Latem quady...Zimą skutery...i co my na to?

Myślałem raczej o jakimś wspólnym działaniu, że te organizacje spotykają się, opracowują plan, wnioski, projekt działania i.t.p.. Najprościej mówiąc-jednoczą siły by wspólnym frontem ruszyć na wroga Very Happy

Z tego co mówisz to wynika, że nic takiego nie ma miejsca. Szkoda, wspólnie mieliby znacznie większe szanse coś wywalczyć. Oczywiście pod warunkiem nacisku na rząd bo konferencjami czy artykułami wiele sie nie zdziała. A tym bardziej jak każdy w swoim gronie coś tam dłubie.

Zapomnij. Bodaj najbardziej kooperować z innymi organizacjami (np. Parkami Narodowymi i Krajobrazowymi) próbuje PTT. I w ogóle ta organizacja podejmuje najwięcej działań.

PTTK jest skonfliktowany z tą organizacją na szczeblu centralnym (bo na szczeblu regionalnym współpraca jest znakomita) i raczej nie podejmie z nią wspólnych działań.

Podejrzewam też że drugim faktem jest specyfika PTTK, czyli musi znaleźć złoty środek między turystyką motorową (a za taką uznać można jazdą quadem po górach), a górską.

andre napisał:

no garstka to nas nie jest
może trzeba zorganizować jakąś pokazową akcję (telewizja i te sprawy)
a co do kładowców, to powiem tyle, że wypowiedzieli nam pieszym wojnę
pchają się bez opamiętania i na wariata
może trzeba z nimi walczyć na kije, zasieki i liny ukryte pod liśćmi??
he he, żart, a może nie???

w sensie mamy kilku dorwać, publicznie sprać, a quady spalić? całkiem niezły pomysł - poważnie! skoro Lepper mógł chłostać, to czemu my nie?

parę razy poważnie się zastnawiałem, jak przejeżdzały cross czy nie chwycić jakiegoś drąga i nie rąbnąć drania po łbie, a potem poprzedziurawiać mu opony (scyzoryk noszę ze sobą Very Happy

)

ja już chyba wojnę wypowiedziałem, całkiem niedawno jakoś tak sobie nie zszedłem mu z drogi (świadomie, był szlaban i zakaz).
Gość się zatrzymał i poleciały z jego strony ku......y
Ja zaś zapytałem czy widział szlaban i znak i czy mam do lasu najpierw wrzucić kłada czy kierowcę, gośc dalej mamrota i krzyczy.
A że łeb już mam siwy i miśkowaty jestem zrobiłem w jego stronę parę kroków i kład szybciutko odjechał

Nie taki kład strasznym jest !!!!!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

andre napisał:

Ja zaś zapytałem czy widział szlaban i znak i czy mam do lasu najpierw wrzucić kłada czy kierowcę, gośc dalej mamrota i krzyczy.

I słusznie! Tak z nimi trzeba!

A propos całkiem niedawno przeczytałem, że hierarchia na szlaku górskim wygląda tak:
- pierwszeństwo mają turyści piesi
- w dalszej kolejności turyści konni
- turyści rowerowi

Więc quady (o ile w ogóle wpuszczane) są jeszcze dalej, więc mam kolejne wykroczenie panów quadowców.

Keraj w e-beskidy napisał:

Służby leśne i przewodnicy beskidzcy alarmują
Przewodnicy beskidzcy interweniują do władz by wyegzekwowały obowiązujące zakazy jazdy po lasach - informuje Radio Rzeszów. Alarmują, że na leśnych drogach i ścieżkach turystycznych coraz więcej jest terenowych aut, quadów i motocykli. Pojazdy nie tylko płoszą zwierzynę ale są też niebezpieczne dla turystów.

Z problemem nie mogą sobie poradzić służby leśne - zatrzymanie kierowców jest w praktyce niemal niemożliwe. Poruszają się oni na szybkich pojazdach bardzo często nieoznakowanych.

Przewodnicy interweniowali u wojewody. Ewa Draus zwróciła się z apelem o przestrzeganie prawa dotyczącego zakazu poruszania się na terenach przyrodniczo chronionych, wszelkiego rodzaju pojazdów terenowych.

Tymczasem służby leśne przygotowują akcje zmierzającą do ukrócenia nielegalnego procederu. Podkreślają przy tym, że najlepszym rozwiązaniem byłoby jednak tworzenie specjalnych tras do jazdy terenowej - wytyczono takie n.p. w Bieszczadach ale jest ich mało i powinny być także na innych terenach.

Może większa ilość takich akcji coś wskóra, ale pojedyncze akcje nie odniosą większego skutku...

Na Pilsku jest rezerwat Polski i Słowacki... Jest też Żywiecki Park Krajobrazowy... No i ogólnie rzecz biorąc unikatowy jak na Polskę i Karpaty ekosystem... Już jakoś z trudem przyroda znosi obecność wyciągów i całego ON Pilsko, ale taki nawał skuterów to już przesada!

Otóż przy samym schronisku stoją skutery na wynajem, po 150 zł od godziny... Goprowcy i pogranicznicy urządzają sobie rajdy na skuterach, podobnie obsługa techniczna wyciągów, a do tego wszystkiego dochodzą jeszcze indywidualne osoby jeżdżące na swoich skuterach i szalejące po kosodrzewinie. Zobaczcie jakich ludzi z tupetem spotkałem na szczycie Pilska, dwaj nawet nie przejmowali się tym, że mi w kadr wjeżdżają... Żadnego wstydu, wszystko jawnie, cwaniacko i posranie! Nawet ze słowami nie wypada się liczyć przy gadaniu o takich bydlakach...

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

A to te schroniskowe do wynajęcia:

[link widoczny dla zalogowanych]

rozumiem, że skuterów można uzywać w jakiś konkretnych przypadkach, że jest to uzasadnione, ale to tutaj na pewno tym nie jest. stonki, obsługę i pograniczników nie podejrzewałbym o jakąś większa inteligencję i szacunek dla przyrody, szkoda tylko, że robię to też GOPRowcy

No więc właśnie... To jest bardzo przykre...

Jeszcze na zdjęciach, na tle wspaniałych widoków maszyny te wyglądają makabrycznie... Jednak ja czułem się o wiele gorzej, gdyż nie dość, że miałem zniszczone widoki, to jeszcze w dodatku zakłóconą ciszę... Pal sześć mnie, jakoś przeżyłem, gorzej okoliczna zwierzyna...

Z serii: "Widziałem quada/skutera cień..." muszę dołączyć grzbiet pomiędzy Górą Krzyżową, a Bukówkami, czasem nazywany jest on Uzdami

Jak jechałem na nartach ku Górze Krzyżowej parokrotnie (nie wiem nie liczyłem, ale ok. 3-4 razy) mijała mnie grupa 3 skuterów i 1 quady z rozweselonym towarzystwem. Sprawa jest tym bardziej oburzająca iż trasa ta to teren TN Azoty-Słotwiny, którym poprowadzona jest nartostrada tzw. "Dookoła świata", co oznacza iż ryzyko "spotkania" narciarza ze skuterem/quadem a co za tym idzie spowodowania wypadku jest znaczne. Co bardziej bulwersujące w regulaminie tego ośrodka narciarskiego pisze że wjazd na jego teren mają tylko skutery należące albo do ośrodka albo do GOPR. GOPR-owskie one nie były (bo nie miały jego loga, a poza tym 3 skuterów GK GOPR nie ma w samej Krynicy), a więc co? Albo ośrodek dorabia sobie w d***e mając bezpieczeństwo narciarzy i turystów pieszych, albo ktoś łamie prawo w podwójny sposób.

O smrodzie spalin nie muszę chyba dodawać nic Sad

"Szalejące skutery na Pilsku
Kontrowersje wzbudza wypożyczalnia skuterów śnieżnych Taxi Pilsko, działająca przy schronisku na Hali Miziowej. Emocje budzą też skutery, które co jakiś czas widać w lasach Pilska. Amatorzy skuterów przyjeżdżają do Korbielowa z całej Polski.
- Widziałem jak sześć żółtych skuterów mknęło po lesie. Umówiony jestem z policją, będę rozmawiać o możliwościach reagowania - mówi Władysław Mizia, wójt gminy Jeleśnia i jednocześnie członek wspólnoty leśno-gruntowej Hala Miziowa.
Skutery nie są w Polsce rejestrowanymi pojazdami. Ich użytkownicy przy wjeździe do lasu muszą mieć zezwolenie właściciela, czyli m.in. Lasów Państwowych lub wspólnot leśnych. Taxi Pilsko dowozi chętnych do schroniska i organizuje śnieżne safari.
- Taxi Pilsko ma od nas zgodę od niedawna. Skuterami nie można jeździć po naszych trasach, gdy korzystają z nich narciarze. Niestety, to się zdarza, a ciężko ich złapać. Policja musi zacząć efektywniej reagować - mówi Tomasz Derwich, dyrektor Ośrodka Narciarskiego Pilsko.
Krzysztof Porębski, właściciel Taxi Pilsko, zapewnia, że ma wszystkie wymagane zezwolenia. - Z ośrodka narciarskiego, lasów, wspólnoty - wylicza Porębski. - Wypraw już nie organizujemy, nikt też nie korzysta z toru. To nie wypaliło. Dowozimy tylko chętnych do schroniska. To nie my szalejemy po stokach Pilska." Aż mnie zmroziło ja kto przeczytałam... . I na co na tym safari polują ? na turystów?

Naprawdę aż mnie zmroziło. Zwłaszcza jak potwierdzą się słowa że Lasy Państwowe wydały zgodę na taką zabawę. Skoro one same nie chcą sobie pomóc to, my turyści niby jak mamy to zrobić? Ale może ów jegomość (Porębski) się przejęzyczył z tym pozwoleniem z lasów...

O ile się nie mylę,to wjazd tego typu pojazdów do lasu i tak jest sprzeczny z prawem.
Jeżeli Lasy Państwowe się zgodziły to znaczy ,że też mają to prawo gdzieś Confused

Dla nich liczy się kasa. Będą się wymigiwać że nie maja sprzętu żeby ich gonić a przecież wystarczyłoby żeby ktoś siedział na tyłu w schronisku . Takie skutery czy quady najczęściej się zatrzymują na małe piwko jeszcze Wink

. Zresztą jeżdżą zawsze na tych samych trasach więc co to za problem na nich poczekać. Ja bym za takie łamanie prawa zabierała sprzęt Very Happy

.