Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Wakacje w nadbałtyckiech republikach - Litwa, Łotwa, Estonia
Wiolcia


Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Relacja trochę po czasie - z wakacyjnego wyjazdu na Litwę, Łotwę i Estonię. Do Skandynawii nie udało się pojechać, za to trochę północnego klimatu zdołaliśmy złapać.

LITWA
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

ŁOTWA
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

ESTONIA
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Ps. Podziękowania dla Pudelka za rady i relację, która okazała się pomocna przy planowaniu trasy Smile


Ostatnio zmieniony przez Wiolcia dnia Nie 19:09, 24 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Wiolcia- ty mi doslownie z nieba spadlas!!! Dzieki za relacje! Bardzo przydatna wzmianka o tym obozie koncentracyjnym- ciekawe te pomniki, moze starczy czasu aby tam pojechac!

A gdzie spaliscie? bo nie ma zadnych zdjec na temat noclegu a takze jedzenia na Łotwie

[link widoczny dla zalogowanych]
czy ten prom przewozil tez samochody? Wogole jechaliscie gdzies przez rzeke promem albo kojarzysz takowe?

[link widoczny dla zalogowanych]
gdzie dokladnie znajduje sie ten "park"? jak daleko od Druskiennik? w ktora strone? mielismy nic nie zwiedzac na Litwie tylko cisnac na Łotwe aby tam miec duzo czasu ale chyba wlasnie zlamalam to postanowienie.... Cool

Estonia tez fajna... Ale to cichy plan na rok jeszcze nastepny...

Mam nadzieje ze do wrzesnia uporasz sie z jeszcze jedna relacja Razz


Ostatnio zmieniony przez buba dnia Nie 20:40, 24 Lut 2013, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
Wiolcia


Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Spaliśmy cały czas w samochodzie, więc nie martwiliśmy się o noclegi, musieliśmy znaleźć tylko miłe miejsce biwakowe lub przyzwoity parking, trochę z dala od drogi. Na Litwie takich miejsc biwakowych jest sporo.
Nad Niemnem w Druskiennikach to nie prom, tylko przystań statków wycieczkowych, bo kawałek dalej jest solidny most nad rzeką. Promów żadnych nie widzieliśmy, no poza wyspami w Estonii.
Park Grutas znajduje się ok. 10 km od Druskiennik. Nie mam teraz mapy, ale to na północ, wieś Gruty. Są drogowskazy, więc traficie.
Obóz koncentracyjny w Salaspils rzeczywiście robi wrażenie i warto tam zajrzeć. Miast nie planujecie, ale to blisko Rygi, więc może na moment wpadniecie i do stolicy? Bardzo przyjemnie tam. Nawet w pobliżu ichniejszego Pałacu Kultury i Nauki jest bazar z klimatem z dawnych czasów Smile
Co do jedzenia, to mieliśmy sporo z Polski, więc kupowaliśmy tylko coś w supermarketach. Na tradycyjnym łotewskim daniu nie byliśmy, bo, jak pisałam, mieliśmy to zrobić w trakcie powrotu, ale wracaliśmy w przyśpieszonym tempie ze względu na przygodę ze żmiją.
Co do kolejnej relacji, też mam taką nadzieję. Właśnie powoli zbieram się za relacje, czego wynikiem jest ta, bo jak na mnie, to szybko się z nią uporałam Smile
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

Wiolcia napisał:
Na tradycyjnym łotewskim daniu nie byliśmy


tradycyjna kuchnia łotewska jest dość toporna - to połączenie wpływów niemieckich z nadmorską. Sporo tłuszczów, słoniny itp. - żeby ludzie umieli przetrwać wietrzne, ciężkie miesiące zimowe. Do tego ryby i różnego rodzaju produkty mączne. Jak dla mnie - nic specjalnego Very Happy Ale piwa mają smaczne Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

jak to nie? Very Happy nawet na zdjęciu widać, że co najmniej połowa wieży to rekonstrukcja Very Happy na szczęście nie odbudowywali całości według widzi-misie, jak w przypadku zamku na wyspie...

[link widoczny dla zalogowanych]
to cela oryginalna, czy ta przeniesiona do osobnego budynku?

[link widoczny dla zalogowanych]
to tak jak na mnie...

[link widoczny dla zalogowanych]
już rok wcześniej coś tam robili, spodziewałem się, że powstanie jakieś paskudztwo...

