 |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Czw 20:19, 20 Mar 2008 |
|
 |
|
 |
 |
chyba że to szynobus opolski... bardziej awaryjnych pociagów to jeszcze nie widziałem.
|
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
turystykon
Dołączył: 06 Cze 2007 |
Posty: 1279 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Rajcza |
|
 |
Wysłany: Pią 23:23, 21 Mar 2008 |
|
 |
|
 |
 |
andre napisał: | turystykon napisał: | Może wspaniała firma, deawoo... Czego oni to już nie produkowali...  |
poczytaj trochę, a w szczególności jak wygląda przemysł stoczniowy w wykonaniu daewoo
może wtedy przestaniesz się śmiać |
I dokładnie potwierdzasz to co mówię... Jakoś nie wyobrażam sobie Stoczni Gdańskiej produkującej kino domowe..., a stoczniowców przy linii produkcyjnej liczników samochodowych lub mikrofalówek... Po prosu trzeba się koncentrować w jednej dziedzinie czy gałęzi gospodarki. Jeśli firma jest dobra w przemyśle ciężkim, to lepiej dla niej żeby się tego trzymała. Jeżeli przemysł stoczniowy bardzo dobrze wychodzi Deawoo, to niech trzymają się tej gałęzi gospodarki. Im bardziej będą trzymali się jednej branży tym lepiej mogą wykorzystać efekty synergii i ekonomię skali. A jeżeli ładuje się w wiele innych branż, to bardzo trudno jest wykorzystać te dwa wymienione efekty.
Można budować koncerny czy całe systemy wielobranżowe, ale ma to głownie zastosowanie i sukces tylko wtedy, gdy działalność rozszerza się o kolejną branżę w sytuacji, gdy te, w których już jest się obecnym można zaliczyć do mocnych stron korporacji. W innym wypadku możemy mówić o łapaniu wielu srok za ogon i porywaniu się z motyką na słońce. Kolejnym ważnym elementem budowy wielobranżowych potęg jest wiedza. Nie da się zrobić od zera porządnej marki w nowej całkiem innej branży, w sytuacji, gdy tworzy się wszystko od nowa. Trzeba wykupywać inne zakłady wraz z wiedzą i know-how, o ile w przypadku elektroniki użytkowej i AGD może to być stosunkowo łatwe (ze względu na dość małą barierę wejścia/wyjścia z sektora oraz duże rozproszenie zakładów produkcyjnych i ich dużą ilość) o tyle w hermetycznym i kosztownym rynku motoryzacyjnym jest to delikatnie mówiąc trudne.
|
|
 |
 | |  |
andre
Dołączył: 13 Wrz 2007 |
Posty: 494 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Pią 23:56, 21 Mar 2008 |
|
 |
|
 |
 |
turystykon napisał: | andre napisał: | turystykon napisał: | Może wspaniała firma, deawoo... Czego oni to już nie produkowali...  |
poczytaj trochę, a w szczególności jak wygląda przemysł stoczniowy w wykonaniu daewoo
może wtedy przestaniesz się śmiać |
I dokładnie potwierdzasz to co mówię... Jakoś nie wyobrażam sobie Stoczni Gdańskiej produkującej kino domowe..., a stoczniowców przy linii produkcyjnej liczników samochodowych lub mikrofalówek... Po prosu trzeba się koncentrować w jednej dziedzinie czy gałęzi gospodarki. Jeśli firma jest dobra w przemyśle ciężkim, to lepiej dla niej żeby się tego trzymała. Jeżeli przemysł stoczniowy bardzo dobrze wychodzi Deawoo, to niech trzymają się tej gałęzi gospodarki. Im bardziej będą trzymali się jednej branży tym lepiej mogą wykorzystać efekty synergii i ekonomię skali. A jeżeli ładuje się w wiele innych branż, to bardzo trudno jest wykorzystać te dwa wymienione efekty.
Można budować koncerny czy całe systemy wielobranżowe, ale ma to głownie zastosowanie i sukces tylko wtedy, gdy działalność rozszerza się o kolejną branżę w sytuacji, gdy te, w których już jest się obecnym można zaliczyć do mocnych stron korporacji. W innym wypadku możemy mówić o łapaniu wielu srok za ogon i porywaniu się z motyką na słońce. Kolejnym ważnym elementem budowy wielobranżowych potęg jest wiedza. Nie da się zrobić od zera porządnej marki w nowej całkiem innej branży, w sytuacji, gdy tworzy się wszystko od nowa. Trzeba wykupywać inne zakłady wraz z wiedzą i know-how, o ile w przypadku elektroniki użytkowej i AGD może to być stosunkowo łatwe (ze względu na dość małą barierę wejścia/wyjścia z sektora oraz duże rozproszenie zakładów produkcyjnych i ich dużą ilość) o tyle w hermetycznym i kosztownym rynku motoryzacyjnym jest to delikatnie mówiąc trudne. |
nie potwierdziłem tego co mówisz, a tylko wytknąłem Ci niewiedzę
a to ze zajmują się wieloma branżami to nic złego
wiele firm na świecie tak robi, a to ze pozostawiają często wykupione firmy pod własnymi markami, związane jest z polityką koncernów
Daewoo robi inaczej co nie znaczy że gorzej
biorac pod uwage dość krótki okres działalności na rynkach światowych radzą sobie całkiem dobrze.
Firmy które wchodzą w skład koncernu, poza nazwą i kapitałem generalnie nie są ze sobą powiązane i nie musisz sobie wyobrażać stoczniwca przy produkcji AGD. wogóle nie wiem skąd to porównanie.
A co do wiedzy hmm, jest to poprostu obecnie towar i tak należy go traktować.
Płacisz, kupujesz pracownika z doświadczeniem (czytaj wiedzą)
porównanie natomiast St. Gd. do Daewoo jest conajmniej nieporozumieniem
Stoczni Gdańskiej poprostu już nie ma
Akurat całkiem niedawno odwiedziłem to "coś" co z niej zostało
|
Ostatnio zmieniony przez andre dnia Sob 0:07, 22 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
andre
Dołączył: 13 Wrz 2007 |
Posty: 494 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 16:31, 22 Mar 2008 |
|
 |
|
 |
 |
turystykon napisał: | Andre, wybacz o mistrzu wszechwiedzący! Przepraszam, że naruszyłem Twój majestat nietykalności... Zamilczę więc w tym temacie (Daewoo) na wieki!
p.s.
Dalsza dyskusja o Daewoo z Tobą w temacie o Beskidzie Wyspowym nie ma sensu (nie ma co robić niszczycielskiego OffTopu w tak pięknym Beskidzkim temacie) . Ja i tak przystaje przy swoim, a że Ty nie widzisz podstawowych prawi zasad, a upierasz się przy swojej mistrzowskiej wiedzy, to radzę wybrać się do Milionerów... Jeszcze w Twojej ostatniej wypowiedzi brakowało mi epitetu, iż jestem przeciwnikiem stonki przepełnionym nienawiścią do ludzi  |
No cóż turystykon mój majestat jest nienaruszony
natomiast twój spewnością tak oczym świadczy twoja bezsensowna riposta
ja nie jestem wszechwiedzący natomiast o tobie można to powiedzieć
zawsze masz antidotum na jakiś problem
ot to tylko jeden przykład:
turystykon napisał: | Ekspertem nie jestem, jednak popolemizuję sobie jeszcze trochę...
Piotrek napisał: | W takim razie co proponujesz? |
Proponuję traktować lasy jako pacjenta, a nie zło konieczne. Tego pacjenta trzeba wyleczyć, przy czym można PRZY OKAZJI zarobić, a nie odwrotnie...
Jak uzdrowić lasy bez zmiany składu gatunkowego? |
Tak się nie da. Ja protestuję przeciwko mówieniu, że trzeba sadzić buki, a w rzeczywistości pozostawianiu łanów wyciętego lasu na pastwę samosiejek... Niech leśnicy sadzą buki, jodły i sosny - jako lasy mieszane, co jest bardzo bezpieczne. Jednak niech nie mówią, że należy sadzić buki, a potem niech nie pozostawiają tych wyciętych lasów samopas...
Jak zapewnić ludziom drewno bez wycinania lasów? |
Drewno w lasach jest marnowane. Wycięte i chore świerki można przeznaczać na zaspokojenie wielu potrzeb. Jednak największym marnotrawstwem i idiotyzmem jest pozostawianie sporych kawałków drzew na łanach pustych powycinkowych powierzchni... Leśnicy gonią stare Babcie, że chrust zbierają, a sami pozostawiają ten chrust w lesie, spalają go pod pretekstem porządkowania, pozostawiają między zdrowymi drzewami. Jeżeli wytnie się chore drzewo, ogołoci z gałęzi, potnie na kawałki, ale tego wszystkiego nie wywiezie, to kornik i tak zostaje na miejscu...
Kto miałby sie zajmować opieką nad lasami zamiast leśników? |
Leśnicy mogliby kontrolować/nadzorować prace ludzi, którzy w tym lesie pracują. Można by też wprowadzić (tak jak przeczytałem to w jakiejś gazecie - propozycja profesora z bodajże SGGW) urzędowy nadzór nad lasami prywatnymi i państwowymi. Jeżeli właściciel lasu nie dostosuje się do zaleceń urzędu, to dostaje karę. inną sprawą jest liberalizacja rynku usług leśnych, przez co np. firma "porządkująca las" nie spalałaby gałęzi, nieużytecznych przemysłowo gnotków na miejscu w lesie, a wprowadziłaby na rynek tańsze drewno opałowe, które byłoby oficjalnie nazwane "śmieciami" lub drewnem np. III jakości. Wtedy to dobre drewno, które do tej pory szło na opał możnaby przeznaczyć na przemysł stolarski, meblarski, itp... |
jakoś potem zamikłeś mimo że piotrek zadał pytanie??
a co do milionerów sam się wybierz przecież to ty wiesz wszystko i zawsze masz odpowiedz.
natomiast co do hasła
turystykon napisał: | Jeszcze w Twojej ostatniej wypowiedzi brakowało mi epitetu, iż jestem przeciwnikiem stonki przepełnionym nienawiścią do ludzi  |
twoje małpy, twój cyrk, jeśli za takiego się uważasz, twoja sprawa
choć nie wiem czemu w tym poście ci sie to przypomiało
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
kilerus
Dołączył: 18 Kwi 2006 |
Posty: 713 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Monoklina Śląsko-Krakowska |
|
 |
Wysłany: Sob 20:09, 22 Mar 2008 |
|
 |
|
 |
 |
nie popieram nikogo, nie twierdze, ze ktos ma racje ale turystykon ty zaczales pyskowke i ty dostales niezly lomot.
|
|
Pete
Dołączył: 18 Paź 2006 |
Posty: 1506 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Chełm Śląski/Kraków |
|
 |
Wysłany: Sob 20:11, 22 Mar 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Już sam tytuł podpowiedział mi, że powstanie z tego niezdrowa dyskusja o gruszkach na wierzbie...
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
|  |