Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
kilerus


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Monoklina Śląsko-Krakowska

nie trzeba miec karty taternika, bo nie istnieje.
trasa, ktora zrobil Spoko, to klasyczn atrasa z przewodnikiem, placisz idziesz, nie placisz ryzykujesz i tyle. poza tym na plecy moge isc bi tam sa drogi taternickie (proste), obok msa drogi taternickie na zadni mnich i oczywisci latwa zimowa trasa na miegusze, zatem spokojnie moge sobie isc na mniacha, na miegusze, na nizne rysy, kawalek liny i gitara.
nie robmy paranoji, swiat nie trrzyma sie na przepisach tylko na zdrowym rozsadku!

a slowackie przepisy odnosnie zimy mam w glebokim powazaniu, nastepnej zimy bede jumal lodowy, a moze nawet gerlach Smile
Zobacz profil autora
Spoko


Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sucha Beskidzka

Dokładnie jest właśnie od bodajże roku tak jak Kilerus napisał .Cały ten teren włącznie z plecami Mnicha jest przeznaczony do wspinaczki taternickiej i albo to robisz z przewodnikiem jak nie potrafisz albo sam Jedynie należy zgłosić wpis w książce wyjść Taternickich i nie ma tu mowy o jakimś łamaniu przepisów
Zobacz profil autora
Spoko


Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sucha Beskidzka

kilerus napisał:
mnich robi wrazenie, kolejny raz gratuluje, piekna gora. male zdjatko
[link widoczny dla zalogowanych]

teraz proponuje gan mieguszy. no chyba ze juz zaliczona

No chwilowo brak funduszy .Nie znam prawie wcale Tatr Słowackich i chyba następne wyjazdy będę tam kierował.
Zobacz profil autora
Spoko


Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sucha Beskidzka

[quote ="ZBYSZEKJ"] Relacja ciekawa , zdjęcia też, ale ja o czym innym. Co do wyczynu to gdyby to było wariantem R lub klasycznie to być może, ale na Mnicha przez tz. "plecy" to taka sobie droga. [/quote]

Shocked A przez plecy to na szczyt prowadzi ścieżka? Shocked ... Z górnej półki skąd zaczynają się najczęściej wejścia przewodników z turystami jest tylko droga klasyczna i Robakiewicza ,którą szedłem .Jest to droga taternicka 50m w górę z kilkoma stanowiskami asekuracyjnymi.Co prawda drogi te można zacząć niżej na dolnej półce co nie umniejsza faktu ,że z górnrej półki nadal tymi drogami pozostają Drogi te klasa 2 i3 nie są trudne ba nawet łatwe dla osób praktykujacych wspinaczkę skałkową Ale dla pozostałych którzy dotychczas przeszli np tylko ubezpieczoną Orlą perć -jest sporym wyzwaniem .No chyba ,że się jest asekurowanym przez przewodnika Ale idąc samemu bez liny jest bardzo niebezpieczna i ryzykowna i dlatego jak pisałem nie polecam innym tego typu wejścia.

[quote ="ZBYSZEKJ"] Zwracam uwagę bo na Mnicha nie prowadzi żaden szlak turystyczny i dlatego zwykły turysta nie ma prawa tam wejść.[/quote]

Shocked Rozumiem ,że ten z forsą 600zł jest niezwykłym (bardzo cennym dla przewodników) i może wejść Shocked

[quote ="ZBYSZEKJ"]Odstępstwem jest wspinaczka ale trzeba mieć do tego odpowiednie uprawnienia[/quote]

Shocked jakie uprawnienia -Wpis do ksiązki wyjść taternickich i odpowiednie umiejętności to tyle

[quote ="ZBYSZEKJ"] i dotyczy to tylko dojścia do do dróg wspinaczkowych i powrotu z nich.[/quote]

Naturalnie i przez plecy Mnicha prowadzą najkrótsze drogi czy to na Mnicha do górnych półek czy do Zadniego Mnicha czy Cubryny.

[quote ="ZBYSZEKJ"]Dlatego uważam że chwalenie się łamaniem przepisów TPN na ogólnym forum to nie jest to. Powinien to zauważyć Wojtek przecież chce pracować w wolontariacie w TPN.[/quote]

Aut of date:( Sad
Słuchajcie nasuwa mi się po wypowiedzi ZbyszkaJ bardzo smutna refleksja
Bo jeżeli nawet kilka lat wcześniej te przepisy były nieco inne To rozumując tak jak Zbyszek jest z mojego punktu widzenia nie do przyjęcia .Bo jeszcze raz zapytam dlaczego to "niezwykły " turysta nadziany forsą(600zł) mógł iść tą drogą którą szedłem a zwykły bez forsy -nie .To czysta paranoja .W rzeczywistości Jakie większe zniszczenia może dokonać ten bez forsy?.Inną paranoją są np przepisy słowackie dotyczące zamknięcia szlaków na zimę .Bo skoro W Polsce można chodzić zimą To czym się w rzeczywistości te Tatry po słowackiej stronie różnią To dalej Tatry i tylko granica je przecina jak blizna na ciele.
Jeżeli są jakieś przepisy paranoiczne to należy je zwalczać wszelkimi sposobami i myślę ,że takie forum jest do tego dobrym miejscem
Zobacz profil autora
Bazyliszek76


Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Podbeskidzia

ZBYSZEKJ występuje tu w roli przewodnika,a SPOKO nie dał przewodnikom zarobić,więc poniekąd rozumiem te pretensje Very Happy
Zobacz profil autora
kilerus


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Monoklina Śląsko-Krakowska

scisly rezerwat w tatrach slowackich znaczy: miejsce otoczone drutem kolczastym, po to by nie mogli tam wchodzic turysci zeby mysliwi mogli sobie spokojnie polowac.

dlaczego zima na slowacji nie mozna chodzic? bo na gerlach z przewodnikiem wchodzi sie wtedy za podwjna stawke. oczywiscie slowacy chca budowac nowe trasy narciarskie, co oczywiscie nie jest sprzeczne z ich zimowa miloscia do chrony przyrody.


Ostatnio zmieniony przez kilerus dnia Pią 13:51, 16 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Bazyliszek76


Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Podbeskidzia

Zwyklego turyste indywidualnego ,który chce sobie pochodzić po Tatrach ,po prostu ma sie glęboko gdzieś,bo tacy ludzie nie dają zarobić Confused
Niestety wszystko już zaczyna przesiąkać komercją
Zobacz profil autora
WojtekB


Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Nie ma już obowiązkowej pezety, więc nie rozumiem tych pretensji. Spoko wspinał się po terenie udostępnionym do czegoś takiego. Gdyby robił to np. na Miedzianem to nie pochwaliłbym tego czynu, ale w tym przypadku wszystko jest ok.
Zobacz profil autora
Spoko


Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sucha Beskidzka

Bazyliszek76 napisał:
Zwyklego turyste indywidualnego ,który chce sobie pochodzić po Tatrach ,po prostu ma sie glęboko gdzieś,bo tacy ludzie nie dają zarobić Confused
Niestety wszystko już zaczyna przesiąkać komercją

Dokładnie....Doszedłem do tych samych wniosków .I staram się swój sprzeciw wobec tej gorszącej sytuacji prezentować na różnych forach .
Zobacz profil autora
Dziadek
Gość


"Bo jeszcze raz zapytam dlaczego to "niezwykły " turysta nadziany forsą(600zł) mógł iść tą drogą którą szedłem a zwykły bez forsy -nie"

Tu nie chodzi o "forse" dla przewodnika ale o Twoje kompletne nieprzygotowanie do pokonywania takich drog. Zabraklo Ci zarowno wiedzy (opisane przez Ciebie "metody" asekuracji byly moze i kiedys uzywane ale... przez jaskiniowcow) jak i sprzetu a to ze Twoja wyprawa nie zakonczyla sie w kostnicy to prawdziwy cud. Twoja relacja moze byc doskonalym przykladem jak nie powinno sie tego robic i z cala pewnoscia lepiej by bylo gdybys sie nia nie chwali na publicznych forach (bo jeszcze znajda sie nasladowcy).
kilerus


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Monoklina Śląsko-Krakowska

on poszedl, on zginal = proste!
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Dziadek napisał:
Twoja relacja moze byc doskonalym przykladem jak nie powinno sie tego robic i z cala pewnoscia lepiej by bylo gdybys sie nia nie chwali na publicznych forach (bo jeszcze znajda sie nasladowcy).


Ale się pochwalił, nikt mu tego nie zabroni. Zebrał same pozytywne opinie, bez cienia zarzutu w stronę czy to samej wyprawy czy sprzętu jaki tam posiadał.
Nie chodzi o to że miejsce jakim jest forum internetowe ma być krainą mlekiem i miodem płynącą, ale ludzie, którzy nie piszą nic na jakikolwiek temat a po x czasie wypływają z falą klasycznych opierdolek przy tym zgrywając nieprzeciętnych wyjadaczy i ekspertów to są po prostu żałośni. Nie ma tutaj żadnych aluzji, takich ludzi jest wszędzie cała masa, nie tylko w sieci.

