Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

jarek napisał:
Góry prawdziwe,nie kapuściane.
!


ja tam wole kapusciane Smile

ale relacje super poczytac! fajnie ze wam taka pogoda dopisala, bo lazic tam jak leje i skala mokra to brrrrr... strasznie mi sie spodobalo ze na szczytach sa tam skrzynki z ksiazkami pamiatkowymi i pieczatki, swietna sprawa! i lozko w schronisku niezle Very Happy

a duzo tam ludzi o chodzi po tych gorach? bo ze zdjec to wyglada ze kompletne pustki!
Zobacz profil autora
katmandu


Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław / Bystra Śląska

My byliśmy w ostatnim tygodniu września, więc ciężko na tej podstawie wyciągać jakieś ogólne wnioski... W weekend np. przy wejściu na szlak na dole była informacja, że Schmidt-Zabierow Hütte ma już na weekend full miejsc zajętych i nie przyjmuje ludzi na noc. Z kolei jak dotarliśmy tam w niedzielę wieczorem, to poza nami były może ze trzy osoby. W drugim schronisku w paśmie Leoganger przez trzy noce byliśmy jedynymi gośćmi (a przepraszam, z piątku na sobotę nocowały jeszcze dwie osoby).

Na szlaku natomiast w pierwszą niedzielę oraz w następną sobotę (już przy zejściu do samochodu z pasma Leoganger) sporo ludzi - o najróżniejszym przekroju wiekowym, przeważnie pobrzmiewał język niemiecki, ale spotkaliśmy np. kilkuosobową grupę Czechów.

Natomiast w dni powszednie na cały dzień mijaliśmy w sumie do pięciu osób... Ja w Leoganger raz się udałam (o czym w następnej relacji Wink ) na wycieczkę ok. 4h od schroniska - bezludzie totalne, nie licząc stadka dwunastu kozic. Następnego dnia podczas wejścia na najwyższy szczyt pasma oraz później na via ferratę - żywego ducha...

Co się rzuca w oczy - wśród tych nielicznych osób, które spotykaliśmy, większość stanowiły starsze osoby i nie mam na myśli wieku naszych rodziców, tylko dziadków! A wszyscy uśmiechnięci i zadowoleni drą na 2000 m.

Reasumując, na podstawie tych kilku dni odpowiem, że rzeczywiście bardzo mało osób spotkaliśmy. Natomiast myślę, że latem, a zwłaszcza w weekendy jest ich dużo więcej. Wskazuje też na to fakt, że szlaki są ładnie wytyczone, dobrze utrzymane, dodatkowo w Leoganger jeden ze szczytów jest bardzo popularnym miejscem zarówno tras ferratowych, jak i wspinaczkowych.


Ostatnio zmieniony przez katmandu dnia Pon 17:14, 12 Paź 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

i nie mow ze te dziadki zasuwaja po ferratach!! Very Happy
Zobacz profil autora
katmandu


Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław / Bystra Śląska

Akurat na ani jednej ferracie nikogo w ogóle nie minęliśmy.

Przypuszczam, że niekoniecznie się pchali na ferraty, chociaż za niektórych głowy bym nie dała!

Ale w drodze zejściowej w sobotę mijaliśmy kilka osób z wyposażeniem typowo wspinaczkowym idących na górę, choć fakt, że w wieku "niedziadkowym".
Zobacz profil autora
Loferer Steinberge 26-29.o9.2oo9 - sięgnąć po niemożliwe...
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu