Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
xaga
Moderator

Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z podnóża Beskidu Małego [Andrychów/Kęty]

ja nie wiem - byłam tam pierwszy raz Smile
Zobacz profil autora
jarek


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Śląski

Po dawnemu tam jest.
Zobacz profil autora
chemica


Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stargard Szczeciński

To nic, że jeszcze nie jestem rozpakowana, to nic, że muszę z tym wszystkim uporać się do jutra kiedy to w eleganckich ciuszkach stanę przed dyrektorem szkoły... "To nic, to nic, to nic..."

Tak jak każdy ma swoje 5 minut
tak jak ludzie przychodzą i odchodzą
tak jak każda historia ma swój początek i koniec
tak każdy ma swoją wersję. Oto moja historia z weekendu.

Miejsce akcji:knajpa w Żywcu "Kolorowa",Las, Rysianka, schroniska 3

Uczestnicy akcji: uniak,Xaguś,Eluś, Jarek,jeleń na którego polowano, ośmiorniczki (na ostro), Wiśnie dwie, Krupnikas&Sebastian,piwka niezliczone, kula u nogi,słońce, srebrny śnieg, Tatry uśmiechające się w oddali, Rozsutec zamglony no i oczywiście ja

Wstęp do akcji:3 górskie niewiasty zaczynają start u wodopoju "Kolorowa" w Żywcu. Spotykają tam Jarka, który obiecuje zrobić wszystko by upolować na wieczór jelenia. Biorą go-dobra kolacja w górach nie jest zła

Uniak szybko zamienia się w górskie auto terenowe, Xaga włącza napęd na 4 koła, Jarek w szoku i tu powalający dialog:

Jarek: "Xaga, jadę z Tobą pierwszy raz"
Xaga: "To się trzymaj!!! "

Nie powiem, dumna byłam z Xagi. Najlepsza odpowiedź jaka mogła paść.

Akcja właściwa:Dojeżdżamy na parking, ruszamy. Jarek w pewnym momencie wyprzedza nas i rusza sam w las. Myślimy sobie z dziewczynami, że chyba ma dosyć nas i ulotnił się inteligentnie.Ciemno na szlaku zrobiło się a my dziewczyny dzielnie kroczymy lasem i niestraszne nam nic, no może z wyjątkiem Jarka o którego de facto martwimy się.
Nawołujemy się i przez 10 minut i nic.Nagle pojawia się nasz zagubiony towarzysz, niczym człowiek-widmo i opowiada jak to zasadził się na jelenia w lesie...Jak to nawet go dosiadł ale, że jeleń nagle zobaczył jakąś łanię to przyspieszył z zawrotną prędkością 2 machów i nie było mocnych.
Zatem ruszyliśmy dalej. Niebo gwieździste nad nami, nawet Wenus mocno świeciła (tak, tak, kobiety są z Wenus a mężczyźni z Marsa) i jakby nie patrzeć, trochę daleko te bociany mają z Wenus. I teraz wiem, dlaczego mój bocian pomylił się zrzucił mnie na północy Polski a nie na południu Evil or Very Mad
Na Rysiance same chłopy(z 20), chcemy zostać Wink ale nawet gleby nam nie dają. Wychodzimy ze schroniska, a tam kolejne 4 chłopy. Współczując nam braku nawet gleby oferują nocleg w namiocie (że namioty fajne, podgrzewane i w ogóle).Odmawiamy grzecznie-przecież Jarek chciał nam upolowac jelenia, fajny chłopina, to mu tego nie zrobimy przecież.Namiotowcy mówią "namyślcie się jeszcze, jakby coś to dzwońcie..."
Na Lipowskiej pustki. Na stole pojawiają się różne trunki, łącznie z Krupnikasem dosiadkowym (Eluś-dziewczę miłosierdzia przygarnia do stołu samotnego wędrowca-co szybko okazuje się dobrym pomysłem, bo Krupnikas fajna rzecz Very Happy )
I co tu więcej pisać, sami wiecie...Koło północy w sandałkach spacer po śniegu, rzucanie się w świeżutki śnieg...Tu już cenzura Wink
Rankiem do śniadania Jarek wyciąga ośmiorniczki. Nie upolował jelenia, ale złowił ośmiornice w potoku. Padamy pod stół z wrażenia. Ja jem odnóże nr 1,5 i 7 licząc, że to coś wspomoże mój krok w drodze na Boraczą. Dziewczyny też nieśmiało jedzą fragmenty ośmiorniczek. Dopalacz ośmiorniczkowy działa ( w końcu co 5 nóg to nie dwie) - szybko osiągamy Boraczą, tam jak zwykle pyszne jagodzianki.
Po południu transportujemy się na Rysiankę-pięknie odsłaniają się Tatry Wszelakie. Robi się magicznie, niemal bajkowo. Śnieg raz bielutki, raz niebieski, raz srebrny, raz złoty...I my w tym śniegu bawiący się jak dzieci:leżymy, turlamy się, fikołki, koziołki, rozgwiazdy (to chyba na wskutek metabolizmu Krupnikasa i osmiorniczek z dodatkiem wiśni).
Po prostu cudownie. Taki powrót do dziecięcych lat.
Mnie czasami rozmazywały się widoki, smutek mieszał się pięknem gór...
I nastała godzina powrotu.

Dziękuję Wam Kochani za ten wypad.

Spóźniony fotomontaż
Wieczór-do wyboru, do koloru i wg upodobań (opakowanie z efferelganu wielokrotnie sprawdziło sie jako kieliszek)
[/URL]

Noc długa była, śniadanko też-owe złowione ośmiornice przez Jarka.Odnóża numeruje się zgodnie ze wskazówkami zegarka Wink



Niedzielny szlak


Z wielu powodów miałam problemy z pionem


Odkrywałam nowe metody poruszania się w górach, w warunkach zimowych


Tak też było fajnie


A tak szybciej


No i te śniegowe figle


Niektórzy wypatrywali przyszłość, a czy zobaczyli-tego nie wiem...


Ostatnio zmieniony przez chemica dnia Wto 20:48, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 6 razy
Zobacz profil autora
xaga
Moderator

Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z podnóża Beskidu Małego [Andrychów/Kęty]

świetnie opisane chemico!!! Smile
wycieczka nam się udała, jest co wspominać...
Zobacz profil autora
Spoko


Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sucha Beskidzka

Noo... No.. Nowy talent pisarski objawił się na Forum Smile Ciekawa relacja i świetnie uzupełniajaca wczesniejszą relację Xagi . Tworzycie świetny duet. Życzę więcej takich wypadów W świetle jutrzenki
Zobacz profil autora
daniel
Moderator

Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: żYwIeC/TwArDoRzEcZkA

W środku tak samo!
Zobacz profil autora
jarek


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Śląski

No cóż za wyobraźnia Very Happy
Bo jeśli tego jelenia jeszcze potrafię sobie jakoś wyobrazić to ośmiornic już nie
Może masz jakieś zdjęcia...?
Zobacz profil autora
xaga
Moderator

Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z podnóża Beskidu Małego [Andrychów/Kęty]

...ta ośmiorniczka... ale odnóże smaczne było Smile
Zobacz profil autora
w japonkach po śniegu na HR HL i HB 17-18 I 2009
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu