Piotrek
Administrator
|
Może i innymi. Ale jak wyjedziesz za Zwardoń czy Korbielów Zon od groma, w każdej wsi. A za Zwardoniem jeden pas to już chyba z rok jest zdjęty, w dodatku bez oznaczeń. Tragedia. W ogóle po boczny drogach jakimi miałem okazję przejeżdżać trzęsie nie mniej niż u nas.
Ale też jeżdże zawsze jako pasażer wiec aż tak specjalnie na to nie zwracam uwagi jak kierowcy. Więc może tylko takie wrażenie mam. |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
Zwardoń - Svrcinovec jest częściowo w kiepskim stanie, dlatego wjeżdzam tamtędy od strony Jabłonkowa. Przed Czadcą jest kilka wąskich gardeł, ale potem zaczyna się "wruuum" i od tej pory jedzie mi się z przyjemnością. od Korbielowa jeździłem kilka razy i uważam że droga po słowackiej stronie np. na Dolny Kubin jest w znacznie lepszym stanie niż od strony polskiej do Korbielowa. między innymi dlatego już od jakiegoś czasu tam nie jeżdzę, bo zanim dojadę do Korbielowa to mnie szlag trafia
|
||||||||||||||
|
Szymon
|
W każdej miejscowości z Zwardoniem czy Korbielowem masz takie strefy. Widać musisz ich nie zauważać i/lub nie trafiać na niej na jadących nią Słowaków, którzy w większości przypadków bardzo poważnie traktują przepisy drogowe, w tym i ograniczenia prędkości.
Nie wiem kiedy ostatnio jechałeś drogą z Żywca do Korbielowa, ale obecnie (od ponad roku na pewno) jest w dobrym stanie (po remoncie, nowa nawierzchnia, itp.). Z BB do Żywca droga tylko pod koniec BB jest łatana, a od Wilkowic już całkiem przyjemna (nie uwzględniam korków w godzinach szczytu, których da się uniknąć umiejętnie planując dojazd/powrót). Sz. |
||||||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
i chwała im za to, że poważnie te przepisy traktują. tak jak pisałem - od jakiegoś czasu wjeżdzam od strony Jabłonkowa w Svircinovcu. I tam, właściwie na przedmieściach Cadcy, kończą się ogólnie jakiekolwiek strefy (czasem się oczywiście zdarzą, ale to chyba normalne, że są ograniczenia w niektórych miejscach)
dokładnie to jechałem tą drogą w styczniu na Korbielów, potem Dolny Kubin i Rużomberok. wybacz, jakoś nie stwierdziłem, że droga była całkiem przyjemna (już nie wspomnę o kretynach na ostatniej polskiej stacji benzynowej, ale to już w sumie nie wina drogowców). od tego czasu jeżdzę przez Cieszyn - spod Katowic wychodzi mi szybciej i przyjemniej. oczywiście każdy może jeździć po swojemu i według własnych przyzwyczajeń - mnie przekonuje droga szybkiego ruchu Bielsko - Cieszyn (tak, w Polsce, to muszę z czystym sumieniem pochwalić), większa część drogi w Czechach (poza Trzyńcem i kilkoma wioskami się wszystko mija) i większa w Słowacji (zatory przed Czadcą a potem generalnie się sunie, jak po galarecie...) |
|||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Nie wiem gdzie widzisz coś złego w drodze z Żywca do Korbielowa. Nie jest to autostrada, bo droga kręta, ale zupełnie przyzwoita. Ja tam nie widzę specjalnie różnicy przejeżdżając granice.
Z resztą obecna sytuacja to kwestia czasu. Zaczyna sie budowa ekspresówki Bielsko-Żywiec, Żywiec Zwardoń częściowo gotowa, reszta też będzie w nie długim czasie. W Żywcu wkrótce też sie zacznie budowa łatwiejszego przejazdu na Korbielów. Narazie to Słowacy ociągają sie z modernizacją drogi do granic w Korbielowe i Zwardoniu. A nie dawno czytałem, że w ogóle odkładają to w czasie. |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
Zywiec - Zwardoń to ta jednopasmowa? przepraszam bardzo, ale budowanie drogi ekspresowej z jednym pasem to dla mnie nieporozumienie. a ekspresówka Bielsko-Żywiec też nieprędko ruszy. dla ludzi ze Śląska choćby dzięki ekspesówce do Cieszyna opłaca nam się jechać przez Jabłonków, a nie Korbielów. bo w Polsce mamy dwa punkty - Bielsko i Żywiec, które sprawiają że przejazd staje się koszmarem.
poza tym skupiliśmy się na tylko na rejonach przygranicznych. w tym miesiącu miałem okazję jechać z Katowic do Sanoka i do Zamościa i mogę to porównać z poruszaniem się po drogach czeskich i słowackich - w tym przypadku nie tylko po tych bocznych, bo po Polsce też jeździłem głównymi. jak już pisałem - stan dróg w Polsce wyraźnie się poprawia, ale daleko nadal im do tego jak mi się jeździ na południu. O kulturze jazdy nie wspominam, bo to inna sprawa (choć zauważyłem że, głównie Czesi, też ostatnio nabierają złych nawyków...) |
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Z kulturą jazdy się zgodzę. U nas kiepska, wręcz jej brak.
A o reszcie to se możemy gadać bez końca przytaczając dziesiątki przykładów |
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
I tak sie dba o klientów
"Horror na dworcach? Spółki PKP kłócą się o kasęPasażerowie nie kupią już biletu na różne pociągi w jednej kasie. Kolejowe spółki pokłóciły się o pieniądze - dowiedziało się Radio ZET. PKP Intercity zerwała umowę z PKP Przewozy Regionalne. Firmy poszły na wojnę i przestają sprzedawać nawzajem swoje bilety i informować o swoich pociągach. Na dworcach nie tylko trzeba będzie odnaleźć oddzielną kasę dla pociągów osobowych i przyspieszonych a oddzielną dla pociągów pospiesznych Intercity. Firmy przestaną także informować przez megafony o pociągach drugiej spółki. Informację nie będą także udzielane telefonicznie. Tam gdzie Przewozy Regionalne nie mają swojej kasy biletowej, jak na przykład na dworcu Centralnym w Warszawie, bilet na osobowy będzie trzeba kupić już w pociągu. - Zwiększyliśmy liczbę konduktorów w pociągach. Pasażerowie kupią też u nich bilet bez dodatkowych opłat. Tyle mogliśmy zrobić w tak krótkim czasie - mówi Radiu ZET Tomasz Moraczewski, prezes Przewozów. W całej sprawie poszło o prowizję jaką Przewozy Regionalne pobierają od spółki Intercity, za sprzedaż biletów na pociągi pospieszne. Do 30 września było to 8,5 procent od wartości sprzedanych biletów. W środę o 15.30 spółka PKP Intercity zerwała umowę z drugim przewoźnikiem. Nocne negocjacje zakończyły się fiaskiem." [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
ja pierd....
tak przy okazji nie wiedziałem, że megafony należą do którejś ze spółek, bo dworcami zajmuje się osobna spółka. choć dzisiaj jeszcze w kasie Regionalnej sprzedawali na pośpieszne. coraz ciekawiej - w takim np. Mikołowie, gdzie jest kasa regionalna, nie kupię biletu na pospieszny. Teraz najbliższą kasę na pospieszny mam w Katowicach! Super! Wam woły pasać, a nie ludzi przewozić! A pomyśleć, że ja narzekałem na absurdalny system rezerwacji w rumuńskich kolejach! Obecnie to rumuńskie koleje wydają się, no, może nie ideałem, ale firmą do której PKP wszystkich spółek, lata świetlne. z kolei na stronie PKP znalazłem taką informację: "Pasażerowie pociągów PKP Intercity, podróżujący ze stacji, na których nie ma kas tej spółki, będą mogli kupić bilet w pociągu bez żadnych dodatkowych opłat. Przewoźnik kolejowy podjął taką decyzję po tym, gdy samorządowe Przewozy Regionalne zagroziły wstrzymaniem sprzedaży biletów PKP Intercity w swoich kasach. PKP Intercity gwarantowało i gwarantuje możliwość zakupu biletów na pociągi Przewozów Regionalnych." ktoś gdzie kłamie... |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Pudelek dnia Czw 14:28, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz |
Piotrek
Administrator
|
Się nie zdziwię jak się okaże, że w dworcowych WC papier toaletowy to inna własność od pisuaru i rozliczają sie na listki i spłukania. |
||||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
papier może nie, ale na większości dworców gdzie jeszcze jakimś cudem jest WC to też najczęściej jest to osobna spółka od tej prowadzącej dworzec
cytując film, po prostu "burdello, bum, bum"... |
||||||||||||||
|
Transport w Polsce i u sąsiadów - wydzielone |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.