 |
 |
|
 |
 | |  |
Wiolcia
Dołączył: 07 Lis 2010 |
Posty: 539 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
 |
Wysłany: Pią 18:42, 27 Lip 2012 |
|
 |
|
 |
 |
Uwielbiam te szumne nazwy W samej Korczy nic ciekawego w sumie nie ma, ale nie odczułam też jakiegoś niebezpieczeństwa. Co do bezpieczeństwa auta, to nie wiem, bo go nie miałam, ale pewnie bym go zostawiła tam bez obaw. Tyle że nie spotkałam się wcześniej z żadnymi negatywnymi opiniami o tym miejscu, więc nie byłam negatywnie nastawiona. W sumie jak masz jakieś ciekawe miejsca w Macedonii czy inne na Twojej trasie, to spokojnie możesz sobie tę część Albanii darować (chyba że chodzi o sam fakt wypadu do Albanii i poczucia innego klimatu lub zobaczenia miejsc, do których w trakcie wyjazdu do Albanii trudniej trafić, bo są nie po drodze). Pogradec to też nic specjalnie ciekawego - ot, taka turystyczna mieścinka. O Korczy i Voskopoje już pisałam.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Wiolcia
Dołączył: 07 Lis 2010 |
Posty: 539 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
 |
Wysłany: Nie 19:43, 02 Gru 2012 |
|
 |
|
 |
 |
W ramach uzupełnienia relacji z zeszłorocznych Bałkanów podsyłam zdjęcia z ostatniego etapu, czyli wizyty w Macedonii, Kosowie, na Festiwalu Trębaczy w serbskiej Gucy i w Belgradzie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Macedonia
[link widoczny dla zalogowanych]
Festiwal Trębaczy w Gučy
Część VII
Macedonia i Kosowo
[link widoczny dla zalogowanych]
Część VIII
Festiwal Trębaczy w serbskiej Gučy
[link widoczny dla zalogowanych]
Część IX
Belgrad i powrót przez Budapeszt
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ostatnio zmieniony przez Wiolcia dnia Nie 19:47, 02 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Wiolcia
Dołączył: 07 Lis 2010 |
Posty: 539 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
 |
Wysłany: Nie 20:36, 02 Gru 2012 |
|
 |
|
 |
 |
Przy św. Naumie w Macedonii specjalnie czekałam, by nikt mi nie wszedł w kadr, wreszcie się udało, bo ludzie byli.
Na granicy serbskiej na szczęście nikt się nie czepiał, tylko tak nasze pieczątki potraktowali. Ciekawe, jakby było, gdybyśmy chcieli od razu z Kosowa wjechać do Serbii. Woleliśmy jednak nie sprawdzać
Co do koszulek, to wolałabym się w takiej "kosowskiej" w Serbii nie pokazywać. Trochę tego nacjonalizmu się naoglądałam. Na Gucy było w porządku, co nie znaczy, że te akcenty należy bagatelizować.
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 2
|
|
|
|  |