Uwięzieni w Alpach

Pudelek napisał:

najbardziej irytujące jest to, że ta ostatnia tragedia najprawdopodobniej powstała w wyniku ludzkiej głupoty - żandarmeria wstępnie mówi o niesprawnych hamulcach i zbyt dużej prędkości. tradycyjne grzechy polskich kierowców autobusów...

Coś wiem o tym. Jadąc niedawno na wycieczkę - kierowca autobusu ujechał tylko 300 m i to na jedynce... Miał coś ze skrzynią biegów. Przyjechał potem po 2,5 godzinach z naprawy i autobus działał sprawnie i na szczęście podczas wycieczki nie było żadnych usterek...

...Jechałem tą drogą, gdzie był ten wypadek. Tam naprawdę jest bardzo stromo i bez sprawnych hamulców się nie obejdzie...

w Zetce podawali że od niedawna droga ta jest niedostępna dla autokarów...

[*] [*] [*]

Jutro mieli wrócić do Polski....

[*][*][*]

W związku z żałobą narodową jaką ogłosił prezydent RP na stronie głównej naszego forum "powiesiłem" czarny kwadracik który ma symbolizować pamięć o ofiarach wypadku i solidarność z ich rodzinami.

a ja się właśnie zastanawiałem co to jest... człowiek nie skojarzył na 1 rzut oka

WojtekB napisał:

w Zetce podawali że od niedawna droga ta jest niedostępna dla autokarów...

[*] [*] [*]

Informacje są różnorakie. Ja słyszałe,że autokary które chcą tamtędy przejechać muszą wpierw uzyskać odpowiednią zgodę i mieć wzmocniony system hamulców...

Ecowarrior napisał:

Informacje są różnorakie. Ja słyszałe,że autokary które chcą tamtędy przejechać muszą wpierw uzyskać odpowiednią zgodę i mieć wzmocniony system hamulców...

Co jednak nie umniejsza temu, iż ten autokar nie mógł tamtędy jechać, obojętne czy dlatego, że ogólnie autobusy tamtędy jeździć nie mogą, czy dlatego że nie miał właściwego dwustopniowego systemu hamowania...
Wybrano krótszą trasę, zamiast zalecaną dla autokarów dłuższą, ale spokojniejszą trasę...
Dla kogoś ta różnica długości i wykorzystane paliwo było ważniejsze od ludzkiego życia... Niedobrze... ;(

[*] [*] [*]

= to prawda turystykon ...ale bym jeszcze dodała kierowca miał tylko 22 lata .... jakie on miał doświadczenie ?? ...... ja bym go do firmy nie przyjęła i nie chciałabyć w jego skórze teraz =

Ty byś go do pracy nie przyjęła, Ty byś nie chciała być teraz w jego skórze...
Ja jeszcze dodam do tych mądrych słów i swoje słowa, ja nie chciałbym być przez kogoś takiego wieziony, a poza wszystkim innym nie chciałbym być w skórze pracodawcy tego kierowcy...

Ten kierowca który kierował prawdopodobnie nie żyje. Przy życiu pozostał natomiast jego zmiennik.

Wybaczcie, że zapytam, a czy ten zmiennik też był taki młody?

Przecież właściciel mówił, że to "byli sprawdzeni ludzie"...

[*] [*] [*]

Mówicie, że nie zatrudnilibyście takiego kierowcy w firmie przewozowej, bo ma tylko 22 lata, nie ma doświadczenia... To gdzie taka osoba ma nabyć doświadczenia jeśli nie poprzez jazdę Question

Buba, zwróciłaś uwagę na ważny problem i swego rodzaju niedopowiedzenie w mojej ostatniej wypowiedzi...

Chyba w Polsce, aby być kierowcą autobusu trzeba mieć skończone 21 lat. On miał 22 lata, jakbym go zatrudniał, to najpierw dawałabym mu trasy krótkie lub stosunkowo łatwe. Nie kazałbym mu od razu jechać krętą i trudną drogą... A doświadczenia musi nabrać, tylko nie przy aż tak wielkim ryzyku...

Ja mówię czysto teoretycznie, nie odnoszę się do sytuacji, jaka miała miejsce w Alpach, ponieważ każde takie wydarzenie należy rozpatrywać indywidualnie, a ja teraz mówię jak najbardziej ogólnie...

= turystykon..... dobre mi tam sprawdzeni ..... właściciel tak teraz będzie gadał a co ma innego do powiedzenia - każdy się wymiguje =

Poza wszystkim innym a jakąkolwiek oceną należy poczekać na wyniki ekspertyz i badań, a wtedy będzie można próbować osądzań lub wygłaszać jakieś jasne i ścisłe teorie oraz poglądy. Prawda jest taka, iż teraz to wszystko jest oparte na domysłach i pojedynczych dowodach. Aby wygłaszać tak ostre poglądy i twierdzenia trzeba mieć spory "materiał dowodowy" i dużą ilość pewnych, sprawdzonych argumentów. Tak na razie nie jest...