Wasze zdania i opinie o schroniskach w Beskidzie Żywieckim

albo chociaż łańcuch przy nich zrobić Wink

kostkę brukową i poręczę Wink

Schronisko w Zwardoniu jest najgorsze a to zasługa Pana Ryszarda L.
Kiedyś było tam fajnie czasy Pana Gondorowicza , Pan R. zrobił z tego PRL-owski bar który trwa chyba już z 15 lat. Teraz jest remont - czy coś sie zmieni ?

wątpię, choćby z racji położenia - w schronisku położonym w miejscowości raczej trudno spodziewać się górskiego klimatu. Taka gospoda po prostu, z pieczątkami i szyldem PTTK

Tylko że w tej gospodzie nawet było fajnie

remont jupi będą schodki i poręcze Wink

mnie zawsze uczono że to ludzie tworzą klimat a nie miejsca Wink

mam nadzieje że będzie lepiej bo przecież - "los się muuuusi odmienić" Smile

Rycerzowa tak wysoko... Byłem tam dwa tygodnie temu. W jadalni siedzieli gospodarze z znajomymi którzy byli tam na noc i jak jakis turysta podszedł do okienka cos zakupic to musiał czekac dobre kilka minut. Najlepiej było jak przyszła zmeczona i cała zmoknieta rodzina z kilkoma dzieciakami i musieli stac w tym przedpokoju tam bo gospodarze siedzili w 4 lub 5 osób przy stol gdzie smiało usiadło by wiecej osób i nawet nei zaproponowali kawałka miejsca. Plusy Bacówka tez ma ale chciałem byc przeciwwaga dla zachwytów.

już nie raz pisałem, że największym minusem bacówki jest obsługa. A zwłaszcza, kiedy pojawią się ich znajomi - wtedy to reszta turystów nie istnieje, bo "przecież oni też chcą się pobawić"...

Dołączył: 10 Mar 2009

Pudelek napisał:

już nie raz pisałem, że największym minusem bacówki jest obsługa. A zwłaszcza, kiedy pojawią się ich znajomi - wtedy to reszta turystów nie istnieje, bo "przecież oni też chcą się pobawić"...

Nie przesadzaj... Byłem na Rycerzowej w Wielkanoc i jak chciałem kupić śniadanie to Mucha zaprosił do stołu, przy którym siedział z rodziną i znajomymi...

Ariel Ciechański napisał:

Pudelek napisał:

już nie raz pisałem, że największym minusem bacówki jest obsługa. A zwłaszcza, kiedy pojawią się ich znajomi - wtedy to reszta turystów nie istnieje, bo "przecież oni też chcą się pobawić"...

Nie przesadzaj... Byłem na Rycerzowej w Wielkanoc i jak chciałem kupić śniadanie to Mucha zaprosił do stołu, przy którym siedział z rodziną i znajomymi...

super. Może rozpoznał w Tobie rodzinę? Wink

bo od kiedy bywam na Rycerzowej (ostatnio co prawda rzadziej, ale jednak) to praktycznie za każdym razem mogę powiedzieć kilka (jeśli nie więcej) cierpkich słów o obsłudze. Jeśli w ciągu 6-8 wizyt mnie nie przekonali, to raczej mnie nie przekona ten post powyżej

już nie wspomnę o tym, że Wielkanoc jest czasem dość szczególnym - mnie bardziej interesuje podejście do klienta w mniej lub bardziej normalne dni

Dołączył: 10 Mar 2009

Pudelek napisał:

mnie bardziej interesuje podejście do klienta w mniej lub bardziej normalne dni

Byłem też bardziej normalne dni... Do obsługi nie mogę mieć zarzutów...

Wysłany: Pon 23:52, 21 Mar 2011

No Ariel ja popieram tez zdanie Pudelka, i mam paru znajmoych którzy myśla podobnie. No ale kazdy moze miec inne odczucie, na pewno jest tam lepiej niz np na Skrzycznym.

W połowie lutego byłem w kilku schroniskach .Na Wielkiej Raczy zmarzłem jak cholera,spałem w spiworze przykryty kocami razem z nami było 4 osoby może dlatego nie opłacało sie grzac (minus) .Na Przegibku kupa ludu ,a to pewnie ze wzgledu na wyciągi, nie spałem ,nie oceniam .Na Rycerzowej około 10 osób ,ciekawa atmosfera ,a w szczególnosci po paru grzancach nie zauwazam żadnych minusów (plus).Na Krawcowym ta sama ekipa co na Rycerzowej Pani zapomina naliczyć nam znizki ,oczywiscie naprawia bład ,pozwala napalic w kominku (plus)Hala Lipowska ,mimo ze kwasnica nie miała nic wspólnego z kwasnica ,no moze tyle ze była kwaśna daje (plus)Hala Miziowa (MINUS)Rysianka piwo tansze o zeta na całym szlaku Pani nie zadowolona bo nie przyjechała duża grupa z Torunia mi się to podoba. Z sentymentu (PLUS) Hala boracza , budze sie z wielkim bólem głowy o jedno za dużo (plus)Na Przysłopie ceny z kosmosu łacznie z noclegiem .budynek ,pózny Gierek (minus)

Fakt na Raczy piździ nie miłosiernie Very Happy

Jeszcze jak byłem 2 tygodnie temu to grupa GOPR-owców może z 15 osób darła się jak popierniczona gdzie oni to nie byli co nie widzieli i takie tam bzdety.
Część z nich wychodziła od Rycerki a część od Słowacji.
Strasznie przeżywali swój wyczyn, szczególnie Ci od Rycerki:) Pracowałem kiedyś dawno, dawno przy zrywce drzewa pod Raczą i wyskok na piwko do schroniska z piłą to żaden wyczyn:) według mnie
Jak schodziłem potem na Słowcję to spotkałem część tych bajkopisarzy na parkingu. Po samochodach widać było że to dziane nadęte bufony które z GOPR-em mają nie wiele wspólnego i tak na prawdę zgubili by się w okolicy:) Strasznie nie lubię takich gości.
Gdzie te czasy prawdziwych turystów Crying or Very sad

+za wątróbkę

gajowy napisał:

Na Przysłopie ceny z kosmosu łacznie z noclegiem

tzn. ile kosztują, bo na ich stronie "zapomnieli" napisać cennik. Jakiś czas temu parę osób stwierdziło, że nowa ekipa na Przysłopie jest bardzo sympatyczna i schronisko się zmienia (w środku oczywiście) in plus, ale zdzieraniem z turystów to chyba zbyt wiele osób nie przyciągną...

a odnośnie tej grupy to skąd wiadomo, że to byli GOPRowcy? z tych co spotykałem w górach, to raczej nie przeżywali publicznie, gdzie to byli i co robili