Latem quady...Zimą skutery...i co my na to?

Pudelek napisał:

co prawda nie w górach, ale...

[link widoczny dla zalogowanych]

pomnożyć przez tysiące i problem sam się rozwiąże Very Happy

szkoda ze sie obaj nie rozwalili...

wyhamujcie.

menelkij napisał:

wyhamujcie.

z czym i czemu?? zle zycze wszystkim pijanym kierowcom, nie tylko tym na quadach.. wedlug mnie ten gatunek powinno sie odstrzelac bez sadu..a jesli bardziej humanitarnie to sadzic i karac jak mordercow.. a jak ukaraja sie sami to mozna sie tylko cieszyc i swietowac

zle zycze wszystkim pijanym kierowcom, nie tylko tym na quadach.. wedlug mnie ten gatunek powinno sie odstrzelac bez sadu.. tu się z Tobą zgadzam, do piachu z mordercami.

Dołączył: 05 Mar 2009

bo to jest - ja Wam cos powiem.
jest takie 'niby' ciche przyzwolenie na jazdę po bani rowerem,quadem,motorkiem,łódką,ciagnikiem itp...
w sumie nie wiem skąd to się wzieło - ale zgodzicie się chyba ze mną?
Dla mnie 'trąbniety' czy to rowerzysta,czy kierowca motoru,samochodu,ciagnika to takie samo zagrożenie na drodze dla innych uzytkowników.
Kiedyś sam mozna powiedzieć ujałem gościa w maluchu. w sumie nic by z tego nie było,gdyby nie to że maluch stał w poprzek drogi - nie było przejazdu. Myslę sobie moze gość zasłabł czy cos - podchodzę a tam gość nawalony jak działo,obok flaszeczka i męczy się z kluczykami - nie mógł włożyć do stacyjki Wink

Miałem podobną sytuację tylko gość próbował zapalić malucha monetą dwu złotową Very Happy

A co do cichego przyzwolenia na jazdę na podwójny gazie, powinno się ich wystrzelać....

Dołączył: 05 Mar 2009

wystrzelać to taka metofora rozumiem Wink

ale faktycznie powinni coś pokombinować w Kodeksie Karnym - może konfiskata,może większe kary więzienia-a nie zawiasy,grzywny takiej wysokości aby gość spłacał swój czyn przez 10-20 lat,publikacja zdjęć w mediach...itp.
A jeszcze kiedys miałem też fajna akcję-wracam z kolegą,wieczór ok,22'giej - patrzymy lanos leży w rowie - widocznie przed chwilką wjechał.
Podbiegamy gość jak myslelismy nieprzytomny - kilka dni wcześniej mielismy dośc konkretny kurs z egzaminem z pierwszej pomocy przedmedycznej więc sprawdzamy co i jak i w sumie decydujemy żeby gościa nie ruszać - bo jechał bez pasów,i wylądował na siedzeniu pasażera.
Czekamy na karetkę i już jesteśmy pewni że gość po prostu tak był naje..any że zasnęło mu się i wjechał do rowu - chrapał sobie elegancko i nic go nie ruszało Smile

Co by było gdybysmy jechali ze 2-3min wcześniej? Rolling Eyes

Nbt napisał:

Dla mnie 'trąbniety' czy to rowerzysta,czy kierowca motoru,samochodu,ciagnika to takie samo zagrożenie na drodze dla innych uzytkowników.

w pelni sie zgadzam! takie samo..choc moze auto czy motor to troche wieksze bo i mase ma wieksza niz rower i szybkosci wieksze rozwija.. acz pijanych rowerzystow scigalabym tak samo jesli korzystaja z publicznych drog

nie wiem czy juz pisalam kiedys o tym- opowiesc ktora mi sie strasznie spodobala: jak policja dostala wezwanie ze droga idzie gosc i pcha auto.. gdy przyjechali okazalo sie ze jest nawalony ze ledwo sie trzyma na nogach i belkoczac odpowiedzial ze przeciez w takim stanie nie mogl wsiasc za kierownice a musi dostarczyc auto do domu bo zona rano jedzie do pracy Wink

dostal jakis mandat za blokowanie ruchu Wink

ale wedlug mnie spoko gosc Smile

Macie całkowitą rację co do tej jazdy na podwójnym gazie,natomiast nie podoba mi się przepis,żeby odbierać prawo jazdy komuś,kto jedzie sobie po jednym piwku na rowerze,a ma np. prawo jazdy kat. B,C,E i jeszcze parę innych Rolling Eyes

.Kara wg mnie nie adekwatna do winy.Powinno się uściślić jakoś te przepisy.

