 |
 | Rajd rowerowy Krainą św. Anny 22.05.2011r. |  |
ecowarrior
Dołączył: 27 Sty 2007 |
Posty: 1461 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Zdzieszowice |
|
 |
Wysłany: Nie 17:42, 29 Maj 2011 |
|
 |
|
 |
 |
Tam razem, dla odmiany, wybrałem się na rajd rowerowy poprzez Krainę św. Anny. Zbiórka o godz. 10:00 przy Kozim Rynku w Żyrowej. Już dziesięć min. później skąpani wiosennym słońcem, w otoczeniu pól rzepaku, kwiatów i zbóż mkniemy przez Oleszkę do Ligoty Dolnej. Tam chwila przerwy, wysłuchanie prelekcji naszego przewodnika nt historii wsi, miejscowej Izby Tradycji Lotniczych nawiązującej do lotniska oraz szkoły szybowcowej, które mieściły się tu przed i po II wojnie światowej, rezerwatu „Biesiec”oraz Drogi św. Jakuba. Niebawem ruszamy ku malowniczej Ligocie Górnej, Wysokiej i Kadłubcowi. Urokliwymi, śląskimi wioseczkami, z przeplatającymi się przydrożnymi krzyżami, wiatrakami i żółto-zielonymi krajobrazami podążamy do Czarnocina, gdzie schładzamy się w przepływającym strumyczku.
Ostatecznie rajd kończymy w agroturystyce „Na Granicy”, gdzie zjadamy kiełbaski, przepłukujemy gardła i uczestniczymy w konkursie wiedzy regionalnej. Następnie każdy z nas dostaje zasponsorowany przewodnik, mapę oraz t-shirt z rajdową koszulką. Tworzą się małe podgrupy, które powoli znikają ku Zdzieszowicom. Ja natomiast żółtym szlakiem podjeżdżam do Rezerwat przyrody Boże Oko, gdzie królestwem parowów i lejów krasowych niepodzielnie rządzą okazałe buki. Następnie poprzez Rezerwat przyrody Grafik podążam ku Porębie i Górze Św. Anny. Tam też przypominam sobie, że mam smaka na zimne piwko Powrót do Zdzieszowic wiedzie przez pomnik Czynu Powstańczego, na którym dnia wczorajszego odbywały się obchody 90 rocznicy wybuchu III Powstania Śląskiego. Tutaj staję się cichym obserwatorem panującego absurdu. Jacyś żołnierze porządkują sprzęt wojskowy, spóźnialscy podchodzą pod pomnik i z poważnymi minami składają hołd powstańcom, wokół nich tarza się pełno śmieci, puszek, porozbijanych butelek, zza krzaków lamentujące dziecko krzyczy: „mamo wdepnąłem w kupkę”, a po drugiej stronie placu jakaś pociecha z niedokończoną butelczyną przypominającą nalewkę podbiega do przerażonego rodziciela i woła coś na wzór: „popatrz, soczek znalazłem”.
Zniesmaczony napotkanym widokiem niespiesznie zjeżdżam do Zdzieszowic, pozostawiam rower w domu, zgrywam zdjęcia i spokojnym krokiem udaję się do knajpy...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
 |
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|  |