|
|
|
| | |
|
|
|
| | |
dakOta
Dołączył: 28 Lut 2008 |
Posty: 1347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
|
Wysłany: Śro 2:52, 18 Lut 2009 |
|
|
|
|
|
Miałam trochę czasu, żeby jeszcze sie pozastanawiać. Jak inni, uważam, że nie trzeba przepraszać, xaga. Zdarzyło się, co było - i jesteśmy bogatsi o kolejne doświadczenia. Na pewno ostrożniejsi na przyszłość. Ale też pewniejsi, że możemy nawzajem na siebie liczyć. Mówię tu bardziej o Pająku, jako ze ja nie nadawałam sie do udzielenia bezpośredniej pomocy, niemniej gdybym była na miejscu błądzacych, ważne byłoby dla mnie, że ktos czeka w chacie. Że Staszek torował nam droge powrotną, chyba jakąś jej trzecią część nas sprowadził. Że te wszystkie sprawy są normalne w górach? Tak. Tyle że nie zawsze, nie dla wszystkich. Cenne jest dla mnie to, że dla tej ekipy - tak.
Zastanawiam sie jeszcze nad wielkościa ryzyka, które podjęłam z dziećmi. Dopiero dziś do mnie dotarło, że mimo wszystko miałam pewność, że jestesmy w stanie iść, ale też że jesteśmy w stanie się wycofać, widzieliśmy nasze ślady pozostawione i wiedzieliśmy, że na górze ktoś czeka, kto w razie czego wyjdzie naprzeciw. Mieliśmy sporo dnia przed sobą - kończyliśmy trasę, gdy Xaga z darkheushem i Renią dopiero ruszali. Mieliśmy nikłe ślady, wyznaczające drogę. To wszystko drobiazgi, zebrane razem podwyższały jednak poziom bezpieczenstwa. Może to pomogło wytrzymać ten wysiłek.
A poza tym chciałam wyrazic wielkie moje uznanie dla kotOli, Zuzi i Achima, spisali się na szlaku wspaniale. Ola na zmianę ze mną torowała (mówie o tym dalszym ocinku), Zuzia tez czasem, niby tylko chwila, ale dawała nam przez to odetchnąć. Poza tym wspierali się z Achimem (jemu zaspy sięgały normalnie do pasa), nie musiałam namawiać, tłumaczyć czy pocieszać. Mogłam sie skupić na maszerowaniu, a to też oszczędzało siły.
|
|
|
| | |
dakOta
Dołączył: 28 Lut 2008 |
Posty: 1347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
|
Wysłany: Pią 2:40, 20 Lut 2009 |
|
|
|
|
|
Wreszcie skończyłam, tu jest moja fotorelacja:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
mirek
Dołączył: 27 Maj 2008 |
Posty: 1963 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: wodzisław śląski |
|
|
Wysłany: Pią 3:47, 20 Lut 2009 |
|
|
|
|
|
dakOta, zajedwabiście superaśne zdjęcia.Aż się serce kraje że nie mogłem być z wami.
|
|
dakOta
Dołączył: 28 Lut 2008 |
Posty: 1347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
|
Wysłany: Pią 4:19, 20 Lut 2009 |
|
|
|
|
|
mirek, w ten weekend Lasek - jedź z nami, też bedzie fajnie, choć na pewno nie tak ekstremalnei. I dzięki za pochwałę.
|
|
dakOta
Dołączył: 28 Lut 2008 |
Posty: 1347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
|
Wysłany: Sob 22:45, 13 Lut 2010 |
|
|
|
|
|
Tradycja cy cóś? Za oknem śnieg wali na potęgę, my (głównie kotOla) smażyliśmy faworki... tylko że nie ma tych nerwów co przed rokiem. No i Gibasy niestety gdzieścik daleko.
Kochani, pozdrooffka dla tych, co rok temu czuwali i maszerowali. No i specjalne uściski dla Sabinki i Pająka.
|
|
olo23333
Dołączył: 03 Mar 2009 |
Posty: 300 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Zdzieszowice |
|
|
Wysłany: Nie 13:34, 14 Lut 2010 |
|
|
|
|
|
Kurcze teraz trafiłem na ten temat waszego zeszłorocznego wypadu - ja cie kręcę (nie chce używać mocniejszych słów) nie powiem nic więcej bo po prostu brak mi słów .... Dobrze że naprawdę nikomu nic się nie stało.
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 7 z 8
|
|
|
| |