[link widoczny dla zalogowanych]
auto po lewej to tam chyba stoi cały czas

co do całego wyjazdu - jestem pod wrażeniem! Mieliście właściwie tyle czasu, co my, a wydaje mi się, że zwiedziliście znacznie więcej! To jednak fakt, że każdy zwiedza inaczej (myśmy czasem zatrzymywali się na kilka dni w jednym miejscu), więc zawsze każda relacja wygląda inaczej Very Happy

A co do pogryzionych w Pribaltice to też to przeżyłem, tyle, że w Wilnie...


Ostatnio zmieniony przez Pudelek dnia Nie 22:01, 24 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Pudelek napisał:
Do tego ryby i różnego rodzaju produkty mączne. Jak dla mnie - nic specjalnego Very Happy Ale piwa mają smaczne Wink


dla mnie ryby sa ciekawe pod kazda postacia!
Zobacz profil autora
Wiolcia


Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Pudelek napisał:
Ale piwa mają smaczne Wink


Piw to akurat próbowaliśmy Smile
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Wiolcia napisał:
ale wracaliśmy w przyśpieszonym tempie ze względu na przygodę ze żmiją.


A pamietacie moment jak go ta zmija upalila? Bo jakies takie dziwne te objawy, ze glownie nogi dotyczace i wygladajace dosc powaznie.. Zwykle jak slyszalam czy widzialam przypadki ze zmija to albo byly to powazne objawy ogolnoustrojowe typu dusznosci, problemy z sercem czy ukladem nerwowym albo prawie bezobjawowo.. A tu takie cuda z noga... Shocked
A teraz juz mu minelo?


Ostatnio zmieniony przez buba dnia Nie 22:08, 24 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wiolcia


Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

buba napisał:
Wiolcia napisał:
ale wracaliśmy w przyśpieszonym tempie ze względu na przygodę ze żmiją.


A pamietacie moment jak go ta zmija upalila? Bo jakies takie dziwne te objawy, ze glownie nogi dotyczace i wygladajace dosc powaznie.. Zwykle jak slyszalam czy widzialam przypadki ze zmija to albo byly to powazne objawy ogolnoustrojowe typu dusznosci, problemy z sercem czy ukladem nerwowym albo prawie bezobjawowo.. A tu takie cuda z noga... Shocked


Nie widzieliśmy jej całej, coś mignęło w trawie, ale w szpitalu powiedzieli, że takie przypadki mają często. Duszności i tego typu rzeczy na szczęście nie było, tylko wielki ból, niemożność skierowania nogi w dół i krwiaki idące aż do pachwiny. W Estonii z gadzin jedynie żmija jest jadowita, więc chyba nic innego to nie mogło być. A ta noga to i tak wygląda ładnie w porównaniu z tym, co się potem w Polsce działo. Do tej pory po większym wysiłku trochę puchnie, a pół roku minęło.


Pudelku, ta cela Konrada nie jest oryginalna, bo w tej właściwej chyba teraz hotel jest.
Co do ilości zwiedzanych miejsc, to mieliśmy ten komfort, że nie musieliśmy szukać noclegu i mogliśmy jechać do nocy, często aż się ściemniło. No i jeszcze jedno nas różni - w trakcie naszych podróży, mimo że jestem etnologiem, rzadko zwiedzamy muzea, bo na dłuższą metę nas nudzą i szkoda nam na nie czasu. Często przy okazji różnych zabytków jest jakaś ekspozycja i to nam wystarcza.
Oo, żmija w Wilnie? I nic Ci się nie działo na dłuższą metę? Bo gdyby nas w Wilnie żmijsko spotkało, to niechybnie musielibyśmy wracać na początku naszej wycieczki.


Ostatnio zmieniony przez Wiolcia dnia Nie 22:21, 24 Lut 2013, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

to nie była żmija, tylko prawdopodobnie jakaś osa, ale Teresa jest uczulona i noga zgłupiała. Choć w szpitalu w Trokach jedna babka upierała się na pewno, że to żmija Very Happy Dopiero ściągnięty chirurg w zaawansowanej rozmowie ("Bzz bzz?" Potwierdzenie: "Bzz bzz", a nie "sss" Very Happy) przekonał ją, że to nie coś czołgającego się. trochę dziwne, że w Estonii nie dali surowicy, dziwne też, że Doczepka musiał płacić za noc w szpitalu... chyba, ze tam za takie usługi trzeba płacić?
Zobacz profil autora
Wiolcia


Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Pudelek napisał:
to nie była żmija, tylko prawdopodobnie jakaś osa, ale Teresa jest uczulona i noga zgłupiała. Choć w szpitalu w Trokach jedna babka upierała się na pewno, że to żmija Very Happy Dopiero ściągnięty chirurg w zaawansowanej rozmowie ("Bzz bzz?" Potwierdzenie: "Bzz bzz", a nie "sss" Very Happy) przekonał ją, że to nie coś czołgającego się. trochę dziwne, że w Estonii nie dali surowicy, dziwne też, że Doczepka musiał płacić za noc w szpitalu... chyba, ze tam za takie usługi trzeba płacić?


