorotko, choć była to moja najcięższa noc w górach. Teraz się to fajnie wspomina i niech z perspektywy czasy przeczyta tamtą relację maniulka. To dobra lekcja pokory, którą odebrałem od tych "kapuścianych wierchów"...
Zobacz profil autora
maniulka


Dołączył: 25 Cze 2012
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

I czy koniecznie musisz w pojedynkę?

A czy ktoś byłby chętny?
Ja nie jestem typem samotnika, chodzę w góry sama, bo nie mam takiego towarzysza, któremu to: nie jest za zimno/za gorąco/za daleko/za szybko/za wysoko/a głodno/a nie chce mi się itd
To w kwestii chodzenia samej.

Owszem, trzeba ostrzegać, ale nie można zniechęcać!!!

Spokojnie, bardzo ciężko mnie zniechęcić Smile
Jednak przeżyliście coś niesamowitego, zbierałam szczękę, jak to czytałam, szacunek po prostu!
No i widzę, że czasy przejść, to trzeba przez 5 przemnożyć.

już nie mam "sezonu górskiego" w sensie lata - teraz "sezon górski" mam całoroczny

I tego zazdroszczę! Smile
Zobacz profil autora
dakOta


Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Zapraszam do ekipy. Od pół roku cały weekend spędziłam w domu 3 razy (policzyłam). Teraz też jadę. Jeszcze nie wiem, dokąd, ale koniecznie.
Zobacz profil autora
maniulka


Dołączył: 25 Cze 2012
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Świetne masz podejście Smile Ja niestety mieszkam za daleko, żeby każdy weekend spędzać w górach Sad
Zobacz profil autora
darkheush
Stary zgred

Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 1367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrychów (Beskid Mały)

maniulka napisał:
A czy ktoś byłby chętny?

Nie ma najmniejszego problemu... Napisz tylko kiedy i gdzie zimą Laughing


Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Wto 17:43, 25 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

W sumie to zdecydowana część szlaków w Beskidach zimą jest zdatna do chodzenia. A już tym bardziej gdy po drodze jest schronisko.
Wszystko zależy głównie od tego w którym momencie się idzie- jak po opadach, szczególnie intensywnych, to bywa ciężko lub w ogóle nie do przejścia. Ale jak sie ustabilizuje to z czasem ludziska wydeptają i jest ok.
Jeżeli z daleka jedziesz to wcześniej najlepiej poszperać po forach, poszukać relacji i można się w miarę szybko dowiedzieć co i jak, żebyś nie skończyła wycieczki już na "dzień dobry". Albo zadzwonić do odpowiedniego schroniska czy GOPRu i zapytać jak wygląda szlak którym chcesz iść.
A jak masz blisko- jak Darkeush, Beskidus czy ja, to bez kłopotu idziesz. Odwrót w przypadku kiepskich warunków nie jest wtedy żadną stratą czasu czy pieniędzy.
Aha- jeszcze pora roztopów czy ociepleń zimą- tu bywa różnie. Wtedy można dosłownie tonąć i zajechać się zapadając w głębokim śniegu po którym wcześniej, podczas mrozów, chodziło się elegancko.

A zima w górach to rzecz piękna. Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
menelkij


Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Glisne, hej!

Jedyną z rzeczy bez której nie należy się ruszać zimą w góry są stuptuty. Nie ma nic gorszego niż śnieg w nogawkach. Warto zaopatrzyć się w dobry termos. Nie ma co się bać mrozu. Jeśli jest słoneczna pogoda przy -20 kilku stopniach i ciągłym ruchu jest znośnie, a nawet gorąco Smile. Warto tez wychodzić w złą pogodę, czasami długo brnie się we mgle i śniegu, a widoki na szczycie kruszą mury jerozolimy i przebijają błonę dziewiczą. Przydatne są rękawiczki na zmianę. Można zabrać ze sobą jabłuszko do zjeżdżania- fajna zabawa. Przy planowaniu trasy czas z map compassu mnożyć razy dwa, tabliczki na ogół mają czas zbliżony do rzeczywistości.
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

menelkij napisał:
Przy planowaniu trasy czas z map compassu mnożyć razy dwa, tabliczki na ogół mają czas zbliżony do rzeczywistości.


nie przesadzajmy - nie wiem o której konkretnie mówisz, ale jeszcze mi się nie zdarzyło mnożyć czasu przejścia razy 2. Chyba, że mówisz właśnie o zimie, ale to bez sensu - bo wtedy można mnożyć i razy 4, a i tabliczki nijak się mają do rzeczywistości
Zobacz profil autora
Beskidy zimą
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 5  

  
  
 Odpowiedz do tematu