Skoro realia zmuszają ludzi, którzy lubią tego rodzaju eskapady, do posunięcia się na lewiznę to zastanów się z kolei gdzie\do kogo powinny kierowane być pretensje, że 'tak się dzieje'. Bynajmniej nie jest to spowodowane w 100% mentalonością naszych rodaków.
Lubisz ryzyko \ nie masz odpowiednich funduszy \ masz w d przewodników i ich grubaśne portfele - wówczas postępujesz nie zgodnie z prawem i nie jest to żadną nowością, zresztą nie tylko w tej sprawie. Tylko dlaczego w naszym kraju niemożność realizowania np. takich rzeczy przekładana jest ponad ludzką ciekawość, chęć zobaczenia czegoś, przeżycia przygody? Problem w tym, że gdy przeciętny Polak chciałby normalnie przełożyć siły na zamiary to okazuje się najczęściej, że robi coś wbrew istniejącym ustawom. Ale jako, że nasz kraj nie stwarza nam warunków do urzeczywistniania choćby najmniejszego kalibru marzeń to pozostaje uciekać się do własnego rozsądku i nie zważać na okoliczności i nie rzadko tępe ograniczenia. Tak samo jest tutaj z wypadem na Mnicha.
Swoją drogą wiedzę, doświadczenie oraz sprzęt asekuracyjny należy obowiązkowo posiadać udając się w taką drogę.
Zobacz profil autora
Spoko


Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sucha Beskidzka

Dziadek napisał:
"Bo jeszcze raz zapytam dlaczego to "niezwykły " turysta nadziany forsą(600zł) mógł iść tą drogą którą szedłem a zwykły bez forsy -nie"

Tu nie chodzi o "forse" dla przewodnika ale o Twoje kompletne nieprzygotowanie do pokonywania takich drog. Zabraklo Ci zarowno wiedzy (opisane przez Ciebie "metody" asekuracji byly moze i kiedys uzywane ale... przez jaskiniowcow) jak i sprzetu a to ze Twoja wyprawa nie zakonczyla sie w kostnicy to prawdziwy cud. Twoja relacja moze byc doskonalym przykladem jak nie powinno sie tego robic i z cala pewnoscia lepiej by bylo gdybys sie nia nie chwali na publicznych forach (bo jeszcze znajda sie nasladowcy).


No cóż dziadku .Po pierwsze to co napisałem nie traktuję tego jako chwalenia się ale jako zwykłą relację z wyprawy które podejmuję i które tu umieszczam .
Po drugie w swoim poście zaznaczyłem ,że nie zachęcam do tego typu wejść
Po trzecie Sposób jaki użyłem przy wejściu i zejsciu w moim konkretnie wypadku był całkowicie wystarczający i wcześniej przeze mnie przećwiczony na trudniejszej ściance .Mam pewne predyspozycje związane z lekką osobistą wagą jak i mocnym podciągiem i potrawię po lużnej linie wspiąć się kilkanaście m i zejść i nie potrzeba tu żadnego cudu .Było to wejście i zejście na miarę moich możliwości

Współczuję Ci tylko dziadku ,że nie możesz tego zrozumieć

( Wypadki ? Wracając tego dnia z powrotem w okolicach Stawków Staszica na równym terenie noga zapada mi się w śniegu koło głazu i niewiele brakowało abym ją złamał .I najbardziej doświadczeni taternicy alpiniści odpadają od skał )

Podtrzymuję twierdzenie o pewnej zachłanności niektórych przewodników Bo jak zrozumieć sytuację kiedy np przewodnik bierze 600zł za cały dzień Robi z kimś trasę na Mnicha w pól dnia i umawia się z drugą osobą na następne trasy ,Albo z czym się spotkałem zamówiony do wycieczki szkolnej Wciąż pogania szybciej ,szybciej bo chce jeszcze zrobić w ten sam dzień drugą wycieczkę (Chociaż zapłacona kwota obejmuje cały dzień)
Broń boże gdyby nauczyciel w dorodze do Gąsienicowej zasugerował np gdzieś pod Kopą Magury postój dwugodzinny np na malowanie pejzaży przez uczniów.

Podsumowując powiem jeszcze raz jak to pisałem w relacji znałem stopień trudności wejścia na Mnicha ,znałem swoje możliwości I wiedziałem ,że wejdę i zejdę sposobem który przećwiczyłem wcześniej.Gdybym miał jakiekolwiek wątpliwości w tym zakresie tobym nie podejmował tego wejścia.Tyle z mojej strony ( a sprawa losu ,co nam przygotował to już inna inszość )
Zobacz profil autora
WojtekB


Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Popieram przedmówców.

To jest prywatna sprawa każdego czy podejmuje trud wyprawy czy nie. Dlatego mam nadzieję że w końcu ktoś wpadnie na pomysł płacenia za akcje ratunkowe Neutral
Zobacz profil autora
Dziadek
Gość


WojtekB - masz rację, ale w gronie tych osób znajdzie się wiele które po przeczytaniu takiego postu błędnie dojdzie do wniosku że i one to potrafią, i im się uda... To nic innego jak propagowanie bardzo niebezpiecznego "sportu" w trudno dostępnym terenie.
Teoretycznie każdy odpowiada za siebie ALE zwykle tylko jak nic się nie stanie. Jak dochodzi do tragedii to rodzina takiego delikwenta ściga wszystkich TOPR, TPN i Pana Boga że takie wysokie góry postawił.
Mnich jak Marzenie -Mój Mnich
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 5  

  
  
 Odpowiedz do tematu