No tak, mądry Polak po szkodzie... Pierwszy raz nie wykupił ubezpieczenia (ani nie załatwił tej karty z NFZ), bo jechaliśmy na wariackich papierach i nie było czasu, a do tej pory nic się nie działo. Więc dlatego trzeba było płacić za noc, leki na uczulenie i kroplówkę.


Ostatnio zmieniony przez Wiolcia dnia Nie 22:34, 24 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

formalnie brak karty EKUZ nie oznacza, że nie macie prawa do bezpłatnego leczenia (tak jak brak prawa jazdy przy sobie nie oznacza, że nie macie uprawnień do kierowania autem). Musielibyście się wtedy kontaktować z NFZ-em, tylko kto ma na to czas w takich chwilach?
Zobacz profil autora
Wiolcia


Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Pudelek napisał:
formalnie brak karty EKUZ nie oznacza, że nie macie prawa do bezpłatnego leczenia (tak jak brak prawa jazdy przy sobie nie oznacza, że nie macie uprawnień do kierowania autem). Musielibyście się wtedy kontaktować z NFZ-em, tylko kto ma na to czas w takich chwilach?
.

No właśnie. Coś tam próbowaliśmy robić, ale w końcu zapłaciliśmy i nie wyszło najgorzej Smile
Zobacz profil autora
Kris_61


Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom

Wiolcia napisał:
Spaliśmy cały czas w samochodzie, więc nie martwiliśmy się o noclegi, musieliśmy znaleźć tylko miłe miejsce biwakowe lub przyzwoity parking, trochę z dala od drogi. Na Litwie takich miejsc biwakowych jest sporo.
Nad Niemnem w Druskiennikach to nie prom, tylko przystań statków wycieczkowych, bo kawałek dalej jest solidny most nad rzeką. Promów żadnych nie widzieliśmy, no poza wyspami w Estonii.
Park Grutas znajduje się ok. 10 km od Druskiennik. Nie mam teraz mapy, ale to na północ, wieś Gruty. Są drogowskazy, więc traficie.
Obóz koncentracyjny w Salaspils rzeczywiście robi wrażenie i warto tam zajrzeć. Miast nie planujecie, ale to blisko Rygi, więc może na moment wpadniecie i do stolicy? Bardzo przyjemnie tam. Nawet w pobliżu ichniejszego Pałacu Kultury i Nauki jest bazar z klimatem z dawnych czasów Smile
Co do jedzenia, to mieliśmy sporo z Polski, więc kupowaliśmy tylko coś w supermarketach. Na tradycyjnym łotewskim daniu nie byliśmy, bo, jak pisałam, mieliśmy to zrobić w trakcie powrotu, ale wracaliśmy w przyśpieszonym tempie ze względu na przygodę ze żmiją.
Co do kolejnej relacji, też mam taką nadzieję. Właśnie powoli zbieram się za relacje, czego wynikiem jest ta, bo jak na mnie, to szybko się z nią uporałam Smile


Nie było żadnych problemów z Policją lub z jakimiś innymi niespodziankami? Nawet na stacji przed Wiedniem nie pozwolili spać, tylko odpocząć i jechać dalej.

Jeśli tam można w Aucie przekimać, to świetny pomysł na taka objazdową wycieczkę. Smile

Świetne foty. Smile
Zobacz profil autora
Wiolcia


Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Kris_61 napisał:
Nie było żadnych problemów z Policją lub z jakimiś innymi niespodziankami?


Najmniejszych problemów nie było i sporo miejsc biwakowych, szczególnie na Litwie. Co prawda żadnej policji na takim biwaku nie spotkaliśmy, ale wydaje mi się, że to jeszcze, na szczęście, te kraje, gdzie nie wszystko obwarowane jest przepisami, zakazami i nakazami.
Zobacz profil autora
Wakacje w nadbałtyckiech republikach - Litwa, Łotwa, Estonia
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu