 |
|
 |
kuba
Dołączył: 26 Sie 2007 |
Posty: 548 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: kraków |
|
 |
Wysłany: Sob 13:15, 08 Wrz 2007 |
|
 |
|
 |
 |
pisalem maila w sprawie pracy ale nikt nie odpisuje...tak sie chcialem dowiedziec szczegolow;)
|
|
daniel
Moderator
Dołączył: 19 Kwi 2006 |
Posty: 799 |
Przeczytał: 2 tematy
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: żYwIeC/TwArDoRzEcZkA |
|
 |
Wysłany: Nie 1:16, 09 Wrz 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Kuba jesli jestes zainteresowany ta praca to tak jak pisze Makuc dzwoń !!! Wiem ze na Luboniu maja internet (radiowy), ale byc moze obecy godpodarz schroniska nie ma czasu na sprawdzenie poczty.
|
|
kuba
Dołączył: 26 Sie 2007 |
Posty: 548 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: kraków |
|
 |
Wysłany: Nie 8:52, 09 Wrz 2007 |
|
 |
|
 |
 |
ech...studiuje a tego sie raczej nie da pogodzic...ale zadzwonie;)
najwiekrzy ruch w schronisku jest w weekend wiadomo..a ja w weekend co drugi mam szkole od piatku..i to w krakowie!!
dziekuje za doping:)
|
|
WojtekB
Dołączył: 16 Kwi 2006 |
Posty: 2690 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Pią 22:24, 14 Wrz 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Cześć.
Myślę że najlepiej będzie się dowiedzieć mailem u źródła: [link widoczny dla zalogowanych], albo telefonicznie (podane dane na [link widoczny dla zalogowanych])
|
|
Pinkcocaine
Dołączył: 14 Wrz 2007 |
Posty: 91 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Nowa Huta/ Cracków |
|
 |
Wysłany: Pią 22:52, 14 Wrz 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Oki dzięki zaraz tam napisze a jutro też zadzwonie
|
|
kuba
Dołączył: 26 Sie 2007 |
Posty: 548 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: kraków |
|
 |
Wysłany: Wto 14:11, 18 Wrz 2007 |
|
 |
|
 |
 |
zwlaszcza na luboniu;)
|
|
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
 |
Wysłany: Wto 14:38, 18 Wrz 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Makuć napisał: | Piotrek, ale jak nie ma turystów? przez jakąś połowę roku masz maksymalnie kilka osób dziennie  |
Tak patrząc to rzeczywiście jest przyjemnie. Tyle, ze prowadząc interes (a schronisko mimo wszystko jest interesem który musi się jako tako krecić by przetrwać ) pewnie nikt by się nie cieszył, że przez pół roku zaglądnie garstka osób na herbatę. Za te pare groszy ciężko utrzymać siebie , że o budynku nie wspomnę.
A więc z jednej strony fajnie, że schronisko nie jest oblegane, jest spokój i miła atmosfera ale z drugiej strony, by to schronisko utrzymać, potrzebny jest dochód którego nie zapewni kilka osób a konkretna ich liczba.
Wiem, trochę filozofowywuje 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
 |
Wysłany: Wto 17:28, 18 Wrz 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Cóż, wypada by ktoś się załapał na prowadzenie schroniska i po jakimś czasie powiedział jak to jest "od kuchni".
Mnie się wydaje, że to tylko wygląda tak pięknie-góry, wolnośc, spokój, gwieździste niebo...-a w rzeczywistosci po (nie długim) czasie przychodzi zmęczenie, znudzenie a widoki powszednieją. Tak mi się wydaje. Dla przykładu-kiedyś pracowałem w Lasach Państwowych, niby pięknie bo codziennie godzinami chodziłem na obchody, znakowanie drzew czy odbiórkę po lesie, śniadanie jadłem na polanach, spotykałem ciekawych ludzi i.t.p.. Ale to tylko pozory. Po trzech miesiącach byłem "wyrypany", po pół roku pobyt w górach był męczącą koniecznością a po roku rutyną bo ta praca tylko tak z zewnąrz fajnie wyglądała (góry, las, widoki). W rzeczywistości nic w tym z poezji nie było, szczególnie gdy przyszły upału, mrozy, deszcz. Gdy skończyłem prace w LP to przez rok nie chodziłem w rejon Romanki, Lipowskiej, Kotarnicy bo się zwyczajnie przejadłem. Oczywiście wspominam ten okres bardzo miło ale wniosek mam taki, że czym innym jest przyjemność pobytu w górach w sensie turystycznym a czym innym pracować. Wtedy wiele rzeczy "wychodzi", widzi się inne oblicze tego czym się człowiek zachwyca bywając w górach od wycieczki do wycieczki.
Mój przydługawy wywód zakończe tym iż uważam, że zupełnie nie można porównać i stawiać na równi turystycznych pobytów w górach z pracą w górach. I jeszcze taki drobny przykład-fajnie jest mieć dobry, wygodny, porządny plecak ale czy tym samym jest praca w fabryce zszywającej te plecaki?
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 4
|
|
|
|  |