Krynica czy Piwniczna ???

ja polecam trzecią opcje: wysowa, urokliwie kameralnie blisko wszędzie

Ktoś na tym forum podpowiedział mi, że mając do wyboru Piwniczną i Krynicę warto jest wybrać... Szczawnicę Wink

I na taką opcję właśnie się zdecydowałem Wink

Nie chcę już zakładać nowego wątku więc w tym zadam kilka pytań odnośnie Szczawnicy. A więc: 1>Jak ze Szczawnicy najłatwiej zdobyć zamki w Czorsztynie i w Niedzicy? Czy są organizowane jakieś wycieczki (np. przez jakieś biura turystyczne) czy lepiej wybrać się na własną rękę? 2>Gdzie warto wybrać się na Słowację? (chodzi mi o jakieś przygraniczne miasteczko niedaleko Szczawnicy gdzie można sobie wyskoczyć na piwko, ewentualnie coś nieco bardziej oddalonego jak np. Tatrzańska Łomnica - czy jest jakieś połączenie między Szczawnicą, a TŁ?). 3>Czy jest możliwość zaliczenia o tej porze roku Sokolej Perci, tzn. czy przeprawa tratwą przez Dunajec o tej porze w ogóle wchodzi w grę? (gdzieś czytałem, że ponoć takie przeprawy są możliwe jedynie w okresie od maja do października, ale nie wiem ile w tym prawdy). 4> Gdzie warto wybrać się w Gorce? (czy ze Szczawnicy można atakować np. Gorc lub Turbacz czy zalecane jest raczej podjechanie do Ochotnicy lub gdzieś w tamte rejony?). Z góry dzięki za podpowiedzi Wink

Pozdrawiam Wink

Wycieczki są organizowane jak najbardziej. W Szczawnicy działa prężnie PTTK i jeszcze inne biura prywatne organizujące wycieczki na Słowację... Tylko nie wiem czy to się opłaca. Jeśli dysponujesz samochodem to na pewno nie... Na piwko możesz śmiało wyskoczyć do naszego zlotowego Czerwonego Klasztoru - wystarczy przejść kładkę nad Dunajcem łączącą Sromowce Niżne i właśnie Czerwony Klasztor. Stamtąd coś jeździ nawet do Popradu. Do Sromowców jeżdżą tylko 2 pksy. W sezonie kursowały dodatkowo busy - nie wiem jak jest teraz. Jeśli chodzi o Gorce to możesz spokojnie atakować Lubań z Krościenka - ok. 3 h, a jeśli chodzi Gorc czy Turbacz, musisz podjechać do Ochotnicy.
Polecam przejście szlaku granicznego. Trasę zaczynasz w Jaworkach, przechodzisz przez Wąwóz Homole na Wysoką, skąd dalej wspaniałym szlakiem grzbietowym. Schodzisz przy schronisku Orlica ze Szczawnicy.
To ci się na pewno przyda:
[link widoczny dla zalogowanych]

Szczawnickie biuro podróży [link widoczny dla zalogowanych]

Przejdź w Słowacki Pieniny, spokojniej tam trochę a równie ładnie.
W Gorce to raczej z dojazdem, jezeli chcesz n.p. w jeden dzień w okolice Turbacza. Niektóre PKSy z NT do Ochotnicy jeżdżą przez Szczawnice zdaje sie ale generalnie jest z nimi kiepsko.
Ze Szczawnicy to sie lepiej, oprócz Pienin w Sądecki wybierz. Kilka mozliwości fajnych wycieczek jest.

tommek79 napisał:

Ktoś na tym forum podpowiedział mi, że mając do wyboru Piwniczną i Krynicę warto jest wybrać... Szczawnicę Wink

kolejny przyklad ze warto chodzic do knajpy!!! Very Happy

tommek79! tomek.k jako Staro Sądeczanin po żonie poleca zdecydowanie Piwniczną. Nie zapomnij o Cyrli gdzie w schronisku dają naprawdę wykwintne jedzenie i dobrego grzańca, a że Pudelek pisał po wizycie w knajpie to widać, bo nic a nic nie wspomina o bacówce nad Wierchomlą.

a co miałem napisać o Wierchomli? że obecnie nikomu kogu lubię nie polecam tego obiektu?

To co tam się porobiło?. Ja je pamiętam jako sympatyczne schronisko.

zmienił się dzierżawca. zamiast Artura, który zrobił z bacówki tak sympatyczne miejsce, przyszła osoba, która myśli, że będzie tam zbijać kokosy

nie zbije. bedzie siedzial dopoki da rade dokladac do interesu. przy takiej ilości ludzi jaką ma (a raczej nie ma) to sam czynsz go wykończy. i dobrze, moze weźmie to ktoś fajniejszy.

bo kiedyś ludzie przychodzili dla klimatu, Artura. a teraz? może dla zimnej jadalni?

Tam zdaje sie jakiś wyciąg (niestety) i klientów im brakuje?

tam jest cały kompleks, ale od wyciągu do bacówki trochę jest, więc trzeba by było być mocno zdesperowanym, aby iść do niej, zamiast do punktów gastronomicznych przy wyciągu

Mnie się to w miare blisko siebie wszystko wydawało ale fakt, dla kapeluchów to moze być bariera Very Happy