Jeden po piwie spiewa inny nic nie poczuje więc jak to rozróżnić w karaniu?

Sprawa powinna być prosta-jest określona ilość promili we krwi i jak sie ją przekroczy to pozamiatane.
Z resztą co to za różnica czy ktoś wypił 1 piwo czy pól litra. Sam fakt świadomego złamania przepisu powinien być ukarany.

Dołączył: 05 Mar 2009

Powyżej 0,5mlg/litr w wydychanym powietrzu to jest stan nietrzeźwości,a więc przestępstwo.
Poniżej do 0,2mlg/litr to stan po użyciu alkoholu i wykroczenie.
0,5mlg/1litr to mniej więcej niecały promil.

Bazyliszek76 napisał:

Macie całkowitą rację co do tej jazdy na podwójnym gazie,natomiast nie podoba mi się przepis,żeby odbierać prawo jazdy komuś,kto jedzie sobie po jednym piwku na rowerze,a ma np. prawo jazdy kat. B,C,E i jeszcze parę innych Rolling Eyes

.Kara wg mnie nie adekwatna do winy.Powinno się uściślić jakoś te przepisy.

jak wjezdza tym rowerem na ulice to stanowi zagrozenie.. fakt ze glownie dla siebie ale ja nie chce miec jakiegos debila na sumieniu.. sa tacy co po jednym piwie sa juz niezle zawiani..

poza tym jak po jednym mozna to czemu nie po dwoch??

Piotrek napisał:

Jeden po piwie spiewa inny nic nie poczuje więc jak to rozróżnić w karaniu?Sprawa powinna być prosta-jest określona ilość promili we krwi i jak sie ją przekroczy to pozamiatane.

Ale nie jesteś w stanie przewidzieć, czy akurat coś Ci dodatkowo nie wpłynęło na stan (choćby niskie ciśnienie) i zamiast śpiewać zaśniesz. Fatalnie, jeśli jako kierowca na trasie.

Piotrek napisał:

Z resztą co to za różnica czy ktoś wypił 1 piwo czy pól litra. Sam fakt świadomego złamania przepisu powinien być ukarany.

I tu się zgodzę, choć jeszcze coś dodam. Czekamy, aż "ktoś" (=prawo) załatwi za nas sprawę, ukarze, etc. A co my? Czy z czystym sercem powiemy, że nigdy nie bawiło nas, gdy kolega po piwku chciał zasiąść za kierownicę? Czy nie zdarzało się nam machnąć ręką: "e, co tam - jedno piwo!". Jestem za tym, byśmy i my, uczestnicy takich sytuacji, poczuli się odpowiedzialni i reagowali.

dakOta napisał:

Piotrek napisał:

Jeden po piwie spiewa inny nic nie poczuje więc jak to rozróżnić w karaniu?Sprawa powinna być prosta-jest określona ilość promili we krwi i jak sie ją przekroczy to pozamiatane.

Ale nie jesteś w stanie przewidzieć, czy akurat coś Ci dodatkowo nie wpłynęło na stan (choćby niskie ciśnienie) i zamiast śpiewać zaśniesz. Fatalnie, jeśli jako kierowca na trasie.

To właśnie mam na myśli, że nie ważne ile sie wypiło ale ważny jest sam fakt spożycia. Skoro nie wolno to nie wolno.

Kochani dla mnie osoba, która wsiada za kierownicę po alkoholu, powinna być sądzona za usiłowanie zabójstwa, nawet jak udało się jej nic nie zrobić. Jeżeli spowoduje wypadek lub co gorsze ze skutkiem śmiertelnym, powinna odpowiadać jak za morderstwo z premedytacją - kara zaczyna się od 12 lat do dożywocia.