Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
menelkij


Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Glisne, hej!

Makuć napisał:

PS
kto wkleił naklejkę forumową albo e-beskidów na Luboniu :>?


Ja nie. Nie posiadam takowej.
Zobacz profil autora
tratina


Dołączył: 10 Lip 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Witojcie! ja już wróciłam Sad a szkoda powędrowałabym dalej chętnie, brak czasu:( Szłyśmy we dwie od Ustronia i doszłyśmy do Krościenka z tym że schodząc ze szlaku i przechodząc Pieniny. Nie szłysmy ani za wolno, ani też nie biegałysmy Very Happy Śpiąc różnie: w swoim namiocie , namiotach bazowych lub schronisku. FAjnych ludzi sie spotykało choć w Pieninach o "prawdziwych" turystów cięzko, zresztą nie wiele ludzi minęłysmy z duzymi plecakami. Humory nam dopisywały cały czas Smile) no i oczywiście gitarka sie przydała jak zawsze Smile) Było sporo błotka ale to jak w górach, no i sporo powalonych drzew Sad i radze pilnować szlaku momentami. pozdrawiam hej! Wink Very Happy buziaki :*
Zobacz profil autora
Makuć


Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków / Nowa Huta

No to w piątek ruszam do Ustronia... zobaczymy co z tego będzie Very HappyVery Happy
ze względu na warunki atmosferyczne (o ile się nie zmienią) start w sobotę :/


Ostatnio zmieniony przez Makuć dnia Czw 9:21, 06 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
ziolek


Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb

tratina napisał:
Witojcie! ja już wróciłam Sad a szkoda powędrowałabym dalej chętnie, brak czasu:( Szłyśmy we dwie od Ustronia i doszłyśmy do Krościenka z tym że schodząc ze szlaku i przechodząc Pieniny. Nie szłysmy ani za wolno, ani też nie biegałysmy Very Happy Śpiąc różnie: w swoim namiocie , namiotach bazowych lub schronisku. FAjnych ludzi sie spotykało choć w Pieninach o "prawdziwych" turystów cięzko, zresztą nie wiele ludzi minęłysmy z duzymi plecakami. Humory nam dopisywały cały czas Smile) no i oczywiście gitarka sie przydała jak zawsze Smile) Było sporo błotka ale to jak w górach, no i sporo powalonych drzew Sad i radze pilnować szlaku momentami. pozdrawiam hej! Wink Very Happy buziaki :*


A może jakaś fotorelacja?
Zobacz profil autora
tratina


Dołączył: 10 Lip 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Cd. fotorelacji to z chęcia bym to zrobiła ale jest problem , ponieważ zdjecia były robione zwykłym aparatem , nie cyfrowym wiec nie mam ich na kompie i są tylko w albumie obecnie Sad( pozdrawiam
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

zeskanować i po problemie
Zobacz profil autora
Makuć


Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków / Nowa Huta

powracam do tematu Razz
Przeszedłem z Ustronia do Krościenka nad Dunajcem (wczoraj musiałem wrócić bo na uczelni coś chcą ode mnie Evil or Very Mad )
cały czas poruszając się czerwonym (nawet na zamkniętym odcinku między Fickowymi Rozstajami a Markowymi Szczawinami)
Warunki:
- atmosferyczne: odwlekałem wyjazd, aż do niedzieli 9 IX by uniknąć deszczu ale się nie udało, choć w zasadzie tylko jeden dzień był paskudny
- szlakowe: dużo błota Very Happy, szlak dobrze oznakowany od stacji kolejowej Ustroń Zdrój gdzie jest jego początek! (przeniesiony ze stacji Ustroń), aż do Kiczor za Stożkiem,
potem do połączenia z niebieskim jest fatalnie, prawie go nie ma... do Kubalonki wycinka drzew i błoto i tak aż po schronisko na Przysłopie
Odcinek od Baraniej Góry do Węgierskiej Górki jest uprzątnięty z wiatrołomów! (tylko spod baraniej jakiś znakarz - tutaj ukłony- malował tylko zielony szlak na Skrzyczne Evil or Very Mad )
od Węgierskiej po Hale Rysianke całkiem nieźle i w zasadzie bez problemów do samego końca wyprawy
- zdrowotne: coś mi nawaliło z nogą... jakaś opuchlizna czy coś powyżej buta, więc jakbym nie wrócił z powodu uczelni to pewnie z powodu nogi :/

Zdjęcia będą wieczorem Wink
PS
Pozdrowienia dla osób z którymi wędrowałem, a może tutaj zaglądną Wink
Zobacz profil autora
Makuć


Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków / Nowa Huta

dorzucam pierwszą część fotek narazie bez opisów wszystko z czasem Wink
tutaj od Ustronia po Węgierską Górkę
[link widoczny dla zalogowanych]
i kolejne od Węgierskiej do Hali Krupowej
[link widoczny dla zalogowanych]
no i ostatnie dni wędrówki - najpogodniejsze
[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
kuba


Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

zeskanowac;)



ta opowiesc o GSB w 7 dni mnie zamurowala...masakra
ale w sumie to jest 5 km na godzine...liczac srednio 75 km na 15 godzin dziennie
Zobacz profil autora
Pete


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm Śląski/Kraków

kuba napisał:
zeskanowac;)



ta opowiesc o GSB w 7 dni mnie zamurowala...masakra
ale w sumie to jest 5 km na godzine...liczac srednio 75 km na 15 godzin dziennie


Mnie też zamurowało, ale te obliczenia są tylko teorytyczne. Bez przerwy 15 h się nie pójdzie, a poza tym 5 km na godzinę to tempo po zwykłym terenie. Liczmy, że w górach chodzi się wolniej.
Zobacz profil autora
Makuć


Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków / Nowa Huta

Pete napisał:
kuba napisał:
zeskanowac;)



ta opowiesc o GSB w 7 dni mnie zamurowala...masakra
ale w sumie to jest 5 km na godzine...liczac srednio 75 km na 15 godzin dziennie


Mnie też zamurowało, ale te obliczenia są tylko teorytyczne. Bez przerwy 15 h się nie pójdzie, a poza tym 5 km na godzinę to tempo po zwykłym terenie. Liczmy, że w górach chodzi się wolniej.


heh ale zdajcie sobie sprawę, że to było "siłowe" przebiegnięcie GSB...
ten Gość zbiegał i przebiegał bardziej płaskie odcinki, nie mając praktycznie obciążenia... (na samym wstępie opisuje swój sprzęt, który waży tyle co plecak na jednodniową wycieczkę)
gratuluję jeszcze raz kondycji i wytrzymałości bo tak codziennie biegać to też sztuka Wink
Zobacz profil autora
kuba


Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

gość miał bardzo dobra technikę,a musiał wczesniej cwiczyc nie jeden sezon,wiec zbiegiwanie i szybki marsz pod gore,mal juz opanowany,zreszta gdyby nie mial kondycji i techniki opanowanej nie przebiegl by w pierwszy dzien 99km:D
potem chyba 70 czy cos takiego...

no niech nie biegl 15 godzin caly czas ale tez na dluzsze odpoczynki nie mogl sobie pozwolic!!
Zobacz profil autora
Główny Szlak Beskidzki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu