Mogielica 01.11.2009 i zmagania z wiatrem

Wiatru na zdjęciach nie widać, ale statyw do aparatu na wieży porywało, Djinn może potwierdzić, którego też ostro przewiało stojąc i fotografując obok Smile

To była super wyprawa, dzięki Djinn!!! Z Krakowa wyjechaliśmy o 2:30 w nocy , żeby z Półrzeczek wyruszyć już o 4:00, a na szczycie byliśmy o 5:30 - prawie godzine przed wschodem! Liczyliśmy na morze mgieł, ale jakbym był mgiełką to przy tym wietrze też bym zwiał Wink

Godzina spędzona na wieży dała nam popalić, a właściwie pomrozić Wink

no to do następnego Djinn!

Może coś dorzucę z analoga... pzdr!

Bajkowe krajobrazy.

Flaszkę mieliście na mróz? Very Happy

Piotrek napisał:

Bajkowe krajobrazy.

Flaszkę mieliście na mróz? Very Happy

taaa i kto by prowadził samochód? Smile

o herbate z prądem to się aż tam prosiło... brrrr, ale nastepnym razem sie pomysli;]

O, ale wypas!

Jak tu jeszcze Djinn wrzuci fotki, to Wam tego Panowie nie daruję

Po raz kolejny powtórzę się na tym Forum: ścina się białko w oczach, takie śliczności Wink

A Wam pewnie ścinało się białko od tego mrozu. Że też Djinn nie zabrał termosu na rozgrzewkę Razz

morza mgieł nie było, ale mimo to krajobrazy cudne! rewelacyjne zdjęcie z jesienno-zimowymi drzewami! super!!!

hehheh ,termos był, ino z czystą herbatą .... niestety za kółkiem trzeba trzeźwo myśleć Smile

Co do zdjęć, nie miałem póki co czasu, żeby do nich usiąść, ale obiecuję, że wieczorem coś wrzucę.
Aha, potwierdzam: Tak nam dupska odmroziło, że do dzisiaj na myśl o mrozie i wietrze przechodzą mnie ciarki !! Smile

Co do wyprawy, dzięki Kuba za towarzystwo. Nie wyobrażałem sobie nigdy jak to można w środku nocy iść na przełaj przez las zastanawiając się, czy trafimy na miejsce czy też nie Very Happy

Z powodów braków sprzętowych, moje fotki nawet nie podskoczą do zdjęć Kuby, ale uważaj, już wczoraj zainwestowałem w conieco, więc na następną wyprawę będę już odpowiednio "uzbrojony" Very Happy

Coś na zachętę:

warto było zmarznąć!

darkheush napisał:

A Wam pewnie ścinało się białko od tego mrozu.

Panie było tak zimno, że grrr przez cały niedzielny dzień się trząsłem , poprostu mnie przewiało. Znajomi mnie ciągneli jeszcze na poniedziałkowy świt ale zrezygnowałem, wieczorem nadal wiało jak holera i wolałem się wykurować, a potem się dowiedziałem że w Wyspowym była cisza o poranku, zero wiatru... a widoczność była taka że Chłopaki z Mogielicy oglądali kominy Huty w Krakowie. Cóż , ale takiego cudnego szronu i szadzi nie mieli;)
Djinn - jakich braków sprzętowych:D ?? te zdjęcia są z kompakta - Canon s5is:)
Analogowe dziś odbiorę z labu... Wink

Sprzęt: Polar + szara połówka ....

SSSSSSSSSSsuper ,2 w 1.Jesień i zima razem.

Djinn napisał:

Sprzęt: Polar + szara połówka ....

aaaa to dobrze dobrze:) będziemy walczyć dalej z wiatrem i zimą
a w tych filtrach się zakochasz:) jest różnica i to o niebo przy zdjęciach.

Kurcze, zazdroszczę widoków, obym i ja miał podobne w przyszłym tygodniu. Zadbam jednak o termos z prądem:D

ecowarrior napisał:

Kurcze, zazdroszczę widoków, obym i ja miał podobne w przyszłym tygodniu. Zadbam jednak o termos z prądem:D

gdzie się wybierasz?

Kuba, przepiękne zdjęcia, budzą pozytywną jesienną zadumę. A propos zdjęcia nr 6 - czy granica między oszronionymi a jesiennymi drzewami wynika z przesuwania się słońca czy kierunku nachylenia stoków?

Bo jeśli z tego pierwszego, to ja w niedzielę rano goniłam na grapę pod las w poszukiwaniu właśnie podobnego efektu, który zaobserwowałam rano z łóżka na ogrodzie, ale zanim się wygramoliłam z pieleszy, zjadłam i ubrałam, to cała szadź już zeszła...