Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Czarnohora i Gorgany 1-13.08.2010 - poszukiwani kompani
Szymon


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Witajcie!
Wybieramy się na początku sierpnia w Karpaty ukraińskie - Czarnohorę i Gorgany. Gdy prognozy będą korzystne, wyjazd z Krakowa RDA planowany jest na 1 sierpnia wieczorem. Po krótce plan wygląda następująco:
Wyjazd z Krakowa (możliwość dołączenia na trasie) autobusem lub pociągiem do Lwowa, tamże przesiadka na pociąg/autobus w kierunku południowo-wschodniej część Czarnohory (Worochta/Dżembronia). Następnie w 2-3 dni przejście głównej grani, schodząc do Jasiny. Następnie dzień restu/dojazdu do Tatariwa (?) i kontynuowanie wędrówki po Gorganach (4-5 dni), celem wyjścia na Chomiak, Syniak, Doboszankę, podążając do Rafajłowej (Bystricy). W przypadku dobrych warunków i możliwości uczestników, przejście jeszcze na np. Przełęcz Legionów i/lub Taupiszerkę.
Plan może i wygląda na napięty, ale śmiało do przejścia Smile
I do rzeczy: póki co jedziemy tamże w 2 osoby, i miło by nam było, gdyby znalazło się jeszcze kilka chętnych osób.
Generalnie jedziemy tam pochodzić po górach, bez poważniejszych wyryp, niemniej z nastawieniem na wędrówkę a nie spędzanie czasu w dolinach. Pogoda będzie oczywiście warunkować "akcję górską" toteż w przypadku jej załamania/ulew/śnieżyc niekoniecznie rozsądnym byłoby udawanie się w góry (wtedy rzecz jasna przeczekiwanie w bezpiecznych miejscach na jej polepszenie).
Sposób wędrówki: cały dobytek ze sobą. Noclegi pod namiotem, biwaki wysoko, acz z dostępem do wody, kuchnia turystyczna (kuchenka, gaz, ogniska, itp). Pełne wyposażenie wyprawowe raczej wskazane.
Brak preferencjo do płci/wieku, niemniej poszukiwane są osoby z pewnym doświadczeniem w kwestii biwaków w górach i samodzielnie radzące sobie w trudniejszym terenie. Z racji długości trwania wyprawy, ekwipunek będzie nieco więcej ważył niźli 2-3 dniowe wędrowanie, toteż należy to wziąć pod uwagę względem swej kondycji. My rzecz jasna nie biegamy po górach, ale 8-9 h wędrówki raczej będą codziennością.
Jak nasuną siei jeszcze jakieś przemyślenia, uzupełnię informację. W razie dodatkowych pytań, proszę pisać PW, [link widoczny dla zalogowanych] lub dzwonić: 692-342-700.

Szymon
Zobacz profil autora
chemica


Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stargard Szczeciński

Szymon, po co Wam ludzie których nie znacie? Misia i psy petardą przegonicie a z resztą przecież sobie poradzicie

Po moich zeszłorocznych rumuńskich doświadczeniach jadę w Czarnohorę z ludźmi sprawdzonymi i przede wszystkim zaprzyjaźnionymi. Wszyscy jednomyślnie postanowiliśmy,że jedziemy w 4 osoby i nikogo więcej nie bierzemy gdyż 4 to idealny skład do taxi i tylko 4 różne wersje wędrówek:wink:

Jedyne co mnie martwi to zapowiadane długofalowe upały na Ukrainie a co za tym idzie problem z wodą wyżej. Confused

Czy ktoś z Forumowiczów ma jakieś info odnośnie "pewnych" źródeł na Czarnohorze? Za informacje będę wdzięczna.


Ostatnio zmieniony przez chemica dnia Śro 15:18, 21 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
ZBYSZEKJ


Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Po wyznakowaniu głównego grzbietu Czarnohory są opisy gdzie można spotkać wodę. Byłem kilka razy w tamtym rejonie i nie było problemu, zależy z której strony chcecie podchodzi, jeżeli od Dżemdronii to ostatnia woda przy wodospadach, a stamtąd około 1,5 godzinki i jesteś przy ruinach schroniska pod Smotrecem gdzie można się rozbić. Zrobić wypad na Pop Iwana i maszerując granią wodę spotykamy przy trawersie Menczyła ale nie tylko. Pod Howerlą przy podejściu woda po lewej stronie, po zejściu w stronę Pietrosa też jest. Jeziorko Niesamowite i pod Gutin Tomantukiem chyba się to tak pisze nie chce mi się sprawdzać tam też jest woda. Powodzenia w Czarnohorze. Chyba że chcecie zachaczyc o nową chatkę u Kuby.
Zobacz profil autora
chemica


Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stargard Szczeciński

Dziękuję ze cenne informacje, o chatę u Kuby a nawet dwie mamy zamiar zahaczyć Niemniej nastawiamy się bardziej na namioty.


Ostatnio zmieniony przez chemica dnia Śro 16:00, 21 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Do-misiek


Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 816
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Leżajsk

Chemica mapa prawdę Ci powie Wink
My w zeszłym roku chodzilismy na WIGówkach, a wszystkie źródła nam pokrywały.
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

chemica napisał:
Szymon, po co Wam ludzie których nie znacie? Misia i psy petardą przegonicie a z resztą przecież sobie poradzicie

Po moich zeszłorocznych rumuńskich doświadczeniach jadę w Czarnohorę z ludźmi sprawdzonymi i przede wszystkim zaprzyjaźnionymi. .


jasne ze najlepiej jechac wszedzie z wyprobowana paczka przyjaciol co znaja sie jak łyse konie.. to fakt niezaprzeczalny. Acz nie zawsze do zrealizowania... znajomi maja to do siebie ze duza czesc z nich zmienia preferencje z wiekiem i jak kiedys lubilo wloczege w nieznane to teraz wola w urlop wykladac panele albo tapetowac..

no a znanie kogos z weekendowych wypadow w gory czy imprezy w chatce nie zawsze przeklada sie na znanie jego zwyczajow na dluzszych wyprawach, w trudniejszym terenie i przy przebywaniu ze soba non-stop.

jednak wydaje mi sie ze czasem warto zaryzykowac i wybrac sie nawet z kims nieznanym zupelnie- poznalam dzieki temu wielu wspanialych ludzi! w zeszlym roku pojechalismy na ukraine z chlopakiem o ktorym wiedzialam tylko jaki ma nick na forum i ze jest z malopolski.. i naprawde - jedna z fajniejszych osob na wspolne wypady.

tak samo pare razy sie zdziwilam zachowaniem kogos pozornie dobrze znanego...

jedno co wydaje mi sie wazne- zeby dokladnie sprecyzowac jak bedzie wygladac wyjazd, jakie ma sie zwyczaje odnosnie wstawania, imprezowania, chodzenia, kontaktow z miejscowa ludnoscia- zeby potem nie bylo nieporozumien.. najwiekszy problem moze byc jak zaprosimy znajomego a on zabierze brata, kumpla czy innego znajomego- wtedy jest szansa ze do tamtej osoby nie dotrze informacja jak bedzie wygladal wyjazd.. wydaje mi sie ze z kazda osoba jadaca na wyjazd nalezy sie skontatowac bezposrednio chocby mailem czy przez telefon.. bo informacje podawane przez kogos czesto zmieniaja tresc... i potem sie okazuje ze ktos trafil na wyjazd zupelnie nie dla niego...

co tez wydaje mi sie wazne przy wyjazdach wieksza grupa nie znajacych sie osob- aby kazdy zachowal niezaleznosc- mial mape i odpowiedni sprzet pozwalajacy mu dac sobie rade.. i w razie nieporozumien nie do pokonania mozna sie rozdzielic i dalsza wedrowke kontynuowac oddzielnie... (bo nigdy nie zapomne wedrowki przez gory gdzie jedno co nas laczylo to byla jedna jedyna zapalniczka....
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

buba napisał:


jasne ze najlepiej jechac wszedzie z wyprobowana paczka przyjaciol co znaja sie jak łyse konie..


bierz pod uwagę, że niektórzy chcą poznać coś nowego nie tylko w trasie, ale i wśród ludzi. Cały czas jeździć z tymi samymi albo z tymi sprawdzonymi... rany, to jest tak samo nudne, jak chodzić z tymi samymi szlakami Exclamation jeśli ktoś organizuje wyprawę (bo zawsze musi być taki ktoś, kto jest "mózgiem") i któraś z "dostawek" się nie zgadza, to zawsze może pójść sobie samemu... ale zawsze "wyprówana paczka przyjaciół" która wiadomo co zrobi w takiej a nie innej sytuacji? eee. niee....
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Pudelek napisał:
[

Cały czas jeździć z tymi samymi albo z tymi sprawdzonymi... rany, to jest tak samo nudne, jak chodzić z tymi samymi szlakami Exclamation ..


taaaa Wink a jaka nuda mieszkac cale zycie z ta sama dziewczyna! jak nic po roku trzeba sobie zmienic! Wink


Ostatnio zmieniony przez buba dnia Śro 21:01, 21 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

możesz jeździć całe życie z tymi samymi ludźmi, możesz jeździć całe życie tylko do jednego i tego samego kraju. Bierz pod uwagę, że nie wszyscy patrzą na świat tak samo jak ty i może niektórzy chcą się rozwijać i coś zmieniać... na szczęście świat jest na tyle duży, że na wszelkie formy turystyki jest miejsce.

PS>nie mieszkam przez całe życie z tą samą dziewczyną (a już choćby z fotorelacji dość dokładnie widać, że grono podróżników mam znacznie szersze niż 1 tylko osoba), więc jeśli to był strzał do mnie, to ślepy Smile


Ostatnio zmieniony przez Pudelek dnia Śro 21:35, 21 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Szymon


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Mimo przyjemnie burzliwej dyskusji, bądź co bądź z rzeczowymi argumentami, wciąż jesteśmy chętni na dołączenie do nas kilku osób.
Plan jest, forma i sposób jego realizacji także, więc jeśli ktoś chętny - zapraszam.

Szymon
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Pudelek napisał:
możesz jeździć całe życie z tymi samymi ludźmi,


chyba niedokladnie czytales mojego pierwszego posta w tym temacie bo tam napisalam ze czasem warto pojechac nawet z zupelnie nieznanymi ludzmi

Pudelek napisał:


PS>nie mieszkam przez całe życie z tą samą dziewczyną


ok, mozesz nawet co miesiac mieszkac z inna Smile nie ma wylacznie jednego dobrego pomyslu na zycie...

zdziwilo mnie tylko podejscie ze wyjazdy z dobrymi znajomymi sa nudne wiec bylam ciekawa czy dotyczy to tylko wyjazdow czy codziennego zycia rowniez.. i tyle..


Ostatnio zmieniony przez buba dnia Śro 23:10, 21 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

wyraźnie napisałem, że wyjazdy tylko i wyłącznie z dobrymi znajomymi są nudne. Niewątpliwe jeżdzenie ciągle z tymi samymi ludźmi to tak jak ze samym sobą - ciągle to samo Razz a co do mieszkania... cóż, różnie bywa, jak to w życiu Wink
Zobacz profil autora
Szymon


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Hej,
Plan się wykrystalizował. Wyjeżdżamy baaaardzo wcześnie w poniedziałek 2.08, czyli o 3.24 z Krakowa pociągiem do Przemyśla. Dalej busem na granicę, pieszo przejście i marszrutką do Lwowa. Potem przejazd autobusami do Iwanofrankowska i dalej Worochta, Dżembronia - a najlepiej Szybene (skąd chcemy się udać już na grań). Reszta planu już w/w. Kontakt także.
Zapraszamy Smile

Sz.
Zobacz profil autora
TNT'omek


Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kęty

Hej Szymon!
Jeśli nie planujecie zwiedzać Lwowa to proponuję załatwić busa od razu z przejścia do Worochty czy Dżembronii.
Nie wiem czy wyjdzie taniej ,ale na pewno zaoszczędzicie kupę czasu. Jak jechałem tym pociągiem na Przemyśl co Wy planujecie, to o 18-19 byłem w Szybenem.
Jak się jedzie etapami i włączy do rozpiski pociąg to 2 dni z głowy Smile My jechaliśmy w 10 osób na tyle był bus-było idealnie. Nie wiem w ilu się wybieracie ,ale może kogoś dokoptujecie na granicy. Ceny busów na granicy oczywiście do negocjacji Smile Lwowscy busiarze są natomiast wredni i nieskorzy do upustów cenowych.
Powodzenia życzę i pogody, nie tylko ducha;) Mnie zawsze, za każdym razem Ukraina chrzciła dużą ilością wody Smile Jak brakło wody to sypał śnieg:( (nawet w lipcu na Popie Iwanie).
Zobacz profil autora
Szymon


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Dzięki Tomku za odpowiedź! Pomysł z busem świetny, ale dla większej grupy. A nas będzie aż dwójka, więc za drogo by nas wyszła ta przyjemność. Znajomi kilka tyg. temu jechali do Dżembronii i jakoś udało im się wyrobić na wieczór tego samego dnia - na co też liczę. Chyba że faktycznie uda się (do)kogoś dokoptować do busa. Przy okazji - ile płaciliście za tę przyjemność?
W ubiegłym roku w Gorganach pogoda nam prawie siadła w analogicznym okresie czasu, więc jeśli teraz nie będzie gorzej, to byłoby świetnie. Poza tym czytałem wczoraj, że nad Ukrainę upały się wlały, więc może jedynie burze nas będą męczyć (czego mimo wszystko bym nie chciał).
Sz.
Zobacz profil autora
Czarnohora i Gorgany 1-13.08.2010 - poszukiwani kompani
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu