Operacja "Koza"

darkheush napisał:

Piotrek napisał:

Teraz Słowacy do nas jeżdżą wydawać kase. W Żywcu to dobrze widać pod sklepami

Dokładnie to samo mówiła nam pani, która nas podwiozła do Jaworzyny. W Nowym Tagu na bazarze tylko Słowacy wykupujący mięso

Dla słowaków niewiele się zmieniło. To złotówka w stosunku do euro straciła wartość i dlatego im się opłaca tu przyjeżdżać tu na zakupy.

Bardzo mi się podoba taka forma relacji, właściwie to fotorelacji! Człowiek sobie czyta tekst, a między wierszami ogląda zdjęcia. To już któraś z kolei relacja na tym forum, której autor nie jest leniuchem, a sposób przekazu i prezentacji nie jest mu obojętny. Oby więcej takich relacji! Bardzo ładnie! Sama trasa też bardzo fajna.

Swoją drogą szkoda, że nie zamieściłeś tej relacji w "Karpatach zagranicznych". Tam jest kilka relacji ze Słowacji, więc i ta powinna tam się znaleźć.

świetna wyprawa i relacja, gratuluję zdobycia pięknego szczytu Smile

xaga napisał:

...gratuluję zdobycia pięknego szczytu Smile

Powiem tylko tyle Xaga - gorąco polecam wycieczkę na Jagnięcy. Z pewnością Ci się spodoba. Nie wygórowane trudności (ok. 7 m łańcucha pod Kołową Przełęczą, który mi osobiście bardziej przeszkadzał niż pomagał w wejściu, potem 30 min. urozmaiconą, lecz nie przesadnie przepaścistą granią), świetne widoki znad Zielonego Stawu Kieżmarskiego (to już znasz Wink

) i te kozice na wyciągnięcie ręki niemalże. Jedno co mi się nie podobało, to dzikie tłumy, skutecznie przeszkadzające w błogich chwilach "szczyto-rozmyślań". Jednak ogólnie na duży plus!!!

grzesiekodm napisał:

...Oby więcej takich relacji! Bardzo ładnie!...

Dziękuję, ale Ci muszę się przyznać, że ten styl relacjonowania podpatrzyłem u pewnego forumowicza. Zgadnij u którego Wink

A tak na marginesie - swoje wypady relacjonuję nie tylko tu, na forum, ale też na pewnej stronce, więc bardzo mi to sprawę ułatwiło, ponieważ podglądam kod źródłowy tak napisanej relacji, "kopiuję" co mi jest potrzebne i mam gotowego html-a na stronę Laughing

grzesiekodm napisał:

Swoją drogą szkoda, że nie zamieściłeś tej relacji w "Karpatach zagranicznych". Tam jest kilka relacji ze Słowacji, więc i ta powinna tam się znaleźć.

Prawdę mówiąc, to przez chwilę myślałem o tym, już nie pamiętam co zadecydowało, iż ta akurat relacja wylądowała w "Tatrach i Podhalu". Następnym razem, a z pewnością jeszcze niejednokrotnie będą Tatry Słowackie, obiecuję, że się poprawię i umieszczę w "Zagranicznych" Wink

P.S. W ogóle to chciałem zachować oryginalną (słowacką) pisownię nazw w tej relacji, ale po ok. 10 minutach zeźliła mnie zabawa z tablicą znaków i kopiowaniem słowackich "literek z ogonkami" (chyba jestem mało cierpliwy). Jednak przy okazji kolejnej relacji z wypadu do południowych sąsiadów, trzeba się będzie bardziej pomęczyć Wink