kris75
Gość
|
To Grzesiu jest bardzo dobry pomysł przyjadę w niedziele to pogadamy na temat tras.
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
to mnie możesz skreślić z listy. to jest, delikatnie mówiąc, niepoważne! Najpierw cały czas gadamy o terminie 4-5 lipiec, a potem nagle zmiana o 3 tygodnie! no dzięki, ale w takiej sytuacji to nie ma żadnej gwarancji, że na parę dni przed wyjazdem znowu nagle nie zmienicie terminu, bo komuś nie będzie pasować!
chyba jednak zacznę szukać bardziej poważnego transportu |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Pudelek dnia Nie 22:16, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy |
grzesiekodm
Moderator
|
Chciałem zwrócić uwagę na kolejną sprawę:
Pozwoliłem sobie zrobić kilka kalkulacji. Trasa, którą zaproponowałem ostatnio, czyli Retezat,-morze-Bucegi jest bez wątpienia najlepsza! Jest krótsza i ma najwięcej walorów krajoznawczych, bo nad morze prowadzi przez Wołoszczyznę, a z powrotem przez Transylwanię. Cała pętla ma około 3300-3500km. To takie minimum, do tego ewentualne przejazdy na miejscu itp. Gdybyście chcieli tylko z grubsza zapoznać się z tymi atrakcjami, które są na samej tylko trasie dojazdowej i powrotnej, to na przejazd potrzebujecie 7 dni! Czyli na góry i morze zostanie bardzo mało czasu. Średnio 500km na dzień to i tak jest sporo uwzględniając rumuńskie realia. Zwróćcie uwagę, że na sam tylko zamek w Hunedoarze trzeba poświęcić 3 godziny, tyle samo zamek Drakuli w Branie i twierdza w Rasznowie. Na starożytne twierdze Daków i starówkę w Sybinie to co najmniej 5-6 godzin. Prawdę mówiąc na samej tylko trasie tych atrakcji jest tak dużo, że może nie wystarczyć czasu na morze i góry. Ja z doświadczenia wiem, że wszystko powinno się ustalać przed wyjazdem w najdrobniejszych szczegółach. Bo potem jak przyjdzie na miejscu wybierać to robi się chaos! Każdy ciągnie w swoją stronę i robią się kwasy. Poniżej zamek w Hunedoarze: [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
grzesiek, a nie orientujesz się jak wygląda komunikacja autobusowa po Rumunii? znalazłem trochę rozkładów jazdy, ale np. tam jest jedno-dwa połączenia na dzień. czy jest szansa że na miejscu jak przyjdę na dworzec to jednak się okaże, że jeździ coś więcej, tylko to jakieś linie typowo miejscowe?
|
||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
Komunikacja w zasadzie jest kiepska. Między większymi miejscowościami przejedziesz bez problemu, ale jakbyś chciał zajechać na prowincję, w góry, na wieś itp to będzie trudno. Bardzo popularne jest jeżdżenie na stopa. Zatrzymują się w zasadzie wszyscy. Pamiętaj jednak, że autostop w Rumunii jest płatny! Poza tym sporo jeździ prywatnych busów. Jeżeli będziesz chciał pozwiedzać miasta to w zupełności dasz sobie radę opierając sie na autostopie i środkach komunikacji publicznej, w tym busach. Jeżeli natomiast chciałbyś pojeździć po górach, zwłaszcza niedostępnych dolinach, to samochód jest nieodzowny!
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
jak na razie to układam plan w oparciu o komunikację autobusową i kolejową (liczę, że do takiej atrakcji turystycznej jak np. Bran pojedzie coś więcej). co do stopa to też o tym słyszałem, ale raczej traktuję to jako ostateczność. a plany i tak, jak to zwykle, zweryfikuje życie na miejscu...
|
||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
Tak, Bran jest na główniej trasie i dojedziesz tam bez problemu. Po drodze jest tez słynny chłopski zamek w Rasznowie, który też warto zwiedzić. Z Branu możesz sobie też zrobić arcyciekawą 2-dniową wycieczkę w Góry Bucegi, a potem np. zejść na drugą stronę do Sinai.
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
oj, raczej na drugą stronę nie będę przechodził z prostego powodu - nie będę tachał 30 kilowego plecaka plus 7 kilowego namiotu plus coś tam jeszcze w góry. moje kolano mogłoby tego nie wytrzymać.
a czy jest możliwy jakiś wypad z Branu w góry, nawet na 2 dni z noclegiem w jakimś schronisku czy schronie aby na drugi dzień w kilka godzin zejść z powrotem do Branu? pytam, bo jeszcze nie patrzyłem na mapę. chodzi mi po głowie takie coś, żeby zostawić w Braszowie namiot na kempingu (nie wiem czy to niezbyt duże ryzyko - robiłem tak w wielu krajach, a w Rumunii jeszcze przecież nie byłem), dojechać rano do Branu, obejrzeć zamek i ruszyć w góry, a na drugi dzień wrócić do Braszowa. pytam, czy to technicznie wykonalne, bo jak już pisałem, to na razie takie pierwsze pomysły... |
||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
Jeśli się będziesz sprężał to możesz sobie zrobić taką wycieczkę, która zaczyna się i kończy w Branie. W tym układzie nocleg możesz sobie zorganizować w schronisku na Omulu (2506m npm). Jest to najwyżej położone i jednocześnie jedno z najstarszych schronisk w Karpatach. Jeszcze lepiej zrobisz jeśli ze schroniska nie będziesz sie wracał do Branu, tylko zejdziesz wprost na dół do Buszteni. To w zasadzie ta sama droga a przynajmniej zobaczysz te ogromne wschodnie urwiska pod szczytem Costila (2490m npm). Możesz też zrobic z tego trzydniówkę i zanocować w schronisku Piatra Arsza, lub Miorita a następnie zejść do Sinai i zwiedzić zamek Pelesz. zarówno z Sinai jak i z Buszteni dojedziesz do Braszowa bardzo łatwo.
