Mamy Euro 2012!!! :)

Pudelek napisał:

ja się czuję źle, jadąc 100 kilometrów przez 3 godziny po dziurawych drogach,

Nie żebym kaprysił

ale zdecydowanie wolałbym, żeby za pieniądze na ewentualne nowe autostrady wyremontowali istniejące już drogi. Droga którą przemierzam codziennie z domu do pracy to zbiór dziur i zlepek róznego rodzaju łat pozlepianych ze sobą. I tak sobie jadąc n.p. rowerem mam wrażenie, że z Pilska zjeżdżam Very Happy

. Co mnie w takiej sytuacji obchodzi jakas autostrada, którą pewnie ze trzy razy w życiu moze przejade, jak codziennie musze sie zmagać z takim wyzwaniem.
To oczywiście moje egoistyczno-subiektywne spojżenie. Nie mam nic przeciw (w rozsądnym przebiegu) autostradom ale one mnie w niczym życia nie poprawią. Tak samo jak nie poprawi to komfortu milionom ludzi jeżdżącym codziennie po miastach gdzie dróg o wmiare przyzwoitej nawieżchni własciwie nie ma.

Jak nie będzie autostrad, to dalej tiry będą rozjeżdżać ulice w miastach i będziesz jeździł po dziurach i łatanych drogach.

Szczególnie jak to będą płatne autostrady to tiry będą po nich chętnie jeździć Wink

.
Na drogach po których jeżdżę tiry sie nie pokazują więc to nie przez ich koła te dziury.
Żeby było jasnie-nie mam nic przecie autostradom (w rozsądnym przebiegu).

noooo, z wroclawia na slask i krakow jest autostrada...a tiry nadal wala droga przez olawe, brzeg, opole itd.. jeden za drugim...

pudelek a jesli chodzi o internet i przyrode to jakos nie widze zwiazku- nie slyszalam zeby gdzies wycinali las lub niszczyli mily skwerek zeby kabel internetowy polozyc (chyba ze o czyms nie wiem Wink

poza tym zawsze pozostaje bezprzewodowy Wink

a jesli chodzi o jakies wynalazki cywilizacji typu laptop czy komorka to one wydaja sie malo szkodliwe, nie wpisuja sie na stale w krajobraz, znjaomy ze skandynawi mieszka w kurnej chacie na dalekiej polnocy, pracuje przez internet a jakbys zobaczyl ta osade to bys powiedzial ze czas zatrzymal sie tam w XVIII wieku.. niewidac ze gosciu ma laptopa pod siankiem Wink

tak jak napisal taki1gosc- inny swiatopoglad zupelnie.. czesc ludzi lubi dojechac w gory rowniutenka droga lsniacym superautem (najlepiej powyzej 180km/h) lub klimatyzowanym autobusem, w podgorskiej miejscowosci isc do ekskluzywanej knajpy, potem wyjsc na dobrze oznakowany szlak (co 5 minut zatrzymac sie na nowej laweczce przy tablicy na ktorej napisali co ciekawego w okolicy) na szczycie kupic w schronisku piwo za 10zl , popodziwiac nowe kreacje innych turystow a wracajac zahaczyc o pobliski market i go pozwiedzac...
a ja lubie w gory pojechac autobusem gdzie jedzie babuszka z koza i siedziec z braku miejsca na worku z ziemniakami..gdy autobus sie zepsuje isc z kierowca z wiadrem do potoku i razem zalewaz dymiacy z rozgrzania silnik.. isc pare kilometrow przez podgorska wioske gdzie czasem przejedzie rozklekotane auto podskakujac na wertepach albo zlapac furmanke z sianem na stopa.. rozbic namiot przy stogach siana i napic sie piwa w wiejskiej knajpce dla miejscowych gdzie turysta wpada rzadko..niestety w polskich gorach juz takich miejsc nie ma.. lub jest niewiele..mozna nieraz znalezc jeszcze na wschodnich rowninach ale juz coraz rzadziej.. a to taki piekny i klimatyczny swiat.. pelen zapachu dymu, siana, drewna a nieraz i gnojowki Smile

szkoda ze ludzie chca go totalnie zniszczyc w pogoni za perfekcyjnoscia i skrajna wygoda..

buba napisał:

autobusem gdzie jedzie babuszka z koza

I obowiązkowo z otwartą klapą silnikową tudzież źle wyregulowanym gaźnikiem. No cóż... należy współczuć dewiacji Wink

niektorzy nazywaja dewiacja a inni klimatem i egzotyka Very Happy

kazdy lubi cos innego Smile

WojtekB napisał:

buba napisał:

autobusem gdzie jedzie babuszka z koza

I obowiązkowo z otwartą klapą silnikową tudzież źle wyregulowanym gaźnikiem. No cóż... należy współczuć dewiacji Wink

Wojtek kto ma otwartą klapę i rozregulowany gaźnik? Babuszka czy koza?

Autobus... aaaa... może wszystkie trzy Question

buba napisał:

...a to taki piekny i klimatyczny swiat.. pelen zapachu dymu, siana, drewna a nieraz i gnojowki Smile

szkoda ze ludzie chca go totalnie zniszczyc w pogoni za perfekcyjnoscia i skrajna wygoda..

Pochodze ze polskiej wsi i nie widze nic wspanialego w twoich opisach tylko ciezka ciezka prace. Czy probowalas kiedys dzien w dzien wstawac o piatej rano, najpierw wydoic krowy, potem skosic trawe, skopac pare rzedow ziemniakow dlugich ze cho cho, postawic siano itp itd. Wszytko w upale 30 stopniowym???
Jesli twoja odpowiedz brzmi tak, bedziemy rozmawiac o cywilizacji i niszczeniu starego swiata. Ja sie dalej upieram, ze postep i technika sa dobre. Moja babcia w koncu spi do siodmej, a mleko kupuje w sklepie. I nie narzeka, jest zadowlona. Po 70-latach charowki, cywilizacja pozwolila jej odpoczac.

Mieszkam teraz w miescie i brakuje mi ciszy i spokoju wsi. Na pewno tam wroce, ale nie zal mi tego, ze juz nie bede musiala zgieta wpol sterczec w upale plewiac chwasty. Od czasu do czasu fajnie jest sie zmeczyc, ale taka charowka dzien w dzien? Jestem szczesliwa, ze juz nikt w mojej rodzinie nie musi tego robic.

Zapraszam na wies, prawdziwa wies i to nie na tydzien czy dwa, ale kilka lat.

Wiele światów wydaje się być pięknych w kontekście zwiedzania Twisted Evil

o 5 to wstawalam cale studia zeby na uczelnie dojechac na 8 Wink

nie mieszkalam nigdy na stale na wsi, a w pracach polowych jedynie pomagalam w ciagu wakacji, wyjezdzajac na wies do rodziny. I jestem w stanie zrozumiec ze rozne wynalazki pomagaja ludziom na wsi, typu kombajn, traktor czy kosiarka. Ale to jeszcze nie zabija klimatu. I ja raczej bym sie obawiala pracy na wsi w zimie- przy 30 stopniach to ja dopiero czuje ze zyje Smile

)))) wreszcie nie jest mi zimno!! niech zyja upaly Smile

Nie ma się co gorączkować. Znając, widoczną na każdym kroku, nieudolnośc naszego rządu jest prawie pewne, ze nie budują nawet 1/3 tych autostrad, hoteli i.t.d. (ale będzie wstyd na ME

).
Oczywiście wszystko to potem będzie wina UE i ekologów, gejów i lesbijek, bo jakżeby inaczej.

buba napisał:

noooo, z wroclawia na slask i krakow jest autostrada...a tiry nadal wala droga przez olawe, brzeg, opole itd.. jeden za drugim...

to chyba jeżdzimy inną autostradą, bo jadąc z Gliwic na Opole to Tiry wręcz kolumnami jeżdzą...

autostrada jest jeszcze bezpłatna, więc póki co bocznymi jeżdzą ci co muszą

Ostatnio jechałem samochodem z Bielska Białej do Węgierskiej Górki i byłem naprawde szczęśliwy,ze już nie muszę stać pół godziny w korkach w Żywcu i wdychać spalin ze stojących w korku aut.
A wszystko to dzieki nowo wybudowanej obwodnicy

Czasem więc ,jak widać cywilizacja ma tez swoje (nawet ekologiczne ) plusy Smile

Jeżeli chodzi o nowe drogi to jestem zdecydowanie na tak,natomiast hotele,pensjonaty i tego typu infrastruktura,która zdecydowanie sprzyja zwiększaniu sie ilości stonki,może być zdecydowanie uciążliwa Confused