Wakacyjny Obóz Beskidolubów w Karpatach Rumunuńskich

No pięknie!!!

Świetna relacja, wycieczka rewelacyjna, dla mnie - wprost ze snów, skaliste góry, ekspozycje, coś cudownego... btw. mój brat mi właśnie teraz przysyła stamtąd MMS-y : )

Droga do Devy - tak, racja, serpentyny i mnóstwo tirów, ja sama tą drogę pokonywałam na stopa Transitem i też się trochę dłużyło.
Zamek w Hunedoarze - fakt, leży na obrzeżach miasta, trzeba by specjalnie szukać.

Jeśli chodzi o same góry - tak jak pisałam wyżej, dla mnie spełnienie marzeń, zdjęcia są naprawdę urzekające, a z to kozicą wprost na World Press Photo : )
Mnie najbardziej rozbroiła drzemka na szczycie - wyobrażam sobie minę tych Bułgarów, wchodzą na szczyt, a tam jakiś facet kima

Gratulacje super wycieczki, świetnej relacji i wpisuję sobie do kajetu kolejne pasmo do zaliczenia ; )

Buba dokładnie takie same, ale na mnie góry zrobiły wrażenie, Grzesiu stokrotne dziękuję za to że mnie nimi zaraziłeś.Muszę tam wrócić bo czuję niedosyt.

No to czekamy na pozostałą część relacji.
A co do tych "chińskich" domów... to oczywiście pałace Cyganów kryte i zdobione srebrną blachą. Takich obiektów w Hunedoarze jest bodaj 22, a w całej Rumunii - setki!

trochę nie na temat, ale znalazłem takie zdjęcie:

[link widoczny dla zalogowanych]

znajome? prawie jak w Czechach Smile

czyli tablice mogą się różnić od siebie w jednym kraju i to dość znacznie. dla porównania - tablica z Bucegi:

[link widoczny dla zalogowanych]

Faktycznie zaskakujące. Te metalowe tablice to wyglądają jakby faktycznie były sfotografowane w Czechach. I nazwy brzmią tak dość swojsko. No ciekawe... To z Banatu? Nie byłem tam jeszcze.

Ja dopiero wróciłam z wakacji i próbuję nadrobić zaległości w forum. Oczywiście tylko w ostateczności jestem za wywlekaniem brudów na forum. Natomiast relacja którą przeczytałam była tak wylukrowana, że aż mdliło. No ale jak mawiają "prawda jest jak dupa-każdy ma swoją" więc zostańmy przy wersji na słodko. Wyjazd był fantastyczny Laughing

Zauważyłam, że na forum wszelkie "spięcia" są od razu traktowane jako coś złego. Zupełnie niepotrzebnie. Należy przyjąć do wiadomości, że nie wszyscy Forumowicze muszą siebie uwielbiać.

Temperatura wypowiedzi wzrosła do tego stopnia, że byłem zmuszony usunąć kilka wątków. Wiemy, że wyjazd, przynajmniej dla niektórych nie do końca był udany. Z otrzymanych sugestii wynika jednak, że użytkownicy nie są zainteresowani szczegółami szerzenia "propagandy biedy i upadku". Chętnie natomiast poczytaliby relację dziewczyn i obejrzeli ich zdjęcia.
Zatem zapraszam chemicę i xagę do wklejenie jakiś zdjęć z pobytu w górach, tudzież krótkich opisów. Może jednak znajdziemy w tym wszystkim jakiś promyk słońca i nadziei?

a ponoć miało nie być kasowania postów...

pierdzenia górskich koni nic nie przebije Very Happy

parę fotek: [link widoczny dla zalogowanych] - już od dawna są wgrane -kto chciał, to obejrzał Wink

miałam się nie wypowiadać...

a w tamtych rejonach nie ma np. niedźwiedzi? bo w Bucegach grzesiek nie polecał namiotów, zresztą co krok to tablica ostrzegająca przed misiami...

grzesiekodm napisał:

Chętnie natomiast poczytaliby relację dziewczyn i obejrzeli ich zdjęcia.
Może jednak znajdziemy w tym wszystkim jakiś promyk słońca i nadziei?

Pierwszy raz w życiu mam za sobą wyjazd z którego nie mam ochoty robić relacji.
Bo jeżeli coś relacjonować-to bez koloryzowania, z prawdziwymi odczuciami jakie towarzyszyły, a wśród tych jest tylko kilka mikrogramów dobrych emocji ( nie do wiary!)

Jeżeli chodzi o promyk słońca-to Xaga jest osobą, na którą można liczyć, i w biedzie się o tym przekonałam.
Moje fotki z wyjazdu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Xaga, zdjęcia gór piękne.

Jak zauważyliście oczyściłem temat z pretensjonalnych postów. Tym razem jednak nie usunąłem ich na dobre tylko przeniosłem do działu OT, gdzie założyłem oddzielny wątek. Mam nadzieję, że moderatorzy OT wkleją go do wątku założonego przez chemicę i stworzą z dwóch jeden. Jednocześnie proszę o wypowiedzi związane z tematem.

Powracając do sedna... odebrałem sygnały, że poprzez usunięcie postów naszej koleżanki uniemożliwiłem jej wypowiedzenie się na temat pobytu w Rumunii. Zgoda, ale tylko w formie w jakiej to przedstawiła. Zachęcałem ją natomiast wielokrotnie do napisania relacji z prawdziwego zdarzenia. Wszak opowieść o "tirówkach" Wink

była na poziomie, więc nie widzę problemów żeby napisała podobną o górach.
A zatem do roboty! Liczymy na ciekawe opracowanie! Są wakacje, masz czas, nie będziesz bąków zbijać Wink

[link widoczny dla zalogowanych] - no, czyli jednak było coś poza zgrzytaniem zębów i targaniem szt Wink

grzesiekodm napisał:

A zatem do roboty! Liczymy na ciekawe opracowanie! Są wakacje, masz czas, nie będziesz bąków zbijać Wink

Niestety, ale moje wakacje skończyły się a zbijanie bąków zdarza mi się rzadko, najczęściej po fasolce i piwie

Ciekawe opracowanie zostałoby usunięte-tak jak i posty moje oraz Xagi dotyczące tego wyjazdu.
Mam traumę Laughing

po tym fantastycznym wyjeździe i nie umiem o nim pisać optymistycznie ani entuzjastycznie, bo zła kobieta jestem (nie tylko przed okresem, lol) Wink

No i relacja zupełnie nie pasowałaby do kółka wzajemnej adoracji, zatem...Wyjazd był świetny Laughing