Czarnohora i Gorgany 1-13.08.2010 - poszukiwani kompani

Dołączył: 26 Mar 2008

Płaciliśmy z przejścia do Werchowyny(Żabiego) 1000 hrywien + jeszcze 100 do Szybenego. Trochę ponad 300km , 1100hrywien x o,5zł = 550zł : 11 = 55zł od głowy.
Ostatni odcinek do Szybene był taki ,że swoim autem bym się nie odważył przejechać Wink

TNT'omek napisał:

Płaciliśmy z przejścia do Werchowyny(Żabiego) 1000 hrywien + jeszcze 100 do Szybenego. Trochę ponad 300km , 1100hrywien x o,5zł = 550zł : 11 = 55zł od głowy.
Ostatni odcinek do Szybene był taki ,że swoim autem bym się nie odważył przejechać Wink

Dzięki za info!
Dziś jeszcze rozmawiałem ze znajomym Ukraińcem, i stwierdził, że powinniśmy dać radę dojechać w dzień. Myślę, że koszty będą nieco mniejsze Wink

.
Sz.

TNT'omek napisał:

Jak brakło wody to sypał śnieg:( (nawet w lipcu na Popie Iwanie).

I to jest argument "pocieszający", że plecak musi ważyć swoje, bo jakby nie patrzeć trzeba mieć zestawy na upały i śniegi.

Hej,
W telegraficznym skrócie wyprawa w pełni się udała w składzie dwuosobowym, ze sporą ilością (głównie w Czarnohorze) towarzyszy na biwakach i szlakach. Były to najbardziej burzowe (dosłownie!) dni jakie spędziłem w górach Wink

.
Sz.