Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Stokrotka


Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z gór

ammo napisał:
No na Pilsku Cię rozjadą, a na Górze Pięciu Kopców to raczej na pewno.

to moge isc na Pilsko bez rakiet i bez nart?
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Z Korbielowa na pewno, ale raczej nie zielonym wzdłuż nartostrady! W sumie zależy który będzie przetarty. Z Rysianki trasa nie zawsze jest ubita. Rakietami to należy iść w największą możliwą dzicz jaka jest możliwa - tam gdzie ludzie rzadko dochodzą a najlepiej uderzyć w rejony z resztkami puszczy Karpackiej. Może być Oszus granią, Beskidy Krzyżowski, Korbielowski a także Mędralowa i Cyl - piękne tereny.
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Ile kosztują rakiety? Czy to jakiaś spora suma?
I jak się w tym chodzi, czy łatwo jest się przyzwyczaić, czy jakieś techniki specjalne temu służą?

Do dziś pamiętam ten koszmarny dzień jak z kolegą utkneliśmy na H.Radziechowskiej w głebokich ponad pas zaspach mokrego śniegu. Kto miał kontakt to wie jaka to przyjemność. Myśałem wtedy, że tam zostanę i poczekam do wiosny-albo umrę Udało się dojść na Baranią ale była to paskudna droga. Różne przeżyłem śniegi ale tamto wydażenie było jak zły sen. I właśnie w takim przypadku rakiety byłyby przydatne.
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Piotrek napisał:
Ile kosztują rakiety?

Na ceny zobacz w pierwszym poście, przede wszystkim w 1 linku. Tam zawarte są ogólne oferty na skalę krajową.
A ogólnie to: nowe: przeciętnie od 200 do 800zł. Są nawet po 1500-2000pln z nowoczesnym i przerażająco efektywnym systemem nośnym a to wszystko przy bardzo niskiej wadze - wbrew pozorom nie kosztem wytrzymałości i jakości tworzywa.
Używki na aukcjach czy w sklepach (o ile mają) to w pięciu stówach za dobry model można się spokojnie zmieścić.
Sam jestem posiadaczem tego "majstersztyku" i powiem szczerze, że niektóre kluczowe elementy budujące rakietę są albo felerne, albo materiał jest niezbyt trafnie dobrany. Np. w systemie tłumienia drgań nie zastosowano odpowiedniego tworzywa, efekt - po kilkukrotnym użyciu podpiętka 'guma' odzielająca dolną część rakiety od podpiętka zaczyna się niszczyć. Inny przykład: W rakietach znajomego (firma GV) szlag trafił oba podpiętki - były nowe. Także w tej dziedzinie jest jeszcze dużo do poprawki, ale wszystko przez stosunkowo niewielką popularność tegoż szpeju i nikłą konkurencję (przynajmniej w Polsce), choć ostatnio coś zaczyna się dziać; czołowe firmy turystyczne wypuszczają swoje premierowe modele rakiet, niektóre już któryś z kolei także wszystko zmierza ku dobremu. Każdy klient czeka na rozwój sytuacji, gdyż wzrost popularności produktu oznacza powstanie nowych firm, czyli konkurencję, czyli w końcu obniżenie cen, z którym narazie nie mamy niestety doczynienia Sad Ceny jakie były 2 lata temu takie są dziś.
Póki co najpopularniejsze wydają się być standardowe Baldasy, które mozna wypożyczyć m.in. w schroniskach PTTK.

Piotrek napisał:
jak się w tym chodzi

Zależy od śniegu. Największą przyjemność sprawia zbieganie stromym stokiem po świeżym puchu Twisted Evil . Idąc pod górę organizm męczy się bardzo, ale dzięki temu wynalazkowi każda trasa jest do przejścia.

Piotrek napisał:
czy łatwo jest się przyzwyczaić

Po dwóch, trzech wypadach z rzędu, przy ciągłym używaniu dziwnie się chodzi bez

Piotrek napisał:
czy jakieś techniki specjalne temu służą?

Chodzić trzeba wg własnego uznania, najefektywniej i w miarę ostrożnie. Na bardziej niebespiecznych szlakach, gdzie zdałyby się raki, należy chodzić bardzo powoli i mocno wbijać kolce lub zęby, w zależności od specyfikacji i budowy rakiet. Ale nie ukrywam, że na zmrożonych i twardych powierzchniach (nawet lodzie) spisuja się bardzo dobrze.
Ogólnie gorąco polecam, tylko te ceny... Evil or Very Mad Wink
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Ceny faktycznie spore.
Jeszcze zapytam jak się chodzi po n.p. szlaku gdzie jest głęboki śnieg ale są już wydeptne ślady-też głębokie. Mam na myśli taką nierówną, muldowatą, trochę pozapadaną trasę (myślę, ze wiesz o co mi chodzi). Jak się wtedy idzie, czy stopy z rakietami nie wykręcają się, są jakieś kłopoty?
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Jeżeli na trasie utworzyła się już zmrożona, muldowata ścieżka, to wówczas rakiety są zbędne. Używa się ich wtedy gdy szlakiem nie szedł nikt na przestrzeni kilku dni i nie ma mowy o jakiejkolwiek ścieżynkce czy rowku.
Idąc po takiej nierównej nawierzchni rakiety mogą się wykrzywiać i nie jest to żadna przyjemność.
Optymalna, proponowana pokrywa śnieżna na rakiety (kiedy są najefektywniejsze) to od 1m do 3m, najlepiej gdy śnieg jest nawiany i stwardniały lub też sypki np. na polanach, natomiast po świeżym puszku najlepiej schodzić w dół, ale o tym już wspominałem.
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

W takim razie niewykluczone, że podczas wycieczki zajdzie konieczność ściągnięcia rakiet, nawet kilkakrotnie. Więc jeszcze jedno pytanie-ile ważą rakiety, w przybliżeniu i czy ciężko się je zakłada/zdejmuje.
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Piotrek napisał:
ile ważą rakiety, w przybliżeniu

Przeciętnie między 1700 a 2500g para, w zależności od wybranego modelu - chodzi tu o wielkość rakiety która to dopasowywana jest do wagi ciała.

Piotrek napisał:
czy ciężko się je zakłada/zdejmuje.

Po dojściu do wprawy zakłada się szybciej niż buty trekkingowe. Ściąga się jeszcze szybciej.
W założeniu to jest tylko kwestia przyciągnięcia przedniego paska oraz zatrzaśnięcie klamrą obwodu kostki. Przy ściąganiu odpina się jedynie klamrę (podobną jak przy pasach piersiowych w plecakach powyżej 40l) i poluzowuje przednią części by uwolnić stopę. To wszystko.
W międzyczasie dodatkowo zaciąga się podpiętek, w zależności od nachylenia.
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Dzięki.
Drążę temat bo lepiej zapytać kogoś kto używa niż czytać suche fakty na stronach producentów.
Zobacz profil autora
tmk


Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląsk cieszyński/kraków

witam, jestem tu nowy Wink

do tej pory zimą nie chodziłem po górach (tylko narty) ale w tym seonie mam zamiar troche pochodzić, i chciałem Was spytać jak wyglądają imą szlaki w rejonie Wisły i Ustronia (podejrzewam że dużo ludzi i przetarte) ale nich napisze ktoś kto tu chodzi..
pozdrawiam
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Zimą większość szlaków w tamtych rejonach jest przetartych. Na Baranią Górę, Kiczory, Czantorię czy Stożek można normalnie sobie iść, chociaż nie ukrywam, że przy bardzo dużych opadach miałem problem z przejściem na Baranią z Wisły Czarnego. Na ową najlepiej pośrednio przez schronisko na Przysłopie, bo od strony Węgierskiej Górki, Lipowej czy Kamesznicy może być różnie. Ja zimą chętniej uderzam w rejony Magurki Radziechowskiej, Glinnego, Skrzycznego i Malinowskiej Skały (cześci Śląskiego bliższej B. Żywieckiego) - po prostu mniej ludzi, bardziej urozmaicone krajobrazy, mniej wyciągów narciarskich (poza rejonem Skrzycznego).
Zobacz profil autora
daniel
Moderator

Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: żYwIeC/TwArDoRzEcZkA

W „Szczepana” zrobiłem taką traske.

Sopotnia Wielka Wodospad – Kotarnica – Majcherkowa – Romanka – Martoszka – Hala Pawlusia – Rysianka – Sobotnia Kolonia.

Trase jak najbardziej polecam do przejścia zimą . Oczywiście przy dobry warunkach atmosferycznych. Fotki zamieszczam w dziale wyprawy i fotki.
Zobacz profil autora
WojtekB


Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Że tak posłużę się cytatem mojego kumpla z klasy: "Jak coś to w razie czego": [link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
imbryk


Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

A co powiecie o Beskidzie Sądeckim w zime ...myślę głównie o czerwonym szlaku od Krynicy do Rytra, ewentualnie dalej na Hale Przechyba? Czy ma szanse być wydeptany i da rade bez rakiet?

Co sądzicie o czasach przejścia podanych na letniej mapie - spotkałem się z opinią że w zime to mniej więcej razy dwa?

Nigdy nie byłem w górach w zime i myślę że czas spróbować Smile
Zobacz profil autora
Pete


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm Śląski/Kraków

Ja też jeszcze do niedawna nie byłem przekonany co do gór zimą. Ale obaliłem tą tezę w grudniu zeszłego roku po dwóch pięknych zimowych grudniowych beskidzkich wspaniałych przepięknych wyjazdach !!! I teraz naprawdę Ci polecam imbryk góry zimą - oczywiście jak są ku temu warunki Smile
Zobacz profil autora
Jakie polecacie trasy na zime w beskidach?
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 4  

  
  
 Odpowiedz do tematu