Dziwne roszady w Schroniskach PTTK!

znalazłem ten temat także na innym forum i także założony przez kogoś kto napisał tylko ten jeden, jedyny post... coś tu śmierdzi...

ale z drugiej strony dzięki temu wiem o Wierchomli

Pudelek, gdzie to coś przeczytales? jak nie mozesznapisac tu, bo niby że reklama, to napisz mi na priva.

tak, pisze posta pod postem.

Słuchajcie.
Na Wierchomli Artur stworzył niesamowity klimat i bardzo nam wszystkim szkoda ze odchodzi.

Natomiast zgodzicie się chyba, że nie byłoby tego klimatu bez Artura Pracowników.
Dlatego chciałam Wam polecić Chatkę pod Potrójną, którą od konca października będzie opiekował się Wojtek, pracownik Artura oraz serdeczny kolega z Bacówki.
Możecie spodziewać się ciepłego przyjęcia, dobrego humoru, gry na gitarze, wszelkiej możliwej pomocy, a przede wszystkim niepowtarzalnego klimatu turystycznego.

Mam nadzieję, że sie tam spotkamy któregoś dnia Smile

Aga(tka) napisał:

Pudelek, gdzie to coś przeczytales? jak nie mozesznapisac tu, bo niby że reklama, to napisz mi na priva.

to żadna tajemnica - na forum turystyki górskiej post o tej samej treści: [link widoczny dla zalogowanych]

Piotrek napisał:

Dziecko i tak musiałoby iść wkońcu do szkoły więc gdyby zostali w schronisku to wylądowałoby pewnie w inetnacie. Co to za szczęście dziecka gdy rodziców prawie nie widzi. Żadnej więzi.

do rabki nie tak daleko.. zdrugiej strony mogliby odlozyc ta decyzje choc do czasu szkoly.. do przedszkola chodzic sie nie musi...znam jedna osobe ktora do wieku 10 lat wychowywala sie w jednej z chatek w beskidzie niskim.. tyle wspomnien na cale zycie co ona ma...i totalnie gorsko- chatkowo skrzywiona psychike Wink

teraz ma juz swoje dzieci i tez je 'trzyma w lesie".

Ale zreszta ich sprawa, dla rodzicow na pewno bedzie latwiej, zwlaszcza dla tej babki bo to ona cale schronisko miala na glowie jak maz zjezdzal w doliny do pracy. Jej sie nie dziwie ze podjela taka decyzje..

Aga(tka) napisał:

Dlatego chciałam Wam polecić Chatkę pod Potrójną, którą od konca października będzie opiekował się Wojtek, pracownik Artura oraz serdeczny kolega z Bacówki.
Możecie spodziewać się ciepłego przyjęcia, dobrego humoru, gry na gitarze, wszelkiej możliwej pomocy, a przede wszystkim niepowtarzalnego klimatu turystycznego.

Mam nadzieję, że sie tam spotkamy któregoś dnia Smile

z tego co pamietam to tam zawsze tak bylo!! wiec super ze sie klimaty nie zmienia!!

Pudelek napisał:

coś tu śmierdzi...

nieco spiskowa teoria.
z drugiej strony może to być ktoś, kto pracował w jakimś schronisku itp i nie jest juz anonimowy, więc udaje kogoś innego, bo sam nie może wszystkiego napisać. na forum pttku też napisal to samo, i tez ma tylko jeden post.
powyższa teoria, chociaz moja, także jest spiskowa Razz

buba napisał:

Piotrek napisał:

Dziecko i tak musiałoby iść wkońcu do szkoły więc gdyby zostali w schronisku to wylądowałoby pewnie w inetnacie. Co to za szczęście dziecka gdy rodziców prawie nie widzi. Żadnej więzi.

do rabki nie tak daleko.. zdrugiej strony mogliby odlozyc ta decyzje choc do czasu szkoly.. do przedszkola chodzic sie nie musi...znam jedna osobe ktora do wieku 10 lat wychowywala sie w jednej z chatek w beskidzie niskim.. tyle wspomnien na cale zycie co ona ma...i totalnie gorsko- chatkowo skrzywiona psychike Wink

teraz ma juz swoje dzieci i tez je 'trzyma w lesie".

Ale zreszta ich sprawa, dla rodzicow na pewno bedzie latwiej, zwlaszcza dla tej babki bo to ona cale schronisko miala na glowie jak maz zjezdzal w doliny do pracy. Jej sie nie dziwie ze podjela taka decyzje..

Teraz mi wstyd, że napisałem o ich dziecku. Za przeproszeniem gówno was to obchodzi co oni robią z własnym dzieckiem. Rodzice wiedzą najlepiej co dla ich dziecka jest dobre, więc proszę darujcie sobie te durne komentarze.

menelkij napisał:

buba napisał:

Piotrek napisał:

Dziecko i tak musiałoby iść wkońcu do szkoły więc gdyby zostali w schronisku to wylądowałoby pewnie w inetnacie. Co to za szczęście dziecka gdy rodziców prawie nie widzi. Żadnej więzi.

do rabki nie tak daleko.. zdrugiej strony mogliby odlozyc ta decyzje choc do czasu szkoly.. do przedszkola chodzic sie nie musi...znam jedna osobe ktora do wieku 10 lat wychowywala sie w jednej z chatek w beskidzie niskim.. tyle wspomnien na cale zycie co ona ma...i totalnie gorsko- chatkowo skrzywiona psychike Wink

teraz ma juz swoje dzieci i tez je 'trzyma w lesie".

Ale zreszta ich sprawa, dla rodzicow na pewno bedzie latwiej, zwlaszcza dla tej babki bo to ona cale schronisko miala na glowie jak maz zjezdzal w doliny do pracy. Jej sie nie dziwie ze podjela taka decyzje..

Teraz mi wstyd, że napisałem o ich dziecku. Za przeproszeniem gówno was to obchodzi co oni robią z własnym dzieckiem. Rodzice wiedzą najlepiej co dla ich dziecka jest dobre, więc proszę darujcie sobie te durne komentarze.

jasne ze ich sprawa.. ale czemu taka ostra reakcja?? spokojnie... chyba na kazdy temat mozna pogadac i sie ustosunkowac.. oni przynajmniej w kwietniu jak tam bylam nie mieli nic przeciw zeby z nimi dyskutowac na temat gdzie dzieciom dobrze sie zyje.. nie wiedzialam ze dla niektorych "dziecko" to temat tabu...

Dołączył: 20 Mar 2008

Trochę OT - czy to prawda, że można samochodem osobowym dojechać do Bacówki nad Wierchomlą. ... ?
Skądś jakieś takie infa do mnie dotarły... Smile

W stosunku do impertynencji jaką zabłysnął kolega menelkij Twoje pytanie jest co najmniej na miejscu, odmieni nieco klimat.
Btw to droga wiedzie wzdłuż potoku Szczawnik lecz pod koniec, by kierować się do bacówki trzeba odbić w ścieżkę\leśną drogę która wiedzie do schroniska. Sam nie wiem, czy ten ostatni fragment jest również eksploatowany pod kątem dojazdów do obiektu.

praktycznie: można dojechać pod samo schronisko
teoretycznie: nie wolno bo to droga leśna po ktorej nie można się poruszac pojazdami mechanicznymi i w przypadku sp0otkania strazy leśnej z kieszeni wylatuje 500zł.

to jest link do artukułu na e-gory nt bacówki

[link widoczny dla zalogowanych]

to jest odpowiedź szefa spólki karpaty skopiowana z forum pttk (ja pogrubilam pewne częsci).

Autor: j.kalarus [83.18.51.25]
Data: 2008-10-16 12:10:54
Tematyka: Obiekty PTTK
Droga Pani, Kol. Artur Niemczyk odchodzi, a i obecni Gospodarze Cyrli odeszli z obiektów PTTK na własne życzenie. Szkoda, ale z drugiej strony cieszy, że odchodzą "na swoje" co zrozumiałe, a zarazem dowodzi, że mimo złej jak czytam o nas opinii nie doprowadzamy naszych partnerów do bankructwa. Skoro Autor cytowanego artykułu twierdzi, że "Wierchomla teraz to łakomy kąsek dla któregoś z decydentów" dlaczego rezygnuje z niej Pan Artur. Mógłby go przecież konsumować dalej za znacznie mniejsze niż "nowy Gospodarz" pieniądze (czynsz) ? Wspomniane w artykule remonty tej bacówki a i innych prowadzonych przez nas obiektów, nieco nas kosztują (a i potrzeby jak Pani wie są ciagle duże), najszczytniejsze zatem cele trudno realizować bez, jak pisze Autor "mamony". A co do 30-lecia to informuję, że jubileusze obchodzi w tym roku kilka prowadzonych przez nas obiektów (m.in. 1oo-lecie M.Oko, 60-lecie Ornak, 55-lecie Chochołowska, 50-lecie Turbacz i DT Zakopane...). Ze względu na czas i koszty musimy dokonywać wyboru. Bardzo się zatem cieszę z inicjatywy Kol. Niemczyka dot. uczczenia lecia Wierchomli. Życzę udanego spotkania. Pozdrawiam.

ok. będę bluźnić chyba, ja mam nadzieje ze tu jest bot co wygwiazdkuje pewne słowa.
albo nie. lepiej napiszę tylko że nóż się w kieszeni otwiera. o rzesz k...a!

1oo-lecie M.Oko, 60-lecie Ornak, 55-lecie Chochołowska, 50-lecie Turbacz i DT Zakopane...)

no tak. czyli Tatry (a wiadomo, że Tatry są w Polsce najwazniejsze, a już szczególnie taki Dom Turysty), no i Turbacz... proponuję dorzucić jeszcze np. Stare Wierchy, Przysłop pod Baranią Góra, może Równicę i Halę Miziową... tam na pewno ugościli by szanownych decydentów obficie, a i adwersarzy raczej by nie zobaczyli (bo ich tam nie wpuszczają).

cytat napisał:

1oo-lecie M.Oko, 60-lecie Ornak, 55-lecie Chochołowska, 50-lecie Turbacz i DT Zakopane...).

Chodliwe i dochodowe obiekty to się im robi huczne jubileusze.

jak to powiedzial jeden z działaczy s-ki Karpaty (nie jestem pewna czy Kalarus, więc nie chcę przypadkiem włożyć mu w usta tych słow): turyści są mu do niczego nie potrzebni.
miał oczywiście na myśli plecakowców.
Spółka nie ma kasy? ciekawa jestem gdzie s te grube miliony ZYSKU.