Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Jak się przygotować na zimowy szlak
Pijak


Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Za niedługo ze znajomymi chcemy jechać w Gorce. Będzie to nasza pierwsza wyprawa zimowa. W związku z tym mam sporo pytań.
Jak się przygotować?
Coś ze sobą koniecznie brać?
Na co szczególnie uważać?
Jakieś dobre rady?
Czy okolice Turbacza nie będą zbyt ciężkie? I czy będą przetarte, czy będziemy brodzić po pas w śniegu?

Z góry dziękuję za wszelką pomoc. Nie mamy zimowego doświadczenia, a nie chcemy sobie krzywdy zrobić. Dodam, że chyba nikt z nas teraz nie będzie miał funduszy, żeby kupić profesjonalny sprzęt, więc rady "kup porządne spodnie narciarskie" nam niezbyt pomogą. Jeśli chodzi o sprzęt, to prosiłbym o jakieś "tradycyjne" metody.
Zobacz profil autora
taki1gość


Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NIEPOŁOMICE

Jak się przygotować?

Jak do każdego innego wyjazdu w góry.

Coś ze sobą koniecznie brać?

Tak - mapa, kompas i naładowany telefon z wpisanym numerem GOPRu.

Na co szczególnie uważać?

Na siebie. Bo coś dzikiego w Gorcach ciężko spotkać

Czy okolice Turbacza nie będą zbyt ciężkie? I czy będą przetarte, czy będziemy brodzić po pas w śniegu?

Nie precyzujesz daty wyjazdu ani trasy. Turbacz jest miejscem często i gęsto odwiedzanym. Również zimą. I o ile szlaki popularne będą na bank przetarte to pozostałe już zazwyczaj nie są. No chyba, że wszytsko stopnieje
Zobacz profil autora
Wiolcia


Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Na początek zorientuj się, jakie panują warunki na wybranym przez Ciebie szlaku i czy są szanse na to, że będzie przetarty. Celuj raczej w popularniejsze szlaki, blisko schronisk, gdzie więcej ludzi chodzi. Proponuję wybrać na początek jakiś krótszy szlak, bo w warunkach zimowych często musisz jego czas przejścia pomnożyć razy dwa albo nawet trzy (ostatnio szlak w warunkach letnich do przejścia w ok. 5, 5 - 6 godzin szłam przez 14,5 godziny, do 23. 30, i to w rakietach). Najlepiej wybrać taki z możliwością skrócenia w razie czego. No i wybierać się przy stabilnej pogodzie. Do tego ciepłe ubranie (wcale profesjonalne nie musi być), a w termosie ciepła herbatka. Zabrać kompas też nie zawadzi.
Zobacz profil autora
Pijak


Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

@taki1gościu: z tymi pytaniami to chodziło mi o różnicę w porównaniu do zwykłego wyjazdu w góry -.- jak normalnie w góry się pakować, i jak się potem w górach zachowywać to wiem.

Nie precyzujesz daty wyjazdu ani trasy
data to 17-19 marca (w przypadku niektórych 17-18 marca)
Trasy mamy dwa warianty:
1. Dojeżdżamy do Rabki i wchodzimy czerwonym na Maciejową i tam nocleg. Następnie idziemy do schroniska na Starych Wierchach i tam się rozdzielamy. Ci którzy wracają do domu chodzą na dół niebieskim, a potem bus do Rabki i pociąg do Kato, a ci którzy ze mną zostają idą dalej do schroniska na Turbacz i tam nocleg. A rano schodzimy zielonym do Nowego Targu skąd mamy pociąg.
2. Dojeżdżamy do Nowego Targu. Tam wchodzimy żółtym na Turbacz i śpimy. Rano ci którzy wracają do domów schodzą zielonym spowrotem do Nowego Targu, a reszta idzie ze mną czerwonym na Stare Wierchy gdzie czeka nas nocleg (i pewnie impreza bo będziemy mieć sporo czasu w ciąg dnia jeszcze Wink ). Następnego dnia schodzimy przez Maciejową do Rabki skąd mamy pociąg.

Jeśli chodzi o przetartość szlaków, to najważniejsze dla mnie jest to, aby były przetarte, te dla ludzi którzy będą wracać wcześniej. Od razu mówię - spokojnie, wszyscy wśród nas mają doświadczenie w chodzeniu latem po górach, więc nie będzie takiej sytuacji żeby jakiś nowicjusz sam gdzieś szedł.


Chyba że polecilibyście inną trasę? Założenie jest takie, że około pięć osób będzie wracać w niedzielę do domu, więc musi być możliwość rodzielenia się rankiem, tak aby oni dotarli na pociąg.
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Powinieneś zabrać ochraniacze (stuptuty). Fatalne uczucie jak śnieg wbija się pod spodnie, do butów (tym bardziej mokry-jak teraz).
Jak poszukasz to i za 40-50 zł kupisz, choć i po 200 też chodzą.
Nie wiem czy to tradycyjny sprzęt ale warto wysupłać na to trochę grosza.
Zobacz profil autora
darkheush
Stary zgred

Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 1367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrychów (Beskid Mały)

Pijak napisał:
Od razu mówię - spokojnie, wszyscy wśród nas mają doświadczenie w chodzeniu latem po górach, więc nie będzie takiej sytuacji żeby jakiś nowicjusz sam gdzieś szedł.

A ja myślę, że odpowiedź t1g to po prostu dmuchanie na zimne. Kiedyś, tu, na tym forum, mieliśmy dobrą nauczkę... W czym miałem swój niemały udział...

Jak to mawia jeden mój znajomy - lepiej zapobiegać niż leczyć Wink
Zobacz profil autora
Pijak


Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Część pewnie kupi, ale ja nie dam rady. Miałem pomysł, żeby założyć M65, bo one mają takie sznurki na dole nogawki i zawiązać to szczelnie na bucie. I wtedy jedne spodnie może przemokną, ale w butach śniegu nie będzie. Dobry pomysł?

EDIT: @darkheush: Tak, wiem że lepiej dmuchać na zimne, dlatego tutaj tak o szczegóły wypytuję. Nie chcę dołączy do grona ludzi o których słychać w telewizji, że gopr musiał po nich przychodzić. I co to był za przypadek? Mógłbyś opowiedzieć?


Ostatnio zmieniony przez Pijak dnia Czw 22:15, 01 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Na pewno sporo zabezpieczy choć nie tak jak ochraniacze.
Głównie chodzi o to by się śnieg nie wbijał pod spodnie bo Ci je będzie "podnosić" z tą całą bryją a i do też butów śnieg wpadnie. A jeszcze jak Ci to przymrozi (bo może się i taka pogoda jeszcze trafić Smile ) to robi się na prawdę nie przyjemnie.


Ostatnio zmieniony przez Piotrek dnia Czw 22:17, 01 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
darkheush
Stary zgred

Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 1367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrychów (Beskid Mały)

No cóż pozostaje mi odesłać Cię do tego wątku (w dalszych postach relacje wszystkich uczestników).


Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Czw 22:17, 01 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
taki1gość


Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NIEPOŁOMICE

Pijak napisał:
@taki1gościu: z tymi pytaniami to chodziło mi o różnicę w porównaniu do zwykłego wyjazdu w góry -.- jak normalnie w góry się pakować, i jak się potem w górach zachowywać to wiem.


Ja nie widzę różnicy między wyjazdem w warunkach letnich czy zimowych. Ubiór dostosowuję do panującej pogody, trasę do warunków na szlaku i długości dnia. To chyba jedyne różnice oprócz tego że idziesz po śniegu a nie po ziemi, skałach, itp.

Pijak napisał:

1. Dojeżdżamy do Rabki i wchodzimy czerwonym na Maciejową i tam nocleg. Następnie idziemy do schroniska na Starych Wierchach i tam się rozdzielamy. Ci którzy wracają do domu chodzą na dół niebieskim, a potem bus do Rabki i pociąg do Kato, a ci którzy ze mną zostają idą dalej do schroniska na Turbacz i tam nocleg. A rano schodzimy zielonym do Nowego Targu skąd mamy pociąg.
2. Dojeżdżamy do Nowego Targu. Tam wchodzimy żółtym na Turbacz i śpimy. Rano ci którzy wracają do domów schodzą zielonym spowrotem do Nowego Targu, a reszta idzie ze mną czerwonym na Stare Wierchy gdzie czeka nas nocleg (i pewnie impreza bo będziemy mieć sporo czasu w ciąg dnia jeszcze Wink ). Następnego dnia schodzimy przez Maciejową do Rabki skąd mamy pociąg.


Akurat te szlaki są najbardziej popularne więc problemu żadnego nie powinno być. Na żółtym może być mniej śladów, ale najlepiej upewnić się w goprówce na Turbaczu o aktualnym stanie. Problemem może być ewentualne zapadanie się w śniegu albo woda w butach Wink
Zobacz profil autora
Pijak


Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Ja nie widzę różnicy między wyjazdem w warunkach letnich czy zimowych
A ja nie wiem czy widzę, bo jeszcze nigdy zimą nie byłem. Temu zadaj byćmoże głupie pytania. Ale wolę się ośmieszyć niż krzywdę zrobić. To nie jest lato, że najwyżej będę spał w krzakach.

Dzięki, uspokoiłeś mnie bardzo popularnością tych szlaków.
Zobacz profil autora
taki1gość


Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NIEPOŁOMICE

Pytania nie są głupie, bo inaczej dostał byś głupie odpowiedzi Smile
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

Piotrek napisał:

Jak poszukasz to i za 40-50 zł kupisz, choć i po 200 też chodzą.


kiedyś kupiłem stuptuty i za 20 złotych, teraz pewno będą droższe, ale wydawać niż 50 złotych chyba nie ma sensu - te tańsze spokojnie dają radę
Zobacz profil autora
901208


Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie

Ja mam stuptuty za 25zł i wystarczy, ważne, że się do trepów nie sypie Smile Ale fakt, rzecz to jest przydatna Smile
Zobacz profil autora
marcello2


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dąbrowa Górnicza

Zabierz kompas jeśli posiadasz - kiedyś mi na Babiej uratował dupę...
a było to również zimą... Smile


Ostatnio zmieniony przez marcello2 dnia Pią 0:19, 02 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Jak się przygotować na zimowy szlak
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 3  

  
  
 Odpowiedz do tematu