Projekt antykrossowy

Dołączył: 27 Mar 2009

menelkij napisał:

Drugim problemem jest to, że crossowcy jeżdżą po Beskidach, ponieważ nie mają torów do jazdy. Może gdyby takie tory były wyznaczone crossowcy jeździliby na torach, a nie po szlakach. Dlatego chciałbym zaprosić do projektu również zmotoryzowanych którzy mają dobre intencje, pomożemy im wspierać inicjatywy związane z powstawaniem torów motocrossowych i organizacji rajdów (w miejscach do tego przeznaczonych) aby mogli się wyszaleć.

Mnie osobiście podoba się sposob w jaki rozwiązano ten problem u naszych południowych sąsiadów w Czechach - miłośnicy off-road'u wykupili sobie na własność spory obszar terenu i tam sobie jeżdżą, urządzają imprezy, itd. Byłbym gotów poprzeć taką inicjatywę, ale to oczywiście wymagałoby porozumienia znacznej rzeszy ludzi co znająć naszą polską mentalność może być nieosiągalne. Niemniej mogłoby to być nawet wsparte ze środków publicznych, gdyby faktycznie spowodowało że przynajmniej 90% off-road'owców przeniosłaby się na swój teren.

ks napisał:

Byłbym gotów poprzeć taką inicjatywę, ale to oczywiście wymagałoby porozumienia znacznej rzeszy ludzi co znająć naszą polską mentalność może być nieosiągalne.

Niekoniecznie. W Zarytym (na wyciągu) i w Jordanowie organizowane są takie imprezy. Nie wiem czy teren jest wykupiony na własność, ale miejscowa ludność się nie buntowała- wręcz przeciwnie uważała to za atrakcje.

Uznałem, że pracownia.org ma zbyt szeroki zakres działania. Chciałbym żeby akcja dotyczyła tego konkretnego problemu. Chętnie zaproszę ich do współpracy, ale najpierw musimy zaprezentować im swoje pomysły, rozwiązania.

Dziś zrobiłem szkic strony, ale niestety czytnik nie chce czytać karty i nie mogę wam go pokazać. Jestem w trakcie poszukiwania jakiegoś grafika który poświęciłby się charytatywnie. Jak tylko znajdę trochę wolnego czasu wybiorę się na Śnieżnicę do ks. Zająca. Ten ksiądz swego czasu próbował walczyć z crossowcami może razem coś 'wydumamy'.

Ale jak na razie pewne jest:

1. Crossy, quady muszą być zarejestrowane. Żadna ustawa nie nakazuje rejestrowania quada lub crossa? Wytłumaczcie mi jak to jest.

2. Najlepiej było by gdyby zmotoryzowani nie byli obsługiwani w schroniskach. To w dużej mierze załatwiłoby problem. Jednak jak każdy wie nie wszystkie schroniska będą chciały się włączyć do tej akcji ze względów finansowych. Sukcesem byłoby wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu zmotoryzowanym, ale to też walka z wiatrakami, bo co to za problem wywieźć piwo w bagażniku.

3. Wspieranie inicjatyw związanych z powstawaniem torów dla motocrossów.

4. Demonstrowanie sprzeciwu czyli koszulki, wlepki i inne.

5. Reakcja czyli wedle ulotki z pracownia org "Rajdowcy niszczący przyrodę, hałasujący i stwarzający zagrożenie dla turystów robią to NIELEGALNIE. Nie musimy cierpliwie znosić ich obecności na szlakach. Jeśli widzisz kogoś takiego, zapisz numer y rejestracyjne i wszelkie znaki szczególne. Przekaż je do najbliższego posterunku policji (tel. 997). Ma ona obowiązek przyjęcia twojego zgłoszenia i skierowania sprawy do sądu."

ale to małym terenie. wykupienie większego obszaru w górach to inksza inkszość. ale wiem, że quadowcy wykupują w niektórych miejscach np. nieużytki albo dawne poligony, jak w okolicach Opola. tereny mogą być całkiem spore...

Dołączył: 05 Mar 2009

Co do rejestracji to jest naprawdę dziwna,dziwna sytuacja w naszym kraju.
Zeby zarejestrować quad musi mieć zestaw homologacyjny (czyli kierunki,lusterka,przeciwmgłowe itp, i najważniejsze tabliczkę znamionową!).
I tu jest ta dziwna sytuacja bo: idąc do salonu Yamahy i kupując nowego quada Yamaha Grizzly 700 za 35000zł nie zarejestrujesz go nigdy bo nie ma homologacji - producent nie przewidział tego,że ktoś w ogóle może jeździć po asfalcie. Ale już np. Suzuki przewidział to i są dwa modele topowego KingQuada 750 z homologacją i bez - przy czym ten pierwszy jest droższy o ok. 3000-4000zł.
Dobra tyle o salonowych teraz tak popularny import z USA - i to jest najlepsze (kocham Polskę) nie dość że quad wychodzi taniej o ok. 6000zł to pomimo braku homologacji - można sobie zarejestrować quadzika jak niepodlegający obowiązkowi homologacyjnemu - import jednostkowy. Ale jest to dość ciężka droga - walka z Wydziałem Komunikacyjnym niesamowita - co urzędnicy w całej Polsce wymyślają to jest naprawdę ponad niektórych quadowców. Ja swojego poprzedniego quada miałem tak właśnie zarejestrowanego,ale z tym już odpuściłem - za dużo zdrowia,czasu i pieniędzy to kosztuje!
I teraz mega hit - quady z Chin za 3000zł - wszystkie mają homologację! I je najczęsciej można spotkać na asfalcie i na szlakach - bo mają małe silniki i po prostu w trudny teren nie wjeżdzają.

Czy jeszcze ktoś o tym myśli? Nie ma sensu dbać o formę, trzeba postawić to na joomli i dostosować szablon. Zresztą ten pomysł chodzi mi po głowie od dłuższego czasu, niestety mój serwer nie wytrzyma trzeciej strony więc proponuję zrzutkę po 5zł 10 osób i będzie na rok w 8p.pl (chyba najtańszy a dobrze działa) i startujemy.

NAJWAŻNIEJSZE: Strona nie może się nazywać stroną ekologiczną (z nazwy i przesłania) bo to od razu dla większości każe ją zaszufladkować do pomysłów oszołomów i skrajności typu linki między drzewami. Musi być jak najbardziej przyjazna;) Mimo to proponuję kolory czerwone.

Jeśli chodzi o miejsce na serwerze to ja już takowym dysponuję, więc tu nie ma problemu.

Jakąś domenę bierzemy i jak ktoś się podoła zrobieniu stronki to będzie bardzo fajnie, bo ja czasowo nie wyrobię!!!