Czy byłeś/aś na Babiej Górze?

olcia napisał:

Wstyd się przyznać ale jeszcze nie ;/

To na co czekasz? Do dzieła!!!!!!!!!!! Razz

ostatnio jak tam byłem wchodziło się ścieżką akademicką, a niewątpliwą przyjemnością była toaleta przy tablicy Lenina. Byłem wówczas w liceum i moim postanowieniem było przejście całych Beskid od Wilkowic po Ustrzyki Górne. Jak zaczynałem na Klimczoku Kozakiewicz pokazał słynny swój gest na stadionie w Moskwie. Gdy doszedłem do schroniska na Połoninie Wetlińskiej Wałęsa długopisem z Papieżem podpisywał już porozumienia w Gdańsku. To był mój sierpień 80 w Beskidach

Ostatnie wakacje spędziłam właśnie w Beskidzie żywieckim. Piękne okolice i widoki, te góry, pagórki, a przede wszystkim mili ludzie. Spacer na Diablak był długi i kręty, ale daliśmy radę. Widok z góry rekompensuje całe zmęczenie związane z wejściem tam Smile

Jeśli tylko pogoda dopisze, to widoki na Babiej są naprawdę rewelacyjne. Jednak prawdziwie górski klimat można na Babiej poczuć albo wcześnie rano, albo w dni poza wakacjami i poza weekendami. W sobotę czy niedzielę przy ładnej pogodzie robi się taki spęd, że trudno znaleźć spokojne miejsce. Regularny festyn ludowy. No chyba, że ktoś zejdzie kilkaset metrów w kierunku Słowacji... A tam widoki rewelacja od Tatr po Beskid Żywiecki.

Teraz najlepszy czas, albo inaczej - ostatni dzwonek na wyjście "bezśniegowe". Pogoda znacznie stabilniejsza niż latem, a nawet na takim diablaku potrafi się ona obrócić nawet w ciągu godziny. Sama tego doświadczyłam kilka lat temu - poranek piękny, a około południa pod szczytem niezła zadymka Smile

Babia Góra oraz [link widoczny dla zalogowanych] to jedne z moich ulubionych miejsc w Beskidach. Na szczycie byłem już 3 razy (raz nocowałem) trochę to nie legalne ale schronisko było wówczas w remoncie.

Raz jeszcze szedłem na wschód słońca ale niestety przegoniła nas burza.

Teraz "poluję" na śnieżne wejście