 |
 | slang górski |  |
andre
Dołączył: 13 Wrz 2007 |
Posty: 494 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 23:19, 29 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
dziś zaczęłem się zastanawiać czy istnieje coś takiego jak slang górski.
Wyrażenia, zwroty używane przez górołazów i dla nich charakterystyczne.
Mam nowego pracownika w dziale i chyba załapał, o czym można ze mną pogadać w każdej chwili.
Facet opowiada z pasją o swoich wyprawach górskich, jednak coś mi tu nie gra. Zbyt często pada hasło ścieżka turystyczna, idziemy sciezką.
Wszystko nazywa schroniskiem, ewidentnie nie rozróżnia, bacówek, chat, schronów i schronisk.
Potrafi dużo opowiadać o swoim ekwipunku: plecak, buty itd.
Wszystko górna półka.
Mam wrażenie, że jego wyprawy są zmyślone, a wiedzę i opisy czerpie z sieci, np. z beskidzkiego forum he he (może to przeczyta).
I tak się zastanawiam, czy nie zgasić drastycznie gościa i nie skończyć jego opowiastek już na podstawie tego troche nie naturalnego (dla mnie) nazewnictwa.
No to jak, jest specyficzny slang czy nie??
|
|
 |
|
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Czw 23:38, 29 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
a czy używa słów np. gleba, stonka, niedzielny itp? to podstawowe słowa do sprawdzania... osoby, które nie chodzą po górach a czytają tylko przewodnika raczej nie wiedzą, co to znaczy spać na glebie.... w tej chwili nie przychodzi mi nic innego do głowy, ale jakoś tak ludzi gór po rozmowie poznaje się po kilku zdaniach i na pewno "ścieżka turystyczna" tam nie pada... nota bene jak rozpowiada o schroniskach to można dość łątwo sprawdzić czy tam rzeczywiście był czy znowu fantazjuje??
|
|
 | Re: slang górski |  |
 | Re: slang górski |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Do-misiek
Dołączył: 10 Cze 2007 |
Posty: 816 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Leżajsk |
|
 |
Wysłany: Pią 21:13, 30 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Pewnie, że istnieje slang górsk! Przykładowe wyrażenia: pipant, jar, iść na szagę, zburaczyć, jaga, pulpa/glumza... I wiele, wiele innych
Odnośnie tego faceta - może świadomie nie używa slangu, bo wg. niego powinno się używać tylko niczym "nieskażonej naleciałościami" polszczyzny?
Ej, no są różni dziwacy
A ze zdjęciami jako dowodami to jest tak, że istnieją niestety bałwany pobierające foty z Internetu, a potem przedstawiają je jako swoje...
|
|
Gość
|
 |
Wysłany: Pią 21:13, 30 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
post wygasł
|
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 14:33, 26 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
 | Re: slang górski |  |
grzesiekodm
Moderator
Dołączył: 26 Maj 2007 |
Posty: 950 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Beskid Mały |
|
 |
Wysłany: Nie 16:24, 01 Lis 2009 |
|
 |
|
 |
 |
andre napisał: | dziś zaczęłem się zastanawiać czy istnieje coś takiego jak slang górski.
Wyrażenia, zwroty używane przez górołazów i dla nich charakterystyczne.
(.......)
No to jak, jest specyficzny slang czy nie?? |
Moim zdaniem nie ma, a jeśli nawet, to wyłącznie w ramach jakiejś subkultury. Taką subkulturą są na pewno łojańci, czyli wspinacze. W tej grupie słownictwo jest wprost wyrwane z kosmosu! Jadąc w góry każdy z nich zabiera ze sobą jebadełko! I bynajmniej nie chodzi tu o młodą laskę do grzania brzucha, a o przyrząd do wyjmowania kości i hexów
Do-misiek napisał: | Pewnie, że istnieje slang górsk! Przykładowe wyrażenia: pipant, jar, iść na szagę, zburaczyć, jaga, pulpa/glumza... |
Jedyne co zrozumiałem to jar - forma głębokiej, wąskiej doliny wypreparowana w utworach o budowie płytowej, zbudowanych z lessu lub skał krasowiejących. Jar jest stadium poprzedzającym dolinę wciosową. Całej reszty nie rozumiem i nikt nigdy w podobny sposób przy mnie nie mówił. I dobrze bo mam nieodparte wrażenie, że to nazewnictwo jest mocno naciągane - ot powiedzieć coś, choćby i głupiego, żeby tylko się wyróżnić.
Dla mnie schronisko to bez wyjątku obiekt turystyczny (z noclegami) w górach, a bacówka to domek pasterzy. Nie nazwę schroniska bacówką, a tym bardziej bacówki schroniskiem. Chata to analogiczne określenie schroniska na Słowacji, podobnie jak Cabana w Rumunii. Nie rozumiem zatem dlaczego ktoś miałby stosować nazewnictwo zamienne a tym bardziej wysysać z palca nowe nazwy? I co, to miałoby być niby lepsze? Chyba jednak nie! Przekonałem się o tym na własnej skórze, gdy nie tak dawno zamieściłem post w wątku "Extremalne podejścia". Zaraz potem PW i GG rozgrzały się od przepływu informacji - a może on sobie z nas drwi, może spluwa nam w twarz?? A może nawiązał do Walentynek - Dnia Zabłąkanych?? Zastosujmy bojkot!! Tak czy inaczej lepiej nie uszczęśliwiać ludzi na siłę własnym nazewnictwem, bo w pewnych kręgach może być ono źle odebrane...
|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
|  |