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
dzięki wielkie za info. mógłbym jeszcze prosić o jakiś link do tego schroniska? i ile tak trzeba liczyć na drogę z Branu do schroniska i potem dalej do Buszteni?
|
||||||||||||||
|
buba
|
na hunedoare sie zgodze, rasznov tez ale co przez 3 godziny rozbic w zamku w branie??? toz tam nic nie ma... piszczące sznurki w muzeum wydajace dziwne dzwieki jak sie je dotknie... wszyscy tam jada ze to takie znane ale to chyba jeden z najmniej ciekawych zamkow rumunii.. ja tam spedzilam godzine i tak uwazam ze o 45 min za dlugo.. wedlug mnie bardziej by warto sam bran ominac a za to pojechac do cerkiewek w strei i densus za to w hunedoarze to bym chetnie spedzila kiedys caly dzien..zeby przejsc sie wzdluz tej rzeki w wawozie, powloczyc przy hucie, ktora tez robi wrazenie a na sam zamek to bym mogla wogole siasc i caly dzien sie gapic |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Pon 23:00, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy |
grzesiekodm
Moderator
|
Jeżeli chodzi o czas dojścia do schroniska to jakieś 6-9godzin w zależności od tempa i kondycji. Na zejście powinniście liczyć 4-5 godzin. To tak trudno powiedzieć jak się z kimś nie chodziło po górach i nie zna się jego możliwości. Tu masz stronę domowa schroniska [link widoczny dla zalogowanych] ale po rumuńsku. Wpisz sobie w wyszukiwarce "Cabana Omu" to się sporo wyświetli.
Buba, do zamku w Branie puszczają grupami. Czasami wejdzie się od razu, czasami czeka się i dwie godziny w kolejce. Zwiedzanie zamku zajmie im około godziny, do tego skansen i przechadzka po targowisku. Polecam wyśmienite sękacze sprzedawane prosto z pieca po 10 lei!! Albo fantastyczne sery od pasterzy! My na tych sękaczach straciliśmy dobrą godzinę, bo wciąż nam było mało To to, to tamto, jedzenie, sikanie i się uzbiera. Bądź realistką. Zamek jako taki jest przereklamowany ale miejsce samo w sobie jest przyjemne. Poza tym to był tylko przykład, przecież oni sami sobie będą wybierać atrakcje na drodze. Ja byłem w Branie 3 razy, przy czym do zamku wchodziłem tylko raz. Mimo to i tak za każdym razem schodziło mi co najmniej 2 godziny. Zrobią jak zechcą, mogą się w ogóle nie zatrzymywać zwłaszcza gdy zdecydują się na moją wcześniejszą propozycję (Retezat-morze-Bucegi), bo wtedy i tak nie będą tamtędy przejeżdżali. |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
6-9 godzin to nie mało, zwłaszcza jeśli chciałbym zajrzeć do zamku. Co prawda ja chodzę raczej w miarę szybko, ale nigdy nie wiadomo co się zdarzy po drodze... a jak wygląda kwestia noclegów? przyjmują bez rezerwacji na glebę czy cuś takiego?
|
||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
Dlatego napisałem, że "jak się będziesz sprężał". Zgodnie z tym co napisano na mapie to jest od 6,5 do 7,5 godzin. Ale jednocześnie jest to 1700m różnicy wzniesień, czyli więcej niż gdziekolwiek w Tatrach (wspominałem, że to nie Beskidy i że wędrówki będą bardziej wyczerpujące Schroniska rumuńskie są albo skrajnie paskudne, brudne, śmierdzące i zawszone, albo luksusowe i horrendalnie drogie (powyżej 20euro/os). To na Omulu jest z tych pierwszych, stara drewniana buda bez zaplecza socjalnego. Nie wiem jak jest z rezerwacjami i z nocowaniem na podłodze, ale biorąc pod uwagę popularność tego miejsca i jego stosunkowo małą powierzchnie to może być kiepsko. Jedna rada: w Bucagach jest cholernie dużo niedźwiedzi! Nigdy nie rozbijaj namiotu w lesie z dala od cywilizacji! Lepiej jednak spać w tym zasyfionym schronisku. Oto kilka zdjęć:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
a czy w pobliżu są jeszcze jakieś inne schroniska? bo coś zobaczyłem na mapie ściągniętej z netu... z kolei przeczytałem na jakiś stronkach, że na dwór nikogo nie wyrzucają...
|
||||||||||||||
|
Wakacyjny Obóz Beskidolubów w Karpatach Rumunuńskich |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.