Samotna Piesza Wyprawa Dookoła Polski 2007

My tu gadu-gadu a tymczasem Wojtek dotarł już na Lubelszczyznę i ma za sobą ponad 100 dni wyprawy:

Za Wojtkiem historyczne HORODŁO /z pamiątkowego kopca kontaktował się z autorytetami historycznymi/ a dziś już zawitał do Hrubieszowa. Wędruje po pięknym ROZTOCZU i obrzeżach Wołyńskiego /chyba/ ale przede wszystkim poleca krajobrazy "nadbużańskie" - dąbrowy z 300 letnimi dębami i trawami "po pachy" - i była to według relacji Wojtka, uczta wędrowca po pachy. Na początku lipca Wędrowiec dotrze do Przemyśla, i tam uzupełni "galerię fotograficzną" wyprawy, a jest tego sporo. Wędrowiec pozdrawia wszystkich internautów bez wyjątku, dziękuje za cierpliwość w oczekiwaniu na informacje i za to duże zainteresowanie WYPRAWĄ i wirtualnie i "na szlaku" to bezpośrednie z niesamowitą ludzką życzliwością i chęcią pomocy. Przed Wędrowcem Jego ukochane Bieszczady a później już tylko góry i góry ... i kolejne trudy wędrówki, ale już bez asfaltów i TIRów, a Wojtek jest przede wszystkim "góralem".

100 DNI WYPRAWY - Włodawa 2007-06-16

a więc dziś już i aż 100 dni samotnie minęło rozpoczął się 101 dzień, bez powrotu do domu, mimo kontuzji, i bez rodziny na szlaku - Wojtek trzymaj się. Wg informacji od Wędrowca dziś Wojtek będzie we Włodawie.

Ale to było 11 dni temu...

Co nie zmienia faktu że było Smile

. I że teraz pewnie przebywa między Lubelszczyzną a moim rodzinnym Podkarpaciem Smile

niby tak, lepsze informacje są na odkryjbieszczady.pl ...

3000 kilometrów wyprawy 2007-07-28

Dziś, w Beskidach, w sobotę 28 lipca 2007 roku wędrowiec Wojciech B. Różycki w 142 dniu samotnej, pieszej Wyprawy Granicami Dookoła Polski, przekroczył 3000 kilometrów. Jego stronę internetową [link widoczny dla zalogowanych] odwiedziło ponad 15.300 Internautów, a ilu [link widoczny dla zalogowanych] Przeżył kontuzję i przeszedł granicę zachodnią, północną morską i wschodnią, idzie południową – górską i trudną fizycznie, i pewnie również przekroczy tę ostatnią „ludzkich słabości”. Spotkał na trasie wyprawy wielu ciekawych ludzi, doświadczył wielu zdarzeń i pewnie inspiracji. Jakich ludzi, jakich zdarzeń oraz jakich trudności i bólu, zamieści w Kronice Wyprawy. Gratulacje drogi Wędrowcze.

Piwniczna i dalej... 2007-07-27

Serdecznie pozdrawiam wszystkich odwiedzających stronę z Piwnicznej.Pogoda na razie sprzyja wedrowaniu choć szlak graniczny nie jest zbyt ciekawy dla turystów. Idzie się cały czas granicą przez zarośniętą już ścieżkę (nawet Straż Graniczna przestała tam jeździć swoimi "piekielnymi" maszynami. Bo i po co... precież to wewnętrzna granica Unii.Nie mogę (brak czasu) wkleić zdjęć ze szlaku. Przepraszam, ale tak już jest podczas wędrówki. Przede mną Pieniny, Tatry i Beskidy oraz "końcówka"-Sudety. Myślę, że jednak, przejdę do końca. Dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków i dobre słowo. Do następnego razu... mam nadzieję, że wkrótce. Wojtek Różycki (z Beskidu Sądedeckiego) Smile

))

Czekam teraz na reakcję Irci Twisted Evil

Gratuluję pokonywania kolejnych kilometrów i czekam na koniec wyprawy Smile

a jakie zdjecia kapitalne! zwlaszcza z granicy wschodniej Very Happy

tam jest chyba jednak najklimatyczniej Smile

Pan Wojciech już finiszuje.

Wojtek B. Różycki po 191 dniach o 17:39 15 września 2007 roku w Zgorzelcu zakończył Pieszą Wyprawę Granicami Dookoła Polski przemierzając 4000 kilometrów. Gratulujemy

Gratulacje.

Gratuluję!

Ircia... halo! Gdzie jesteś? Prosimy o komentarz dotyczący wyprawy!

Pete napisał:

Wojtek B.

No właśnie Wojtek, gratuluję Cool

!

... zbieżność "imiono-pseudonimów" Wink

Zaczekajmy na kronikę wyprawy bo to może być ciekawe Smile

Dołączył: 19 Mar 2008

Witam wszystkich,
chce zdementowac nastepujace zdanie dotyczace wyprawy dookola Polski w 2007 roku:
"Jeszcze nikt do tej pory nie zdecydował się na pieszą wędrówkę wzdłuż granic naszego kraju".

Wraz z dwoma kolegami dokonalismy tego wyczynu w roku 1994, tym samym pobijajac rekord dlugosci trasy i czasu potrzebnego na jego pokonanie. W roku 1933 trzej smialkowie, przeszli 2550 km w 102 dni (byly inne granice a oni zatoczyli dosc duza runde w Polsce). Z tej wyprawy pozostala kronika. Z tego co pamietam, znajduje sie ona w Zbaszynku woj. lubuskie.
Posiadamy z naszej wyprawy rowniez kronike. Wyprawa byla naglasniana przez Gazete Lubuska, Poznaniak, media na zachodniej stronie polski i kilka gazet w wojewodztwach osciennych. Zakonczyla sie w miejscowosci Slubice na przejsciu granicznym podbiciem do kroniki ostatniej pieczeci. Zostalismy przywitani przez ok 4000 ludzi, Pana burmistrza miasta Sulechowa, ludzi z Urzedu Wojewodzkiego oraz Wydzialu ds Kultury i Sportu.
Choc wyruszylismy w trójkę doszlo nas dwóch. Nowy rekord dał 3097 km w 54 dni !

Tak wiec zycze powidzen na dlugich trasach wedrowek, pieknych widokow i niezapomnianych doznan lecz prosze o sprawdzanie w mediach informacji na takowe tematy a nie bez namyslu w swiat pisac slowa ktore nie sa do konca prawda.

Pozdrawiam: Sebastian Opaska (Kierownik wyprawy: "W 60 dni dookola Poslki" 1994 rok).

Dołączył: 19 Mar 2008

No chyba ze zdanie tyczylo sie tematu iz jest ona pierwsza samotna wyprawa. Samotnie pokonalem tylko odcinek Zielona Gora - Neapol - Zielona Gora w 27 dni na rowerze. Wyprawa w roku 1995 ale to calkiem inna historia...

Pozdrawiam.